środa, 10 października 2012

Osówka," Siłownia"

Miałem tego kawałka betonu nie dotykać, lecz z paru maili wynika że zainteresowani tematem mają lekko że tak powiem błędne wyobrażenie na temat tego obiektu.
Zacznę więc może od tak zwanych kanałów wentylacyjnych.
Kanały od strony sztolni.
Kanały od strony sztolni kończą się w tym pomieszczeniu i nie mają żadnego dalszego ciągu tak jak może się wydawać. 
 Widoczne zakończenia kanałów w stropie.
Widoczne kanały od strony skarpy. (Wyloty utłuczone).

Z informacji jakie uzyskałem od kolegów którzy wcześniej pracowali na "siłowni" i osobiście  wrzucali w kamionki  te sławne  świece dymne wynika iż nie było żadnego zasysania oraz innych tam opisywanych sensacji :). 
Cóż można jeszcze powiedzieć na temat tego betonowego bloku? No może jeszcze o  kamionkach,..... po całości tych rur jest porozprowadzane multum, idą pionowo zakręcają i przechodzą w poziom, nie do wszystkich wchodziła kamera ,większość jest zatkana z powodu upływu czasu.
Prawdopodobnie były przygotowane do przeciągnięcia instalacji elektrycznych lub węży ponieważ posiadały druty wewnątrz do przeciągania czegoś,... czego ? ja tego nie wiem. 

Pod posadzką w dolnych pomieszczeniach

 Niektóre z nich wychodzą na zewnątrz w ścianach bocznych czyli miały iść dalej poza obrys ścian.
Wyjścia poza obrys
Wiadomo że wchodzą też do obecnie zalanego szybu obok klatki schodowej.
Cóż jeszcze ?, ...widzimy to co widać, a widać na wejściu jakby trzy śluzy.
 Widoczne wycięcia jakby pod śluzy na ciągu komunikacyjnym.

Te dwie kamionki wskazują że miały być wyprowadzone dalej , tam gdzie jest zbrojenie od strony "Kasyna"
czyli jakby wskazanie kierunku gdzie należałoby ewentualnie zaglądnąć.


Klin podczas robienia wykopu w stronę "Kasyna"
Widać pozostawione pręty zbrojenia idące w zboczu.

Cokolwiek by nie powiedzieć jest to obiekt o nie wyjaśnionym przeznaczeniu i nie podejmuję się postawienia jakiejś hipotezy czemu miał służyć. Piszę o nim tylko po to aby ktoś nie myślał że te betonowe wywietrzniki idą nie wiadomo dokąd , a o reszcie wspominam tak przy okazji.







24 komentarze:

  1. Kasyno i Siłownia wygląda jak "centrum dowodzenia" obiektem , zastanawia mnie jednak ilośc betonu zużytego na siłownię, przecież wszelkie przewody i inne media puszcza się wprost w glebie, nie trzeba na to by robić betonowego obiektu z wpuszczonymi kamionkami .

    OdpowiedzUsuń
  2. Karol, a może popatrz na "Siłownie" jako osobny odrębny obiekt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasyno - "sterówka" , Siłownia - fundament pod laboratorium w którym miał przebiegać jakiś proces technologiczny ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mi to oceniać. Ja nie czuję się kompetentna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Według Pana Dariusza Garby, o czym pisze w swojej najnowszej książce "siłownia" jest po prostu fundamentem pod naziemny schron Hitlera. Dowodem na to twierdzenie ma być szkic wykonany w styczniu 1945 przez malarza OT Manningera przedstawiający stan budowy owego schronu. Prawdę mówiąc ja za nic nie widzę podobieństwa ale zawsze to jakiś kolejny trop :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wg. Pana Garby, mamy nadziemną kwaterę Adolfa w Książu, podziemny schron Adolfa pod Książem, podziemny schron Adolfa 15 km dalej w Sowich pod Osówką i naziemny schron Adolfa na Osówce :-), ja bym dodał jeszcze jak już tak mnożymy schrony Adolfa , schron pod Soboniem i na Soboniu , i wszystkie wokół budynki oraz dziury jako schrony i wtedy będzie już według ustalonej wersji. Gdzie spojrzeć tam schron ;). Tak to jest kolejny trop Pana Garby i podobnie mu twierdzących ....na prawo schron na lewo schron a dołem Rzeczka płynie :-), tak jak w dawnej piosence :-).

