Obiekt był o tyle ciekawy, że jako była lodownia był trochę przebudowywany i posiadał w końcowej swojej części ścianę nie pasującą do całości.
A więc nas zainteresowało to że za tylną ścianą na zewnątrz jest wybranie,
a bezpośrednio za ścianą znajduje się gruby rumosz.
O tej lodowni jest mało przekazów, a dwa obiekty które się tam w pobliżu znajdowały zniknęły z powierzchni i nikt nie był w stanie udzielić informacji co się z nimi stało.
Wewnątrz tak jak wspomniałem, jest trochę w końcowej części nagmerane i nikt nie wie po co i na co, oraz kto nagmerał.
I nie mówię tu o przebiciach oraz skuciach, bo wiadomo że to poszukiwacze diamentów i zaginionej arki :).
Tylna przemurowana ściana.
Lecz myślę o przemurowaniach i popapraniach jakie tam zrobiono.
W kontekście tego obiektu i innych zastanawia mnie czy Niemcy wymyślili jednak tę płynną skałę o której mówi Pan Podsibirski czy nie ?. A Wy jak myślicie ?
The name with no face.Mój komentarz ad vocem Misia pofrunął. Przestraszyłeś się?!
OdpowiedzUsuńJa się nie boję Braci Rojek ;-), to prozaiczna sprawa, do tego postu został dolepiony jawa skrypt, więc musiał odejść z tym skryptem w diabły. Ale spoko wrócę do tematu :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kibicuję. Twój blog jest wysoko w moim rankingu:), pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOstatnio wszyscy mielą te same tematy. Niedługo będzie passe nie napisać o tych Jugowicach.Niedługo w tym eksploracyjnym światku będzie prawdziwe Vanity Fair.
OdpowiedzUsuńA jaki eksploracyjny światek pisze o Tych Jugowicach ?
OdpowiedzUsuńA zagorzała dyskusja kilka dni przed Kwietniem została przeze mnie rozpoczęta na pewnym zamkniętym forum, więc domyślić się możesz jakie były wnioski i w jakim charakterze ów dyskusja była :)
OdpowiedzUsuń