niedziela, 7 lipca 2013

Co tam słychać w Zielonej Górze.

Jak już o Lubuskim wspomniałem  , byłem tam jakoś ostatnio w tamtym roku na jesień  i łaziłem sobie po pewnych ruinkach ponieważ miała tam powstać następna hala Kauflandu. Traf chciał, że ta tablica o której będzie mowa stała przy miejscu które mnie interesowało.



Teren przy tablicy pamiątkowej.

Ostatnio chciałem się coś więcej  na temat tych terenów dowiedzieć , zacząłem od internetu jak zwykle, i zauważyłem bardzo ciekawą sprawę.

Co mnie zainteresowało??,   otóż zwróciłem uwagę na dużą aktywność w pewnym kierunku jednego pana z Sulechowa, ( w latach dziewięćdziesiątych pełnił funkcję dyrektora Okręgowej Komisji Badania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu - Instytutu Pamięci Narodowej w Zielonej Górze.)
który to aktywnie działa  " uaktualniając " pewne sprawy.

" Uaktualnienie " ma dotyczyć tablicy pamiątkowej więźniarek pracujących w Niemieckim Grueneberg- dzisiejsza  Polska Zielona Góra.

Co jest na tej tablicy ....Czytamy na niej: "Pamięci kobiet polskich zamęczonych przez hitlerowców w filii obozu koncentracyjnego Gross Rosen w latach 1944-45. Załoga Polskiej Wełny Zielona Góra 1979".

Pan z Sulechowa twierdzi, - że tekst nie jest już adekwatny, bo znamy więcej faktów dotyczących obozu. Myślę, że tablicę z czasem uaktualnimy - tak mówi Toczewski.

Przy ponownym zamocowaniu tej tablicy oczywiście kogo widzimy ??
W 71. rocznicę wybuchu II wojny światowej przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze odsłonięto tablicę upamiętniającą więźniarki z filii obozu koncentracyjnego Gross Rosen.

Okazało się, że wcześniej ta sama tablica już była, gdyż założono ją w  1979 r. , była hołdem pracowników Polskiej Wełny, i była ona przymocowana do ściany klubu zakładowego Polskiej Wełny (dziś Galeria Focus Park). 

Podczas rozbiórki gmachu budynku tablica niby  zaginęła. Odnaleziono ją przypadkowo. Okazało się, że robotnicy podczas rozbiórki Polskiej Wełny zdemontowali tablicę, która została zdeponowana  w magazynach komunalnych ZGKiM.

Czego ma dotyczyć ta "aktualizacja"  ? . Już na wstępie można się domyśleć, a po przeczytaniu poniższego tekstu można mieć pewność : http://www.puls.ctinet.pl/index.php?bmF2PTImZGJpX3Jvaz0yMDEwJmRiaV9taWVzaWFjPTMmZGJpX2lkPTExNTY=

2 komentarze:

  1. W okolicy o jakiej piszesz, a dokładnie centralnie pod asfaltem ulicy jest spory bunkier, odkryty przypadkowo podczas usuwania jakiejś awarii wodociągu. Obecnie zasypany.
    Filii obozu Grooss Rosen w Zielonej Górze było kilka, między innymi na ul.Botanicznej - w przebudowanych barakach istnieje Zespół Szkól Budowlanych, w okolicy byłego Hotelu Polan były podobne baraki - mieściła się w nich Szkoła Tańca "Gracja" , w jednym ze spalonych baraków znaleźliśmy parabelkę w stanie idealnym (była w kaburze lekko nadpalonej), ale to z 15 lat wstecz. Istniała też filia obozu w pobliskim Przylepie i Czerwieńsku. Wszystkie miejsca oblatane kiedyś z piszczałką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po przeczytaniu artykułu, do jakiego link podałeś sprawa staje się oczywista. Tablica będzie zaktualizowana o to, że robotnikami przymusowymi nie byli jacyś tam więźniowie (różnych narodowości, w tym i Polacy i inne mniejszości), ale zapewne Żydzi. Jakby tablica informowała, że na terenie obozu zamęczono więźniów wielu narodowości to pejsatym zapewne się by nie spodobało - stąd konieczna aktualizacja. Pejsaty ma to do siebie, że krzyczy najgłośniej i wszędzie go pełno. A co z zamęczonymi cyganami na ten przykład? Kto wstawi się w ich imieniu? o Polakach nie wspominając.

    OdpowiedzUsuń