niedziela, 21 stycznia 2018

Słowo na Nowy Rok

Jako że w przestrzeni publicznej pojawiają się różni "wujkowie dobra rada" z radami dla poszukiwaczy pomyślałem że coś rzeknę.

Rzeknę tak .....jedyne moim zdaniem ( i nie tylko moim ) jest zbagatelizowanie tego co próbują nadmuchiwać tak zwani 
" obrońcy dziedzictwa i głupot wszelakich", oraz cykory wszelkiej maści.

Prawo jest po naszej stronie, i jak by na to nie patrzeć szukać nie wiadomo czego można i chodzić z wykrywaczem oraz łopatą można. Wiadomo jaki jest cel tej całej afery pseudo prawnej i medialnej jaką się tworzy wokół....

celem jest zastraszanie, wywołanie strachu, zniewolenie mentalne strachem, wywołanie negatywnych myśli i uczuć. 
Trzeba w odpowiedzi na to uśmiechnąć się pod nosem , zbagatelizować to i obśmiać szczerym śmiechem i robić swoje, zblatować się z leśnikami, myśliwymi, lokalnymi normalnie myślącymi smerfami, z rolnikami,  i robić to co nas uszczęśliwia.

A rada dla tych którzy zostaną pochwyceni w szpony zastraszania i głupoty ...to podjęcie indywidualnej walki na poziomie prawnym w wypadku naruszenia naszej prywatności i prawa do samostanowienia.

Stowarzyszenia prowadzą do skanalizowania niezadowolenia, i sytuacji w której pod pozorem walki z tym systemem  będzie się płacić za jakieś bezsensowne kwitki, zezwolenia i pieczątki, dziś 820zł zaś jutro 1820zł.  
A to prowadzi do jeszcze większego zniewolenia. Każdy jest wolny i nie jest mu potrzebny nikt kto mu będzie coś pozwalał , tym bardziej w sytuacji kiedy jakieś pole nie należy do niego.

Czyli konkludując.
Szukać sobie wiatru w polu,  mieć w nosie głupotę, myśleć pozytywnie i nie bać się. Zastraszenie i wywołanie w Was uczucia zagrożenia oraz strachu jest tym na czym IM zależy.  A wypadku bezprawnych działań smerfów iść śmiało do sądu i tam walczyć o swoje należne prawa. 

Trzeba też jasno sobie powiedzieć, iż system prawny dotyczący poszukiwań jedyny jaki jest możliwy do akceptacji i wprowadzenia tutaj w Polsce to system taki sam 1:1 ( bez żadnych dodatkowych, dopisków, poprawek, dodawania lub odejmowania głupot lokalnych mądrusiów i "ulepszaczy" ) to system BRYTYJSKI.  

To jedyna właściwa droga i nie ma od niej zbaczania lub zejścia. Zejście z tej drogi prowadzi do katastrofy, jak damy palec wciągną nas do ciemnego wora. 
Nie ma co się bać sił ciemności i dawać się im manipulować, Ten co nas stworzył nad nami czuwa :) .

Amen. 

P.S.
Tę nutę dedykuję dla wszystkich w którym zasiano ziarno lęku :

https://www.youtube.com/watch?v=9HGIeZQ8Eqk 












42 komentarze:

  1. Gorączka złota trwa - http://www.gazetawroclawska.pl/dolny-slask/a/syn-esesmana-obiecywal-ukryty-skarb-wyludzil-200-tys-zl,12480071/ jak widać można na naiwniakach zarobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może coś poszło nie tak, w takich sprawach nikt już potem nie powie jak było.

      Usuń
  2. a co myslisz o nowych dokumentach dot. Riese...znalezionych przez wiadomo kogo w archiwach Praskich??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie myślę, czekam na ukazanie się książki R.O. nad którą pracuje. Do tego czasu jest szlaban na wypowiadanie się co do różnych papierów.

      Usuń
    2. Domniemam że pan R.O. posiada coś bardziej cennego, na podstawie czego napisze w/w książkę..??...

      Usuń
    3. Na ten czas mogę tylko rzec , że też tak domniemam
      .

      Usuń
  3. W odniesieniu do maili jakie piszecie:

    Bezprawna jest ustawa która ingeruje w własność prywatną:

    " nikt nie może karać lub ścigać kogoś na własności prywatnej należącej do mnie dopóki ja nie wyrażę takiej woli"

    To tak jak by ktoś z urzędu karał kogoś kto wejdzie na mój prywatny ogródek z łopatą i wykrywaczem. Te sprawy reguluje kodeks cywilny.

    Dopóki ja nie zgłoszę do organów ścigania wejścia na mój teren żaden smerf nie ma prawa nikogo na moim prywatnym ogródku legitymować , spisywać lub wymagać od niego mojego pozwolenia.

    Taka sama zasada prawna obowiązuje na polu, którego jestem posiadaczem i na którym nie ma ustalonego prawnie Terenu opieki Konserwatorskiej.

    Działanie podjęte z urzędu na moim polu na zasadzie domniemania popełnienia przestępstwa jest bezprawne.

    Wszyscy prawnicy wokół to wiedzą, ale że mamy "państwo teoretyczne z teoretycznym systemem pseudo prawnym" to każdy robi co mu do głowy strzeli.

