piątek, 4 kwietnia 2014

Podziemna fabryka, Lubiąż Cd.

1. Wybudowane później wejście
2. Wybudowane później wejście- teraz okno
3. Pierwotne wejście - teraz okno 
4. Pierwotne wejście -teraz okno
5. Wybudowane później wejście -teraz okno

Jak widzimy, Cystersi dokonali na tym odcinku 5 przebudów wejść w stosunku do założenia pierwotnego.
Pytanie.... dlaczego ?

I może ktoś ma wiedzę , co to jest zaznaczone na poniższym planie czerwoną strzałką ?
 Pozwolę sobie dodać już w trakcie dyskusji jeden z rysunków, o ile wykonanie przebicia i zrobienie istniejącego wejścia pierwszego od góry na rysunku ma uzasadnienie ponieważ stanowiło by praktycznie wejście do klatki schodowej obok, oraz przejście na podwórze. Zlikwidowanie ostatniego najniższego wejścia na rysunku mogło być podyktowane puszczeniem obok kanału, a co za  tym idzie wybraniem ziemi. O tyle reszta jest dla mnie nie zrozumiała.

I jak zwykle link :
http://menstream.pl/tomasz-bonek/zaginiona-podziemna-fabryka-zbrojeniowa-w-lubiazu-odkryj-sam-jej-tajemnice---juz-w-weekend,1,1301780.html

80 komentarzy:

  1. Z analizy rycin wynika, że lewą stronę fasady od wejścia do kościoła, też przebudowywano /pojawiają się i znikają drzwi, na prawo - w klasztorze i na lewo - w pałacu opatów/. Stąd wniosek, że dopasowywano pewnie wygląd do zmian funkcjonalności ale i zachowania symetrii i piękna całej fasady. Jak był klasztor z klauzulą to sobie mogli spacerować Cystersi i drzwi były potrzebne, ale jak powstał szpital psycho - to drzwi zamurowali, by im się uśmiechnięci pacjenci nie porozłazili.
    Co do elewacji i facjatek - nie widzę NIC szczególnego na przestrzeni wieków. Jakaś podpowiedź ?
    Co do poziomu terenu. Na początku było równo /bo nie było kanału z prawej strony. Jak powstał kanał - teren szybko się obniża, pojawiają się dodatkowe schodki, taras kamienny z pomieszczeniem o 5 oknach pod nim i kamienny most nad kanałem. Teraz tego nie ma. I to jest dziwne dziwne. Myślę, że transportowano wodą towary do i z klasztoru. A że tam była kuchnia i stołówka /refektarz/ to w piwnicy mogły być jakieś magazyny. Ale to wszystko odległe jest od IIWŚ.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie byłem tam, więc nie mam swoich wspomnień i miliona fotek. Tylko wiedza z netu i książek. A i tak odrabiając Twoje zadanie domowe poczytałem więcej o Lubiążu niż do tej pory o ... Książu /no ale tam byłem parę razy/.
    Wracając do pytania co to jest na fotce, to wczoraj znalazłem na chomiku dokładniejszy plan. Wygląda, że to budowla z XIXw.:
    http://chomikuj.pl/pomorzanindw/Galeria/Zdj*c4*99cia+*27kliszowe*27/24.+Wyprawa+legnicka+2003/Dzie*c5*84+05/0666.+Lubi*c4*85*c5*bc+-+rzut+zespo*c5*82u+pocysterskiego,2540305523.pdf
    Kiedyś tam był śliczny wirydarz, a potem postawiono białą kostkę, która teraz wygląda tak:
    http://dolny-slask.org.pl/887632,foto.html?idEntity=4494224
    i tak: http://dolny-slask.org.pl/4503532,foto.html
    a tu najwięcej: http://dolny-slask.org.pl/4494224,Lubiaz,Wirydarz.html

    OdpowiedzUsuń
  3. No to idąc dalej , czy to Cystersi wybudowali to przejście z tą kwadratową kostką na środku Wirydarza ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cystersi nie, bo ich od 1810 już nie było. Na kostce są dwa kominy, podłoga kamienna z czymś jak dawny rynsztok - przepływ wody. Więc pralnia dla uśmiechniętych kuracjuszy - wysoce prawdopodobna.

      Usuń
  4. Tu podpisują, że to chyba pralnia:
    http://dolny-slask.org.pl/4511230,foto.html?idEntity=4494224
    Warto popatrzeć parę fotek bliżej i dalej. A to jak się śnieg na ziemi układa, oraz jak się ta "pralnia" łączyła z klasztorem (zburzono oba łączniki, ale pod spodem, na ścianie klasztoru ... nieruszony tynk i sztukateria. Ech, niemiecka tandeta z XIX w. ;-)
    Pooglądałbym coś z IIWŚ. Jakieś instalacje radiowe, radary, podobno coś widać na dachu, ale w necie nic nie znalazłem. Ma ktoś ?

    OdpowiedzUsuń
  5. A może jakaś rycina, lub zdjęcie pokazujące tą "pralnię" z przed 1945r . ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znalazłem fotki ni ryciny. Jak masz jakieś mapki do analizy, to podeślij. Ale ... na stronie Lubiąża znalazłem coś. To strona oficjalna, wiec powinni sprawdzać fakty. W latach 1823-30 dokonano adaptacji dla szpitala psych. i .. "w wirydarzu postawiono budynek mieszczący pralnię i łaźnię". Inne zmiany - masakryczne, warto poczytać.
      http://www.lubiaz.pl/lubiaz/historia/sekularyzacja
      P.S. Umęczyły mnie Twoje zagadki, ale to mile zmitrężony czas. Daj trochę swoich wyjaśnień lub dalej stawiaj pytania. ;-)

      Usuń
    2. Trzy dni szukania z zaciśniętymi zębami (brak niemieckiego), ale mam dowód, że 1939.02.06 ten obiekt ( pralnia i łaźnia ?) tam był.

