piątek, 24 listopada 2017

Niewolnicy państwa prawa i sprawiedliwości.

Właśnie trwa teatr na temat zmiany jednych dementorów w togach na innych oraz "pudrowania stalinowskiego pseudo prawa".

Pseudo obrońcy praworządności pokrzykują z mównic jak to są obrońcami "demokracji" i pochylają się z wielką troską nad niedolą ludu pracującego miast i wsi.

Nie dalej jak w czerwcu czyli 4-mce temu przegłosowali wspólnie jak jeden organizm tak zwaną ustawę o " ochronie zabytków". 

Ustawa ta, jak tu już było poprzednio wykazywane pozwala na dowolną interpretację, co powoduje że  "władzia" w imię nadrzędnych konsomolskich własnych grup interesów zawłaszcza sobie jako "nietykalna kasta" wszelkie prawa do ziemi,  tego co w ziemi, oraz zabiera obywatelskie prawa ponieważ ustawa jest niezgodna z konstytucją, którą teraz wszyscy ci z lewa i prawa nagle machają jak szabelką.
Machają tą Konstytucją tylko w obronie swoich stołków. 

W świetle tego pseudo prawa nawet polny zbieracz złomu z wykrywaczem na podstawie domniemania staje się domniemanym przestępcą, u którego w domu można bez nakazu dokonać przeszukania.  
Na dodatek aby nie pyskował można mu dać 2 lata bezwzględnego więzienia.

I zanim mu się cokolwiek udowodni można zabezpieczać ( rekwirować) wykrywacz, nośniki danych, komputery. I to bez nakazu sądu lub prokuratora. 
Można np. zabrać na zasadzie domniemania sprzęt do nurkowania nurkowi ponieważ jest podejrzenie że nurek szuka pod wodą zabytków, oraz przy okazji zabezpieczyć (czytaj zabrać)  auto którym przyjechał nad wodę ponieważ jest narzędziem które służyło do tak zwanego przestępstwa. 
Interpretacja jest dowolna, co ktoś sobie w makówce wymyśli to można według tego bubla prawnego człeka o to oskarżyć.

Dowodem na przestępstwo jest wykrycie w domu delikwenta starych guzików, klamerek zakupionych na bazarku lub monet po dziadku lub biżuterii po babci.

Następnym  dowodem na to, że to co posiada jest nielegalne i należy do tak zwanego "państwa",  jest to że został zdybany przez "władzię" na polu z wykrywaczem lub łopatą.

Dokładnie z przełożenia można uznać według innego prawa że pierwszy lepszy grzybiarz zdybany w lesie z nożem do grzybów jest mordercą. Posiada nóż i chodzi z nim poza domem, a jak wiadomo w lesie też są potencjalne ofiary.

Więc można na zasadzie domniemania dokonać w domu natychmiastowego przeszukania aby nie ukrył dowodów swojej zbrodni. A jak znajdzie się u niego w szufladzie zakrwawioną starą chusteczkę ( bo owinął sobie nią palec gdy się kiedyś zaciął przy skrobaniu cebuli ) to staje się w świetle "prawnego" domniemania "władzi" mordercą i wytacza mu się proces karny, w którym to On ma  udowodnić że tym mordercą nie jest. 

Można też z niego zrobić kłusownika, no bo ma nóż a nożem można rzucić w zająca i go upolować, na tej podstawie można mu przeszukać bagażnik  w aucie. I jeśli ma  jakiś drut a jak wiadomo z drutu można zrobić wnyki to jest z automatu kłusownikiem. 
Wtedy wysłannicy "dobrej zmiany" blaszkę pokazują i hejka do mieszkania na przeszukanie. 
I tu u przestępcy na ścianie wiszą rogi łosia, a w piwnicy ma parę poroży jelonka które zakupił na bazarku. 
Czyli według "pseudo prawa" kłusował i upolował tego łosia i te jelonki.
 I niech się teraz wytłumaczy, że  rogi łosia to jego pradziadek upolował sto lat temu.
Kiedy  w sądzie  biegły sądowy stwierdzi na oko, że to rogi łosia sprzed trzech lat to jak nic więzienie. 
W końcu są twarde dowody.....chodził po lesie, miał nóż, miał drut, ma poroża, winien jak amen w pacierzu.