    Polecam na zasadzie domniemania zatrzymywać każdego kto idzie po polu z kosą, na zasadzie domniemania iż idzie kogoś ściąć.
    Lub zatrzymywać na 24 godziny każdego grzybiarza z nożykiem na podstawie podejrzenia że idzie kogoś zadźgać. A potem robić mu bezprawne przeszukanie domu w poszukiwaniu domniemanych zakopanych ofiar.

    A może zatrzymywać i legitymować każdego kto po piwie wychodzi z piwiarni ? na zasadzie domniemania że za chwilę wsiądzie do zaparkowanego obok auta i będzie pod wpływem jeździł.

    Na zasadzie domniemania można wszystko co tylko do szalonej głowy przyjdzie, ot tak prewencyjnie bez nakazu. Wiadomo że to rozwinięcie marksistowskich pomysłów pod płaszczykiem pseudo prawicowym.

    Ale to co teraz wymyślają nie śniło się nawet Orwellowi kiedy pisał swój Folwark Zwierzęcy i Rok 1984.

    OdpowiedzUsuń
  4. W zasadzie zgadza się ale z wyjątkami.
    "Dopóki ja nie zgłoszę do organów ścigania wejścia na mój teren żaden smerf nie ma prawa nikogo na moim prywatnym ogródku legitymować , spisywać lub wymagać od niego mojego pozwolenia."

    Załóżmy sytuację, że jesteś na wczasach i masz włamanie do swojej posesji z willą na środku. Sąsiad to widzi i dzwoni na 112. Pojawia się patrol policji, widzi wybite okno i dwóch w kominiarkach. Co wtedy? Muszą czekać na pozwolenie właściciela, którego nie ma? Wchodzą, legitymują, procedura ruszyła. Analogicznie to zadziała na polu i nie pomoże zdrowy rozsądek, jak mają wytyczne na piśmie czy ustne od swoich oficerów co i jak mają robić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze że te dwa przykłady( czyli włamanie i łażenie po zaoranym, nie mówię o zasiewach) można porównać jak bójkę z kłótnią. Jedna wymaga interwencji druga nie.

      Niejednokrotnie kiedy weszło się nie czyniąc szkód na jakieś nieznane pole i zjawiał się rolnik zawsze był dla Niego prezent ( bo trudno ustalić właściciela przy takim rozdrobnieniu pól i braku dostępu do danych adresowych).

      Nawet jak przybył zagniewany i nastawiony do dania kopa w cztery litery intruzom, to jak intruz był grzeczny i miły, oraz widać że zmian na polu nie ma to odjeżdżał jako przyjaciel a łażący mieli już pozwolenie na inne jego włości. To obopólna korzyść, On miał czyste pole ze złomu, puszek , drutów. a kopiący święty spokój i nie musiał się rozglądać czy nie dostanie bacikiem po plecach :).

      A jak rolnik młodszy i miał u siebie małe niziołki to potem się zaciekawione zjawiały i albo same szukały udostępnionymi pikawkami, albo kopały mając frajdę ze znalezienia jakiegoś gwoździa czy puszki :).

      Bo ludzie na dole szczególnie Ci z "Roli i tego co ich boli" , wbrew wysiłkom tych co nas chcą podzielić , skłócić i abyśmy się brali za łby, są normalni.

      Usuń
    2. Nie porównujmy jakiegoś włamania do kopania dołka.

      Włamanie jest przestępstwem, kopanie dołka nie jest przestępstwem. Jak sąsiad zadzwoni że ktoś kręci się w niecnym, lub niezidentyfikowanym celu to jasne że jest uzasadniony przyjazd i zorientowanie się kto zaś i co chce. Tak samo jak uzasadnionym jest interwencja w razie włamania.

      Ale ustawowe wymaganie od osoby cywilnej aby miała papier zezwalający na chodzenie po innym terenie cywilnej osoby prywatnej jest nadużyciem.
      tak jak nadużyciem "władzi" są wytyczne na piśmie w formie rozkazu że powszechne ma być domniemanie popełnienia przestępstwa w stosunku do każdego, tylko dlatego że ktoś ma w ręku legalny wykrywacz i legalną łopatę z których robi użytek. Jak nadużyciem jest bezprawne rekwirowanie (zabezpieczanie) legalnych narzędzi jakimi są wykrywacz łopata lub magnes neodymowy.

      A już całkowitym przekroczeniem prawa jest idące za tym przeszukanie bez nakazu mieszkania. Nawet jeśli dany osobnik ma w kieszeni drut aluminiowy.

      Czyli konkluzja jest taka, że każdy Polak posiadający łopatę lub wykrywacz jest potencjalnym przestępcą,..... należy go zatrzymać , wylegitymować, zarekwirować wykrywacz i łopatę, a następnie przeszukać jego dom, bo tak sobie wymyślił gościu na G. co lata z mycką na czubku dyńki i zasiada do sabatowych kolacji w gronie innych kolesi.

      Usuń
    3. No to teraz Wódz Naczelny niech wyda takie zarządzenie dla policjantów aby ....zatrzymywali i kontrolowali każdy pojazd na drodze, a samochód zabezpieczali na policyjnym parkingu.

      Podstawą prawną jest domniemanie że kierowca poruszający się po drodze może spowodować wypadek i kogoś przejechać.

      Do kierowcy będzie należało udowodnienie i wykazanie, że nie ma takiego zamiaru i nie porusza się po drodze w celu przejechania pieszego na pasach.

      Na dodatek żadne tłumaczenia iż jedzie jedynie na przejażdżkę nie będą uwzględnianie ( ponieważ są to tylko wykręty).