      Usuń
  6. Na środku wirydarza stoi budynek, który wcześniej był połączony ze skrzydłami klasztornymi łącznikami
    http://dolny-slask.org.pl/4525855,foto.html
    na tym zdjęciu widać ślady po łącznikach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mose - jeden z "mocnych" na dawnym Hydralu, pisze pod tym zdjęciem, cyt "A w otworach okiennych budynku drut kolczasty, a na posadzce sześcioboczna, marmurowa trylina."
      To nie była pralnia. Nikt o zdrowych zmysłach nie buduje pralni w centrum wirydarza. Pralnia potrzebuje pary technologicznej oraz zaplecza do suszenia (tak budowano dawniej). To nie była pralnia - choć tak mówią. Moje pierwsze spojrzenie, przy pierwszej wizycie (jakiś czas temu) i wrażenie - ściema.

      Usuń
    2. w XVIII w jeszcze tego nie było
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Closter_Leubus.png

      Usuń
    3. No tak ale to są lata przed rokiem 1800, a to po roku 1800 Prusacy ulokowali tam psychiatryk. Czyli jesli to powstało to musiało powstac dla psychiatryka. Ale mnie najbardziej interesi właśnie przekrój pomiędzy 1690 a 1776. To w tym okresie już były te przemurowania. Czyli robili je Cystersi. Po co likwidować wejście i wstawiać tam okno aby 1 m dalej wybić drzwi ? poz 2 i 3 ze zdjęcia.

      Usuń
    4. Zacznijmy od tego że pierwotnie były sobie trzy, luźno stojące, obiekty. Od lewej: pałac opata, kościół i klasztor.
      Cystersi z upraw i dzierżawy ziem mieli kupę kasy. W pewnym momencie zachcieli te 3 obiekty połączyć piękną fasadą i tak zrobili. To jest fakt historyczny.
      Stąd te przemurowania w środku /fotka w poprzednim poście - łuk, w nim prostokąt, a w nim drzwi - dobudowali fasadę do istniejącego klasztoru. Widać to na tym planie z chomika.
      Teraz zgaduję. W ciągu 100 lat mogło im się coś nowego zamarzyć i stąd przy kolejnym remoncie zamiast jednych zrobili troje drzwi. Powód: np.spali wszyscy razem w jednej sali /dormitorium/ a potem, uznali, że chcą żyć w celach. Jest to dla mnie o tyle mało podejrzane, że po drugiej stronie fasady /na lewo od kościoła, czyli już w pałacu opata/ też się mniej więcej symetrycznie nowe drzwi pojawiają.

      Usuń
    5. To że się gdzieś drzwi pojawiają na przestrzeni 100 lat to nic podejrzanego, Coś się zmienia i coś powstaje. Dlatego zadaję pytanie co się zmieniało i co powstawało akurat na tym odcinku gdzie było tyle przebudów ?. ( Jusif skończ z radarami bo Cię znów zablokuję. To nie temat o radarach tylko przebudowach. Cystersi nie mieli radarów, a to wątek o przebudowach pałacu Cystersów.)

      Usuń
    6. I nie ma się co burzyć, temat jest Podziemna fabryka, Lubiąż. Ale jak to zawsze bywa nie chce się nikomu od fundamentów zacząć lecz zawsze od dachu. Czyli od gdybania, lub wydaje mi się bo mam taką wizję. A zwykle kończy się na skakaniu z jakiejś myśli przewodniej bez zakończenia i podsumowania do wzgórza Trzech Krzyży potem ze wzgórza do Prochowic a potem wylądujemy w MRU.

      Jak by Adolf zaczął budować jakiś obiekt na dziewiczym terenie to możemy zacząć od Adolfa, ale ten obiekt budowali Cystersi, potem byli Prusacy a dopiero na tej bazie powstała lub nie jakaś fabryka.
      Cystersi też mieli swoje plany oraz założenia i do dziś nie wiemy co budowali pod ziemią ( jeśli budowali) i jakie były cele takich przedsięwzięć. Jak na razie to wychodzą wszędzie pruskie umocnienia i założenia podziemne. Dla tego mówię, skupmy się na starociach. Rozważania o radarach i podziemnych fabrykach na tym etapie nic nam nie wprowadzą nowego oprócz powielania "opowieści dziwnej treści".

      Usuń
  7. A co widać na gruncie i ścianie na tym zdjęciu?
    http://dolny-slask.org.pl/4510730,foto.html?idEntity=4494224
    To zaraz przy usuniętym jednym z korytarzy wirydarza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomek, myslę że istotnym było by zadać sobie pytanie, po co cokolwiek dobudowywać kiedy obiekt ma kubaturę większą od Wawelu? :-), nie wspominając o zabudowaniach obok. Ciekawi mnie też sprawa ulokowania w 1945 przez Rosjan szpitala na terenie klasztoru, w czasie kiedy tak de facto szpitala tam już Niemieckiego nie było :), szpital Niemcy mieli na terenie nowego psychiatryka, który był na 1600 osób, tam Wehrmacht leczył swoich tam były łóżka. Klasztor był pusty.