I nie ma żadnego posła, senatora, ministra sprawiedliwości, premiera, prezesa, Trybunału, S.N., Niedorzecznika, Senatora, nie ma nikogo kto by tym się zajął. 
Pisma pisane do "władzi" odbijają się jak od betonowego muru.

Ci co się jeszcze nie obudzili z kolorowego snu o "dobrej zmianie" powinni się jak najszybciej obudzić, gdyż nie dalej jak dwadzieścia lat temu skończył się sen o komunistycznym raju "gdzie wszystkim żyło się dostatnio", po czym nastąpił sen o galopującym postępie kapitalizmu ( czyli wyprzedaży majątku narodowego, fabryk, stoczni ) tak zwana "Druga Japonia". 

Potem przeszliśmy do snu pod tytułem " Zielona Wyspa" czyli "Druga Irlandia", którą zobaczyli jedynie Ci co do niej musieli emigrować, oraz ten Mc kwak co spierniczył na stołek na którym kasuje po 100tyś miesiąc w miesiąc. Reszta cwaniaków wyparowała  z Polski na inne zielone wyspy gdzie liczą swoje łupy.
Szybko zapomniano o kreatywnym księgowym o dwóch obywatelstwach,  lub radku zdradku, o złotym zegarku od autostrad. Nie wspomnę o spadochroniarzach do euro parlamentu.

Teraz mamy następny sen pod tytułem " Państwo prawa  i sprawiedliwości", górnolotne hasełka, przemówienia, marsze, powiewające chorągwie, pomniki, zmiany nazw ulic, inowacje i inne kombinacje. 

Obce agencje rankingowe napędzają wzrosty i słupki, a bubel prawny jak był tak jest na swoim miejscu. Teoretyczne państwo jak się kiwało raz w lewo raz w prawo tak nadal się kiwa.

O dziwo część młodszych jak dostała tym pseudo prawnym knutem po plecach to upadła na kolana i zaczęła przyjmować postawę Tołdiego który "księciulkowi" buty wyczyści aby tylko "księciunio" rzucił mu jakiś ochłap. 

Gotowi są zapłacić "Nadzwyczajnej kaście" za możliwość pokopania we własnej ziemi, w ziemi swoich dziadów i pradziadów.
Zaczęli wychodzić z założenia, że w zamian za to że "nadzwyczajna kasta" pozwoli im na trochę wolności w swoim kraju uzbierają składki i wpłaty, oraz zaniosą "księciuniom" odpowiednie kwoty jakie sobie "księciunio" wyliczył, a które to wyliczył sobie że złupi z tych Tołdich.

Nie wiedzą nieszczęśnicy że dziś wsadzili ich właśnie do klatki a oni sami na to wyrazili zgodę. Bo państwo to ludzie a nie jakaś rządząca za ich przyzwoleniem "kasta". Dali sobie wcisnąć kit że Ci sami których Oni na te stołki wybrali mogą wszystko z nimi zrobić.

A jak widać ci co sobie utworzyli nowe stołki "dobrej zmiany" potrzebują na swoje utrzymanie kwoty niemałe :
Wyliczenie jakie to łupy przyniesie ten prawny bubel.

P.S.
No tak,  czytają atlasy kotów w sejmie zamiast ustaw, a potem przegłosowują jakieś badziewne dziadostwa. A z tym poniżej trudno się nie zgodzić:
https://www.youtube.com/watch?v=-ixV2a8ktbY

Dodatek z 25.11.2017 :
wczoraj się dowiedziałem że właśnie wycofano z aptek mleko jednego z producentów ( dla niemowlaków ze skazą białkową ) bo sanepid wykrył że jest szkodliwe.