      Sprawa ma być z automatu skierowana do prokuratury i prokurator rozstrzygnie, po co i w jakim celu kierowca jechał oraz jaką miał intencję.

      Podany powyżej przykład niczym się nie różni od sytuacji, zatrzymywania i aresztowania za chodzenie ze szpadlem i wykrywaczem.

      To jest całkowita aberacja umysłowa.
      .......................
      Nawet to płatne pseudo zezwolenie od WKZ nie zwalnia nikogo z rozkazu Wodza Naczelnego K.G.

      Tu podam następny przykład.
      Jeśli się ma zezwolenie na posiadanie broni broń staje się legalna. Tak jak legalnym jest szpadel i wykrywacz.

      Ale na Podstawie rozkazu Wodza Naczelnego K.G. każdy kto idzie z tą legalną bronią po polu powinien zostać zatrzymany, broń zarekwirowana i zabezpieczona na komendzie.

      Posiadacz powinien być skuty i zatrzymany na 48 do wyjaśnienia. Jego mieszkanie i piwnica przeszukana w poszukiwaniu potencjalnego nieboszczyka.

      Na podstawie domniemania popełnienia przestępstwa sprawa powinna być skierowana do prokuratury.
      ............................

      Usuń
  5. Teraz za pomocą tego bubla będą mącić w głowach uczniów i studentów :

    http://www.nauka.gov.pl/polska-nauka/zalasinska-od-tego-roku-nielegalne-poszukiwanie-zabytkow-jest-przestepstwem.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Urzędnicza argumentacja :

    "Pozwolenie daje możliwość zetknięcia się urzędnika z poszukiwaczem; to jest bardzo ważny moment, w którym mamy szansę przekazać potencjalnemu poszukiwaczowi cenne informacje, uczulić go na pewne kwestie, przypomnieć np. o obowiązkach wynikających ustawy o ochronie zabytków, ale również z ustawy o rzeczach znalezionych."

    To można napisać w internecie i nie trzeba dymać do urzędu na spotkanie z urzędnikiem. Zresztą jest to wałkowane od lat.
    ......................................

    " Należy złożyć wniosek i wnieść opłatę skarbową i na podstawie takiego pozwolenia można poszukiwać zabytki. Pozwolenie na poszukiwanie zabytków może otrzymać każdy, kto złoży do właściwego miejscowo wojewódzkiego konserwatora zabytków prawidłowo wypełniony wniosek. "

    Jak się złoży wniosek i wniesie OPŁATĘ to już po wbiciu łopaty ten " święty gral- kontekst" nie jest naruszony. Bo kontekst znosi OPŁATA.

    Ten kto wniesie OPŁATĘ i ma w kieszeni świstek papieru nie narusza kontekstu jak kopie dołek na sztych łopaty na ornym polu, zaś ten co OPŁATY nie wniósł i nie ma świstka jest bezpowrotnym dewastatorem kontekstu ( Świętego Grala ).

    Jak widać OPŁATA i świstek papieru zmieniają diametralnie fizyczne działania łopaty, OPŁATA i Świstek z pieczątką za 82zł całkowicie ochraniają Święty kontekst.

    Pozwolenie "może otrzymać".... szkoda że nie napisano iż "jak już wybulił 82 zł za świstek papieru" to MA otrzymać pozwolenie, bo... "może" to jet szerokie i głębokie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Urzędnicze brednie :

    " Kto zajmuje się monitorowaniem strefy poszukiwania zabytków ?.

    KZ: Tego typu kwestia jest oczywiście obowiązkiem policji i takie działania policja prowadzi,"
    ..................................

    Jasne, stoją i obstawiają szczelnym kordonem pole o powierzchni 6 ha na którym chodzi rabuś z OPŁATĄ (lub bez opłaty), drugi kordon monitorowania to rozstawione co 40 m konserwy, a trzeci co 100 m archeo.
    Nad całym polem w tym czasie czuwa czarny bezgłośny śmigłowiec z grupą szybkiego reagowania, a resztę uzupełniają śledzące ruchy szpadelka bezzałogowe drony :D . Zza drzew spogląda przez noktowizory i lornetki S.L. oczekując kiedy w końcu po naruszeniu kontekstu dopiero co oranego pola z ziemi wyjdzie ta niespotykana wybitna XVII w starożytna moneta Boratynką zwana, klamerka od buta lub spróchniały pruski guzik :D.
    ..........................
    Ona chyba w lesie i na polu nigdy nie była, jak widać siedzenie w skórzanym fotelu za moją kasę szkodzi mocno na połączenia synapsów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przecież od 1 stycznia nikt już zabytków nie szuka. Wszyscy zainteresowani szukali i szukają złomu, meteorytów i pamiątek historycznych. Skarby i zabytki przestały być w modzie i nie ma takiej siły która udowodni, że szukają czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urzędnicze brednie cd. :

      " Naszą rolą jest podnoszenie świadomości, edukowanie. Są to np. wykłady w muzeach, spotkania z poszukiwaczami zabytków, tak żeby można było przy okazji wspólnych spotkań i przedsięwzięć przekazać tę niezbędną wiedzę, żeby pasja i potencjał środowiska poszukiwaczy mógł być wykorzystany do dobrych celów, na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego."
      .................................

