wtorek, 4 lipca 2017

Osówka i legendy Gór Sowich :) cd.

Tam się w poprzednim wątku komentarze znów skończyły to starym zwyczajem przenoszę tutaj do kontynuacji a zacznę może od "tajemniczej rury gazowej którą podobno Mr. Andrzej B. pokazał legendzie Gór Sowich Jerzemu C., a ten z kolei ujawnił to koledze SASAZ. Jakoś to tam tak było, ale może się mylę, jeśli tak to proszę mnie w komentarzach poprawić :-).

cyt :
"Andrzej post to nie o tych rurach mówię. Jeśli Wojtek OKI się zgodzi to wyślę i pokażę wam. To mi powiedział Cera. a wiedział to od Andrzeja Boczka podobno. taką informację uzyskałem od niego dokładnie będąc tam na miejscu z nim. On pokazał mi dokładnie to miejsce. Ale wcześniej mi o tym powiedział Jerzy Cera. Jak zacząłem mu opowiadać o instalacji metanowej na Osówce i pokazywać jak to miało wyglądać dokładnie. narysuję to wszystko na Lidarze i wam pokażę na swojej stronie RIESE - Największa."
Żółta " rura gazowa." zdjęcie SASAZ.

Poniżej instalacja metanowa FHQ źródło SASAZ.

...............................................................
6.07.2017
W uzupełnieniu do dyskusji o schodach :

Jakość do bani ale 20 lat temu Japońska technika w telefonach miała 0,5mpiksela :).

.............................................................................................................
14.07.2017
W uzupełnieniu do komentarza o 'siłowni" jako stacji uzdatniania powietrza podziemi Osówki  :-) specjalnie dla "J". jako dowód:
Ze zbiorów J53.
Ze zbiorów J53.









P.S.
A jak już jesteśmy przy gazie, uśpionych od po wojny na tym terenie obcokrajowcach, telewizyjnego teatrzyku dla gawiedzi z  przepychanek budkowych i wałęsowych, obecnych ministrach "dobrej zmiany" i piątej kolumnie. 
Teatrzyk trwa "patriotyzm"  w TV rośnie, a w tle piąta kolumna nadal robi swoje.

https://www.youtube.com/watch?v=ofJSJVzp8-4

.........................................................................................................
W tle mamy taką sytuację o której w TV cicho , a  " dobra zmiana" naraża nas na olbrzymie niebezpieczeństwo , ponieważ nadal trzyma polaków jak bezbronne kurczaki , wszyscy wokół otrzymują broń, a u nas nawet zabrania się noża w kieszeni. 
Jesteśmy jak te owieczki wystawione na rzeź, jak dotrą tu różne sierotki w kapturkach. 
Bo jak fama niesie kontenerami gdzieś tam via Hamburg idzie dla sierotek uzbrojenie, a Makrelom zniknęła z pola widzenia spora liczba sierotek przekraczająca liczebnością stan Polskiej armii. No i te podejrzane telefony w ręku każdej bez wyjątku sierotki.

Fala cały czas nieustannie płynie i trzeba być wyjątkowym kretynem aby myśleć że nie dopłynie w końcu do naszego brzegu.

Państwo szwedzkie utraciło w wielu obszarach kontrolę na rzecz uzbrojonych, religijnych ugrupowań, które można określić mianem islamskich bojówek.
Komisarz policji Lars Alversjø twierdzi: „W niektórych dzielnicach Sztokholmu panuje teraz bezprawie. (…) System prawny, podstawa każdego demokratycznego społeczeństwa, załamuje się”.
„Nie byłbym zaskoczony, gdyby wybuchła w Szwecji wojna domowa w takiej czy innej formie. W niektórych miejscach prawdopodobnie już się ona zaczęła”
https://www.youtube.com/watch?v=a12dBZxV1v0 

Sierotki w Hiszpanii :
https://www.youtube.com/watch?time_continue=184&v=f9iCmE94Om8 

Słoneczna Italia:
https://www.youtube.com/watch?v=BvZhCRsZnCQ 

Turystyczna Grecja:
https://www.youtube.com/watch?v=VeHvuGF6jmI 


Mimo ze z R.L. się w paru kluczowych kwestiach nie zgadzam to warto  poczytać o co idzie ten bój, w którym jedne uszate z zachodu walczą z uszatymi ze wschodu :
http://wszechocean.blogspot.com/2017/07/co-tak-naprawde-kryo-sie-za-fenomenem.html 


263 komentarze:

  1. Może zacznę od tego że w roku jakoś anno domini 2013-2014 oglądając jakieś cuda wianki na You Tube ze zdziwieniem trafiłem na produkcję jakiejś TV gdzie Mr, Andrzej B. zaczarowanym ołówkiem zwany pokazywał "laskonogiemu" że odkrył nową sztolnię na Soboniu :-), mówił to pełnym zaangażowaniem i przekonaniem, była to oczywiście Soboniową III, ta sama do której potem za sprawą SGP wydrążono szyb. Pamiętam że podczas tej projekcji zastygłem w bezruchu :-) he he .

    OdpowiedzUsuń
  2. SASAZ, to jest rura kamionkowa, w takie coś nie może być stosowane do transportu gazu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzej okazuje się że nie tylko nauka radziecka zna takie przypadki lecz też i niemiecka :).

      Usuń
    2. A jeśli jest w środku rura metalowa to może prawda. Ciekawe.

      Usuń
    3. Wiem że nie może. Nikt gazu nie puszcza w kamionkowych rurach. Sprawa jest dziwna ale można to sprawdzić dokładnie prawda ;)

      Usuń
    4. Słucham w takim razie Was co w takim razie mogło iść tą rurą? Wydaje mi się że docelowo miało to wyglądać inaczej. to jest tylko zaznaczony może przewiązanie i docelowe wejście? czemu jest inna jako jedna. ma wyjście na dole gdzieś w takim kolorze?

      Usuń
    5. Coś mi się wydaje, że wpuszczono cię w niezły kanał. Cera był jednak cwańszy od ciebie.

      Usuń
    6. Jesteś z tego terenu możesz sprawdzić gdzie wychodzi. zabarwić wodę, dym będzie sprawa jasna.

      Usuń
    7. po prostu sprawdźcie to Wojtek OKI jak masz możliwości przy okazji.

      Usuń
    8. Sprawdzałem to w czasie wojny kolor przypisany był do rur gazowych jako ostrzegawczy. Nawet chyba także przed wojną. były już jakieś normy co do tego. Sprawa jest dziwna bardzo.

      Usuń
    9. SASAZ, teraz wiem już dlaczego... co niektórzy nie czytają Twoich postów ;-) Mieszasz a nie wiesz czym i nie wiesz gdzie. Wiesz tyle ile Ci powiedzą. Myślenie nie boli :) Gaz w krzemionce. I ta riposta o wkładzie metalowym :-) A ja głupi liczyłem na jakiś progress w temacie a tu jak w życiu.. KAŻDY SOBIE RZEPKĘ SKROBIĘ :-) i liczy na PLNy ;-)

      Usuń
    10. Zasada jest prosta - żeby otrzymać mądrą odpowiedź, trzeba sobie zadać mądre pytanie. Sobie, a nie zamęczać innych. Sazan, proponuję ci daj sobie spokój z Riese. Nie czujesz tematu i prostych spraw, analiza badawcza to dla ciebie jakaś czarna magia. Zadajesz głupie pytania i naprawdę męczysz nimi innych w sposób dość upierdliwy, na siłę próbujesz zainteresować swoimi pierdołami doświadczonych ludzi i marnujesz ich i swój czas.

      Usuń
    11. nie czytaj kolego :)

      Usuń
  3. ja nie mówię że odkryli ją teraz Wojtek OKI sprawa wróciła do tematu przy okazji instalacji metanowej Cera powiedział że jest coś takiego. to było w pewnym sensie dla mnie wiążące. Widziałem jego chęć rozmowy ze mną. Przyznacie że sprawa jest ciekawa. Docelowo miały być dwa silniki gazowe w Rudigerze. Do dwóch układów napowietrzających ten bunkier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to znaczy że coś źle zrozumiałem, czyli co ?
      Jak tam byłeś na siłowni to tych rur nie widziałeś ?, tylko Ci legenda o nich powiedział , który też ich nie widział bo mu o nich powiedział zaczarowany ołówek A.B, ciekawe kto jemu o tym powiedział.... zaczyna we mnie kiełkować jakieś dziwne przeświadczenie że on się z kolei dowiedział o siłowni od Głuszyckiego etnografa :-). Taka sytuacja ..... chema, itp

      https://www.youtube.com/watch?v=wqDCiCaKeF8

      Usuń
    2. Tutaj Wojtas sie zgadzam z toba-:)
      jestem FANEM! Gluszyckiego pierdolca,i sledze jego kulinarne podroze:).
      ON WCIAZ OPOWIADA O NIEJAKIM "KULINARNYM ANDRZEJU BOCZKU"
      Wspaniala sprawa! jutro zjem dla odmiany, Boczek wedzony a,La Dariusz Kwiecien:) i sprawa jest jasna.
      Podroze kulinarne ksztalca.!

      Usuń
    3. Widzę że Ci się "J" ten mistrz spodobał, jak nawet przybrałeś taki nick, oby tylko ta fascynacja kulinariami nie przerodziła się w "Kosmiczne oświecenie" , nie wiem ale tam najbliżej Ciebie z tego co pamiętam to chyba Weisenau przyjmuje na wypoczynek w białym kaftaniku. Utkwiło to mi w pamięci, bo jak mojemu szefowi Lotharowi powiedziałem w 1991 roku ze wracam do Bolandii to mi zaproponował przed podjęciem takiej decyzji krótki wypoczynek w tym przybytku :-). Powiedział wtedy że tam świetnie leczą głupie myśli :).

      Usuń
  4. Sazas zamilcz.
    Opowiadasz glupoty! gorsze od Gluszyckiego matola!
    jaki metan? jaki Rüdiger.
    Ty nie masz jakichkolwiek swiadkow , czy wiedzy w tym temacie.
    Masz Niemcow za idiotow ?
    Zapisz sie na forum Dariusza z Gluszycy. bedziecie tworzyc dobry duet.
    Nie osmieszaj sie chlopcze, bo po przeczytaniu tego ,co naplodziles tutaj., osmarkalem smartfona.
    Na odyna sie zapisz.... o.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wojtek ponawiam pytanie.
    CO MIESCI SIE ,POD KWADRATOWYM OTWOREM .OBOK OTWORU SCHODNI W STROPIE "SILOWNI"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dojdziemy też do tego ale nie w tym co tutaj się dzieje bo zginie to w chmurach metanu.