Ciekawe ile Polskich dzieci dostało do tego czasu ten specyfik ?. Nie uwierzyłem i zadzwoniłem do apteki z pytaniem czy to prawda. Niestety okazało się to prawdą. 
Wydaje się że tu trwa jakieś bezpłatne testowanie trucizn na Polakach i to tych najmłodszych. Przymusowe szczepionki bez gwarancji że dziecko po nich nie zostanie kaleką, co chwilę wycofywane z obrotu już zapodane pacjentom "lekarstwa" itp.
Czy ktoś poniesie odpowiedzialność za coś takiego?, zapewne nikt jak zwykle. A kto zwróci zdrowie tych maleńkich dzieci ? , też nikt.
Ten kraj to totalna jazda bez trzymanki rynną w dół.




P.S.
Rynną w dół na chorą główkę , komuś odbija szajba na maksa :
http://piasecznonews.pl/kolekcjonowal-pamiatki-z-czasow-wojny-to-nielegalne/ 

Przekopiuję gdyby zniknęło gdzieś bo warto pozostawić dla potomnych  cyt z powyższego linka : 

" Kolekcjonował pamiątki z czasów wojny. To nielegalne!










PIASECZNO Policjanci zabezpieczyli kolekcję 32-letniego mężczyzny, który sprzedawał zabytkowe przedmioty

Kilka dni temu podczas prowadzonych działań w ramach operacji „PANDORA II”, kryminalni z Piaseczna wpadli na trop osoby, która na aukcjach internetowych oferowała pamiątki wojskowe z XIX wieku.

 Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do działania.
Wykonane czynności operacyjne doprowadziły do ustalenia tożsamości 32-letniego mężczyzny. 


W jego domu policjanci zabezpieczyli kolekcję zabytkowych przedmiotów wojskowych, w której znajdowały się między innymi: 

guziki wojskowe z XIX wieku, guzik napoleoński, guziki wojskowe z dwugłowym orłem, guziki z koroną otwartą i koroną zamkniętą, guzik wojskowy grenadierski z XIX wieku, monety oraz kule kartaczowe z XIX wieku.

– Zgodnie z obowiązującymi przepisami kolekcjonowanie tego rodzaju pamiątek z wojny jest nielegalne – informuje Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie.

Rzeczy w Polsce zakazane,  czyli od lewej guziki od kalesonów, guziki wojskowe, sygneciki (w tym pogięte), oraz żołnierzyki ołowiane , zdjęcie z Piaseczno News.pl.

Zaiste europejski NEWS. i otwarcie przez "dobrą zmianę" puszki Pandory II. ( czytaj puszki nieszczęść i plag spadających na posiadaczy guzików i drucików ).  

Teraz nawet za mówienie o tym,  że to co się dzieje to jawne bezprawie są przeszukania domów.

Cyt:

28 listopada) policja zjawiła się w domu poszukiwacza na Mazowszu (okolice Sulejówka), który wziął udział w programie w telewizji Nowa TV dotyczącym poszukiwań i skrytykował tam obecne prawo w Polsce.
Po przeszukaniu i stwierdzeniu braku zabytków w domu i na podwórku, trzech policjantów, którzy o 6.00 pojawili się u uczestnika programu o poszukiwaniach, opuściło bezradnie jego mieszkanie. Pasmo interwencji trwa..."

http://www.wsensie.pl/komentarze/26057-lapanki-na-poszukiwaczy-tylko-0-001-proc-detektorystow-jest-legalnych-od-1-stycznia-polsce-przybedzie-100-tys-przestepcow 


A u Bufetowej w Warszawce nikt się nie zjawia, żadna Pandora II ,
tych trzech o 6 rano do niej nie puka aby ją doprowadzić na komisję. Pewnie brak funkcjonariuszy i funduszy. 

Najważniejsze jest schwytanie Ziutka z wykrywaczem na ornym polu lub leśnej ścieżce, który to przestępca wykopał boratynkę za 2 zł i guzik pruski z otwartą i zamkniętą koroną z XIX wieku o wartości 5 zeta, których jest miliony walające się po lasach i polach,  
Prasa się rozpisuje o "przestępcy" grabiącym stanowiska archeologiczne znajdujące się wszędzie tam gdzie ktoś stanie i wbije łopatę, a jak nie daj Boże ma wykrywacz to ten kawałek pola staje się natychmiast objęty "szczególną opieką konserwatora i archeologa". 