      Usuń
  6. Oglądałem ciekawy dokument.. Ta siłownia wygląda na skomplikowana młotową pompę rezonansową

    OdpowiedzUsuń
  7. Mozliwe ze odkrylem znaczenie silowni w RIESE. Zainteresowanych prosze o kontakt bo sam tego nie ogarne.. dani3l.babik@gmail.com lub face Daniel Babik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz rozwiązanie to opisz je na maila, opublikuję je na stronie głównej jako Twoje z prawami autorskimi. Taki mam pomysł.
      riese.oki małpa gmail.com

      Usuń
  8. Teorii przeznaczenia fundamentów tego obiektu było całe mnóstwo,i co i nic?! Tzn nic nowego.
    Cerowany wspomina że przybywali tam także tzw "specjaliści" gubiąc się w teoriach i wzajemnie sobie przecząc.
    Myślę sobie tak,że może nie miał mieć jednej funkcji,może miał być multi funkcyjny?
    Był na powierzchni więc cokolwiek w nim dziać się miało tajne być nie miało w założeniu.
    Gmaszysko jak wskazują wymiary postumentu-fundamentu miało być wielgachne jak na kubatury obiektów w Riese a jednak to budowano w takiej skali.
    Chyba też nie miało najwyższego priorytetu wykonania skoro stan zaawansowania jest jaki jest i wydaje się że dość późno się za to wzięto.
    Jest jeszcze inne pytanie,otóż czy tzw siłownię realizowano wg pierwotnego projektu dla infrastruktury Riese czy i zarzucono temat po zmianach które Schmelcher jako OT-Hauptbauleiter przywiózł we wrześniu 44 czy też obiekt wznoszono na zasadzie korekty planu ogólnego właśnie z września 44 w ramach zmiany przeznaczenia.
    Na to z kolei nakłada się sławetny zakaz dalszej budowy obiektów naziemnych bodajże z sierpnia 44 i skupienia się na "underground" wyłącznie.
    Być może nawet nie zmiany projektowe z września zatrzymały realizację tej inwestycji a te generalne wstrzymanie prac naziemnych bo niewiele jest obiektów naziemnych ukończonych w stanie surowym lub zadaszonych.
    Te całe orurowanie konstrukcji może wskazywać (może nie musi) iż miał pełnić także funkcję przepompowni ale zaraz,potrzebne by były jakieś baseny w pobliżu...
    A kwestia filtracji powietrza w obiektach? też chyba nie zważywszy na jego usytuowanie.
    Zważywszy na posadowienie jakby na świeczniku nie miał by raczej pełnić funkcji zasilania strategicznego,łatwo tam dotrzeć i obiekt zablokować w sensie jego funkcji.
    Jednak z drugiej strony w Wolfsschanze nie wiem czy to właściwa analogia obiekty takie jak kotłownia,oczyszczalnia ścieków czyli techniczne posadowione były w bunkrach a przynajmniej obiektach wzmocnionych ale także zewnętrznych nich ich nie lokował pod ziemią stricte.
    Puki co można raczej stwierdzić że te wszystkie orurowania wychodzące z niego w różnych kierunkach miały się łączyć z innymi obiektami.
    Czyli budujemy jednostkę centralną a potem sobie wszystko podepniemy ładniutko.
    Nie zgodzę się z Karlosem że to funkcja laboratorium tylko i wyłącznie funkcja techniczno-przemysłowa.
    Można by chyba teraz pomyślałem pokusić się o przybliżony czas realizacji obiektu być może na podstawie relacji Żydów węgierskich,cholera wie może tam jest coś fragmentarycznie o tym bo obiekt wielki jak krowa.
    W relacji książce A.Kaisera nie natrafiłem na to chociaż ponownie ją przewertowałem pod kątem okresu pracy na budowach Riese.