      Usuń
  6. Zastanawia mnie czy nie jest to tylko zostawione do połączenia jako wypust zaznaczona rura gazowa innym kolorem ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Sazan, z budownictwem to ty za wiele wspólnego nie miałeś ale jak widać dotarłeś do informacji od samego źródła;-). Cera wie od Boczka - strach spytać skąd to wie Boczek - pewnie usłyszał od komandosa z Głuszycy a ten to pewnie od samego Jareckiego.
    Jest to rura ceramiczna, zwykła i standardowa. Służyły one i służą do dzisiaj do odprowadzania substancji ciekłych. (Obecnie rury ceramiczne o odpowiednim składzie chemicznym służą do odprowadzania spalin, ale tylko w pionie).
    Biorąc pod uwagę kubaturę twojego kompostownika to do transportowania gazu wystarczyła by stalowa rura fi 50mm łączona kołnierzowo. Te rury co tam pokazujecie mają łączenia kielichowe - do odprowadzenia ścieków i wody nadają się - do gazu takie łączenie nie jest wystarczające bo jest po prostu nieszczelne. Podczas wypalania ceramika może przybrać kolor od żółtawego do brunatnego zależnie od temperatury i domieszek surowca. Możliwe że rury są glazurowane (ma to też wpływ na kolor) co zmniejsza ich nasiąkliwość. Gdyby ktoś odkopał rurociag metr dalej okazało by się że za żółtą jest rura o innym przypadkowo dobranym odcieniu. Ta teoria z gazem jest z d...y wzięta. Kompostownik Sazana ma kształt nie jak szambo, a lekko zbieżny ku dnie o ile pamiętam i to jest podpowiedź do czego służył. Podobny ale dłuższy - jak koryto widziałem jak szedłem na Soboń. Poza tym jak do kompostownika Sazana miały by być doprowadzone ścieki?
    Sazan, zacznij myśleć to przestaniesz pisać głupoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karol, sęk w tym ze mamy do czynienia z ....no właśnie, nie wiem jak to sprecyzować aby nie być gruboskórnym chamem.

      Powiem delikatnie, SASAZ ...usiądź na spokojnie w fotelu, jak palisz to zapal, jak nie to nie pal, bo podobno szkodzi na płuca, ale pomaga na Alzheimera.

      Zaparz kubek herbaty z melisą i zanim cokolwiek zaczniesz pisać i mówić przemyśl to 150 razy, od razu Cię uprzedzę że wszelkie książki jakie przeczytasz i opowieści kulinarne oraz cerowane od zaczarowanego ołówka Cię nigdzie nie zaprowadzą... na żadne "górki sapera", "złote pociągi", das centrumy, von Schreki, wilkołaki oraz wiry pionowe , znaki UPA na deskach, Ufo itp.

      Jedynym panaceum na te wszystkie pierdoły jest zapoznanie się z tematem, a to można zrobić jedynie tam gdzie są ludzie od lat działający w górach, znający teren co do krzaczka i kamienia.
      nie znajdziesz ich w książkach, czasopismach, radio i TV. A i nawet nieraz nie znajdziesz ich na forach.

      Jak do nich nie dotrzesz to będziesz w trampkach zimą po tych Górach latał i nic z tego nie wyniknie. Szczerze mówiąc czytam to wszystko o kompostownikach gazach metanowych i mówiąc oględnie wcale mnie to nie dziwi, dziwniejsze rzeczy już wielokrotnie słuchałem.

      Usuń
    2. "Bo głupi to nie wie, że jest głupi a mądry to wie - wiadomo " Normalnie Gang Olsena. Na szczęście śmiech to zdrowie :)

      Usuń
    3. Myślę że na tym etapie można by już ten wątek filmowy i poboczny zakończyć, bo po co tyle gadać.

      Usuń
    4. Wejdź na moją stronę a jeśli nie to pokaże Ci tutaj ten rysunek o ile Wojtek wstawi.

      Usuń
  8. Wojtek Oki Rura jest w kolorze żółtym wiem że takich rur kamionkowych nie używa się do gazu. Sprawa jest o tyle ciekawa że wy nawet nie chcecie słuchać o tym. Nagle jedna znalazła się żółta. bo tak jak kolega wcześniej powiedział wypaliła się na inny kolor. Super naprawdę pozazdrościć toku rozumowania. Wszystkie wypaliły się dobrze a jedna się zbuntowała i wypaliła inaczej na żółto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu chodzi bardziej o "jakość" informacji oraz formę jej przekazu. Chcemy słuchać ale nie gdy forma przekazu rozmywa informację, pelikanów tu nie znajdziesz co łykają wszystko jak leci. Gubisz się w zeznaniach raz tak raz tak ( choćby z tym gazem w kamionce ) Szukasz odpowiedzi,kombinujesz - ok, to zrozumiałe - tylko dlaczego tak Cie dziwią reakcję co niektórych - wniosek? Bardziej błądzisz niż szukasz. Karol akurat dodał konkretną informację na temat wypalania i kolorów. Wydaję mi się, że jest to wartościową informacja w tym temacie - nawet jakby ta żółta nie była taka zbuntowana.

      Prędzej tam kable puścili niżby gaz. Znane jest dalsze położenie tych dwóch rur ? w sensie skąd, dokąd i czy cały czas koło siebie ?

      Usuń
  9. Po prostu tkwicie cały czas w tym samym miejscu nie dopuszczacie pewnych możliwości. Ja wiem co zostawił mój dziadek. to że rozmawiam także chcę rozwiązać tą tajemnicę. Jeśli były dwa silniki to czym według was były napędzane. słucham? prądem czy węglem czy może nosili drewno do komory spalania :) jak były zasilane według Was. Słucham. Po prostu tkwicie w tym tyle lat i nie posuwacie się do przodu w żaden sposób. Wojtek wysyłam Ci rysunek.

    OdpowiedzUsuń
  10. "SASAZ3 lipca 2017 23:16
    nie gadam kocopołów, tylko miał dostarczać gaz,
    w siłowni jako obiekcie nie ukończonym jest rura żółta gazowa "

    "SASAZ5 lipca 2017 11:04
    Wojtek Oki Rura jest w kolorze żółtym wiem że takich rur kamionkowych nie używa się do gazu.

    Sprawa jest o tyle ciekawa że wy nawet nie chcecie słuchać o tym."
    .....................................

    Prawda
    Nie chcę tego słuchać i czytać bo zaczynam dostawać rozdwojenia jaźni, myślę że na fakebuku ludziska co maja podobną znajomość tematu jak pisarze, kucharze od kotletów bardzo chętnie posłuchają tych rewelacji.
    W związku z tym mam do Ciebie gorącą prośbę pisz tam u siebie, tu nie komentuj bynajmniej do czasu zaznajomienia się z tematem.


    OdpowiedzUsuń
  11. Sazan, czytaj ze zrozumieniem. Mogła wypalić się cała partia na żółto. Mogły wszystkie, a jedna na czerwono lub brązowo. Zalezy skąd czerpano surowiec. Zakładów produkcyjnych mogło być kilka, ale norma na rurę jedna.
    Osobiście zamawiam rury ceramiczne do nieco innnych zastosowań od kilku producentów, wymiary mają te same, kolory inne zależnie od partii dostawy, domieszek surowców, czasu wypalenia i przeznaczenia (klasa D3P1, A1N1). Potem kompletuję i jeśli rura spełnia normy, kolor mnie nie interesuje. Chłopie, zacznij myśleć - to nie boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rury na Riese brali z Bolesławca.

      Usuń
    2. To masz kolory Bolesławca. Ceramika ze sporą zawartością żelaza - im wiecej żelaza tym ciemniejszy kolor. Oczywiście odgrywa też rolę kolor glazury . http://kominyboleslawiec.pl/montaz/dyf1_1.jpg
      Oni technologii wypału nie zmienili od przedwojny bo technologia nawet w nowych zakładach ceramiki formowanej plastycznie jest taka sama ;-) np. PD Refraktories w Czechach. Zresztą Bolesławce dalej klepią kamionki do kiszenia kapusty i rury szamotki tą samą metodą.

      Usuń
  12. Ale ja nie muszę się zaznajamiać wiem co zostawił Dziadek Wojtek OKI pokaż kolegą jak wygląda rysunek kompostownika zatem. bo oni naprawe nie widzą tego jak to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tu masz ceramikę szamotową, co prawda są to dyfuzory, bo nie chce mi się szukać rur ale kanalize też produkowali, a do tego garki do kapusty w kilku kolorach.
    Jeden producent, jedna norma techniczna, kilka odcieni.
    http://kominyboleslawiec.pl/montaz/dyf1_1.jpg

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale ja się zaznajomiłem z tematem dość mocno wiem co jest napisane w dokumentach które zostawił dziadek Wojtek OKI. problem że wy nie dopuszczacie tylko takiej możliwości. Bo złapaliście swoją fazę i tkwicie w niej. jak ktoś z boku przyjdzie i ma inne zdanie to po prostu atak atak i atak. Kolega jeden mówi że nie może być układ metanowy. To pokaż mu jak wygląda rysunek. Dopasujcie sobie wszystkie części składowe w terenie jak nie to doślę wam resztę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziadzia rozrysowal taki uklad czy ty sam?
      Zamiast tyle pitolic o zapiskach dziadzia, to je upublicznij o tych rurach,

      Usuń
    2. tam nie ma o rurach stary ja z ciekawości to śledzę.

      Usuń
    3. U Dziadzia jest konkret ;)

      Usuń
  15. Sasaz, nie wiem czy wiesz ale w przeszłości było parę akcji (ja wiem o 2, wojtek pewnie jeszcze o kilku), które wpisywały się w schemat, że wystawano kogoś na wabia z nowymi rewolucyjnymi dokumentami / teoriami, który miał za zadanie namieszać w środowisku i pozyskać informacje. Później okazywało się za plecami tego wabia stał np jakiś pisarz książek. Jeżeli weźmiesz to pod uwagę to chyba nie będziesz się dziwił, że teraz jak nie pokażesz faktycznie mocnych "papierów" to nikt nie będzie zainteresowany udostępnianiem swoje wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tymi islamistami ,jak tak dalej bedzie-:) to nie rozwiazecie zagadki o Riese ...a bedziecie miec nastepna pigule! W STYLU Riese -:)
    Historia lubi die powtarzac,
    Ludzie powoli maja dosyc,a jak w Niemczech sie zacznie ,to .....)
    z reszta sami wiecie,Breslau zawsze padal ostatni.....

    OdpowiedzUsuń
  17. " Tu chodzi bardziej o "jakość" informacji oraz formę jej przekazu. Chcemy słuchać ale nie gdy forma przekazu rozmywa informację, pelikanów tu nie znajdziesz co łykają wszystko jak leci. Gubisz się w zeznaniach raz tak raz tak ( choćby z tym gazem w kamionce ) Szukasz odpowiedzi,kombinujesz - ok, to zrozumiałe - tylko dlaczego tak Cie dziwią reakcję co niektórych - wniosek? Bardziej błądzisz niż szukasz. Karol akurat dodał konkretną informację na temat wypalania i kolorów. Wydaję mi się, że jest to wartościową informacja w tym temacie. "

    zatroskany, 100/100, to jest błądzenie po omacku bez znajomości terenu i tego co tam się znajduje oraz posiłkowanie się informacjami ludzi którzy też mają podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale wstawię w post ten metan żeby nie było że nie chciałem.

    OdpowiedzUsuń
  19. "Ale ja nie muszę się zaznajamiać wiem co zostawił Dziadek"

    Mnie dziadek pozostawił komodę, ale musiałem się z tematem zapoznać aby wiedzieć że to jest eklektyk. dziadek pozostawił to co mu powiedziano, a czy to jest prawda?, wielu dziadków w różnych miejscach pozostawiło jakieś notatki, wielu przekazało różne opowieści.