      Usuń
  8. Dla mnie ten obiekt jest dobudowany (widać to na zdjęciach). Kto i dlaczego go zbudował? Widać elementy architektury nie pasujące do lat 30- 40 ubiegłego wieku. Ale jeżeli pod nim jest "istotne wejście" lub "miejsce"? To trud wykonania takiego obiektu sprawdził się znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz Wojtek, ja nadal nie wyobrazam sobie tu wielkich fabrych. Byc moze cos dzialo sie w piwnicach, ale nie sadze, ze byl jakis wielki kompleks jak w MRU.
    W samym MRU byla mala fabryczka czesci do samolotow (zdaje sie).
    Samo MRU ciagnelo sie az do Ciborza, gdzie byly wojskowe koszary. Bylem tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adler, na temat . Albo coś na temat albo nic. To nie watek o tym co sobie wyobrażasz lub o fabrykach. Pytanie było proste kto po co dla czego oraz kiedy przebudował fasadę na tym odcinku.

      Usuń
  10. W wielkich fabrykach robiono "wielką płytę", w wielkich fabrykach montowano dźwigi do Indii, W wielkich fabrykach wytwarzano elementy metalowe były to np.Huty. Wielki jest KGH i M i jego Huta. O takiej fabryce myślisz że nie wyobrażasz sobie jej pod ziemią , czy jak ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Obawiam się, że teraz już nie dojdziesz, po co były robione takie przeróbki. Zmiany funkcjonalne na przestrzeni lat wymuszały drobne lub większe korekty.
    Wątpię, żeby istniały jakiekolwiek zapisy na temat takich korekt.
    W każdym obiekcie, który przetrwał więcej niż 100 lat znajdziesz takie ślady. Pobudzające wyobraźnią, ale najczęściej okazujące się trywialnym następstwem czysto funkcjonalnych działań. Podobnie się działo w zagospodarowaniu terenu. Zmieniały się czasy, zmieniały się potrzeby, zmieniały się rozwiązania funkcjonalne.
    Ten obiekt pośrodku wirydarza powstał najprawdopodobniej w okresie, kiedy Prusacy utworzyli w klasztorze szpital. I wątpię, żeby to była pralnia albo kuchnia. Bardziej mi to pasuje na coś w formie dyżurki. Centralnie położony punkt z najkrótszym dojściem. Dodatkowo mogły tam być jakieś pomieszczenia zabiegowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. h.voncyk, całkowicie się z Tobą zgadzam. Lecz w tym wypadku mamy taka baśń ...Cystersi, Prusacy, Niemcy. Teraz ciągle jest mowa że była tam jakaś fabryka, montownia podziemna. A nie ma mowy aby ktoś coś takiego budował. Czyli zakładam że jeśli coś takiego jest to ulokowane w podziemiach które w jakimś celu mogli wybudować Cystersi a potem zaadoptować Prusacy. Cystersi budowali te założenie od podstaw i giną w mrokach dziejów więc i jeśli były budowane takie pomieszczenia to i ich budowa zaginąć mogła też w mrokach dziejów. Prusacy też nieźle ryli pod ziemią więc kto wie ?

      Usuń
    2. h.voncyk, przemyślałem to co napisałeś o dyżurce. Wiadomym jest że ta kostka była pierwsza wybudowana. Po jakimś czasie dołożono te łączniki ( zresztą dość niechlujnie). Tam w pewnym okresie pozostawali pod nadzorem pacjenci tak zwanej klasy I. Pacjentów gdzieś też trzeba było na świeże wypuszczać, a do tego doskonałym miejscem był zamknięty ze wszystkich stron murami wirydarz.

      Usuń
  12. Wojtek nie mów mi, że nie wiesz o działaniach służb z udziałem Tomali. Nie mów mi też, że nie wiesz "co dziabnęła" koparka bagrująca dno Odry, kilkanaście lat temu. Co więc ma na celu ten temat? Chcesz się dowiedzieć czegoś nowego, czy też jest to artykuł w stylu "Wołoszański wam przedstawia"?
    Gdzie były wejścia do podziemi na terenie klasztoru? Może przez kotłownię lub obok rozdzielni elektrycznej w piwnicach? A może przez piwnice na ziemniaki na dziedzińcu?
    Gdzie w budynku na wirydarzu jest woda i odprowadzenie ścieków? Gdzie są wanny (kamienne dla pralni) - bo takie w tamtych latach robiono. Gdzie jest wentylacja? Przecież tynk ze ścian i stropów odpadł by dawno. Gdzie w końcu pomieścili by się ludzie obsługujący tą pralnię - jak by odjąć przestrzeń na wanny i inne sprzęty?
    Pralnia w centrum wirydarza jest ściemą.
    Ale nikt nie pozwoli ci pod nią zajrzeć.
    Jest fundacja. Odnowiono dwie sale... I wystarczy aby trzymać łapę na reszcie.

    OdpowiedzUsuń
  13. "Gdzie w budynku na wirydarzu jest woda i odprowadzenie ścieków? Gdzie są wanny (kamienne dla pralni) - bo takie w tamtych latach robiono. Gdzie jest wentylacja? Przecież tynk ze ścian i stropów odpadł by dawno. Gdzie w końcu pomieścili by się ludzie obsługujący tą pralnię - jak by odjąć przestrzeń na wanny i inne sprzęty?"