    OdpowiedzUsuń
  9. No i poczytałem te relacje a raczej przegryzłem się przez to.
    Niestety to info ogólnej natury tupu Wolfsberg od do,potem Kalt Wasser np itd,potem że praca przy drogach (ich budowie) czasem pada ogólnie wodociągi,kładzenie torów kolejek,karczowanie lasu.
    Dwie relacje mówią o betonowaniu jako takim.
    W tym jedna o tym że człowiek (ów Żyd węgierski) pracował przy betoniarce potężnej i relacji jest wzmianka iż nie brał worków z cementem z pryzmy bo stwierdza że przynosił je z kolejki prosto.
    Druga relacja mówi o betonowaniu w tunelu,znowu ogólnie że w jakimś tunelu.Oraz o wznoszeniu "bunkrów".
    Można tylko przypuszczać że ogólnie chodzi o rejon Włodarza albowiem te relacje w dużej części dotyczą tego obozu jak podają na 3,500 ludzi lub 4000.
    Pewnie dla nich siłownia też była bunkrem.
    W końcu to prości ludzie z bardzo przypadkowych zawodów.
    Nie można od nich oczekiwać wiedzy gruntownej w zakresie budownictwa jako takiego.
    Reasumując te relacje na które się powołuję wiele nie wnoszą.
    Najwięcej tam o jedzeniu a raczej jego braku,warunkach egzystencji i w większości o ewakuacji w styczniu,lutym 45.
    Zatem albo pytano ich bardzo pobieżnie albo nie są to kompletne relacje.
    Czasem pada nazwisko jakiegoś Lagerführera lub majstra czy obermeistra z OT.
    W ciągu roku 1944 bez podania umiejscowienia w czasie pada stwierdzenie że wcześniej pilnował ich Wehrmacht i te relacje mówią iż wówczas traktowano ich humanitarnie a w żadnym razie nie bito potem nastąpiła zmiana na allgemeine SS i już był terror okrutny.
    Jeden wspomina o tej fabryce Websky twierdząc że tam przy bramie było i SS i Wehrmacht jednocześnie.
    Jest tez uwaga że wśród strażników nie wspominając o formacji było dużo Niemców rumuńskich i węgierskich.
    Jest też kilka nazwisk Lagerältester czyli tych funkcyjnych na ogół okrutnych.

    OdpowiedzUsuń
  10. RUEDIGER=SIŁOWNIA. I tyle w temacie.Bunkier(kryptonim męski wg Wicherta) wojskowej centrali telefonicznej, stąd tyle przepustów kablowych i miejsca na urządzenia techniczne.Ta centrala miała obsługiwać budowane kompleksy i dodatkowo łączyć się ze światem ( Świdnica I i II). Przepraszam, że zabrałem chleb przewodnikom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemcy w tamtym czasie aby łączyć się ze światem nie potrzebowali ryć już rowów jak krety, albo ciągnąć po ziemi kabli na bębnach.

      Wyobrażenia o liniach dalekopisowych i telefonicznych jest błędne. To jest bardzo prosta sprawa i już wielokrotnie przez kolegów na forach wyjaśniona i omówiona. Prostym przykładem było okrążenie Wrocławia i zachowana łączność.

      Na dzień dzisiejszy wszyscy szukają połączeń telefonicznych, typu Świdnica stacja wzmacniakowa, ale nikt nie bierze pod uwagę że to obiekty budowane w okresie międzywojennym, stare technologie choć wciąż czynne i używane.

      Rudiger to była inna nowoczesna bajka.A wiecie coś koledzy na temat masztu i stacji byłej ZHP na stoku Ostrej od strony Walimia ?.