    Jedne prawdziwe inne niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Żeby wyjasnić sprawę metanu, to co pokazał sasaz, to schemat (maksymalnie uproszczony) pozyskiwania metanu ze złoża na DUŻYM wysypisku śmieci. Podaję przykładowe parametry biogazowni z materiałów pochodzenia rolniczego:
    "Charakterystyczne parametry dla typowej biogazowni rolniczej o mocy elektrycznej bloku kogeneracyjnego 500
    kWe (moc cieplna ok. 550 kW) są następujące:
    - praca biogazowni z blokiem kogeneracyjnym 500 kWe wymaga wytworzenia w biogazowni i zasilania bloku w około 1 milion m3 metanu rocznie,
    - biogazownia wymaga dostaw około 10 tys. ton substratów rocznie (kiszonka kukurydzy i traw, gnojowica).
    - Na wyprodukowanie takiej masy substratów wystarczy ok. 250 ha ziemi,
    - biogazownia wymaga terenu ok. 1,5 ha "
    To teraz sobie można porównać z tym co jest na Osówce i teoriami kolegi sasaza...
    EksploracjaZG bardzo ładnie to określił - kocopoły.
    Ja osobiście jak na razie nie zetknąłem się z ani jedną sensowną, oficjalną wersją przeznaczenia siłowni.
    A już łączenie tego obiektu stricte technologicznego z kolejnymi kondygnacjami mieszkalnymi itd. to czyste fantasmagorie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że też Ci się chciało :-), mnie też kiedyś wzięło przeliczyć nacisk kruszywa na chyba 1m kwadrat pętli kompensacyjnej w kompostowniku, i jak zobaczyłem ile to ton, wtedy to bajki o jego podgrzewaniu odleciały w kosmos jak wahadłowiec w Star Treku :-).

      Usuń
    2. Czyli wychodzi ok 25 ton surowca dziennie, na szczyt góry, kolejką torową lub linową, nonsens.

      Usuń
    3. Sazan, jak się na to zapatrujesz. Ze dwa tygodnie wcześniej sugerowałem ci policzyć wydajność energetyczną kompostownika, a ty dalej nuciłeś swoją mantrę o antygrawitacji z kompostownika. Czujesz teraz temat, czy dalej idziesz za żółtą rurą w stronę szamba?
      Masz jeszcze jakieś rewelacje z tego kajetu po dziadku, czy to już koniec.

      Usuń
    4. Ale tu nie potrzeba kukurydzy kiszonki i gnojowicy. Tu po prostu ładowali gówno do środka.

      Usuń
    5. 25ton to 25 ton i to dla jednego bunkra, dzien w dzien a jak by byl pod ostrzalem albo z innego powodu nie mozna bylo przetransportowac.

      coraz bardziej to wyglada jakbys wkrecil sobie to wszystko i nic ale to nic do Ciebie nie dociera. A nam, ktorym probujesz cos wcisnac zarzucasz zamkniecie na swoje poglady? Kiedy to co przekazujesz nie trzyma sie niczego ? Ktos Ci cos wkrecil a Ty probujesz to wkrecic dalej, ale nie przygotowaliscie/przygotowales sie.

      Usuń
  21. Herman Voncyk - rozważałeś wersje "siłowni" jako fundament pod jakieś urzędzenie elektrotechniczne? a "Kasyno" jako sterówkę tego urządzenia? Jest to teoria Wolfiego, wedle mnie wysoce prawdopodobna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo zamknięcia pozwolę sobie jeszcze odpowiedzieć, żeby nie wyjść na gbura :).
      Nie wiem czy elektrotechniczne, bardziej bym się skłaniał ku jakiejś instalacji opartej na płynach, co by sugerowały te rury z jednej i drugiej strony - wlot i wylot. Poza tym coś związane z elektrotechniką było by mniej skomplikowane budowlanie - powikłane kanały, przepusty itd. Spora ilość śladów po elektryce sterującej i zasilającej wskazuje na dość skomplikowany system pomp, zaworów, zasuw.
      Kasyno jako sterówka jest troszkę daleko, wtedy jeszcze nie mieli takich system monitoringu jak teraz i raczej kontrolowali bezpośrednio.
      Krzystkowice i Brożek na pewno znasz, zwróć uwagę, że nawet tam nie ma tak skomplikowanych obiektów, a przecież to ni były takie tam sobie mleczarnie :)

      Usuń
    2. Co do odległości sterówki od obiektu - zgadzam się. Co do instalacji opartej na płynach - ten system kamionkowych rur nie jest szczelny. Może jedynie odprowadzać płyny grawitacyjnie. Każda inna instalacja, gdzie jest nawet małe ciśnienie lub podciśnienie ma układ zamknięty w rurach metalowych. Począwszy od browaru, poprzez mleczarnie a na elektrociepłowni czy elektrowni atomowej kończąc. Nasuwa się wniosek - albo system kanalizacji grawitacyjnej, albo te ceramiczne rury służyły jako prowadnice pod instalację elektryczną. Tu jednak znowu mi coś nie pasuje, bo instalacje elektryczną można puścić prościej w łożu kablowym .

      Usuń
    3. Ciekawe czy ktoś wykonał plan siłowni z uwzględnieniem położenia tych przepustów i całej infrastruktury jaka kiedyś jeszcze tam była (wystające pręty zbrojeniowe, szalunki, rury).

      Usuń
    4. Tak, wymiary, przepusty, całość oprócz zbrojenia.

      Usuń
    5. "Tu jednak znowu mi coś nie pasuje, bo instalacje elektryczną można puścić prościej w łożu kablowym ."

      A gumowe węże zbrojone ?

      Usuń
    6. Te rury to prawie na bank tylko przepusty dla jakiejś innej instalacji. Być może po to, żeby można było ją łatwo i sprawnie wymieniać na skutek zużycia. Pod elektrykę były te węższe, z wciągniętymi drutami, tak dosyć niechlujnie zrobione z rurek drenarskich. Nie musiały być szczelne i precyzyjnie ułożone.

      Usuń
    7. Sorki, że podzielone, ale mnie naszło - te grube kamionkowe - może służyły własnie do podawania grawitacyjnego czegoś na dół, a siłownia była formą przepompowni, pobierali z cystern - samochodowych lub z wąskotorówki - mieszali i podawali na dół do dalszego przerobu. Kamionka to jeden z podstawowych materiałów przy chemii.

      Usuń
    8. http://www.old.kataloginzyniera.pl/inzynierbudownictwa/fotografie/1418910681.jpg W wykończonym obiekcie montuje się korytka kablowe i tam wedle potrzeb umieszcza się przewody. W przypadku modernizacji dodajemy sobie, lub ujmujemy z korytek wedle projektu. Jeśli schodzimy do kondygnacji poniżej zera - korytka są w posadzce, przykryte z góry płytami, by w razie potrzeb był stały dostęp do przewodów. Ceramicznymi kształtkami przechodziliśmy jedynie przez ściany nośne. W telekomunikacji stosują między studzienkami rury PCV i potem przeciągają w nich po 50-100 metrów wedle potrzeb wiązki kablowe wedle uznania. Możliwe więc, że w tych kamionkach w Siłowni miały być gumowe węże, ale co transportowały wewnątrz? Płyn hydrauliczny? W razie nieszczelności jak wykryć usterkę jak było by to w ceramice?

      Usuń
    9. Karol, a jaka jest inna możliwość sprawnego przeprowadzenia węża lub grubego kabla przez piętro i ściany? , w poziomie w kanałach lub na ścianach. A w wypadku jakiegoś skomplikowanego procesu ?

      Usuń
    10. To ja z uporem maniaka - nie przyrównujcie współczesnych rozwiązań do ówczesnych, na dodatek specyficznych, służącym celom militarnym. E.ZG - Panzerwerki MRU znasz, pamiętasz jak tam kable były prowadzone? Po ścianach w uchwytach, przez ściany rurkami stalowymi, nawet przez cienkie. Tak, zeby mozna to było uszczelnić prostymi metodami np. sznur nasączony pokostem, pakuły itp., a jednocześnie łatwo wymienić w razie potrzeby. Przy takiej a nie innej wysokości tych pomieszczeń korytka istotnie by ograniczały i tak skąpa przestrzeń nad głową. W posadzkach - za duża komplikacja. Dlatego właśnie siłownia jest tak ciekawa, bo tam od przepustów aż gęsto. i to chyba pod nie byle jakie kable albo wiązki.
      Z węża w kamionce w razie nieszczelności natychmiast wypłynie gdzieś niżej, tak, że tym bym sobie głowy nie zawracał. Są dwa warianty, rury są albo przepustami - kanałami instalacyjnymi idącymi niżej, albo same rury już były przewodami. Bo to, ze jest coś niżej jestem pewien, dlaczego? a zwróciliście uwagę na zbrojenie posadzki w tych pomieszczeniach poniżej góry siłowni? siatka z prętów minimum fi 14, na dodatek dwu warstwowo i w rozstawie maksimum 20-25cm. Zbrojenie jak na byka. takie zbrojenie to się stosuje w naprawdę potężnych obciążeniach. W ogóle zbrojenie siłowni jest ciekawe, już nie mówiąc o tym, że to sprężonka.

      Usuń
    11. Panzerwerki MRU i ich okablowanie to prosty system, w porównaniu z jakimś obiektem produkcyjnym, czy badawczym, a na taki obstawiam Osówkę. Tam przewodów i kabli mogło być więcej, lub były grubsze niż w panzerwerkach, gdzie puszczano je natynkowo. Do teraz puszcza się w obiektach przemysłowych kable natynkowo, bo nie estetyka, ale funkcjonalność jest tam na pierwszym miejscu.
      Nareszcie dyskusja prowadzi Panowie do konstruktywnych wniosków. Mądrego miło posłuchać.
      Ciekawe czy podobne do Siłowni obiekty mogły znajdować się w planach również nad Włodarzem i Rzeczką? Kiedyś będąc w okolicy Sobonia znalazłem podobną budowlę jak kompostownik Sazana na Osówce, lecz dłuższą. Kojarzy ktoś to miejsce? Betonowy silos z lekkim spadkiem i coraz wyższymi ścianami. Niestety nie mam fotografii i w zasadzie dokładnie nie pamiętam lokalizacji, gdyż wycieczka miała charakter szwędania się po okolicy bez celu i planu.

      Usuń
    12. ad.herman voncyk (i inni)
      ...."Są dwa warianty, rury są albo przepustami - kanałami instalacyjnymi idącymi niżej...", "Bo to, ze jest coś niżej jestem pewien..."

      Nic nie idzie niżej !, tzn. każda (KAŻDA!!!) z rur ma wyjście (wlot i wylot) w obrębie "siłowni" . Sprawdzone i potwierdzone !. Więc jeśli ktoś twierdzi, że wylot z którejkolwiek jest gdzieś "niżej" , mam na myśli niższe kondygnacje/podziemia, najzwyczajniej się myli.