    Tomuś, czujnym trza być , czujność to podstawa :-). Oknami wentylowali a jak otworzyli drzwi z jednej i z drugiej strony to był przeciąg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "....W październiku 1981 r. podejmowałem kolacją Karola Tomalę (red.: znany w owym czasie radiesteta). Po obejrzeniu map archiwalnych w skali 1:25000 powiedział, że lokalizacja klasztoru nad meandrującą Odrą utrudni wydzielenie anomalii. Następnego dnia Karol Tomala, w towarzystwie oficera WSW z Warszawy, por. Krystiana Skwary z KWMO (pełnomocnika S. Siorka), archeologa mgr Ludwika Kamińskiego z WOAK oraz ze mną, rozpoczął rozpoznanie wewnętrznych dziedzińców i ogrodów zespołu klasztornego w Lubiążu. Tomala wskazywał m.in. anomalie w południowo-wschodniej części dziedzińca opackiego, groby lokalizował przy północnej ścianie kościoła NMP, liczne anomalie (piwnice, komory?) lokalizował w pn.-wsch., wsch. i pd.-wsch. części ogrodu wschodniego.

      W wirydarzu sugerował istnienie piwnic, a w pobliżu południowej części klasztoru istnienie kanałów mokrych. "

      Usuń
    2. Domniemac mozna z powyzszych, ze w obiekcie w centrum wirydarza, tam gdzie byla pralnia to bylo zejscie do podziemniej czesci klasztoru, gdzie montowano elementy uzbrojenia.
      Bo jesli cos jest owiane tajemnica oraz narosly tam legendy, to tam musi to byc...

      Usuń
    3. Ta pralnia to ja nie wiem, Tomek już napisał coś na jej temat.

      Usuń
    4. Kto z was był w budynku na wirydarzu? Nie wystarczy internet, to trzeba obejrzeć i ... poczuć. Intuicja zawsze wam powie prawdę, ale mało kto jej słucha.

      Usuń
  14. Tomuś, co ma na celu to o co pytam ?....cel prosty , uruchomić własne myślenie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po za tym nie należy tracić nadziei, wprawdzie mówi się " że nadzieja matką głupich" ale .....

      " Poszukiwana od 66 lat litografia Józefa Czajkowskiego wróciła do Muzeum Śląskiego! Dzieło zostało odnalezione w betonowym, dwukondygnacyjnym bunkrze zbudowanym w przydomowym ogródku w Szczecinie. "

      Usuń
    2. Murarz też nadziei nie tracił więc dostał wszystko z powrotem :-)

      "Eksmurarz Antoni M. odebrał w czwartek ze szczecińskiego Muzeum Narodowego kolekcję 300 dzieł sztuki, którą w 2011 r. w brawurowy sposób zajęła policja. W śledztwie nie udało się ustalić, skąd pochodzą obrazy.

      To wynik uprawomocnienia się decyzji o umorzeniu śledztwa, które od lipca 2011 r. prowadziła szczecińska prokuratura okręgowa.

      Pytania szczecińskich śledczych skierowane m.in. do Interpolu, Europolu i Ministerstwa Kultury nie zaowocowały odnalezieniem obrazów Antoniego M. wśród dzieł skradzionych czy też zaginionych podczas wojny.
      Wyjątkiem jest litografia Józefa Czajkowskiego z 1903 r. "Cmentarz Ojców Reformatów w Krakowie", która znikła z Muzeum Śląskiego w Katowicach w 1945 r. Prawdopodobnie M. wszedł w posiadanie tej litografii w czasach PRL. Ewentualne paserstwo przedawniło się (litografia wróciła na Śląsk).

      Usuń
  15. Tu jest dowód, że przed 1939 rokiem już ta łaźnia/pralnia była:
    https://www.herder-institut.de/bildkatalog/index/pic?galerieansicht=cd755a19d117eed82e961106ed4c4930_rolle&params_before_galerieansicht=a%3A0%3A{}&id=c175f67c0c4096996bf5510ad0821388

    Warto popatrzeć na inne fotki z Lubiąża, w tym ze stacją kolejową, torami i wiaduktem. Jak i wtedy Niemcy - lubię jak w pobliżu Obiektu jest kolej...

    P.S. Liczę na brązowy medal Szperacza / 3-miesięczny zakaz banowania/ ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Srebrny nie brązowy :-), dobra robota.

      Usuń
    2. Mnie nurtuje zaś kiedy powstał ten budynek to raz. Nie wiem też dla czego Niemcy podają klasztor jako psychiatryk do 1940, kiedy w 1910 stał już nowy psychiatryk. Podają zaś, że funkcję zmienił w 1940r. Czyli dla mnie jest nie jasne to, że pomimo funkcjonowania od 1910 r nowego szpitala w starym klasztorze przez 30 lat jest nadal psychiatryk :-).

      " W latach 1902-1910 władze Prowincji Śląsk urządziły w miasteczku Lubiąż następny tego rodzaju zakład. Lubiąż zdobył wielkie zasługi w rozwoju psychiatrii. Po rozwiązaniu szpitala w 1940 roku budynki klasztorne służyły za magazyny dla niemieckich przesiedleńców z Besarabii i Bukowiny, a także do tajnych celów militarnych."

      Usuń
  16. A gdzie tam pisze - pralnia lub łaźnia? Bo jakoś nie widzę. Obiekt był, ale wyglądał inaczej. Szukaj dalej ;) Podpowiem ci, ze był już przed rokiem 1925. Ślady na ścianach nie odzwierciedlają stanu na 1945 r.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwiń Tomek ,może mi to na maila, wraz z punktem do jakiego masz zastrzeżenia, jeśli mówimy o przebudowach. Tą pralnię to sobie odpuść bo szkoda prądu :), pralnia, ktoś miał fantazję :).

