poniedziałek, 17 czerwca 2013

Co nam chce przekazać Pan Mirosław.

Jako że trochę czasu minęło od pierwszych wystąpień, pozwoliłem sobie do tematu powrócić :

http://www.youtube.com/watch?v=SPsLdup3VRk

Uważnie ponownie przesłuchałem wszystkie wypowiedzi pana Mirosława i postawię parę pytań .

Pierwszym co mnie zaciekawiło to jest cel . W jakim celu Pan Mirosław nagle doznał takiej potrzeby ujawnienia zarówno Pociągu jak i położenia byłej Bursztynowej Komnaty, tudzież wszelakich innych tajemnic.

Coś się musiało w poprzedzającym okresie wydarzyć, że tak nagle uaktywnił się w/w Pan.
Pytanie pozostawię otwarte...co spowodowało tą nagłą aktywność , jaki czynnik to spowodował ?

Drugą sprawą jaka mnie zainteresowała jest obawa Pana Mirosława co do bezpieczeństwa własnej osoby.
Pan M. sugeruje już na wstępie, że należy sprawę jak najbardziej medialnie nagłaśniać aby się zabezpieczyć na wypadek utraty zdrowia lub życia. Jednocześnie nie wskazuje jakie to "siły zła" mogłyby tak zadziałać aby to życie lub zdrowie było zagrożone.

Co się dzieje dalej , Pan M z jednej strony mówi nam " ja tu kładę na stół swoje 100% poufne urzędowe informacje", a  z drugiej strony mówi nam przyjdźcie do mnie wszyscy którzy cokolwiek wiecie i zróbmy to wspólnie. 
Co możemy powiedzieć po roku od czasu rozpoczęcia tej akcji?.
Nie należę do tej grupy więc nie mam żadnych informacji dot. dalszych działań oprócz jakiś filmów z You Tube, z których wynika że jakaś grupa ludzi pojechała z Panem M dokonywać wizji lokalnych. 

Co mnie jeszcze dodatkowo zastanowiło w tej całej sprawie to to, że pomimo deklaracji nagłośnienia całej sprawy medialnie, i deklaracji położenia swojej wiedzy na stół , nic takiego nie nastąpiło. 
Czyli mamy taką sytuację, że nadal nie wiemy gdzie Pan M. zlokalizował miejsce ukrycia Bursztynowej Komnaty.  Nie zostało też medialnie nagłośnione miejsce ukrycia Pociągu - czyli jak twierdzi Pan M "szczeliny". Choć podobno Pan M wskazał wlot tunelu ekipie jaka z nim była.

Lecz jak się głębiej wsłucham , to zauważam że Pan M proponuje nam wypełnienie tak zwanego obywatelskiego obowiązku, czyli takich "wyższych Duchowych Frakcji". Patriotyczny słowiański altruizm .
Bądź patriotycznym obywatelem i daj z siebie wszystko, działaj dla dobra ojczyzny abyś nie był "kurzem" na ziemiach które objąłeś w posiadanie. Taki Amerykański slogan " nie patrz co Kraj robi dla Ciebie tylko patrz co Ty robisz dla Kraju".

Niejasne też jest dla mnie to co Pan M. mówi o wierceniu w Książu i podsunięciu mu fałszywego planu. Nie jasne, ponieważ nie mówi kto mu ten fałszywy plan podsunął , co to za siły za tym stały lub stoją?. A przecież wie kto mu ten plan do ręki dał i z kim dokonywał tych prac. Jakaś amnezja czy co?, ktoś tam coś do ręki dał tylko nie wiadomo kto.

Mówi  nam się też, że ta akcja ma na celu zabezpieczenie aby np. potencjalnie znalezione kolekcje nie zostały rozproszone lub przedmioty znajdywane, uszkadzane lub przetapiane. 

No cóż , Pan M. mówił wcześniej że to pospolite ruszenie będzie miało lub może mieć wpływ na zmianę w tym nieszczęsnym kraju prawa odnośnie wydobytych i znalezionych dóbr.

Nauczony wieloletnim doświadczeniem powiedział bym tak.
Panie M., zbierz Pan pospolite ruszenie i spróbuj pan zmienić prawo, a jak zostanie zmienione, to wtedy weźmy się i wyciągnijmy.

Znając życie, Ci którzy to "prawo" stworzyli nigdy na to nie pozwolą. Były ruchy środowisk poszukiwawczych , były petycje, pisma, konferencje, prawie referenda. 
To jest beton, który tylko dynamitem można rozpierniczyć, tu gadanie i pisanie do betonu nic nie da. Beton zabezpieczył po 1945r. swoje kieszenie i swoje prawa , nic nikomu dla własnej personalnej korzyści  nie pozwoli. 
Powiem też, że granie na patriotycznych Norwidowskich nutkach to granie do betonowej, a nie poszukiwawczej bramki. 
Piękne słowa o "frakcji smolistej", czyli o tych co szukają dla własnego zysku. To tylko słowa , gdyż dla tej "frakcji" nie ma w tym "pospolitym ruszeniu" żadnej racji bytu, ponieważ wykorzystanie wiedzy tych ludzi skutkuje jedynie napchaniem kieszeni "betonu".

Minister Żelichowski jasno to powiedział w wywiadzie udzielonym podczas afery Podsibirskiego :

" namierzyliśmy tunel z torami, wiem gdzie jest , ale nikomu nie powiem gdzie, bo nie mam w tym interesu".

Pan M. na pytanie "czy były wymierne sukcesy w Pana pracy?" , odpowiada wyprzedzająco do przodu, że to co wie to jest wymierny sukces ponieważ może wskazać miejsca skąd można coś wydobyć.