      Oj biedni Ci Anglicy, tacy prymitywni i nie wyedukowani, nie przeszkoleni. Kopią bez OPŁAT pieczątek, szkoleń o dziedzictwie, tak sobie chodzą jak im właściciel gruntu pozwoli na gębę, znajdują i odnoszą do muzeum, jeszcze głupie państwo im za to płaci. Co za prymitywy i pierwotniaki.
      ..............................
      A w Bantustanie to pełen wypas, OPŁATY, szkolenia, świstki , pieczątki, policja, więzienia, sądy, Rząd i jego Dziedzictwo Narodowe.
      Angole mogą tu przyjeżdżać i się uczyć jak się strzyże goli, chroni i dokształca matołów z Bantustanu przez Elyty z Warszawiw.

      Usuń
  9. To jest bagno, szkoda już nawet czasu na czytanie ich nowych wymysłów i ustaw. No chyba tylko po to żeby wiedzieć jak się przed tym bronić a obrona jest jedna od zawsze. Stanowczo i uparcie nie przyznawać się do czegoś co nie miało miejsca, nie odpuszczać linii obrony ani na krok, a jak nie zadziała to apelacja do wyższej instancji. Nie zbierać bomb i karabinów. Reszta jest prosta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu też widać wiedzę pani doktore, proffesore, habilitowane ostatni niech zamknie drzwi :) :

      " Warto dodać, że w przepisach nie nastąpiły żadne zmiany w zakresie dotychczasowych obowiązków i zasad odnośnie poszukiwania zabytków. One są w identycznym brzmieniu od 2003 r., czyli od momentu, w którym obowiązująca ustawa została uchwalona."

      To jest ustawa z 1962 roku uchwalona, weszła w życie za głębokiego Lenina i została znowelizowana w 2003r., ta teraz też została znowelizowana.

      http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19620100048/O/D19620048.pdf

      To komuszy bubel do którego co jakiś czas doklejane są nowe kary pieniężne i wyroki więzienne oraz nowomowa.
      ............................
      Pewnie według tej Elyty jeśli została uchwalona w 2003r to na pewno w San Escobar :).
      Takie to właśnie proffessore doktorre są .

      Usuń
  10. Ale są miejsca na ziemi gdzie wprawdzie, wszystko jest niszczone powoli, ale był czas kiedy było normalnie i ludzie cieszyli się życiem :

    https://www.youtube.com/watch?v=Dj8S6fpd3tI

    OdpowiedzUsuń
  11. Powtórzę to co już powiedziano wielokrotnie, aby jasno było określone z czym macie do czynienia, nie dla strachu lecz dla zrozumienia :

    https://www.youtube.com/watch?v=eZ7q6UaxG1o

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeczywistość "Prawa i sprawiedliwości" :

    " Właśnie porozsyłano nowe wytyczne dla służb, w tym wytyczne do policji i konserwatorów zabytków. Każdego używającego wykrywacza metali funkcjonariusze będę zatrzymywać, fotografować w terenie, przeszukiwać zatrzymanego, następnie będą przeszukiwać obligatoryjnie mieszkania, sprzęt będzie obowiązkowo rekwirowany. Żadnych tłumaczeń policja, prokuratura ani konserwatorzy zabytków mają nie słuchać - i nie jest ważne czy ktoś tłumaczy się, że poszukuje złomu, meteorytów, pierścionka żony, zgubionego pługa. Zastosowano zatem domniemanie winy i wysłano służby na totalną wojnę z poszukiwaczami. Następnie sprawy będą kierowane do sądu do postępowania uproszczonego. Wyrok skazujący oraz orzeczenie o zarekwirowaniu sprzętu przyjdzie pocztą. To samo dotyczy płetwonurków, osób używających georadarów, skanerów, magnesów, i innych urządzeń technicznych do poszukiwań. Również osoby posiadające zezwolenia na poszukiwania mają być zatrzymywane - ma być następnie dokładnie wyjaśniane czy poszukują zgodnie z wydanym zezwoleniem, co dotyczy terenu, miejsca i czasu poszukiwań. W przypadku ustalenia że naruszono którekolwiek warunki udzielonego zezwolenia - sprzęt będzie rekwirowany, następnie będzie przeszukanie domu i sprawa kierowana do sądu. Totalna wojna! Państwo Okupacji Polaków!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiadomości z dzisiaj :

    " Gostek we wsi Buchałów pod Zieloną Górą łaził po krzakach gdzie był zawalony ( na skutek ochrony dziedzictwa) pałac.
    Podjechała kabaryna, gościa zakuli w kajdany, jeden prowadził przez wioskę detektorystę, drugi niósł żółtego kanarka i szpadel oraz plecak ze złomem. "
    Taką to akcję wczoraj mieliśmy."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w TV :
      " Polacy się bogacą, młodzi nie wyjeżdżają za granicę, ludzie są uśmiechnięci i szczęśliwsi niż kiedykolwiek..."

      Usuń
  14. Za stroną .national-geographic.pl 2018-01-22 11:06

    "Prof. Trzciński zaangażował się w trwające właśnie prace legislacyjne. Proponuje wprowadzenie do definicji zabytku archeologicznego cezury chronologicznej stu lat. – Nie możemy uparcie udawać, że każda skorodowana rzecz, która leżała w ziemi lub wodzie, posiada wartość historyczną lub naukową, a jej zachowanie leży w interesie społecznym – mówi naukowiec. – Kiedy znalazca powiadomi wojewódzkiego konserwatora zabytków o odkryciu takich rzeczy, a urząd nie zareaguje przez 90 dni, będzie można przyjąć, że te rzeczy nie są zabytkami i – to nowość – będą mogły zostać u znalazcy.