      Usuń
  17. W 1925 już jest.
    https://www.herder-institut.de/bildkatalog/index/pic?tree[Orte]=15829&offsetpage=3&id=696ca064f27502bfc77d48fdeb23d448
    Pozostaje pytanie - jaką miał zaplanowaną funkcję gdy go budowano (w dostępnych dokumentach nie ma żadnego opisu)? Oraz kiedy go zburzono i zastąpiono tym który widzimy obecnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. póki co, utrzymajmy nazwę roboczą "kostka" lub "pralnia" tak jak "kasyno" (kiedyś "zamek Hitlera"), czy "siłownia" (dawna "wyrzutnia") na Osówce.
      2. @Tomasz Jurek. Na tej fotce NIE WIDAĆ "pralni". Jest duużo niższa. Wiele fotek mnie wczoraj i dziś podobnie myliło jak Ciebie.
      3. Gdy istniał wirydarz były tam dwie fontanny czyli dopływ i odpływ wody był.
      4. Wczoraj prawie cały dzień spędziłem szukając "kostki" śledząc trop luksemburczyków. Znalazłem stronę jednego zawistnika, że strasznie dobrze im tam było (tłuści, uśmiechnięci, zegarki na rękach, stroje cywilne a nie pasiaki, do tego fryzjer i opieka dentystyczna). wiele fotek wśród nich CHYBA nasza "pralnia" a może lepiej łaźnia lub umywalnia. Z jednej strony przy ścianie z 10 umywalek przy drugiej ścianie parę wanien a na środku fryzjer goli jakąś gębę.
      5. Bielizna, pościel mogły się suszyć na piętrze w łączniach, bo były piętrowe.
      6. Jak jest woda to radiesteta mógł się mylić, ale i może coś tam pod spodem jest.
      7. Dziwne, że szuka się wszędzie obiektów podziemnych, gdy jest wiadomo, gdzie jest wejście do, zasypanych ziemią, piwnic drugiego i trzeciego poziomu.

      Usuń
  18. Hi, hi, hi. Nie wiem, bo dopiero tam będę. Tylko o piramidzie Cheopsa wiedziałem więcej nim ją dotknąłem. Od Lubiąża już mi głowa paruje. No są jakieś że w piwnicach kogoś tam zastanowiło, że w jednym miejscu jest inny /nierówny/ beton. Jak to rozkuto to okazało się, że ziemią zasypane kolejne poziomy piwnic. Ale Ktoś-Tam nie zgodził się na ich odkopanie, bo mury by osiadły. Poszukam, bo już nie pamiętam czy to w książkach Lamparskiej czy Witkowskiego czytałem czy też w necie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie rozważałeś Tomku możliwości przebudowy samej bryły tylko wyburzenie? Nie jest to w ogóle "typowe" dla wirydarzy opactw Cystersów tych które znam a znam,widziałem wszystkie w Polsce i stolicę zakonu w Citeaux (czyt.Sito) we Francji.Dzielenie wirydarza budynkiem by uczynić de facto dwa pomniejsze niejako odrębne wirydarze to dość osobliwe rozwiązanie.To musiał być budynek funkcyjny bo w innym razie zbudowano by ciągłe skrzydło a tak poprzez lokację budynku i dwóch łączników chciano go celowo wyodrębnić.

    OdpowiedzUsuń
  20. To Ci chciałem wkleić już w środę, ale kazałeś się skupić na drzwiach:
    Na Twoim blogu cokolwiek o Lubiążu:
    Gdzie się podziały skarby ? 27.12.2012
    http://riese-inne.blogspot.com/2012_12_27_archive.html
    Polemika, Lubiąż. 01.05.2013
    http://riese-inne.blogspot.com/2013/05/polemika-lubiaz.html

    I dużo ciekawszy T. Bonek:
    http://menstream.pl/tomasz-bonek/zaginiona-podziemna-fabryka-zbrojeniowa-w-lubiazu-odkryj-sam-jej-tajemnice---juz-w-weekend,1,1301780.html
    Artykuł z "Odkrywcy":
    http://ciekawe.onet.pl/historia/lubiaz-klasztor-pod-specjalnym-nadzorem,1,4859490,artykul.html
    Artykuł J. Lamparskiej:
    http://historia.focus.pl/wojny/lubiaz-klasztor-na-tranzystorach-1207
    ==================
    Zasypanych piwnic - szukam opisów, a tymczasem wejścia do podziemi opisuje J. Lamparska w "Tajemnicach Ukrytych Skarbów" str.102:
    "spróbujmy dokładnie określić miejsca, w których znajdowały, się wejścia do podziemnej części fabryki. Z relacji Marii Kliszke, Tadeusza, pana Potajewskiego i innych świadków wynika, że w pałacu opata należącym do kompleksu klasztornego funkcjonowały trzy windy. Zainstalowano je w pocysterskich szybach. Do podziemi prowadziły też klatki schodowe i wjazdy dla samochodów. Jedno z wejść dla pieszych znajdowało się także w pałacu opata tuż przy windzie, drugie w krypcie w Kaplicy Książęcej, trzecie przy wieżach kościelnych, czwarte poza klasztorem, w rejonie wzgórza Trzech Krzyży. Przy Wzgórzu umiejscowiono też jeden wjazd dla samochodów, drugi natomiast przy drodze do Krzydliny."
    a tu dłuższy cytat ktoś zerżnął:
    http://stareobiekty.musculardog.com/printview.php?t=184&start=0&sid=fdb32d8a24742d63edac361f670a61e1

    OdpowiedzUsuń
  21. W temacie szpitala w czasie wojny
    W tej samej książce J.L. opisuje, że jak więźniowie czuli się słabo do brano ich do małych pokoików na parterze klasztoru, tam dostawali zastrzyk i po paru godzinach było już po nich. Czyli na parterze klasztoru jakiś szpital był.
    Ponadto na zdjęciach niemieckich opisywany jest budynek bramny i szpital. Czyli ten budynek tworzący z bramnym literę "L".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jusif,słowo szpital jest w tym akurat kontekście kompletnie nie uprawnione.Nie wierz we wszystko co piszą tylko dlatego że piszą! Przyswajasz to wszystko bez krytycznie a z Asią bym polemizował.Znam ten fragment.