      Usuń
  11. I dobrze szukają. Nie miałeś chyba do czynienia bliżej z kabelkami i ogólnie telekomunikacją. Mimo posiadania różnego rodzaju radiostacji (lampowych zresztą), najpewniejszym sposobem bezpiecznego połączenia były właśnie kable. Wyobrażasz sobie, że Helmut z obiektu A chce pogadać z Helmutem z obiektu B i co , obaj mają na biurkach radiostacje ? I tak robi w tym samym czasie kilka tysięcy osób? W czasie wojny najważniejsza jest informacja i nikt nie będzie czekał w kolejce, aż się zwolni radiostacja, nie mówiąc o tym, że to medium transmisyjne znacznie ograniczone ilością kanałów. Pisze to w kontekście obiektów Riese. Albo wyobraź sobie teraz korporacyjny biurowiec bez telefonów na biurkach i zabierz tym, co mają, telefony komórkowe.Będzie taka firma funkcjonować? Jak chcesz, szukaj masztów , bo to dodatkowe źródło używanej łączności. Ale w sposób szyfrowany wówczas można było jedynie wysyłać radiogramy (np Enigma). Wówczas był sygnał analogowy. Także niezbędne są obie sieci. Siedzę trochę w telekomunikacji więc możemy temat rozwijać do woli. P.s. Mimo jak twierdzisz nowszych systemów łączności bezprzewodowej ( zresztą,nic nowego,bo radio było już wtedy bardzo dobrze znane) , posiadam dokumenty na 100% potwierdzające, że na polach frontowych w tamtych czasach niezbędne było ganianie facetów z rolkami kabli. I to po obu stronach frontu, co wydaje mi się zresztą oczywiste i nie podlegające dyskusji.Jak chcesz poznać inne zalety / wady uzycia takiej, a nie innej łączności, zapraszam do merytorycznej dyskusji : sebastiangaj@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po to są tutaj komentarze aby każdy spokojnie mógł się wypowiadać.

      Tak z ciekawości spytam, wiesz coś kolego na temat połączenia Breslau-Schneekope-Berlin?, lub o Ultra High Frequency 500 MHz NTG-2 DMG2T ELSTER ?.

      Usuń
    2. I jak, zapoznałeś się już przyjacielu z ELSTEREM-Richtfunkverkehr i jego telegraficzno- telefonicznymi możliwościami ?

      Usuń
  12. Uprzejmie proszę o niewykorzystywanie moich pomysłów w jakikolwiek sposób ( w tym kopiowanie tego, co tu napisałem, gdziekolwiek) bez mojej zgody. Proszę o uszanowanie tej decyzji. To są tzw. prawa autorskie. Gotowy materiał przedstawię w odpowiedni sposób. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. A co, nie dotarła wczoraj moja wiadomość????

    OdpowiedzUsuń
  14. To coś jak dzisiejsza radiolinia , pracująca na częstotliwości ok 0,5Ghz (poza zasięgiem wielu radiostacji w tamtym czasie)z antenami kierunkowymi. Uzyskano, z tego co mi wiadomo, zasięg ok 125km. Tylko,że w tamtych czasach, z braku techniki cyfrowej, dwa takie sparowane urządzenia = JEDNA linia telefoniczna lub JEDEN dalekopis. Absolutnie nie nadaje się do powszechnej wielokanałowej komunikacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak lecz jak stworzymy centralę i postawimy 6 takich urządzeń to mamy podłączone 6 lini telefonicznych i 6 dalekopisów. A potem to już linie telefoniczne w budynku lub obiekcie. Zresztą opisał to Goebels z łącznością do Hanke-go.

      Usuń
  15. Tylko w samej Osówce , przewidując drastyczne zwiększenie ruchu na łączach, do obsługi wszystkich oddziałów zaplanowane było 600 ( sześćset) linii. Specjalnie po to musiano położyć dodatkowe ponad 100km kabla, żeby zwiększyć pojemność istniejących kabli dalekosiężnych. I są na to dokumenty. Także widać skalę tego projektu.

    OdpowiedzUsuń
  16. U-booty tez korzystaly z kodowania enigmy i nie bylo tam drutow miedzianych. Byly tez tu wspomniane maszty do komunikacji dalekomorskiej. Bylo juz tez wtedy sterownie podczerwienia i wiele innych pomyslow analogowych, takich jak tv i sterowanie analogowe bezzalogowych samolotow - testowo.

    OdpowiedzUsuń