Wtedy to łyżka aluminiowa z PRL natychmiast staje się "zabytkiem o szczególnym znaczeniu", a miejsce jej wykopania terenem o "szczególnym znaczeniu archeologicznym"  na którym zniszczony został tak zwany "Kontekst archeologiczny". 

TVP dmie wtedy w popeliniarskie trąby propagandy sukcesu , pokazywane są gawiedzi Niemiecka podstawa pod lampę naftową jaką można kupić na bazarku , ........obracana jest ona ostrożnie z wielką pieczołowitością przed kamerami w dłoniach ubranych w gumowe rękawiczki i pada sakramentalne .....patrzcie jołopy " oto w pocie czoła funkcjonariusze odzyskali dziedzictwo narodowe" zagrabione "Państwu". 

W tym samym czasie tysiące takich badziewnych podstaw przywożone jest z czyszczenia domów w Niemczech, Szwajcarii oraz Austrii i sprzedawane z kartonów na targowiskach, razem z innymi klamotami , klamerkami, guzikami i przeterminowanym klejem do trampek, podkowami i różnym szmelcem  pozbieranym z wystawek.

W tym samym czasie setki tysięcy takich samych spróchniałych miedzianych boratynek Kazimierza Wielkiego z 1666 r lata pod pługami i za broną na każdym polu, do wyboru do koloru koronne i litewskie , posypywane są nawozami i polewane gnojowicą.
Nikt się po nie nie schyli oprócz tego nieszczęśnika z wykrywaczem i łopatą. Leżą tam sobie  samotnie w tej chwili  i się rozpadają, nikogo to nie interesuje i nikomu to nie potrzebne do niczego.

Lecz nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki  zjawia się komando rekwiratorów guzików kalesoniaków, łapie nielegalnego kolekcjonera zakuwa w kajdanki,  i wtedy nabiera taka boratynka (wybita jeśli pamiętam w ilości 32 milionów) lub Pruski guzik szczególnego znaczenia historycznego, nie wspomnę o końskich podkowach.
Trafia toto do plastikowej torebki, robione są zdjęcia, zakładana kartoteka, przy stole .....fotograf, smerf, archeolog, konserwator, biegły sądowy, gumowe rękawiczki i znów...... są wygłaszane patetyczne oświadczenia jak to władza w ostatnim momencie uchroniła  "zabytki kultury o szczególnym znaczeniu dla narodu". 
A jak zgaśnie światło wypieprza się to na śmietnik.

Po czym po zgaszeniu świateł kamer pseudo przestępca szarpie się ze trzy lata po sądach, najczęściej jak jest uparty to wygrywa sprawę w II instancji. 
Jak mniej zamożny lub mniej uparty daje sobie spokój i przyjmuje grzywnę z dobrodziejstwem inwentarza, czyli pół roku w zawieszeniu. I tak ta Stalinowsko-Leninowska karuzela się kręci od czasów powojennych, tak zwany powrót do przeszłości:

 https://www.youtube.com/watch?v=rSlydBIzSB8

Prekursorzy tej "dobrej zmiany" łapali do lat 80 tak zwanych prywaciarzy i spekulantów, potem następcy zajęli się staruszkami sprzedającymi pietruszkę na ulicy aby zarobić na chleb, wysyłali na nich strażników miejskich , a ci teraz obecni zajęli się poszukiwaczami złomu.

Ciekawe kto ma w tym interes?.






