środa, 21 listopada 2012

Wielka Sowa

 Wielka Niewiadoma. Sporo pozacieranych śladów po grzebaniu, różne przekazy z czasów wojennych o idących na Wielką Sowę materiałach budowlanych które wyparowały. Ślady po robotach górniczych w miejscach gdzie nic nie ma, a jak wiemy na połowę wysokości góry takich kamyków gołębie  nie przytargały w dziobach, za cienkie w uszach :)


Różne zgromadzenia , tu trochę tam trochę , studnie studzienki a tak generalnie to nic nie ma .
Wg. byłych więźniów pracujących w obrębie Sokolca , następował tam podział materiałów budowlanych , część szła ciężarówkami w rejon Sowiej Doliny a część na Gontową, i znów jest pytanie na które nie mamy odpowiedzi. O jakich materiałach mówią te wieści ? Na Gontowej mogły być ewentualnie tory kolejek i stemple górnicze bo sztolnie są gołe i wesołe. Na W. Sowie nie ma nic oprócz sieci wodociągowej więc o czym jest mowa, co to były za materiały ?
Jak dla mnie, to na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć że z niej roztaczają się piękne widoki.
 

Wprawdzie parę lat temu namierzyliśmy w rejonie W.Sowy dwa wybrania pod sztolnie, lecz znalezione w pobliżu kamienie pola górniczego mogą wskazywać na sztolnie wydobywcze. Choć kto wie, jak są to może były zaadaptowane ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz