sobota, 27 kwietnia 2013

Majowe imprezy.

Nadchodzi jak co roku parę wolnych dni, wypadało by wybyć w teren i trochę się poszwędać za tym i owym.
Jako że termin bliski warto połazić po górach.




Już teraz wstępnie wiemy, że aby się właściwie przygotować potrzeba nam trochę czasu wiec termin zlotu planowany jest na sam początek lipca.
Możemy w tajemnicy zdradzić, że zaproszenie przyjął jak sam o sobie mówi Nestor eksploracji , który od dziesiątek lat osobiście wściubia nos w różne ciekawe sprawy czyli Wojtek Stojak, który jak mam nadzieję może wiele  historii z życia wziętych zapodać :-).

Ciekawy to człowiek i co najważniejsze potrafiący się przyznać do pomyłek, które się nam wszystkim zdarzają. Mam nadzieję że się nam już nie wymiga :).
Z bieżących imprezek warto wpaść też do Jeleniej Góry, ale o tym to już pod tym linkiem.
 http://forum.investmap.pl/turystyka-promocja/przewodnik-dolnoslaskich-podziemiach-t4289-340.html

Jako że wiosna przynosi zawsze coś nowego to i makartina wprowadziła zmiany zamykając chyba definitywnie blog a otwierając własną stronę :
http://www.polskikadr.pl/ 

Zresztą warto wszędzie jechać lub iść byle nie ślęczeć przy kompie lub TV :), więc z sierpnickiego tarasu wskazuję Wam kierunek w którym należy podążać życząc miłego wypoczynku i świetnej pogody.

Idźcie w stronę  słońca :-)
 

  
 

10 komentarzy:

  1. Wojtek, zawsze byłeś bezstronny, a bloga fajnie się czyta, jednak odkąd tak uporczywie reklamujesz Ossówkę przypomina się mi pewien Pan co uporczywie reklamował Włodarz, a obecnie tereny wokół chłodni kominowej w Ludwikowicach.
    Wiadomo - jest w tym cel, coś za coś ale czuć to na kilometr, a blog przez to traci trochę uroku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm Karol a czy Ty z Darkiem K. nie reklamowałeś zamku w Gogołowie? I jak mnie pamięć nie myli to coś też tam organizowaliście i chcieliście za to kaske a Wojtek w przeciwieństwie chce pokazać szerszemu ogółowi coś za darmo!

      Usuń
    2. Organizowałem ja+ZGE, Darek był gościnnie, zamku nie reklamowaliśmy tylko tam mieściła się nasza baza wypadowa , kasa była po stówie od osoby jeśli ktoś chciał jechać, a nie miał zielonego pojęcia o eksploracji - taki podatek od niańczenia. Grupa nigdy nie liczyła więcej niż 10 osób, max 3 świeżaków na stanie. Szerszemu ogółowi nigdy nic nie pokazywaliśmy ;-).

      Usuń
    3. Ja osobiście w zrzutce na koszty jakiegoś wyjazdu nie widzę nic zdrożnego. Sam to przerabiam więc coś na ten temat wiem. Sam dojazd paliwożlopem na miejsce i zakwaterowanie to jest koszt rzędu 300-400 zeta. Jeśli ktoś podpiera się składką na jakieś paliwo i kawę lub kiełbasę to jest to zdrowe. Ja też próbowałem uzyskać za pomocą tego bloga środki na trochę sprzętu oraz sfinansowanie wyjazdów, oferując coś za coś. Faktem jest iż nic z tego nie wyszło, a rozbijało się to o śmieszne kwoty rzędu 600 zeta. Widocznie tym którym składałem ofertę ta oferta wydawała się wygórowana, lub nie byli zainteresowani. Tak że w końcowym efekcie dałem sobie z tym spokój. Finansujemy się nadal sami, lecz wniosek jaki z tego wyciągnęliśmy jest smutny, każdy " medialny" chciał by coś uszczknąć lecz za to nie zapłacić. Nie mówię tu o poszukiwaczach wszelkiej maści bo oni zawsze się dokładają lub sami się finansują.
      Przy wiekszym zamieszaniu kiedy jedzie z 10 osób i do tego jest jakieś wiercenie specjalistyczne, to koszty jakie ponosi kolega który taki sprzęt posiada to są rzędu 900 zeta na strzła, niech się spalą tylko trzy korony wiertła i wszystko jasne. Trzeba też wiedzieć, że buty nie są wieczne , szmaty się drą, łopaty łamią, wykrywacze nawalają, pompy i agregaty psują i też na wodę nie chodzą. Tak to wygląda od podszewki i nie jest to tania zabawa :).