    Regulacja ta mogłaby unormować kwestie militariów z okresu II wojny światowej, które i tak są ignorowane przez archeologów, a dla eksploratorów mają wartość.

    Grupy chcące realizować swoje badawcze pasje będą mogły je nadal realizować w ramach pozwolenia na badania archeologiczne, co będzie oczywiście wiązało się ze stałą obecnością archeologa podczas takich prac. On będzie gwarantem zadokumentowania profesjonalnego przebiegu prac, zabezpieczenia artefaktów itd. "
    ............................
    Co to oznacza w praktyce.
    Oznacza to że próbują tych co wymiękli i współpracują z betonem wynagrodzić marchewką w ramach kolaboracji. Jak będzie coś co betony uznają za nieprzydatny im złom z II W.Ś. to pozwolą łaskawie frajerom sobie wziąć :), jak to mówił mój dziadek.... " łaska pańska na pstrym koniu jeździ " .

    Przede wszystkim jedno co betonom się już udało to podział na tak zwanych "zrzeszonych płacących-kolaborujących dobrych poszukiwaczy", i niezrzeszonych niepłacących niekolaborujących przestępców".

    Czyli zasada divide et impera (dziel i rządź) jak najbardziej się na tym terenie sprawdza.
    Ogólnie rzecz biorąc, jest to taktyka silniejszych i zwierzchnich ośrodków władzy, które bronią swej pozycji, osłabiając walkami opozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasada dziel i rządź była stosowana w okresie zaborów przez wszystkich zaborców, by osłabić siłę narodu polskiego i uniemożliwić odbudowę państwa.

      Usuń
  15. Nieuki w skórzanych fotelikach rozszerzają front wojny ze społeczeństwem. Teraz powinni jeszcze zająć się rewizją każdego opuszczającego Castoramę lub zbliżonego budowlanego dyskontu. Bo a rusz łopata kupiona, a i z jej mocą można ukraść państwu zabytek, czyż nie?
    A na górze przepisy bez zmian. Jak skurwiel właściciel ma wywalone na zabytek, to nawet konserwa z jednostką AT nie pomoże. Szkodnik może robić dalej swoje (czyli nic) i śmiać się w oczy zapaleńcom, którym jeszcze zależy. Prawo złamane, konserwa rozkłada ręce, a prokurator pewnie na wakacjach. Gdzie my żyjemy?

    https://www.youtube.com/watch?v=zEBDe0FIdXw&t=0s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź jest prosta, w "państwie Prawa i Sprawiedliwości". W tak zwanym teoretycznym państwie, jak mówił klasyk u Sowy i Przyjaciół.

      Usuń
    2. Ja to wiem Wojtek, to było pytanie retoryczne. Ale lwia część narodu w ogóle nie widzi jak wrzucają ich w kajdany i plują w twarz. Jeszcze nie włączyło im się czerwone światełko. Jeszcze ucztują nie wiedząc, że jadło dawno zatrute a jedyne wyjście dla nich, to albo podpisanie folkslisty albo przemiał.
      Morawiecki i spółka zadba o odpowiedni "kierunek prądu historii". Począwszy od szczepionek, skończywszy na zaglądaniu w dziury w ziemi. Danie główne dla nich (jak zawsze)- dla nas co najwyżej gnaty do obgryzienia. A jak się nie podoba, w szufladzie na kwitach 1066 wciąż mocne. Zawsze hamerykańscy bracia mogą uruchomić Abramsy.

      Usuń
    3. Po to tu ich sprowadzają, trzeba być wyjątkowo umysłowo ociężałym żeby nie wiedzieć iż to mityczne rosyjskie zagrożenie to fajans.

      Dopiero co stąd Rosjanie sami dobrowolnie przez nikogo nie zmuszani wyjechali, i nie po to aby za chwilę napadać na czołgach.

      Jak by chcieli kraj ten zająć to wtedy by wyjechali z tutejszych garnizonów jakie tu były, a na dokładkę jak by wojska i sprzętu było mało to zatrzymali by się na krótki postój jadąc z NRD i czas by stanął dla nas na następne 50 lat,.... i kto by im podskoczył ?.
      ..................................

      Więc opowieści o wielkim zagrożeniu jakie idzie od wschodu to bajki pana wyłupiaste oko. Jak na razie to ściągnął nam na łeb obce wojsko, i płaczą o więcej.

      Usuń
  16. W czym rzecz? cyt za professore :

    " Niszę porzuconą przez specjalistów wypełnili
    amatorzy, eksplorując obiekty historyczne w
    taki sposób, jak potrafili. Doprowadziło to
    do powstania ogromnego rynku kolekcjonerskiego i
    całego przemysłu związanego z poszukiwaniami, począwszy od obrotu handlowego znaleziskami i sprzętem do poszukiwań, a skończywszy na branżowej prasie, literaturze i licznych programach telewizyjnych.

    Można już chyba mówić o subkulturze poszukiwaczy skarbów, ze specyficznym językiem,
    specyficznymi przedmiotami pełniącymi funkcję atrybutów, specyficznymi normami zachowań i światopoglądem. Duża część tej działalności odbywa się na granicy prawa bądź z jawnym jego naruszeniem, ze szkodą dla dziedzictwa, informacji historycznej i wbrew interesowi państwa.
    Mimo to zazwyczaj spotyka się z życzliwością społeczeństwa i traktowaniem niemal na równi z badaniami naukowymi. "
    ..................................

    To nie święty kontekst jest belką w oku, a niemożność kontroli, brak możliwości wkładania w głowy swoich teorii. Tworzenie się nowej frakcji ludzi pracujących w terenie i chcących bronić zabytków. Powstają programy, nakręcane są materiały o poszukiwaniach, w których nie ma proffesore , doktorre pieprzących trzy po trzy para piętnaście.
    Są za to młodzi ludzie chcący coś robić, chcący szukać zapełniać zarówno swoje kolekcje jak i muzea, nie siedzący za biurkami na wysokich pensjach, lecz działający w terenie bez względu na warunki. Do tego zdrowa część społeczeństwa Polskiego doskonale widzi paranoję pseudo prawną i popiera tych młodych ludzi.

    To jest zagrożenie które należy zwalczać jak się tylko da, wszelkimi dostępnymi środkami.
    .....................................
    dalej cyt :

    " Problem poszukiwaczy skarbów znacznie wykracza poza
    zagadnienia ochrony dziedzictwa i należy go traktować jako zjawisko socjologiczne, patologię związaną z
    jawnym lekceważeniem prawa, obejmującą wszystkie warstwy i grupy społeczne. Nielegalnymi poszukiwaczami stali się archeolodzy, policjanci i przedstawiciele palestry."

    To jeszcze gorsze dla proffessore jak to pierwsze, nie dosyć że społeczeństwo popiera normalnych ludzi, to jeszcze normalnie myślący zdrowi na umyśle ludzie z środowisk które zdaniem proffesore powinny represjonować Polaków przeszły na stronę jasnej mocy.

    Aj waj co robić?, przecież nie można dopuścić do tego aby przynosili tak jak w Anglii zabytki do muzeum, nie można dopuścić aby "zmienić bezprawnego gniota", trzeba udupić jednych i drugich.
    2 lata za przestępstwo i co za tym zakaz pracy w admiministracji, policji, sądach, w archeo, dla karanych załatwi sprawę, tak wymyślili proffesore, i jak wymyślili tak zrobili.
    ................................
    cyt dalej za dokktorre :

    "Środowisko poszukiwaczy skarbów w żaden sposób nie
    piętnuje osób łamiących prawo, jednocząc się w
    obronie tych, którzy mają kłopoty „z policją”. Problemy z prawem, a nawet wyroki sądowe ciążące na niektórych z
    przedstawicieli środowiska nie eliminują ich z oficjalnych stowarzyszeń i zrzeszeń poszukiwaczy, a znane są przypadki, gdy stają się oni reprezentantami tych grup. ".

    Bo ludzie głupi nie są, są wykształceni mają oczy i widzą Kto jest Kto, widzą kto chroni stołki tworzy bezprawne buble, bebla różne głupoty, a kto faktycznie ratuje to co w ziemi.















    OdpowiedzUsuń
  17. Dalsze wywody proffesore cyt :

    " Pora zatem wyciągnąć wnioski i zaproponować rozwiązanie. Wydaje się, iż postulowane wielokrotnie pomysły recepcji rozwiązań funkcjonujących w
    innych zachodnioeuropejskich krajach (szczególnie często przywoływany jest model anglosaski) nie
    zdadzą egzaminu, bowiem najpierw należy podnieść
    poziom wiedzy wśród społeczeństwa. Konieczne jest
    więc wdrożenie przemyślanej i konsekwentnej polityki państwa, opartej m.in. na przywołanym wcześniej algorytmie działania."

    "Odwrócona została tu kolejność, bowiem nieprzygotowanemu społeczeństwu, które, niestety, póki co trudno nazwać społeczeństwem obywatelskim, przyznano przywilej prowadzenia amatorskich poszukiwań zabytków i
    przede wszystkim możliwość nieograniczonego posiadania i
    używania sprzętu do poszukiwań."
    ..............................

    proffesore jako trybun wiedzy kryminalnej ogłosił że na razie matoły nie jesteście społeczeństwem obywatelskim, do tego ON już z góry wie że model anglosaski nie zda egzaminu.

    A więc będzie Nas Polskich Matołów edukował, a do tego czasu kiedy nie uzna, że jesteście już wyedukowani możecie kopać jedynie pod nadzorem proffesorre.

    A dla nie wyedukowanych matołów którzy nie zasługują w ocenie proffesore na społeczeństwo obywatelskie, są dla Was przestępcze matoły przewidziane areszty, sądy, kajdanki i więzienia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Idźmy dalej, jaką planuje przyszłość proffessore cyt :

    " Wszystko wskazuje na to, iż jedynym rozwiązaniem
    będą działania zdecydowanie reglamentujące możliwość pro
    wadzenia amatorskich poszukiwań. Warto rozważyć radykalne rozwiązania, które zastosowano m.in. w 2004 r. w Rumunii, gdzie wprowadzono absolutną reglamentację na użytkowanie detektora metalu, bez względu na
    cel jego użycia. Posługiwanie się tym urządzeniem wymaga zgłoszenia we właściwym miejscowo Urzędzie Konserwatorskim. "

    " Jak wiemy, w polskich warunkach „poszukiwanie meteorytów”, „zgubionych kluczy”, „metali kolorowych” jest wciąż skutecznym sposobem uniknięcia odpowiedzialności z tytułu art. 111 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami

    Ta prymitywna metoda obrony, niestety, w wielu wypadkach okazuje się skuteczna. Być może rozwiązanie to
    należałoby połączyć z wprowadzeniem zawężenia kręgu podmiotów, mogących ubiegać się o wydanie pozwolenia na
    prowadzenie poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków, wyłącznie do instytucji naukowych,
    naukowo-badawczych, instytucji kultury, tudzież organizacji pozarządowych zrzeszających profesjonalistów,a także pozostałych stowarzyszeń."
    ................................