      Tak poza tym Wojtku Oki, niezłe "szambo" temat zalało hehe, i to taki mało istotny. Aż strach się bać co by było jakby zeszło na poważniejsze tematy ;).
      Pozdrawiam.

      Usuń
    13. Tak jest tam podobny, co do rur kamionkowych to są podobne w niszach na Książu przy obiekcie który wyparował.

      Usuń
    14. Dodam jeszcze że gdyby ktoś pokopał w korytarzu nieobetonowanej sztolni na PAN w Książu to by się dokopał do kamionkowej rury idącej pod kątem około 30stopni w dół. A śmiali się co niektóre "leśne dziadki" z dziecinnej skręcanej saperki a nieraz taka w kieszeni się przydaje jak proffesore doktorre są zajęci opowieściami o galaktykach i drganiach skorupy, to się ją szybko skręca robi swoje a potem chowa :-). Jak się chce to można :), i jeszcze zdjęcie czas było jej zrobić :-).

      Usuń
    15. No to Witek wróciłeś w końcu z tych Bahamów, tak rozmawialiśmy sobie z wilkiem czy by Osówki nie wziąć w temacie na ostro, taki temat do przemyślenia.

      Usuń
  22. E tam, chwila moment :). A tak naprawdę, to rzadko się odzywam, tak sobie czytam i się dziwię. Aż przychodzi taki moment, że nie zdzierżę i wtedy coś tam skrobnę.
    Zastanawia mnie jedno. Ludzie dzisiaj mają dostęp do gigantycznego zasobu wiedzy, wystarczy parę kliknięć w klawiaturę. Ale po co? Jest ta wiedza, to niech se będzie, JA wymyślę proch na nowo i beDEM wielGI i chwalić mnie beDOM i w ogóle...
    A jeszce gorsze jest to, że całe rzesze podbnych JA łykają to jak pelikan ryby, bezkrytycznie, bez zastanowienia. Co te wynalazki porobiły z ludzi...?
    Tak na marginesie, zauwazyliście, że 99.9% reklam komputerów mówi: kup nowy, będziesz mógł ZAGRAĆ we wszystko!!! a już daaaawno nie widziałem takiej, która mówi - będziesz mógł ZROBIĆ wiele pożytecznych rzeczy.
    Życie sprowadzonbo do poziomu gry. Na dodatek wirtualnej. Czas umierać.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiem jak liczycie ale skoro biogazownia może zasilić małe gospodarstwo w gaz i daje to efekt. to czemu wam wszystkim wychodzi że ten zbiornik nie może wytworzyć biogazu dla jednego bunkra do zasilenia? Czy wy naprawdę nie widzicie podobieństwa w tym rysunku i w terenie? Nie jest to dla Was dziwne w ogóle ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W 1937r był już gaz ziemny w Głuszycy.

      Usuń
    2. Słusznie zwrócono mi uwagę na określenie "gaz ziemny".

      Usuń
  24. To jest bunkier Hitlera Dalmus także powiedział o tym mojemu dziadkowi i jeszcze o innych rzeczach. Nie doszukujcie się drugiego dna w tym wszystkim. Nikt mnie tu nie przysłał do Was. aby wyciągać wiadomości. jeśli już to ja poszukuję pomocy u Was Panowie. Znalazłem coś i nie tylko ja, poskładałem to w całość. Pokażę wam coś jeszcze za jakiś czas. Dzięki publikacją jednego z kolegów od poszukiwań jestem w stanie za jakiś czas coś wam pokazać na co trafiłem. Nie zamierzam tu nikogo pominąć. To co mówię ma sens. Wasze uwagi także są cenne. Ja chcę to rozwiązać i oczekuję waszej pomocy także.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem omnibusem i wiem że Wy macie dużo wiadomości. Ja także i to takich że włos się jeży na głowie. To co tu piszemy wszyscy jest już mało ważne to są wasze spekulacje co tam miało być. Ja wiem ale chcę to zrozumieć dokładnie jak to miało działać dokładnie. widzę pewne rzeczy tak jak i Wy. sprzeczamy się spieramy o zgoła nie istotne rzeczy na ten moment dla mnie. to że tam miał być podłączony gaz to już wiem. możecie mówić że nie taka wasza rola. Potrafię to zrozumieć. W tej chwili pokaż dokładnie w filmie co wiem na ten temat za jakiś czas. wasze zdanie także biorę pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem tu bo proszę Wojtka OKI aby jeden z jego znajomych lub osób które on zna. udostępnił mi jedną rzecz. gdzie znalazł coś co mnie interesuje konkretnie. do mojej historii o BURSZTYNOWEJ KOMNACIE. znalazł coś takiego co zwaliło mnie z nóg jak to zobaczyłem i dlatego proszę WOJTKA OKI o pomoc abym mógł otrzymać to od niego. tylko to mnie interesuje. Oczekuję pomocy od Ciebie WOJTEK OKI przede wszystkim. tylko to jest moim celem w tej chwili. POMÓŻCIE. to co ja mam w notesie który został odebrany oficerom SS jest tylko potwierdzeniem tego co chcę otrzymać od tego człowieka WOJTEK OKI. Ty wiesz o kim mówię. Znalazł coś takiego co ja wiem co to jest. I tylko o to proszę w tej chwili. Wojtek OKI pomóż i będzie rozwiązanie pokaże wszystkim w filmie do czego doszedłem. To nie jest jedna ze wskazówek na której mi zależy a on nie wie co to jest. Jeśli jest na to dokument jeszcze jakiś to będzie rewelacja taka. że złoty pociąg to będzie p.ierdolony mały pikuś z tym co się stanie w tej chwili jeśli dostanę taką informację. WOJTEK OKI Ty jesteś najważniejszym ogniwem teraz łączącym mnie i tego człowieka. Proszę Ciebie tylko o pomoc w tej sprawie. piszę już otwartym tekstem jaki jest mój cel jakiejkolwiek rozmowy z wami na tym portalu. Ja mam cztery wskazówki on ma jedną. Taką bardzo ważną. Jeśli nie będę w stanie tego otrzymać w oryginale lub nie uzyskam źródła to i tak to pokażę. to i tak będzie bomba. ale jeśli jest na to dokument. to będzie to taka sensacja jakiej jeszcze nie widzieliście. Wojtek jeszcze raz proszę Ciebie o pomoc w tej sprawie stań na głowie abym to otrzymał od tego człowieka lub wskazał mi źródło skąd to wypłynęło.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nikt jeszcze nie był tak blisko miejsca gdzie jest Bursztynowa Komnata. Jeśli Wojtek OKI okaże mi pomoc będę usatysfakcjonowany.

    OdpowiedzUsuń
  28. Teraz zrozumiałe jest dla wszystkich co tu robię pisząc z Wami. Oczekuję pomocy tylko od niego. I pokaże to wam wszystkim w dodatku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ode mnie to zależy lecz od niego, musisz jedno zrozumieć, nikt Cię nie zna. I tak jak wcześniej Ci napisałem w mailu popełniasz błędy. Przeanalizuj sobie jak całkiem niedawno wystartował gościu od szczeliny i "złotego parasola nad Książem", może to da Ci trochę do myślenia.

      Niestety musisz się trochę uzbroić w cierpliwość. Ja Ci wtedy nie odmówiłem i teraz nie odmawiam, ale źle rozpoczęty start skończył się falstartem.
      To między innymi też pokazał temat z mareckim i J.K.

      Tutaj w tym naszym towarzystwie wewnątrz nie ma tajemnic i kołowania jeden drugiego, ufamy sobie.
      Na zewnątrz wygląda to odwrotnie, za dużo było szklarzy i krętaczy co wyciągali informacje i sobie je przywłaszczali, stało się to ich sposobem na życie, więc jest szlaban.
      Teraz musisz poczekać, jak się zdecyduje że warto z Tobą podjąć temat to się odezwie. Sytuacja jest taka że pojawiasz się z niebytu i żądasz aby Ci ktoś zaufał, jednocześnie temu komuś nie ufasz.
      nie zauważasz że tworzysz sytuację patową ?.

      Powiem również tak, że pisanie tu o tym co forsujesz wcale Ci w tym nie pomaga, a wręcz przeciwnie.

      Pisz u siebie co masz do powiedzenia, gdyż dyskusje tutaj mimo dużej kultury piszących jak podejrzewam znając życie skończą się w końcu nieciekawie.
      Taka rada " wujka dobra rada". Wypracować o sobie dobrą opinię trwa nieraz lata, a stracić ją to jest moment.

      Usuń
    2. "Na zewnątrz wygląda to odwrotnie, za dużo było szklarzy i krętaczy co wyciągali informacje i sobie je przywłaszczali, stało się to ich sposobem na życie, więc jest szlaban."

      Jest to zrozumiałe dla mnie. Czy myślisz że ja nie wiem jak to wygląda? Zdaję sobie sprawę z tego, Wiesz ile ludzi do mnie pisze i dzwoni z propozycjami różnymi. Rozumiem Was jesteście także rozczarowani ja także. Niestety tak to wygląda dla wszystkich. moim zadaniem jest pokazanie i wskazanie tego i teraz jestem w stanie to zrobić. i tak szanse są nie równe. nawet jak coś komuś pokazałem to i tak nie znajdzie tego w tej chwili. Zapierd.lanie z georadarem nic nie da Ty o tym wiesz i ja też.

      "Przeanalizuj sobie jak całkiem niedawno wystartował gościu od szczeliny i "złotego parasola nad Książem", może to da Ci trochę do myślenia."

      Tego to nie rozumiem co miałeś na myśli, że nic nie znaleźli o tym mówisz ? I lipa była, czy to masz na myśli?

      Usuń
    3. Ja nic nie chcę sobie przywłaszczać jak będzie chciał to może wziąć w tym udział. Aby sprawa była jasna mogę to pokazać i jego jeśli mu na tym będzie zależeć to co znalazł. Przypiszę to także jemu jeśli taka będzie jego wola.

      Usuń
    4. Mam to na myśli, i nikt z nas nie jest rozczarowany, tylko mądrzejszy o doświadczenia:

      http://autoflesz.com/wywiady/1332-rozmowa-z-dr-miros%C5%82awem-figlem,-odkrywc%C4%85-tajemnic-dolnego-%C5%9Bl%C4%85ska.html

      Usuń
    5. No rozumiem do czego do zmierzasz ale mi to nie grozi :) :) :)

      Usuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  30. Pomożecie czy będziemy kolejne 72 lata stać w tym samym miejscu. wysłuchiwać o pi.rdolonym UFO V1, V2, o reaktorach atomowych kamizelkach metalowych i hybrydach oraz innym badziewiu co tam miało być i wunderwaffe wszystko w jednym. Hitler nie był idiotą na reaktorze atomowym by nie spał. to była nie okiełznana technologia i dla nich jeszcze do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prędzej uwierzę w wunderwaffe w Riese niż w ten kompostownik Sazan z nieokiełznaną technologią opartą na rurach z Bolesławca.

      Usuń
    2. wież w co chcesz ;)

      Usuń
    3. Tutaj Sazan nie chodzi o wiarę bo ja sobie mogę wierzyć nawet w białe myszy, ale aby logicznie coś udowdnić, lub na podstawie związku przyczynowo skutkowego i dostępnej wiedzy jakiś mit obalić. Przypomnij sobie zasadę twierdzenie-założenie -teza. Twoje teoria o metanie jest ciekawa, ale nie wytrzymuje ani obliczeń co do wydajności, ani ekonomicznego uzasadnienia jej stosowania. To kolejny obalony mit.

      Usuń
    4. Chętnie poczytam jakieś spójne uzasadnienie Sazan, ale proszę zrób je w konwencji przystępnej dla inżyniera - zapoznaj się z formułą dowodzenia twierdzeń i przedstaw nam dowód na ten metan.

      Usuń
  31. Wojtek Oki:)
    Czy ktos tutaj ma ,problemy emocjonalne?
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem "J" co to jest, może to jest utknięcie w jakimś błędnym pojęciu i próba przeskoczenia tego pojęcia na skróty ?. Za mało wiemy aby to dziś już natychmiast ocenić. Sam widzisz że nie jest łatwo.

      Usuń
    2. A bijesz do mnie czy co coś znowu jest dla Ciebie nie zrozumiałe ? Proszę o pomoc Wojtka OKI aby skontaktował mnie z kimś w jednej sprawie.

      Usuń
  32. Przeczytałem komentarze i powoli dochodzę do wniosku, że czas zakańczać wątek który donikąd nie prowadzi. A w zasadzie prowadzi do szamba.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ok. Wszystko powiedziane zamykam wątek.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  35. Jeżeli jeszcze można, dla zaspokojenia ciekawości, to gdzie ta żółta rura została znaleziona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponad 30 lat temu się przyglądano , nie jest znaleziona bo tkwiła tam na wierzchu od czasu jak ja wsadzono. Jak staniesz twarzą do skarpy patrząc na kasyno, to na prawo przy tych odkopanych dłuższych prętach zbrojeniowych. lub jak staniesz przy schodach do "śluz" to przeciwny narożnik na skos.

      Usuń
    2. Zresztą w poprzednim poście wstawiłem zdjęcie z kompasem i ukierunkowaniem Południe -północ patrząc od lewej, niewyraźne bo kiedy je robiłem szczytem japońskiej technologi były telefony Nec z kamerą 0,5 megapiksela :-)

      Usuń
    3. ok, dzięki :) Kolor żółty jest ciekawy ale nie ze względu na gaz.

      ps. Chyba się domyślam co "boli" Sasaza - wymiary siłowni.

      Usuń
  36. Ha... jeszcze odnośnie tych paneli filtrów, które moim zdaniem były instalowane w tych "śluzach". Dziś przez przypadek widziałem takie cudo live, wymontowane z systemu wentylacji dość dużego obiektu. Serwisant powiedział, że nazywa się to filtr kieszeniowy - wpiszcie w google jest masa zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powietrze pobiera się wyżej a nie nad ziemią gdzie pełno pyłu i tyfusu :-).

      Usuń
    2. Co do powietrza to jak mnie pamięć nie myli OLsztyński kiedyś się w tym temacie wypowiadał odnośnie wartowni Osówkowych, a jest specjalistą.

      Usuń
    3. Ano prawda, z tego powodu stosuje się hrapy z rurami do góry, "schody" są do "podbicia" strumienia powietrza na większą powierzchnię filtra.

      Usuń
    4. Pamiętam, Olszyński umiejscawiał w wartowniach dmuchawy/wentylatory.

      Usuń
    5. Ciekawe,
      "schody" są do "podbicia" strumienia powietrza na większą powierzchnię filtra. ".

      Jak do tej pory czerpnie robi się jak najrówniejsze i jak najgładsze z jak najmniejsza ilością załamań, aby nie było oporów. Pierwsze słyszę aby powierzchnie wlotową schodkowano.

      Usuń
    6. Spodziewałem się tego agrumentu. Przemyślałem temat. Odpowiedzią jest fala uderzeniowa i odłamki.

      Usuń
    7. Przed falą uderzeniową uchroni czerpnia mająca otwór pionowo w dół. Jak wiadomo odłamki latają w poziomie lub od źródła wybuchu po skosie w górę. Takie czerpnie stosowano na MRU. Mały kominek nad powierzchnią, a na dole rotowentylator. Fala uderzeniowa w razie czego zdmuchnęła dwumetrowy kominek, szyb lekko przysypało, ale stojący 10 metrów dalej w poziomie wentylator by ocalał. W jednym tylko przypadku był wysoki komin udający jakiś komin od cegielni, działający na zasadzie wentylacji grawitacyjnej (słońce ogrzewało komin, więc ciepłe powietrze szło do góry, zasysając zimniejszą resztę powietrza z dołu.) Moim zdaniem przy systemach wentylacyjnych i kominowych każde załamanie i jakieś schodki powodują obniżenie sprawności ciągu wentylacyjnego. Schodki stosuje się w oknach strzeleckich za grubymi murami, by pociski skierowane w okno nie rykoszetowały w leju okna strzeleckiego nie wślizgując się do wnętrza i nie raziły strzelca w małym oknie. Czerpnia powietrza zaś nie musi być umieszczona w leju okna, bo tam nie chodzi o pole ostrzału (lej z małym oknem) a o zasysanie powietrza, więc krawędzie nie idą w lej, tylko są zakończone pod kątem prostym. Potem każde załamanie ciągu powietrza powinno być łagodne.

      Usuń
    8. Dzięki za obszerne wyjaśnienia. Czy znane Ci są rozwiązania w których poprzeczny przekrój kanału czerpni ma kształt litery V (z jedną kreska pionową) lub U ?

      Usuń
    9. Nie poprzeczny tylko wzdłużny.

      Usuń
  37. W świetle tego, co pisał SAZAS o chronologii zdarzeń, pojawiają się pytania:
    1. odebranie notesu oficerom niemieckim
    2. przekazanie dziadkowi notesu do rozszyfrowania - jaką pozycję dziadek miał wtedy w wojsku? czy był kryptografem? czy to był cały notes?
    3. próba rozszyfrowania informacji, przynajmniej częściowo nieskuteczna - może odczytem zajmowało się niezależnie kilka różnych nieznających się osób?
    4. równoczesna współpraca dziadka z osobą znaną jako Dalamus, włącznie z przedstawieniem do swojej 8-9 letniej córce (ok. 1958-59) - ile lat trwały kontakty, żeby zgromadzić tyle zdjęć, które pokazał SAZAS?
    5. odejście dziadka z wojska w 1962 roku w stopniu majora - czy nie powinien zdać dokumentów? czy zrobił kopię? czy przełożeni pogodzili się z bezskuteczną próba deszyfrażu przynajmniej części informacji?
    6. przekazanie wnukowi notesu lub jego kopii - bezpośrednio (tj z uwagami dziadka) czy pośrednio? kiedy to nastąpiło i co wydarzyło się w międzyczasie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bufor, dla tego zapytałem o jakiekolwiek zdjęcie "Dalmusa" gdziekolwiek w jakimś rozpoznawalnym miejscu Gór Sowich. Lecz takiego brak, lub jakiegoś w cywilnych ciuchach z tego terenu. Takiego też brak.

      1)Wobec powyższego, jaka jest pewność że to "Dalmus" ślusarz którego jest akt zgonu?

      2) Jaka jest pewność że to nie ruska "matrioszka Dalmus" wpuściła majora KBW w kanał, za zgodą wyższych ruskich przełożonych majora.

      Jedyną informacja pewną jest to, że był poszukiwany w Jedlinie w OT ktoś o nazwisku Anton Dalmus, poszukiwała go rodzina przez Czerwony Krzyż.

      Drugą informacją pewną jest to że ktoś o takim Nazwisku zmarł w BRD.

      Czwartą informacja pewną jest to że ktoś podający się za Dalmusa kręcił się po Tych Górach i nie tylko ( pozostały po tym reportarze i papiery z zakładów).

      Wobec tego ze istnieje tylko jedno jedyne zdjęcie legitymacyjne Tego co się tu kręcił,
      nikt do dzisiaj nie wie czy ten co się tu kręcił to ten poszukiwany przez rodzinę.

      Reporterzy po wojnie fotografowali wszystko lecz na zdjęciach klienta brak, tak jak pisałem imprezy zakładowe, popijawy, zebrania zakładowe, ani jednego zdjęcia.
      Po przyjeździe do BRD , nie wypłynęło jego żadne zdjęcie.

      Czyli ktoś dobrze dbał aby przez 15 lat pobytu tutaj nie pozostał po nim żaden ślad. I po wyjeździe do BRD również.

      Czy Niemcy mogli o to przez 15 lat kiedy tu przebywał o to zadbać? to pytanie retoryczne.
      Tu była jedna siła która mogła to zrobić NKWD i późniejsze pociotki. O tym mówił wyraźnie Jaroszewicz i nie wiadomo czy czasem przez to nie zszedł na szybko z tego świata. bo cos tam i z Jaruzelem i Kiszczakiem też się tym w IPN ich życiorysy nie zgadzają.



      Usuń
    2. to była prywata tych oficerów. wywieźli Dalmusa na koniec a wcześniej około tony złota. Moj dziadek był od łączności miedzy miastowej i Państwowej moja rodzina mieszkała na Rakowieckiej na zamkniętym osiedlu.

      Usuń
    3. bufor, " ile lat trwały kontakty, żeby zgromadzić tyle zdjęć, które pokazał SAZAS?"

      sorry o jakich zdjęciach mówisz ?

      Usuń
    4. A po co jak był chroniony przez wywiad i był nie do ruszenia. Polski wywiad. wywozili złoto na zachód. został moj dziadek który nigdy by nie dostał paszportu ze względu na to że był od łączności. dlatego dobrze mu się z Dalmusem rozmawiało. Nad Dalmusem roztoczyli parasol ochronny panowie z KBW i wywiad.

      Usuń
    5. "to była prywata tych oficerów. wywieźli Dalmusa na koniec a wcześniej około tony złota. Moj dziadek był od łączności miedzy miastowej i Państwowej moja rodzina mieszkała na Rakowieckiej na zamkniętym osiedlu."

      Wtedy za taki wałek była czapa, jak by wyszarpali tonę złota to ten 'Dalmus" dostał by na szybko kulkę w potylicę i poszedł do piachu.

      Nikt by go nie trzymał ochraniał i wywoził do BRD. Za głpie parę złotych zegarków w Ząbkowicach robili jenerały afery, a co dopiero tona złota. A tle jeszcze "bursztynowa Komnata" i diamenty" :).

      Jak by była prywata a ujawnił by tonę złota to poszedł by w piach, a jak by to była akcja rządowa to najpierw zerwali by mu ONE skórę a potem nastąpił by przewidywalny ciąg dalszy.

      To były czasy kiedy jeden drugiego śledził, a "bohaterowie spod czerwonej gwiazdy" byli raczej właścicielami "Czerwonej oberży" tp dla tych co znają wątek Wiedeński i resztę spraw.

      Usuń
  38. "schody" są do "podbicia" strumienia powietrza na większą powierzchnię filtra."

    Andrzej to są zwykłe schody, a jak sama nazwa wskazuje schody służą do schodzenia i wchodzenia. Podejdź tam i zobaczysz że to obetonowane zejście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstawię w post dwa zdjęcia aby było widać jak to wygląda :).