      Usuń
    4. To chyba o Witkowskiego chodzi :D

      Usuń
  2. Rzekome "niemieckie" motocykle na parkingu w ossówce w maju ? Dniepr , Ural, M72 - wszystkie nieudolnie stylizowane na BMW R75 , jednak produkcja radziecka. Dla mnie zawsze to zalatywało kiczem, jak ktoś fajnego kacapa robił na "poniemiecki motór" , podejżewam jakąs grupę reko - jeśli takowe tam będą w sporej ilości w maju to ja Ci Wojtek powiem, że nawet średniej klasy eksploratorzy będą to miejsce omijać , zaś wszelkie familijne spędy i gawiedź ściągnie licznie - chyba o to chodzi ? Wyjdź z tej ścieżki bo kicz wyszedł,a nie mądry post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karol, nie wiem czy ściągnie spędy familijne. Mnie zależy na tym aby pokazać Osówkę. Wcale tego nie ukrywam i nie ukrywałem. Władze Osówki będą nam udostępniały ten obiekt na bardziej szczegółowe badania, oprócz tego myślę że lepiej rozmawia się z kimś kto ma pewne rozeznanie w terenie. Raczej proste myślenie.
      A że piszę w tym wypadku więcej o Osówce to raczej zrozumiałe. Przyczyna jest bardzo prozaiczna , jest to teren gdzie sprawdzaliśmy przez ostatnie 2 lata pewne hipotezy to raz. A dwa to osobiście uważam, że teren wart jest jeszcze wzięcia go pod lupę z paru powodów. Jeśli byśmy wzięli pod lupę Rzeczkę to zapewne więcej pisał bym o Rzeczce. Tak jak wcześniej napisałem będzie to okazja do porozmawiania z ludźmi którzy robili Osówkę że tak powiem od dawna i chciałbym żeby jeśli jest takowa mozliwość ktoś z tego skorzystał. Komercji w tym żadnej, bo my od ludzi nic nie bierzemy a wręcz im coś damy. wiecznie tez zyć nie będziemy. A że turystycznie może przy tym rejon skorzystać to niech korzysta. W końcu to urokliwy teren turystyczny :). I nie marudź bo na motocyklach pisze SS i jest klucz :-).

      Usuń
    2. Karol- co do maszyn. Pamiętam czasy, kiedy masowo stylizowano M-ki na Harrego WLA i robiono to tak, że niejednemu bielało oko. A gawiedź i tak nie odróżniała widlaka od boksera ;) Grupy reko robią w tym wypadku też dużo dobrego, bo wyciągają ze stodoły niejedno próchno i sprawiają że jeździ. Każdy ma swoją receptę na sukces, a że niekiedy "pachnie" kiczem to już niekiedy efekt uboczny. Dla mnie ważna jest idea. Co zaś do zlotu to skoro będzie tam Wojtek Stojak, to już warto moim zdaniem zajrzeć. Wiem nawet z nieoficjalnych źródeł iż to człek zacny i chętnie bym uściskał jego prawicę ;)
      Lans Osówki? Hmm...ja bym z takim werdyktem na razie się wstrzymał, przynajmniej do czasu pierwszego zlotu. Osobiście chętnie bym się tam stawił. Problem z tym, że urlop mam w czerwcu (zamierzam go zresztą przeznaczyć na spore schodzenie Karkonoszy i Izerskich). A potem najwyżej zostanie kombinowanie. Ale może coś poradzę... ;)

      Usuń
  3. Ossówka jest ciekawym obiektem, szkoda , że spąg obecnie jest przysypany jakimś grysem w warstwie tak co najmniej 0,5mb . Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, po wejściu po 16stu latach kiedy byłem tam jak już porobili przewodników i światło, że do sufitu jest tak nisko i że powyjmowano wiertła wystające ze ścian chodników ;-). Pamiętam czasy , jak na końcu betonowej hali była ławka, stolik z deski na cegłach i zeszyt do którego każdy wpisywał się .
    Z uskoku lała się woda , szyb nie był tak zaśmiecony itd itd. Powodzenia w badaniach - trzymam kciuki , a dwa wcześniejsze posty były dla fasony, coby nie było, że zawsze jestem za, a nigdy przeciw.
    Gościnnie może zajadę na Wasz zlot, o ile na inną Ślężę nie pojadę, czy na szczupaki z wykrywaczem, czy inną wędką monet szukać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dalej jak wczoraj rozmawiałem, z bliskim kolegą który zna Osówkę jak mało kto, i tak właśnie w tych rozmowach znów wróciły tematy miejsc które zostały zasypane zamazane. Osówka mimo tego że pozornie najwięcej tam było grzebane, ma najwięcej nie wyjaśnionych do końca tajemnic.
      Konia z rzędem temu kto powie gdzie zniknęły szybiki z planu Z.Dawidowicza.

      Usuń