    Jakoś tak wygląda że marzy mu się Lenin, reglamentacja oraz Rumunia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta bablanina pseudo naukowa bardzo mnie bawi
    cyt za proffesore :

    " Pora zatem wyciągnąć wnioski i zaproponować rozwiązanie. Wydaje się, iż postulowane wielokrotnie pomysły recepcji rozwiązań funkcjonujących w
    innych zachodnioeuropejskich krajach (szczególnie często przywoływany jest model anglosaski) nie
    zdadzą egzaminu, bowiem najpierw należy podnieść
    poziom wiedzy wśród społeczeństwa."
    .................................

    Hallo, Polacy detektoryści jak pojechaliście do Anglii to nie macie niewyedukowane przez proffesore "matoły" prawa tam nic w ziemi szukać, tym bardziej że jesteście przedstawicielami narodu który nie jest społeczeństwem obywatelskim.

    Słyszeliście wypad z Angielskich bogatych w saksońskie i rzymskie skarby pól i łąk. Pan proffesore Was nie wyedukował przebrzydli Polscy przestępcy bez świadomości i podniesionego poziomu wiedzy.

    Jak śmie ten Polski niewyedukowany przez nikogo "motłoch" kopać bez OPŁATY i bez zezwolenia naszego proffesore, nie znacie się, nie umiecie, nie wiecie jak chronić kontekst.

    Jak śmiecie wykopywać bez nadzoru proffesore i archeo, rzymskie folsy, celtyckie złote monety, hammerki, fibule. Przecież najważniejszy jest kontekst i mantra że ...WSZYSTKO należy do PAŃSTWA.
    ..................

    Kurde, sorry Panie i Panowie wyjeżdżający z Polski i z marszu kopiący w Anglii, chyba się zbyt rozpędziłem , to wszystko przez tego uczonego proffessore , już zaczynam myśleć jak on, całkiem zrył mi beret.

    Pozdrawiam Was serdecznie, i życzę powrotu do swego rodzinnego kraju. Kraju w którym już nie będzie tego proffesore i jemu podobnych, co mam nadzieję niedługo się stanie.

    Naprawdę sorry, całkiem zapomniałem że macie w telefonach numery do Angielskiego archeologa gdzie możecie w każdej chwili zadzwonić jak coś.

    Ale głupek ze mnie taki przaśny nieobywatelski Polski nie wyedukowany kmiot.

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie wymyślili ustawę o " zniesławianiu narodu Polskiego".

    Jak zwykle jakieś okólniki, nic nie sprecyzowane, do dowolnych interpretacji.

    Podejrzewam że jest to tak jak zawsze wymyślone, i jeśli potencjalny Kowalski powie, że np. Wiejska to banda czworga i mu się ona nie podoba , to podepną to na podstawie dowolnej interpretacji, ....np. że lży przedstawicieli narodu, a więc co za tym idzie lży naród Polski i pójdzie siedzieć.
    ...................................

    Jest jak zwykle, tak jak w ustawie o tym całym dziedzictwie nie można przez 75 lat napisać prostych paru zdań po polsku.

    1)za zabytek uznaje się ten co ma, np 15o lat.
    2) jeśli uznajesz że w ręku masz zabytek , zanieś do muzeum czy obojętnie kogo do muzeum, konserwy, archeo( ustalić do kogo).
    3) jeśli uznane zostanie że to coś wybitnie cennego zapłacimy ci cenę rynkową ( za twoją postawę, trud jaki włożyłeś, koszty jakie poniosłeś) bo całe społeczeństwo z tego będzie korzystać.

    Jak będzie bardzo cenne ale nie potrzebujemy w muzeum to zabieraj do domu, sprzedaj połóż na półce nie nasza w tym broszka.opiszemy skatalogujemy i sobie zabieraj (mamy tego mnogo, po cholerę nam tysięczna moneta srebrna lub złota)

    4) Jeśli nie jest cenne, jakaś spróchniała moneta miedziana, lub inne milionowe dziadostwo a ty sobie coś ubrdałeś że zabytek to cię uświadamiamy , nie zawracaj nam duperelami głowy i spadaj szukać dalej dobry człowieku, słońca i płytkich dołków ci życzymy..pa.

    5) Jak cię dorwiemy że kopiesz na podanych oficjalnie stanowiskach archeo, lub wykopałeś skarb a nie zgłosiłeś do nas to dostaniesz na garba aż ci w pięty pójdzie.

    .........................
    Krótko i na temat. Pięć prostych punktów , bo do tego nie trzeba filozofii wszystko się zmieści na połowie kartki A4.

    Ale nie, tutejsi lokalni filozofowie dokttore , profesorre , komplikują, grzmią z wysokich katedr, gmatwają, deliberują, całe księgi piszą, ... o tym co Anglik zawarł w paru prostych punktach i paru zrozumiałych zdaniach.