      Usuń
    2. ok, jako amator nie będę się wykłócał ale ich umiejscowienie jest dziwne. Wszędzie na siłowni jest mało miejsca a schody szerokie w dodatku od wejścia do pierwszego schodka jest "sporej" długości korytarz a upchnięte bardzo blisko siebie 3 wręgi w dodatku jedna na 3 stopniu schodów (od góry). Dlaczego nie zrobili bardziej stromych schodów. Wręgi byłyby w dalszej odległości od siebie i nie na schodach.

      Usuń
    3. zgadza się jaki idiota to projektował jak można robić śluzy na schodach. i jeszcze do przechodzenia przez nie jak wspominał Cera. mogą to też być śluzy ale nie jako wejście. on wie o tym tylko celowo wprowadza w błąd. i co Hitler koło silnika przechodził. tam nawet nie ma ścianki działowej.

      Usuń
    4. Jaki Hitler. Co ty opowiadasz chłopie.

      Usuń
    5. No Adi jak chodził sprawdzać czy się kupka nie przelewa bo by mu prądu zabrakło i po ciemku by siedział.Także ten mamy i wątek komiczny (a może tragi-komiczny!?)

      Usuń
  39. ok, pamięć mnie zmyliła - wydawało mi się że korytarz od wejścia do początku schodów jest dłuższy, z ze zdjęcia widać że ciężko byłoby zrobić bardziej strome schody

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. popatrz przed siłownią tunel schodzi do dołu szalowali deskami widać pozostałości tam miała być dalsza część robili jakiś łącznik dalej jest zarys tam

      Usuń
    2. A czym mieli szanować? Metalową szybką czy kawałkiem plastiku.

      Usuń
    3. Powiedz to mojemu telefonowi. Albo popraw błędy i nie marudź waść

      Usuń
  40. przy najbliższej okazji przyglądnę się tym schodom bo na Twoim zdjęciu jest coś ciekawego.

    OdpowiedzUsuń
  41. Zobaczcie sobie u mnie na stronie przy czym siedzi moj dziadek aby nie było wątpliwości co robili. Jeździł nawet do ZSRR na szkolenia podobno tak mówiła mama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To możesz być dumny z dziadka.

      Usuń
    2. Nie ma się czym chwalić, moim skromnym zdaniem.

      Usuń
    3. Zatroskany, rodziny się nie wybiera, tylko trzeba uważać aby się nie upodobnić.

      Usuń
    4. Szkolenia na nowym sprzęcie radzieckim odbywały się w ZSRR, ani dziwota, ani wstyd, ani grzech. W takim bloku militarnym byliśmy. Teraz jesteśmy w NATO i nikogo nie dziwi, że nasi żołnierze jeżdżą na szkolenia do USA.
      P.S. Nie wiem czy data jest prawdziwa, a mi wygląda, że dziadek SASAZ siedzi raczej przy jakimś pierwowzorze "Fiałki", używanej w naszej armii jeszcze w latach 90-tych.

      Usuń
    5. Ależ skądże Jusif, broń nas panie, jaki to wstyd że ktoś był w KBW , UB, SB ZOMO czy PZPR toż to wręcz zaszczyt tak ramię w ramię z Towarzyszami się szkolić i nie tylko.

      Kiedyś rozmawiałem z takim człowiekiem z SS, jemu też absolutnie nie było wstyd, no bo to takie czasy były mówił , no i tak dokładnie pomyślałem jak ty Jusif, że nie dziwota.

      A zapewne dziś Bundeshwera też się szkoli z Żydami i nikogo to nie dziwi że przyjeżdżają na szkolenia gdzieś w okolice Oświęcimia.

      Jusif chodzisz w KODzie na pochodzie?, jak chodzisz to wcale mnie nie dziwi, takie czasy.

      Usuń
    6. W sumie trafne porównanie NATO = ZSRR, spojrzeniem byłego wojskowego. To chyba wszystko przed NATO co nie ? Ja mam nadzieje, że jednak nie. I NATO będzie wciąż "pokojowa" bądź co bądź. Trzeba mieć fantazje albo jej kompletny brak żeby takie rzeczy pleść.

      Usuń
    7. Nie chodzę z KODem. Absolutnie się nie wstydzę swojej służby w LWP. Ironizować sobie możesz OKI o ludziach z SS, ale jakbyś spojrzał w akta z Norymbergi wielu niemieckich wojskowych generałów nie skazano, zwolniono jako niewinnych. Wykonywali swoje rzemiosło i tyle. Niesprawiedliwością jest sądzenie zbiorowe. Winni powinni być karani, a nie wszyscy członkowie organizacji. Niedawno słyszałem min. Błaszczaka jak mówił że w szpitalu MSW na Wołoskiej w Wawie wszystkim lekarzom, a nawet sprzątaczkom powinny być obniżone emerytury, bo tam pobito G. Przemyka, a te sprzątaczki wspierały ówczesny system. Wygląda OKI, że z Błaszczakiem chodzisz pod ramię.

      Usuń
    8. Tych od Katynia też nie skazano, w ZSRR do dziś uznają ich za niewinnych bo wykonywali swoje "rzemiosło", zależy kto jest "sędzią".

      Jasne w mafii też powinni być karani tylko ci co zabijają, a Ci co ich ukrywają i leczą powinni dostać ordery.

      Usuń
    9. Jusif, wolę z Błaszczakiem jak z Kiszczakiem.

      Usuń
    10. Jusif -> Wykonywali swoje rzemiosło i tyle. Nie ma to jak usprawiedliwić wszystkie zbrodnie świata.. wszak to ich zawód. Świat na głowę upadł. Dodam, że to właśnie tak działa, tak się nakręca ta machina zła.

      Usuń
    11. zatroskany, jemu się pomylił najeźdźca zabijający obrońców (okupant), z zaproszonym. To znaczy też nie tak do końca, on wie ze gada bzdety, ale jak wciąż stoi po tamtej stronie to co ma gadać.

      Ze dwa lata temu tu pisał, że gajowy ze WSi i bolek to jego prezydenci i się z nimi identyfikuje, taka to nacja.

      Usuń
    12. Maszyna Lorenza, dokładnie jej fragment, dalekopis.
      Nuda aż wieje, ale i tak nikt tego nie przeczyta ;)

      Usuń
    13. To już wiesz z czego Twój kolejny ulubieniec robi sensację.

      Usuń
    14. Też zauważyłaś że zauroczyła mnie jego historia ? :-).

      Usuń
    15. Ty lubisz takich "niekomercyjnych eksploratorów nowej generacji" albo "esencję" :D

      Usuń
    16. Najbardziej lubię "esencję ", a jak jeszcze któryś "legendarny" umysł zapuszcza się w obszary których nie powstydziłby się Bruno Schulz to doznaję stanów fascynacji i przenoszę się mimo woli w klimaty "Sanatorium pod Klepsydrą" :).

      Usuń
    17. "wojskowych generałów nie skazano, zwolniono jako niewinnych. Wykonywali swoje rzemiosło i tyle. "
      Kaci z SB i UB też wykonywali swoje rzemiosło, prokuratorzy dokonujący morderstw politycznych też wykonywali rzemiosło, dziw aż że skazano oprawców Popieuszki - też przecież wykonywali swoje rzemiosło.
      Justif...a czy ty wykonujesz jakieś rzemiosło?

      Usuń
    18. Karol, ale i OKI i "zatroskany", czytajcie uważniej. Napisałem by karać winnych, a nie wszystkich ze sprzątaczką włącznie. Wojskowi którzy byli li tylko żołnierzami, zostali przez Międzynarodowy Trybunał złożony z przedstawicieli tzw. „Czterech Mocarstw” zwolnieni, skazano zbrodniarzy. Nie napisałem też, że wszystkich zbrodniarzy, katów, ludobójców ukarano, niestety tak się nie stało.

      Usuń
  42. A to oznacza że miał być tam "komin". Czyli schodzili kominem w ciasnocie, drabinką w dół ale warto było bo potem to już Francja elegancja, hiszpańskie schody, pełen luksus ;)? Chyba raczej nie a więc filtry - będę uparty.

    OdpowiedzUsuń
  43. Kiedy słyszę "Dalmus" to już mam wrażenie że ten co się na niego powołuje ma delirium tremens. Kiedy bajarzom kończą się tematy lub pomysły na twórczość to po chwili letargu następuje nagły zwrot akcji - do gry wchodzą żąglowane na różne sposoby odgrzewane kotlety związane z Dalmusem.
    Na boga - czy nie było by lepiej sfabrykować tych tajnych wersetów, dać już spokój nieboszczykowi Dalmusowi i wymyślić coś nowego? Przecież Dalmus to towar już bez marki i jakości. Sazan, postaraj się. Rzesza wielbicieli czeka na newsy.

    OdpowiedzUsuń
  44. tam normalnie widać oszalowania deskami jeszcze do dołu to jakie wejście. Wejścia to były na poziomie kasyna dopiero. to jest tylko cześć techniczna tego bunkra. nie mam zdjęcia. ten rysunek który wstawił WOJTEK OKI nie pokazuje do końca tych szalowań. ale one tam są po lewej stronie. Na tym zdjęciu widać przewiązania prętów do dalszej rozbudowy tego co tam miało być.

    OdpowiedzUsuń
  45. Podejrzewam że jeśli chwyt powietrza to był odsunięty i odchodził od bunkra dalej na zbocze. Andrzej ja też w dużym stopniu widzę że jest to powietrze wskazuje na to iż nie ma dalej za nimi żadnej ściany bezpośrednio wszystko wpadało do komory w której były dwa silniki. one rozprowadzały powietrze dalej po układzie. są dwa układy prowadzące jeden na jedną stronę rur kamionkowych tych dużych wystających z siłowni. i drugi na drugą stronę + jeszcze jeden układ wentylacji taki krótki odcinek na rury z boku za szybem windy. jak chcesz to narysuje to i zaznaczę chyba że wiesz o czym mówię. ten krótszy układ miał połączenie z tym bocznym bo jego wydajność prawdopodobnie była lepsza dlatego dorzucili jeszcze te rury z boku. krótsze odcinki wentylacji. powietrze przepompowywał na krótszych odcinkach. Natomiast ten drugi pchał powietrze aż na drugą stronę. zrozumiałe jak nie to daj e-mail zaznaczę kolorem i wyślę.

    OdpowiedzUsuń
  46. Sasaz, jak kilkukrotnie już tu mówiłem Riese to takie coś, że każdy ma swoją bajkę o nim. Ja mam swoją Ty swoją. W niektórych momentach pewne rzeczy się pokrywają ale w więkoszci nie. Nie będę spekulował czym była siłownia bo nie wiem. Na razie skupiłem się na tych "śluzach". Nie sądzę aby to był obiekt o dostępie "żółtym" a tym bardziej aby miał coś wspólnego z obiektem "czerwonym". Co do obiektów z dostępem "niebieskim" i "zielonym" to mam swoje typy.