14 komentarzy:

  1. Tu z kolei Anglia :

    https://www.youtube.com/watch?v=g8Dam733GPs

    OdpowiedzUsuń
  2. a tu Polska https://epoznan.pl/news-news-81386-Amatorsko,_bez_zezwolen_prowadzil_wykopaliska_archeologiczne._Policjanci_zabezpieczyli_niemal_800_przedmiotow

    OdpowiedzUsuń
  3. 800 drucików i szczątków uchwytów do szuflad, w tym parę guzików, parę spróchniałych boratynek, siekierkę z brązu i szczątki fibuli. W UK takie fibule muzeum opisuje i oddaje ludziom aby sobie w gablotkę wsadzili. Nie biorą bo mają tego na tony, ale u nas króluje sławetny "kontekst" z 75 lat oranego pola, gdzie ta fibula albo siekierka za pługiem i broną latała po całym polu.

    Generalnie wszystko co było zdobione jakimś wzorkiem i było z metalu brali jak leci. Spatynowane kółko z miedzi zabytek, zagięty drucik zabytek, blaszka ze wzorkiem zabytek, podkowa co ją konik zgubił w czasach PRL (jakich setki tysięcy na polach) zabytek, gwoździk hufnal zabytek itd.

    Trwa na całego głupota "dobrej zmiany", już co niektórzy prawicowi działacze powoli zaczynają zauważać co się dzieje.
    Daliście nam władzę to zrobimy teraz to co nam się żywnie podoba.
    Zobaczymy jak skończą, jak tak dalej pójdzie to cienko im wróżę. Raczej nie pomoże im ten jeden kanał TV gdzie nadają jak za Gomółki kocopoły że kraj rośnie w siłę a ludziom żyje się dostatnio. Jak włączam przekaziora to mam jakieś deja wu, i widzę że to wychowanie partyjne w czasach wczesnej komuny króluje w propagandzie sukcesu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu macie jeszcze ciekawszy "przypadek":
    http://piasecznonews.pl/kolekcjonowal-pamiatki-z-czasow-wojny-to-nielegalne/
    "– Zgodnie z obowiązującymi przepisami kolekcjonowanie tego rodzaju pamiątek z wojny jest nielegalne – informuje Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie" (!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, tu przeszli sami siebie :-), ciekawy jestem który sąd go skaże za sprzedawanie guzików pruskich lub nawet napoleońskich i za ich posiadanie, sukces godny inspektora Crusoe :).

      " – Zgodnie z obowiązującymi przepisami kolekcjonowanie tego rodzaju pamiątek z wojny jest nielegalne – informuje Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie."

      Napisać można wszystko tylko gdzie artykuły i podstawa prawna, na razie nie ma takich przepisów, wolno posiadać takie przedmioty i wolno je sprzedawać.
      Weźmie adwokata i każdy sąd go uniewinni, a jak będzie mądry to napisze skargę do Ministrestwa Sprawiedliwości i uwalą to na etapie prokuratury. A jak będzie jeszcze mądrzejszy i zaskarży ich o szkody moralne i straty to wygra odszkodowanie.

      Ja tam w tych niezwykłych zabytkach widzę 10 szt guzików od kalesonów :). Byłby głupi jak by nie wystąpił z oskarżeniem tych łapaczy, i o odszkodowanie.

      Usuń
  5. Wszystko ładnie pięknie, tylko:
    1) procedury kosztują - a płacimy za to my w podatkach
    2) delikwent nerwów się naje zanim ochłonie i podziała
    3) papuga kosztuje
    4) po jaką cholerę jakiekolwiek ustawy, rozporządzenia jak i tak rządzi prawo kaduka?
    5) w ten sposób można dojść do stanu kiedy posiadanie, kolekcjonowanie czegokolwiek będzie przestępstwem
    Przekroczyliśmy już granicę paranoi czy nie...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Granica paranoi została niestety przekroczona, tam gdzieś latają po tym dziwnym kraju jakieś lotne stalinowskie brygady po domach a Ziobro śpi.
      Masz rację, to wszystko za nasze podatki, za nasze pieniądze i na życzenie tych co głosowali na idiotów. Ale już wkrótce będzie tak że taki mistrz z Piaseczna co dokonał takiego bezprawia z roboty wyleci i jeszcze z własnej kiesy za to zapłaci, a nie że my wspólnie będziemy pokrywać te ....nie wiem nawet jak to nazwać, bo brak mi na to słów.