      Usuń
  22. Znasz taką piosenkę 2+1 " to co się da podziel na dwa " ?, tak dostawali zastrzyk i po paru godzinach było po nich. A potem ładowano ich w skrzynie i barkami wieziono do morza i tam zatapiano , dzisus . Ciekawe co Ona jeszcze wymyśli ?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje. Topienie ciał w Bałtyku - bezsens.
      Ale dobrą metoda badawczą, by coś wyeliminować jako bezsens lub coś innego uznać prawdopodobnym, najlepiej jest zebrać wszystkie fakty i mity w jednym miejscu i weryfikować punkt po punkcie..

      Usuń
  23. Czy ktoś w ogóle łyka te dziwadła. Więzień który robił przy elementach dostawał papu aby nie wykitował , bo tam trza było wiedzieć co się robi, a nie co tydzień więźnia zmieniać. Wygląda na to, że co tydzień przywożono nowych przeszkolonych i przyuczonych do pracy więźniów a były ich LEGIONY. Ty sobie zobacz na zdjęcia z fabryk zanim wstawisz taki banialuk.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobra, pora chyba wrócić do zamurowanych drzwi :-). dlaczego jedne się zamurowuje i 1,5 m dalej tworzy następne aby je też potem zamurować ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co widzimy z przodu to są jedyne drzwi wejściowe do całego czworobocznego klasztoru.
      Co do zmian drzwi, mam "pomysła":
      1. Może stołówkę sobie chcieli powiększyć i o jedne drzwi przesunęli ? Bo te pozostałe po prawo, to mogli faktycznie usunąć przy pracach pod kanał, lub chcieli mieć spokój w jadalni.
      2. Pomogła mi "kostka". Na jednej z fotek "kostki". Ściany nad zburzonym łącznikiem są pomalowane pionowo na dwa różne kolory (żółty i biały/szary). Tak jak w domku typu bliźniak jeden sąsiad pomaluje sobie swoją część na biało, a drugi na żółto. Jeden dom na zewnątrz, a w środku dwie niezależne rodziny. Toby wskazywało, że w klasztorze zostały wydzielone w pionach jakieś części funkcjonalne. A może już po 1810. Trochę to widać tu po prawo, ale miałem lepsze zdjęcie z zielonymi chaszczami:
      http://dolny-slask.org.pl/887631,foto.html

      Usuń
    2. Znalazłem. Ósma fotka od góry. Wyraźne rozdzielenie. ZASTANAWIAJĄCE.
      http://www.forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=138&t=31999&sid=6170c10072a64c48cc28aa7542199ef7

      Usuń
    3. Był taki moment, że się braciszkowie polscy z niemieckimi mocno w klasztorze poróżnili. Może wtedy się jakoś rozdzielili, typu pół-na-pół, a WC, biblioteka i refektarz wspólne. I cza było drzwi przemurować.Ma to sens.

      Usuń
    4. To nie ta strona, z tym przemalowaniem.

      Usuń
    5. Drzwi nic nie powiększają i nie przesuwają. Drzwi służą do komunikacji.
      Jeśli komunikowały by dostęp do jakiejś klatki schodowej było by to zrozumiałe, Jeśli na korytarzu postawiono by ścianę działową zamykającą część segmentu też zrozumiałe, ale one występują za podziałem który jest na korytarzu, i to jest nie zrozumiałe. Drzwi można równie dobrze zamknąć i z nich nie korzystać.

      Usuń
  25. O zasypanych piwnicach
    1. A jednak w książce I.W "Podziemne Królestwo Hitlera tom.1" z 2006r. znalazłem na str. 101-102:
    "Ojciec z bliżej nieznanym osobnikiem stwierdzili w jednej z piwnic nierówności posadzki. W tej piwnicy osobnik kazał mi wybić dziurę w podłodze, i stwierdzili, że pod spodem znajduje się drugi poziom piwnic, a ta komora do której się przekopali, była wypełniona ziemią na wys. ok. 70cm od sklepienia. Ojciec podejrzewał, że w tej komorze były zakopane zwłoki i z czasem ziemia osiadła. Po obejrzeniu zasypanej piwnicy stwierdzili, że wcześniej ktoś tam musiał przebijać otwór, którym sypano ziemię. Wykutą dziurę w piwnicy zamurowano".

    2. T. Bonek pisze:
    Ale są tu jeszcze niezbadanie poziomy piwnic, do których wciąż nikt nie dotarł. Zasypane gruzem, nie wiadomo w jaki sposób. Widziałem dziwnie kończące się korytarze i klatki schodowe prowadzące donikąd. Z pewnością kryją tajemnice.

