Cóż my tu widzimy ? ano widzimy okienko strzelnicze, i po prawej stronie widzimy okienko wyrzutnika granatów ręcznych. Za tą ścianą po lewej stronie na zewnątrz były stalowe wrota po których pozostały ślady w ościeżach.
Ościeża
Teraz spróbujmy wcielić się w feldfebla jakiegoś tam powiedzmy Szmita ;-).
Dziarskim krokiem zbliżamy się do wejścia nr 2 na Osówce :).
Przed wejściem kontrola dokumentów, wchodzimy do ciasnego wykutego w skale korytarza,
po parunastu metrach (nie idziemy prosto) skręcamy w lewo i idziemy w stronę wartowni.
Korytarz prowadzący do wartowni.
Dochodzimy przed okienko strzelnicze, po prawej stronie mamy zamknięte na głucho od wewnątrz stalowe wrota. Stajemy przed okienkiem. Z za karabinu pokazuje się nam twarz strzelca, który rzuca polecenie "papieren kontrolen" :) , mamy w ręku dopiero co skontrolowaną dwie minuty temu przepustkę a więc wsadzamy ją przez lufę karabinu włażąc prawie łbem do środka bo mur jest ponad pół metrowy :-).
Widzicie ten film ? :-).
Teraz w naszej głowie świta pewna myśl....po co poleźliśmy w lewo jak mogliśmy iść prosto? :).
Przeca już nas wpuścili i papiery na wejściu skontrolowali. Was zum Teufel ,co tu jest grane ?, myśli feldfebel Szmit. Pewnie za tymi wrotami jest coś specjalnego.
Nagle okienko się otwiera, przez ten karabin wychyla się do połowy strzelec wartownik i przez okienko strzelnicze oddaje mu skontrolowane dokumenty :).
Feldfebel Schmit jest zehr gespantowany, ;-) co się tam kryje??????,
nagle stalowe wrota po prawej stronie się otwierają , przechodzi przez obetonowaną niską halę i znów jest w wyrąbanej w skale niskiej dziurze :).
W głowie feldfebla Schmita tli się jakaś niejasna myśl. Donnerwetter po kiego Tojfela polazłem w lewo, trza było iść prosto i już dawno bym był w tej samej dziurze, a tak to tylko umazałem sobie mundur jak właziłem do tego okienka z karabinem. podać moje papieren :).
Zdjęcie z neta obrazujące podawanie papieren :-).
:(.
Koniec filmu :-).
Niedługo jak tak dalej pójdzie to będę chyba pisał scenariusze do filmów akcji "autorytetu większego", tam są podobne scenariusze :-).
I jak wam się podoba taki scenariusz ????. Bo mamy w zanadrzu jeszcze parę innych :-)
Cdn.
P.S.
Jako że kanikuła w pełni i wschodni sąsiedzi wyruszyli na ekskursju
to zapodam taki link :
http://demotywatory.pl/4363304/Pewien-rosyjski-bloger-znalazl-opuszczony-budynek#obrazek-14
Wojtek tak jak pisałem w poprzednim wpisie te drzwi musiały prowadzić do zupełnie innej dziury w skale ;) Takiej która była ważniejsza od reszty.
OdpowiedzUsuńOk Konrad, poczekamy na inne scenariusze. Nie wszyscy myślimy jednakowo. Może jest jakieś inny logiczny scenariusz :) związany z wartownią ? :-).
UsuńHi Wojciech, z tym Schmitem to w sumie dobra koncepcja ;) , "nagonka" czyli "autorytety większe i mniejsze" mają zapewne coś w zanadrzu i nie koniecznie "problemy z zębami" hehe :)
Usuńwidzial ktos kiedys te stalowe wrota na wlasne oczy ?
OdpowiedzUsuńNie pozostaje wiele jak powiercic w pewnych scianach.
OdpowiedzUsuńWojtek, sugerujesz związek tego co znalazł rosyjski turysta z tym co może być za "wartownią" ? Technologia?
OdpowiedzUsuńTak to doprawdy to ja nie wiem, zapodałem to jako ciekawostkę, ale kto wie ?. Może są jakieś analogie, bo i mamy spore nadwyżki prądu, w "betoniarni" transformatory, zbiorniki, spore promieniowanie o czym wspomina Wilczur. Te "przepompownie". Kto ich tam wie co tam kombinowali.
Usuń