      Usuń
  6. Jak ktoś ma adres mailowy do Witolda Gadowskiego to ja poproszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. https://www.youtube.com/watch?v=W-1dkGphFAU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak sie zamyka ludziom usta w TVP :

      " komentarz kolegi Pana Jacka z forum poszukiwanie skarbów:

      Cytuje "...Nakręcili ze mną materiał, który miał być wyemitowany jako komentarz środowiska do tego zatrzymania. Z obawy przed manipulacją reżimówki zakomunikowałem im, że również będę nagrywał ten wywiad. Włączyłem nagrywanie i poprosiłem aby nie próbowali manipulować wypowiedziami na co się zgodzili, a na potwierdzenie zadzwonili do szefa redakcji TVP-INFO, który również potwierdził, że nic manipulować nie będą. Na dwie godziny przed emisją materiału otrzymałem telefon, że moja wypowiedź została w całości wycięta ;)

      Przez kilkanaście lat publicznej działalności miałem wiele wywiadów i reportaży. Były zrobione profesjonalnie, śmieszne, a nawet na żenującym poziomie. Nigdy jednak nie było takiego przypadku, żeby w ogóle materiał się nie pojawił. Taką mamy dziś władzę. Dla przykładu, jak było kiedyś a z czym mamy do czynienia teraz, również materiał z TVP. Pozdrawiam wszystkich głosujących za "dobrą zmianą " .."

      Usuń
  8. https://www.youtube.com/watch?v=bYjtx-8Syjs

    OdpowiedzUsuń
  9. Wypowiedź "przestępcy", hurtownika który ograbiał Bolandię
    z dobra narodowego :

    " kawałki klamerek, XVII-XX wiek, kawałki nie wiadomo czego, naparstki, guziki cywilne, trochę wojskowych groszków, blaszek z ozdobami, kulek ołowianych, muszkietowych pocisków ołowianych, monety SAP, fenigi pruskie, masę boratynek, kilka innych monetek, 2 orty popularne... ja po prostu każde coś co miało ozdobę, kawałek czegoś sobie zostawiałem, dla tego jest ponad 800 sztuk.
    Czuję się już skazany... wszędzie piszą, że 800 zabytków choć nie było jeszcze biegłego... wszędzie piszą że bezcenne... jakaś paranoja normalnie :-(

    OdpowiedzUsuń
  10. A zarabianie cwaniaków tak wygląda cyt z forum Odkrywcy :

    " Oczywiście w czytelny,jasny sposób (najlepiej pisemny)musisz poinformować właściciela gruntu,że jak "odkryjesz zabytki" to ma przerąbane w swobodnej realizacji swojego prawa własności......będzie miał na głowie wszelkiej maści instytucje zajmujące się tym tematem...."

    " opłata za jeden dzień pracy konserwatora, archeologów na takim terenie to koszt 1 tyś zł +vat. Oczywiście płaci właściciel terenu. Jak dobrze poszukacie w necie to znajdziecie, że taką nagrodę w tym roku dostał pacjent, który podczas kopania fundamentów wykopał wrak jakiegoś karabinka z I wojny i zgłosił go na pobliską komendę. Następny dzień prac mini koparki śledził okręgowy najemnik z WKZ, który za jeden dzień pracy wystawił rachunek na 1247 zł i 46 groszy.
    Śledzenie-nadzór polegało na tym, że siedział pół dnia w samochodzie i czytał gazety aż koparka oddali się z miejsca zbrodni, a on wypisze kwit, że teren czysty i nic tu więcej nie ma. Strach pomyśleć co by było gdy by musiał siedzieć tam kilka dni."

    OdpowiedzUsuń
  11. Będzie akcja ZERO. Zero kontaktów, zero informacji i zero współpracy z tymi jełopami. W zasadzie jest od dawien dawna, a wszystkie szczątkowe informacje jakie oni mają , są tylko od przypadku do przypadku.

    OdpowiedzUsuń