    3. T. Kaletyn, szef Woj. Ośr. Arch-Kons.we Wrocławiu w wywiadzie dla „Odkrywcy” 01/2003:
    Siorek przekonywał, że przy furcie wejściowej do klasztoru jest winda, którą zwożono jeńców do piwnicznych pomieszczeń. Mówił też, że pod posadzką bramy wejściowej do klasztoru jest zapadnia. „To niemożliwe”, stwierdził prof. Jerzy Rozpędowski z Zakładu Historii Nauki i Techniki Politechniki Wrocławskiej, konsultant badań, znawca średniowiecznej architektury militarnej i sakralnej Dolnego Śląska. Był przekonany, że pod spodem jest gruz budowlany, którym w dobie baroku, kiedy budowano pałac opatów, wypełniano przestrzeń między ścianami bramy. Zaskoczył wszystkich, gdy wyjął kilka płyt posadzkowych i pokazał ten ubity gruz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W odpowiedzi na mail, dlaczego elewacje i drzwi. Jak już wcześniej napisałem drzwi służą do komunikacji. Komunikacja w tym wypadku gdy przerabiamy drzwi oddalone od siebie powiedzmy o dwa metry, się nie zmienia pozostaje taka sama jeśli nie wprowadzimy innych podziałów lub zmian .
      Jak widać po drugiej stronie, oryginalne największe dwa wejścia były zbudowane pod podwójnymi dachowymi Lukarnami, Jedynym wejściem zbudowanym nie symetrycznie było wejście prawe prowadzące prawdopodobnie do biblioteki i komunikujące klatkę schodową prawego skrzydła. oraz piwnice. Pytanie następne, dlaczego nie zajmuję się pałacem opata..... bo tym się wszyscy zajmują :).

      Usuń
  26. Jeśli coś kopiemy na zastanym i wybudowanym obiekcie to musimy przemieścić masy ziemne i do tego służą również ciągi komunikacyjne gdyż to trzeba którędyś jak najbliżej wynieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopytam: jaka byla prawdopodobna ilosc wiezniow pracownikow, jesli nie bylo barakow, to spali w zapewne w salach, ktore maja jakas ograniczona liczbe "miejsc". Ktoredy schodzili do czesci podziemnej (tu rozwazamy wejscie w centralnie w wirydarzu)? Dlaczego przemurowano wejscia, byc moze, zeby ci wiezniowie nie mieli prawa wejscia w inna czesc, o ile przemurowania byly wykonane podczas pobytu hitlerowcow... ?
      Itd.

      Usuń
    2. Z samego założenia wypowiedź nie ma sensu, zadajesz pytania całkowicie nie zapoznawszy się z materiałem. Wejścia były robione i znikały za Cystersów .

      Usuń
    3. Wojtek, to prawda, bo nie mam zielonego pojecia czemu byly te przemurowania. W ogole co tam sie dzialo, jak sie dzialo.
      Staram sie sobie to wyobrazic, ale ciezko to idzie.

      Usuń
    4. Ponieważ nie czytasz co tu się pisze :-)., są tu linki, są plany, są zdjęcia, jest opis. Tu nie trzeba sobie czegoś wyobrażać. Poczytać pomyśleć i skonkludować...coś jest na rzeczy, albo goście bredzą :).

      Usuń
  27. TAK - że chcieli wynieść najszybciej, a NIE, że po to drzwi zaledwie o 1,5m przesuwali. Niewielki zysk. Już prędzej by to obniżenie powiększyli i wynosili bezpośrednio z piwnicy pod tymi drzwiami lub wynosili gotowymi już drzwiami piwnicznymi. Tu je widać: http://panchaia.org/wp-content/gallery/lubiaz/img_4381_2_3_tonemapped.jpg
    Bo po co na piętro jeszcze dźwigać ? A potem to już na barkę co by była w kanale po prawo i fru ... do Bałtyku, hi hi.
    W widoku od browaru na schody jest dziwna górka. Tu ją widać na 11-tym zdjęciu: http://www.forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=138&t=31999&sid=6170c10072a64c48cc28aa7542199ef7
    Urobek ? Urobek który coś przykrywa ? Czy też współczesna pozostałość po zorganizowanych kopaczach i odkrywcach ?

    Zastanawia mnie gdzie jest urobek ? O ile Cystersi mieli wieki na jego usunięcie, to już kopanie podziemnych fabryk i hal powinno dać dziwne górki i hałdy w terenie. A Niemcy jeszcze wzgórze Trzech Krzyży splantowali. Jeśli nie bezpośrednio na barki (a kanały są wokół kompleksu) to bliziutko jest kolej, to bym jej użył i urobek wywoził:
    - w teren, kierunek Wołów lub przeciwny;
    - na wiadukt i zwalał na barki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypowiedź ma sens jeśli drzwi służyły do wyniesienia czegokolwiek z piwnic. I to tylko w przypadku kiedy robione było by coś w piwnicy z wejściem do dolnej części które to wejście jest do dzisiaj. Górka przy schodach nie ma nic wspólnego z urobkiem.

      Usuń
  28. Jeśli budowano jakieś wyjście ucieczkowe z Zamku, pałacu lub innego obiektu. To zawsze musiała taka budowa mieć element tajności , zarówno na etapie projektowym jak i wykonawczym. Budowa takich elementów nie ma sensu jeśli o niej wiedzą pięciu koniuszych, młynarz, piekarz, ogrodników dziesięciu , wie cała wioska Malczyce, Lubiąż i tak aż pod Wołów. A czasy były niespokojne co róż to ktoś się pojawiał z lepkimi łapkami i toporkiem do ścinania głowy. To byli majętni ludzie. Po za tym jest w annałach ucieczka kobitki z dzieckiem takim tunelem ucieczkowym.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nieźle teraz zamieszam. Drzwi nr 2 (odnoszę się do pierwszej fotki tego postu) były przed wojną. Dowód - jak zwykle niewyraźny:
    http://dolny-slask.org.pl/849935,foto.html?idEntity=4494276
    i dodatkowe potwierdzenie - popatrz po lupą na ten plan "dowodowy". Mało wyraźny ale ... jak zaznaczane są drzwi ? Czarna kreska na osi drzwi od wewnątrz budynku - na zewnątrz. Takie dwie kreski są na drzwiach nr 1 i nr 2.