    OdpowiedzUsuń
  47. W ostatni weekend lipca "bormann" organizuje trzydniową akcję sprzątania "siłowni" po występach ekipy kręcącej serial "Belfer". Odpompowali wodę, to można i wieloletnie śmiecie usunąć, oczyścić całość z dzikiej roślinności. Sporo czasu na przemyślenia drepcząc po wielokroć tam i z powrotem. Prawie na pewno będę tam. Ciekawe czy coś wyjdzie. Gościem specjalnym będzie J. Cera. https://www.facebook.com/riesetruppe/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest dopiero odgrzany kotlet. Pogadaj z Wolfim, to nie będziesz musiał jechać na te kocopoły i wyważenie otwartych drzwi.

      Usuń
    2. Tak Karol, już widzę tą "rozmowę", tak by się nagadał że na szybko odjechał by ze złamaną żuchwą do tego swojego szpitala MSWiA :-). A nie daj panie jeszcze wolfi by otworzył swoją szufladę pełną argumentów :-).

      Usuń
    3. Przecież nawet w nazwie mają Riese Truppe ;-) , możliwe że jak poddenerwują Wolfa to i będą jakieś Truppe.

      Usuń
    4. Napiszę co i jak było, o pomysłach i odkryciach również. A ten jeden symboliczny grób nad "siłownią" wystarczy.

      Usuń
    5. Pojedź, pozdrów Grześka w moim imieniu i szepnij mu na ucho aby tak delikatnie popchnął legendę do tej zalanej klatki schodowej, będzie w końcu spokój z czarowaniem następnych pokoleń :-).

      Usuń
  48. Sasaz, tematem Riese zajmuję się z ciekawości i traktuję jako "ćwiczenie intelektualne". Różnie wychodzi, co widać po moich wpisach na tym blogu :). Nie chcę się angażować w jakieś układy, grupy, poszukiwania itp - nie mam na to czasu.
    Generalnie wisi mi kalafiorem czy jest tam jeszcze jakiś depozyt czy nie. Chociaż nie do końca, bo jak się pojawi jakaś sensowna informacja, że jednak coś może być to te Góry Sowie będą przekopane wzdłuż i wszerz.
    Sasaz, jeżeli już to zdecydowanie wolę wersję z kwaterą wodza bez depozytu :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Być może nie wszyscy wiedzą o co chodzi z tymi kolorami tęczy. A więc chodzi o ten wątek na forum. Czytając trzeba brać poprawkę na pewien "błąd" w treściach, związany z mechanizmem kopiuj-wklej. Autor kopiował tekst z jakiś własnych zasobów (pliki z tabelkami, excel itp), niestety silnik tego forum nie przyjmuje formatowanego tekstu i wszelkie tabulatory, tabelki wcięcia itp zostały usunięte ale treść z nich pozostała. Wprowadza to pewien misz-masz w tekście, szczególnie jeżeli chodzi o podawane tam wymiary. Trzeba samemu to rozkminić :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Andrzej Post.
    .....

    cyt.Zu den Baufirmen, die bei RIESE eingesetzt waren gehoerten Gustav Duebner (Berlin) als Baugruppenfuehrer, sowie Huta (Breslau), Heinrich Butzer (Berlin) und Philipp Holzmann (Breslau). Der 25 koepfige Planungsstab der OT hatte seinen Sitz im Haus des Breslauer Textilfabrikanten Schmelz bei der Schirgenschaenke. Das Materiallager war unweit davon in der stillgelegten Textilfabrik in Wuestewaltersdorf eingerichtet...........

    Niestety w tekscie tym,
    sa powazne niescislosci.
    Brak tam firm jakie mialy powazny wklad w budowe tego projektu.
    Brak firmy Gisklerri. majacej na glowie prace strzalowe(Amonit)
    Brak Rumenien- odwierty np.-Jugowice Gorne.Rumuni byli bez konkurencji w waskich odwiertach na glebokosc,poczatek drazenia szybu.
    Brak firmy Polensky...to podstawa.
    Autor ,pisal by pisac :) .
    Ale tekst czyta sie fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  51. Czy siłownia to miała być siłownia ? Pytanie nie jest trudne , wystarczy że sobie przypomnicie, kto pierwszy użył tej nazwy i w jakich okolicznościach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kazdy jest w stanie to wiedziec. A po drugie, coscie sie tak uparli na te trzy zasuwy w wejsciu, na schodach?

      Usuń
    2. Ja się nie uparłem, to jeden szkolony w wojsku magik zobaczył 6 pionowych wyżłobień w ścianie na schodach i rzekł że to jakieś śluzy, a teraz pompują tamtędy po tych schodach przefiltrowane powietrze, a rurami gaz z szamba. I co ja mogę ? :-).

      Usuń
    3. Zaraz po wojnie ludność miejscowa nazywała "Siłownię" -
      "Wyrzutnią", a "Kasyno" - "Zamkiem Hitlera".
      Nie wiem kto i kiedy zmienił te nazwy.
      Nie wiem kiedy pierwszy raz w polskiej literaturze użyto kryptonimu "RIESE".
      Ktoś wie i może napisać?

      Usuń
    4. cieplo ,cieplo Jusif tak wlasnie nazywano silownie wyrzutnia , ale kto imiennie nazwal silownie silownia ? warto to sobie przypomniec
      riese jako nazwa pierwszy raz pojawilo sie w czasie organizowania wyprawy przez Jacka Wilczura

      Usuń
    5. Tak marecki, i teraz można zrobić zwrot na burtę jak to mówią żeglarze.

      Nie zamarzające zbiorniki PPOŻ, prąd, zbrojone węże. kasyno lewą częścią skierowane na "siłownię- wyrzutnię", w oknach grube szkło, poniżej sterówki w sześciokącie,jeszcze poniżej trafa. No i wokół te wieści o tych silnikach rakietowych.

      Ciekawe czy by z tego gnojownika kompostownika Adolf bąki w rury pusczał, czy może zamknął by się w tej FHQ na stałe i czekał aby w zbiorniki jego armia waliła kupę aby miał energię z metanu, co by mu stęchlizna nie waliło :-).

      Sam siebie czytam i nie wierzę że to muszę pisać, dla tych którzy nie mając pojęcia o czym mowa tu kiedyś trafią. Dopiero co przemknął jak meteor jeden Głuszycki etnograf z notesami od wampirów, a tu znów wchodzi na orbitę drugi etnograf.

      Usuń
    6. Nawiasem mówiąc obaj etnografi mają notesy.

      Usuń
    7. Nie znalazłem autora określenia " Siłownia". Za to już w XI.1954 por. J. Mospinek nazywa "Kasyno" - Kasynem Oficerskim. W raporcie o podziemiach pisze, że korzystał z wiedzy władz lokalnych i inż. A. Dalmusa. Dalmus pewnie wyprowadził by go z błędu lub celowo nań wprowadził. ;)

      Usuń
    8. Bądźmy konsekwentni skoro wyrzutnia to wyrzutnia to co z zamkiem hitlera?. Ano jak ktoś rozkmini wymiary obiektów niebieskiego i zielonego (z tego linku co wcześniej podawałem) to wyjdzie coś co z grubsza przypomina zamek. Obiekt zielony miał być "przyklejony" do niebieskiego.

      Usuń
    9. Niemcy mieli 2 koncepty na V2. Jeden to wyrzutnie stacjonarne, a drugi to mobilne. Ten pierwszy szybko upadł na korzyść drugiego. co wg Ciebie Wojtek miało startować z siłowni?

      Usuń
    10. cytat za liverpl z forum sztolnie:

      Siłownia to ogólna nazwa obiektu dostarczającego jakieś "medium" do produkcji zasadniczej, np.: para gazy techniczne, gorąca woda, prąd, sprężone powietrze, itp.Skoro nie było wiadomo właściwie co to za budowla techniczna i do czego służyła – to bezpiecznie było użyć takiego określenia.

      Określenia Kasyno i Siłownia nie używano przed 1964r. w artykułach prasowych.
      Dzisiejsze Kasyno to wtedy: , gmaszysko albo stacja telekomunikacyjna.
      Siłownia - hitlerowski zamek
      za czsów mjr Szenkowskiego i por.B Świątkiewicza

      Być może po wyprawie w 1965 Jerzego Cery powstały nowe nazwy i on był ich autorem.

      Usuń
    11. Jeżeli już, to siłownia dla mnie, intuicyjnie pasuje jako stanowisko testowania silników rakietowych lub coś do wytwarzania lox.

      Usuń
    12. raczej to drugie, za małe przekroje jak na wyrzutnię

      Usuń
  52. Tak Wojrek-:)
    Z ponieszczenia narad ,zeobiono "STEROWNIE"
    Az urzadzenia infra struktory naziemnej (technicznej} zrobiono miejsce startowe rakiet.-) niech tak zostanie-)

    Ta nazwa Riese to nie zupelnie tak do konca od Wilczora.

    In der Dokumentation „Geheime Reichssache – Komplex Riese Nr. 91/44

    OdpowiedzUsuń
  53. Powiem tak,już o tym rozmawialiśmy zresztą. Za dużo tych kwater i specjalnie budowanych pomieszczeń narad. Naradzać się mogli wszędzie i nie musieli budować do tego na szczytach gór "kasyn". A jeśli ktoś twierdzi że nie mając środków odwetowych chcieli wejść do tych dziur oraz czekać na Rosjan i w to wierzy bo tak po wojnie mówi jakiś Schmelcher lub dziadek to niech mu tak pozostanie.

    Ministerstwo Poczty nie było Pocztą, kolej koleją i tak mogę wymieniać do oporu. Kammler miał pod sobą rakietówkę a nie kwatery.

    Jak szli na wschód i prowadzili ekspansję to celowym było budowanie i organizowanie przyfrontowych centr dowodzenia. Ale jak byli w odwrocie i rozsypce to opowieści o "kwaterach" można między bajki włożyć.
    Wciskanie tych "kwater" zamiast budowania ośrodków do wyprodukowania broni odwetowej to robienie z nich kretynów, a przy okazji z nas.

    OdpowiedzUsuń
  54. Wojtek-)
    Podaj ni jeden oryginalny dokument,na to ze.
    inz,Franz Kammler. mial nadzor nad budowa" Kwatery Glownej Wojsk" w Gorach Sowich.
    Nie jakis powojenny wypierd ! a
    prawdziwy ,oryginalny dokument - Rozkaz itp. Z konnstein widzialem , NA WLASNE OCZY natomiast z Gor Sowich nie! chcialbym zobaczyc ....
    No to co ? -jak wyglada posadzka w "silowni" pod kwadratowym otworem ,obok otworu klatki schodowej -) ?🍝

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "J", do posadzki dojdziemy jak zaczniemy właściwy temat Osówki, a dokumentu poszukam.

      Usuń
    2. "Ministerstwo Poczty nie było Pocztą, kolej koleją i tak mogę wymieniać do oporu. Kammler miał pod sobą rakietówkę a nie kwatery."

      "Wojtek-)
      Podaj ni jeden oryginalny dokument,na to ze.
      inz,Franz Kammler. mial nadzor nad budowa" Kwatery Glownej Wojsk" w Gorach Sowich."
      .......................
      "J", widzisz w tych dwóch zdaniach jakąś sprzeczność ?.