    OdpowiedzUsuń
  21. O, tu dzisiaj przez przypadek trafiłem na gościa co mówi o OPŁATACH, mówi o tych co chcą wydawać pozwolenia i licencje :) :

    https://www.youtube.com/watch?v=3JwBH3ijRTs

    OdpowiedzUsuń
  22. W związku z tym co się ostatnio dzieje , chciałbym zaapelowć do czytelników:

    " nie dajcie się wyprowadzać na ulicę pod żadnym pozorem, anty Ży....mskim, anty rosyjskim, anty rządowym, anty opozycyjnym.... anty kosmicznym."

    Nie zróbcie takiego samego błędu jak nasi pradziadowie i dziadowie.

    Żadnych powstań, żadnych ruchawek. Żadnego opluwania tych co te prowokacje zorganizowali.

    Głęboki oddech i spokój. Myśleć, odpowiadać spokojnie, rzeczowo, nie dać sobie po głowie skakać. Ale też nie dać się sprowokować.

    Ustawa 1066 z późniejszym rozszerzeniem tylko czeka na to aby ją wprowadzić w życie. Nie po to ją stworzyli aby leżała w szufladzie. Medart niestety ma rację, silniki abramsów już odpalone i czekają.

    Będą grzali patelnię z tym olejem czekając kiedy się olej zapali.
    Muszą to zrobić teraz, bo wiedzą że ICH czas się kończy, CZAS ich pogania. Muszą mieć pretekst aby nas powybijać.

    A CZAS gra na nasza korzyść, tylko musimy przetrwać do tego CZASU.
    Więc apeluję nie wychodźcie na ulicę w celu jakiś manifestacji. Bo manifestacje posłużą do prowokacji, bo po to one w dzisiejszych czasach są, jedna iskierka w tłum a potem jak mówią " tłum nie myśli , tłum zabija" i o to w tym wszystkim chodzi.

    Chodzi o prowokację, i nie będzie znaczenia czy w waszym ręku będzie biała róża, czarna czy czerwona flaga, czy rodło lub piastowski orzeł.

    Pamiętajcie ich CZAS się kończy, ONI to wiedzą my raczej nie. Jeśli nie damy się pozabijać to przetrwamy i wygramy. Kierujmy się rozumem a nie emocjami.

    OdpowiedzUsuń
  23. Już zapowiedziano pikietę i manifestację pod wiadomą Ambasadą. Bójcie się ludzie Boga, nie róbcie tego!!!

    Nie słuchajcie żadnych "Guru" kimkolwiek oni są i jakimikolwiek słusznymi pobudkami się nie kierują wzywając Was do tego typu zachowania. Bo cel tej wcześniejszej prowokacji zostanie osiągnięty.

    OdpowiedzUsuń
  24. Są ludzie i................

    https://www.youtube.com/watch?v=MROSjg7GV6U

    OdpowiedzUsuń
  25. https://www.youtube.com/watch?v=e_dyTVjgc50

    OdpowiedzUsuń
  26. Nowe pomysły Warszawiw, tym razem nowi kierowcy :

    https://www.youtube.com/watch?v=4tN6QbZg0cQ

    Czyli zmiennicy w akcji.

    OdpowiedzUsuń
  27. W związku z mailami jakie otrzymuję z pytaniem o końcowa konkluzję. Wypowiem się tak :

    " Głównym celem tego typu ustaw jest takie zduraczenia ludzi w Polsce, aby granice wszelkich absurdów nie miały końca. Prowadzi to do zobojętnienia i przyjmowania wszystkiego jak leci. Głupie, bezprawne, szkodliwe, wnoszące straty .... ganz egal. Im głupsze im bardziej niezrozumiałe i zagmatwane tym lepiej.

    Nie chodzi tu jedynie o poszukiwaczy....ale na nich zabazuję i podam tu prosty przykład ...jakie wynikają straty i zniszczenia archeologiczne z powodu przejechania georadarem na kółkach po ziemi ?. Normalny jeszcze nie zduraczony człowiek powie ... że żadne.

    I taka jest prawidłowa odpowiedź. Więc dlaczego należy mieć na to pozwolenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ? . nikt o zdrowych zmysłach na takie pytanie nie odpowie, i tego nie zrozumie, a tym bardziej logicznie nie uzasadni.

    I o to właśnie rządzącym chodzi, aby absurd był prawnie usankcjonowany. To jak widać dotyczy motoryzacji, poszukiwań i wszelakich przejawów naszego codziennego życia.

    Jest to działanie celowe absolutnie nie powodowane głupotą tych co to uchwalają baz róznicy z jakiej będa frakcji lub partii.

    Cel jest jeden, ogłupić, skomplikować życie
    i zduraczyć.
    A tym samym podporządkować sobie ludzi przemocą i siłą w celu wyciągania z ich kieszeni pieniędzy.

    Dążą do tego aby stworzyć skłóconą , ogłupioną masę ludzką którą można swobodnie sterować a tym samym łupić i wykorzystywać, nic po za tym.

    OdpowiedzUsuń
  28. Akcja trwa, następny "rabuś dziedzictwa narodowego" wpadł w sieci :

    http://opoczno.naszemiasto.pl/artykul/zdjecia/mieszkaniec-powiatu-opoczynskiego-nielegalnie-poszukiwal,4394276,artgal,29570428,t,id,tm,zid.html

    OdpowiedzUsuń