    I jeszcze jedno odkrycie. Tych schodków w rogu i wejścia do klasztoru nie ma na obu planach:
    http://dolny-slask.org.pl/4501090,foto.html
    http://fotopolska.eu/292712,foto.html

    P.S. A tu dowcipne wyjaśnienie zagadki zadymiania i znikania klasztoru we mgle: http://dolny-slask.org.pl/627073,foto.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zamieszałeś, Ciąg komunikacyjny czyli drzwi ze schodkami zniknęły po roku 1939. :),a te schody w narożniku z tyłu były zrobione też po roku 1939, ordynarne wybicie, Tam też coś obok schodów w narożniku chyba zniknęło niedawno

      Usuń
    2. Drzwi z tyłu w rogu były już 1925. Popatrz jak mocno używane - droga do nich mocno wydeptana: https://www.herder-institut.de/bildkatalog/index/pic?searchfield_parameter=Leubus&tree[Orte]=15829&id=0d596e650bad61227e6ceaf726e69395

      Usuń
  30. Panowie a co sądzicie o tym http://dolny-slask.org.pl/628398,foto.html?idEntity=4492665 - fotografia klasztoru, widać obniżenie terenu, schody otynkowane jeszcze i moim zdaniem w zestawieniu z np. http://dolny-slask.org.pl/807055,foto.html?idEntity=531920 ( bardzo ciekawa rycina ) oraz
    biorąc pod uwagę mapy - można stwierdzić chyba, że zasypali kawał kanału.. tutaj z kolei zdjęcie lotnicze na którym widać, że zaraz obok
    jest stacja kolejowa a po kanałach śladów nie ma.. pozbyli się większości zbiorników wodnych a rzekę jakby oddalili od klasztoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owe zdjęcie lotnicze z dworcem kolejowym - http://dolny-slask.org.pl/4500009,foto.html?idEntity=506560

      Usuń
    2. Tak Marcin, zgadza się był kanał był mostek, potem nie ma kanału i nie ma mostka. Kanał został zasypany, spory kanał, pytanie czym zasypany ?

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. To akurat proste i sensowne - urobek, wyciągniety z klasztoru - wymarzona sytuacja - trafiał do kanału.. I można podejrzewac, że reszte kanału zasypali ziemia z wzgórza 3 krzyży..

      Usuń
    5. Szczerze wątpię. Po to sobie Cystersi zadawali trud i kasę by ten kanał wykopać, by inni go nie zasypywali. Miał kapitalną funkcję transportową po Odrze, a że podchodził do a nawet za tory - można było coś załadowywać lub rozładowywać z pociągu.
      Po drugie, gdyby mieli zasypywać kanał - to wpierw pewnie zwłok by się tam pozbywali.
      Uważam, że to brak gospodarza za czasów PRL zamulił kanał.
      Tu dowód, że kanał ciągle jest: http://dolny-slask.org.pl/3349672,foto.html?idEntity=4494276

      Usuń
    6. Tego kanału cysterskiego o którym mowa nie ma.

      Usuń
    7. Ten kanał zaraz przy murach okazał się "skuchą". Wilgoć musiała im wchodzić na potęgę. Dlatego zasypali go tym co mieli pod ręką i używali tego trochę dalszego kanału, co jeszcze jest. Do sprawdzenia łopatką w parę minut.
      Jako dowód - przedwojenne i współczesne zdjęcia. Piwnice do ok. 4 metrów wysokości - od "twoich" schodów do południowej strony i od strony ogrodów - wymalowane jakąś ciemną farbą - pewnie wodoodporną. Warto wydłubać kawałek do analizy.

      Usuń
    8. Na pierwszym zdjęciu z poprzedniego postu jest pokazana ta farba co malowała elewację na czarno, bez analizy :).

      Usuń
  31. W 1931r.: https://www.herder-institut.de/bildkatalog/index/pic?tree[Orte]=15829&with_picture=1&id=0bc2cd74c11452f1412f14a8836bb718
    a nawet w 1925r. też już go nie było. A to trochę przed dojściem do władzy Hitlera.

    Zastanawia mnie inny fakt, że źródła podają już PRZEDWOJENNĄ lokalizację w kompleksie klasztornym obozu pracy przymusowej (Zwangsarbeit Lager).
    Już od 1936r., a jedno oficjalne nawet od 1933r.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim nie mieszajmy trzech systemów walutowych, Cystersów, Prusaków i Niemców. To raz, bo zaczyna się robić mętlik.
      Na razie rozmawiamy o Cystersach i ewentualnie Prusakach. I o tym jakie zmiany wprowadzili lub ewentualnie mogli wprowadzić. Skakanie od Jednych do drugich do niczego nie prowadzi. To są właśnie przypadłości for gdzie na zadane pytanie co myślicie czy lepsza jest łopata "organika czy Friskasa" połowa z gadaczy gada o tym że najlepsza jest Koparka, a reszta gada o siekierach. A na koniec wymyślają sobie od cymbałów. Czy tak trudno trzymać się tematu...Jusif czy już wiesz kto zasypał kanał, i dla czego?, czemu przemurowano drzwi ?, że jesteś już w 1933 roku. Bo jeśli wiesz to przejdziemy do 1933 roku i mitycznej podziemnej fabryki.

      Usuń