      Usuń
  55. Wasza dyskusja jest bez owocna . Nie posiadacie nawet elementarnej wiedzy na temat budownictwa podziemnego i naziemne w trzeciej rzeszy . Nikt z was nie zapoznał się z aktami aleksandryjskimi w których opisane są działania jak i planowanie i wykorzystywanie do prac mas ludzkich . Siłownię która została budowana jako pierwsza porównujecie, do bóg wie czego a na niej prace zostały zarzucono z prostych przyczyn , nigdy nie dojechał na plac budowy maszyny które miały się w niej znajdować , bez tych urządzeń nie można było skończyć i ukończyć budowy . Co do nazw budowy riese miało ich aż cztery i w różnych fazach występowało pod innymi nazwami. Polecam lektury faktu , dokumenty do studiowania a nie wypisywanie bzdur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tej przczynie nie dokończenia siłowni też tak kiedyś myślałem. A Marecki wiesz co implikuje taka teza? Oznacz to że urzadzenia zmontowane w obiekcie przed ostatecznym zabetonowaniem nie da sie w pełni serwisować! A co z tego dalej wynika? Ano to że siłownia była w pewnym sensie jednorazówką.

      Usuń
    2. " a nie wypisywanie bzdur "

      Czyli co jest wg.ciebie bzdurą ?

      Usuń
    3. bzdura jest wedlug mnie dopatrywanie sie prawdy w teoriach cery , kwietnia , sasaza
      dokumenty o budowach tajnych obiektow sa w archiwum niemieckim ogolno dostepne , kazdy moze z nich korzystac
      wiedza w nich zawarta pozwoli na rzeczowa wymiane zdan a nie przesciganie sie w teoriach czy taka sluza jest taka lub czy takie kasyno jest takie
      nikt z was nie wspomnial tu nigdy o projekcie schwalbe I , zapewne nawet o tym nikt nie slyszal a to sistrzana inwestycja do riese
      skoro nie umiecie nic znalesc na riese to szukajcie na schwalbe
      papiery sa w archiwum , tysiace stron , I do tego faktow a nie teori z dupy wymyslonych

      Usuń
    4. Da się serwisować urządzenia zabudowane na stałe w każdym obiekcie- nie da się ich tylko potem wyjąć bez cięcia palnikiem.

      Usuń
    5. Napisałem w "pełni" serwisować. Sytuacja z życia. Zespól dość dużych urządzeń został zamontowany w piwnicy przed wykończeniem budynku. Po X latach jeden z zamonotowanych zbiorników rozszczelnił się na tyle że nastąpiła konieczność wymiany tego elementu. I co, i nihuhu bo osadzono futryny, wykończono schody i korytarz i to co wcześniejszej mieściło się teraz już nie.

      Usuń
    6. Napiszę jeszcze jak to się skończyło. Stary zbiornik został pocięty i wyniesiony. Fachowcy ocenili że z nowym nie da się tak zrobić - cięcie a potem spawanie w ciasnej piwnicy nie dawało gwarancji że uzyska się szczelność. Ostatecznie rozwiązano to poprzez zmianę parametrów układu i zainstalowanie mniejszego zbiornika.

      Usuń
    7. Z tymi zbiornikami to chyba standard. W systemie MRU poza głównym ciągiem, widziałem sporo takich zbiorników na wodę, paliwo. Pozostały na swoim miejscu opierając się złomiarzom z prostej przyczyny - nie dało się ich wynieść z obiektu, a cięcie lancą było nieopłacalne (grube zewnętrzne płyty pancerne już dawno zasiliły skupy złomu).

      Usuń
  56. Wojtek, koncepcja z Kasynem jako obserwatorium + sterowanie tym co odbywa się na Siłowni najbardziej do mnie przemawia. W pierwszej koncepcji oczywiście mogło to być coś w rodzaju pokoju narad, ale jak wiadomo pod koniec wojny koncepcja się zmieniła i być może zaadaptowano Kasyno na właśnie typowo doświadczalno-technologiczne przeznaczenie. Zwróćcie uwagę, że Kasyno w pierwszej koncepcji miało być o wiele większe (wykopane już fundamenty) i zostało nienaturalnie dziwnie zamknięte ceglaną ścianą - a propos: ktoś wie czy ten ceglany mur powstał w czasie wojny? Nie pasuje mi do "salonu Adolfa" ten nienaturalnie duży kanał techniczny jaki idzie wokoło Kasyna w środku. Ale z drugiej strony brak bezpośredniego łącznika (na kable, rury itp) między Kasynem i Siłownią trochę burzy tą koncepcję. Aaa, może ktoś wie gdzie idą rury w Kasynie które odprowadzają wodę z jej dachu? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A do mnie nie przemawia Kasyno jako Sterówka i obserwacja tego co miało startować z Siłowni:
      - W kasynie nie ma okien w stronę Siłowni, dziwne, by nie obserwować samego startu Czegkolwiek. ;)
      - Konstrukcja Siłowni nie wygląda jak stanowisko startowe. Raczej jak jakaś siłownia faktycznie, która wg mnie mogła być przykryta docelowo warstwą ziemi. Bunkier to też nie jest.
      - Konstrukcja Kasyna jest za lekka jak na budowlę na którą miało cokolwiek spaść w przypadku nieudanego startu.
      - Po co drzewa w koszach i maskowanie, jak jakaś rakieta pali las wokół przy starcie i wszystko demaskuje?
      - Za mała odległość Siłowni od Kasyna. Ktoś kto widział nieudane wybuchowe starty pełnych paliwa rakiet na lunch padzie lub tuż po starcie zrozumie od razu o co chodzi.
      - Mniej niż skromna ilość wody dostępnej, gdyby coś poszło nie tak, jak również do tłumienia płomieni startujących rakiet.
      Z Osówki i całego RIESE wyeliminował bym wszystko co ją demaskuje czyli rakiety, samoloty, artylerię, ... płomienie. ;)
      Kasyno mogło czymś sterować. Ale tu powinna być jakaś wieżyczka obserwacyjna raczej, bo okna patrzą w las lub zbocze. Maskowanie na dachu Kasyna też wskazywało na skrytość dalszych działań. Jest to jakiś budynek sztabowy, może naukowcy + wojskowi coś tu mieli działać. Wybranie i zniwelowany teren obok Kasyna faktycznie (SASAZ) sugeruje, że jakiś duży budynek mógł tu być zaplanowany.
      Tak to widzę. ;)

      Usuń
    2. Pitolić w czapkę Paweł rury odprowadzające wodę z dachu, Trzeba w końcu sprawdzić dokąd idą rury na "na siłowni" i to narysować :).

      Usuń
    3. No ale Witek napisał dobę wcześniej, że wszystkie rury są w obrębie Siłowni.

      Usuń
    4. Uważasz że w związku z tym nie powinieneś zbadać jak są poprowadzone ?

      Usuń
    5. Trzeba, bo na zdjęciach widać, że z boków Siłowni wychodziły rury połączone kołnierzowo.

      Usuń
  57. marecki, z tym się z Tobą zgodzę, wiele elementów z zeznań pracowników przymusowych jest zawartych nawet w dokumentach CIOS.

    OdpowiedzUsuń
  58. https://www.youtube.com/watch?v=85rqZM025D4
    Ogląda się z zapartym tchem. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  59. Według mnie rurki wszelkiej maści :-) poprowadzone pod ziemią sugerują gdzie co miało powstać w przyszłości. Od tego musieli zaczynać budowę - od uzbrajania terenu. Również się zgadzam, że Siłownia to nie była "wyrzutnia" (w domyśle rakiet itp) tylko jakiś obiekt technologiczny, do którego zbliżanie się w czasie jego pracy nie było wskazane.
    Co do rurek w Siłowni, to mam takie przypuszczenie, że niektóre z nich mogą iść pod nasypem kolejki w stronę "osadników". A słynne "osadniki" - to już inna para kaloszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  60. Marek.
    "Schwalbe" Tüyngia to zupelnie inny system budowli podziembych ,ona jest teoche podobna w drazeniu chodnikow,ale osowka to krasnoludek ,przy tych podziemiach.Inny rozstaw scian do sklepien. o wiele wyzsze i szersza sztolnie.
    Co bylo tez problemem w lokalizacji miejsca budowy.
    Nie wiem duzo o Schwakbe 1 czy 5 ,tylko z wyczytania i kiedys z czystego przypadku bedac obok Eisenach u rodziny, przejazdem zatrzymalem sie przy Schwalbe 5.
    To olbrzymie hale wykute w schifer skale. na zewnatrz nie ma takiej zabudowy jak w Sowich...no chyba ze nie widzialem to mnie poprawcie.
    Schwalbe 5 to obiekt czysto przemyslowy.
    Zaplanowany byl nawet wjazd kolejowy,jak w Konnstein (V2)
    Mialy tam byc umieszczone Dechydrier Werke. czyli odzyskiwanie benzyny ze smoly pochodzacej od wegla brunatnego.
    Osowka to maly obiekt ,jaki mial byc schronem dla ludzi.(wojskowych)
    inny obiekt w technice budowy.

    pozdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzisz Jacek ludzie sie zasiedzieli i ich wiedza nie drgnela z miejsca przez 20 lat , tak samo i Twoja a okazuje sie ze dokumenty pokazuja prawde i to zupelnie inna niz nam sie wydaje
      cos Ci tylko wyjasnie na malym obrazku a Ty albo zrozumiesz albo nie
      w turyngi w listopadzie 44 r pracuje 5 tys ludzi , na riese w tym czasie 21 tys
      co Ty myslisz ze te 21 tys jest na wczasach , zbiera grzyby ? opala sie odbywa lesne wycieczki ?
      rusz glowa i rusz do archiwum , powielanie schematow przez 20 lat nic nie daje o wentylatorowni pisales juz na moim forum w 2004 r teraz mamy 2017 r
      co z tego ze w turyngi miala byc rafineria , to niczego nie zmienia , tam 5 tys ludzi robi gigantyczne sztolnie , na riese zas zbieraja grzby , maja wakacje , tak wszyscy uwazaja , zajmuja sie budowlami ktore zostaly zarzucone bo harakter obiektu zmienial sie czterokrotnie , zamiast zajac sie tym co jest istotne
      niestety jak nikt nie siegnie po dokumenty to szkoda pradu bo to co sie tu wypisuje juz dawno zostalo napisane i pomierzone
      pozdrawiam i polecam brac przyklad z sonika , do niego sie przylaczyc i finansowac , on bada dokumenty , robi cos by ruszyc z miejsca

      Usuń
  61. Coś przygasło, ok wrzucę coś do pieca...
    Wg norm które stosowano w konstrukcji V2, kolorem żółtym były oznaczone rury którymi doprowadzano wspomniany przez Janka Oil w poprzednim poście nadtlenek wodoru (a właściwie mieszanina 80% H2O2 i 20% H2O). Kolor ten dotyczył zarówno rurek w "Agregacie" jak i w "Pruffstandach".

    Ta druga rurka ma kolor brązowy?

    OdpowiedzUsuń
  62. Marecki narzeka, że nikt nie czyta archiwalnych dokumentów a więc aby go uspokoić podaję fragment zdjęcia oryginalnych dokumentów, ogólnodostępnych w niemieckich archiwach, dotyczących tych kolorów.

    OdpowiedzUsuń