Lecz pytanie było inne "czy były ? a nie czy będą?".
Pan M. zręcznie ominął śliski temat i nie odpowiedział pytającemu ( wysoce inteligentny człowiek) ,czy ekipa z którą wcześniej działał coś wydobyła. 
Ja mógłbym zamiast Pana M. swobodnie na to pytanie odpowiedzieć ....oczywiście że nie wydobyła , to jest jedynie słuszna odpowiedź.
Nawet jeśli to jest kłamstwo  należy tak odpowiedzieć, i to jest ta "urzędowa patriotyczna Norwidowska polska prawda".
Pan M uniknął odpowiedzi na to nie wygodne pytanie, więc może je zadać teraz odwrotnie .
Jeśli ekipa Pana M. wiedziała gdzie co jest i mogła coś wydobyć, to czemu nie wydobyła ?. Tu też znam odpowiedź na to pytanie, ponieważ nie miała sprzętu i możliwości :-).

Jeśli komuś się wydaje że generałowie lub pułkownicy w " stanie niby spoczynku" nie chcą tych kolekcji i kasy jaka za tym stoi to jest w wielkim błędzie.
Do sieci knajpek, stacji paliw , wykupionych terenów, paru kamienic i willi, zawsze coś można wartościowego dołożyć. Tym bardziej jak jest za free, i zawsze można dać synowi lub wnuczkowi.

A jak ktoś wścibia nos w sprawy tych "emerytów" , to zawsze może dostać niespodziewanego zawału, zginąć pod ciężarówką, lub postrzelić się na " sekułę" dwukrotnie w brzuch. Może też utonąć na dzikiej plaży, powiesić się niespodziewanie, zostać poćwiartowanym przez "syna wariata", zostać pchniętym nożem przez nieznanego sprawcę, dostać młotkiem w głowę we własnym domu. Tych zastosowanych wariantów było już wiele. Trochę szumu trochę zmataczonych artykułów napisanych przez zawsze im lojalnych  TW"dziennikarzy". Prokurator po telefonie od następnego generała umorzy. I życie biegnie dalej.

Ciekawy też jestem co dalej w tej sprawie ?

Polecam też  zaglądnąć do :
http://magdachemini.blogspot.com/ 
Sporo ciekawego materiału i zdjęć.
Oraz :
http://medartzasada.blogspot.com/
 http://www.polskikadr.pl/
 

9 komentarzy:

  1. Dalej chyba niewiele. Na facebooku też ponoć podejrzana cisza. Nie wiem czy to potwierdzone info. ale ponoć Pan M. coś tam zarejestrował i ściągał jakąś daninę od "podopiecznych" ;) Dziwne te wszystkie "pospolite ruszenia" polityki "kija i marchewki" itd. Nie chcę już wchodzić w to głęboko,bo i tak to wystarczająco naświetliłeś, ale czy to nie przykład na to że w istocie historia znów zatacza koło? Czyli...dupa ciągle z tyłu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I zgadzam się z Tobą Wojtek i też nie... Nie wszystko jest białe lub czarne.Nie twierdzę że inicjatywa była czy też jest zła w osobie M.Figla idzie oto li tylko na początek jakiego typu informacjami praktycznymi oraz lokalizacjami dysponuje wspomniany? Tak na facebook'u była inicjatywa pt"Szukamy prawdy z Mirosławem Figlem" (oficjalna nazwa profilu).Nie wiele teraz tam jest,grupa inicjatywna powołała też do życia odrębną stronę internetową o profilu swojej działalności etc. link jest na facebook'u.Nie mniej zgadzam się z Tobą że należy że grupy emerytów nie mają żadnego interesu w zmianie prawa i będą bronić obecnego prawnego stanu rzeczy.Twierdził pan M.F. iż tunel w Petersdorf był czy też jest wyeksplorowany poprzez szyb wentylacyjny.No to ja się pytam po jakiego diabła tam włazić? Skoro nic lub niemal nic tam nie ma? Jedynie zabytkowe wagony jeśli się nie rozpadły przy detonacji wysadzającej tunel lub z biegiem lat i czynników innych.Mówił p.M o Lubiążu wszystko to co już słyszałem w różnej kolejności nie mniej ton wypowiedzi wskazywał że to domniemanie kolejne.A tak chciałem że by coś praktycznie zrobiono cokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oto nowy link do wystąpienia pana M https://www.facebook.com/pages/Szukamy-Prawdy-z-Mirosławem-Figlem/476754805708914?hc_location=stream

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jakie po czasie efekty, Czy Pan F. położył na stole te dokumenty o których mówił ?. Coś wskazał ?. Jak na razie widzę, że na fali urojeń popłynął z Zagórskim w kierunku bytów astralnych :), oraz promieni X.

      Usuń
    2. i dołączył do nich w pewnym wywiadzie Igor Witkowski plus nie mniej już obecnie sławny Dariusz Kwiecień przyczym ten ostatni sie nie pojawił
      https://www.youtube.com/watch?v=5UDVJqcwfE0&t=1142s
      http://klamstwa-riese.blogspot.com/
      http://edddrobak.pl/

      Usuń
    3. he he, Firma Robak powinna użyć DDT, na stonkę to był najlepszy preparat, tępił szkodniki że hej :-)

      Usuń
    4. Jak widzę z tego drugiego linku kiedy jedni odpłynęli w krainę elfów, to ten ostatni został nawet producentem i aktorem filmów Hard Core :-).

      Usuń
  4. DDT został wycofany mniej więcej po 1972 roku gdyż deko był nie zdrowy dla ludzi. W naszym pięknym kraju zakazany w 1976 roku. Zaś prawie 100 krai ratyfikowało rozporządzenie które ogranicza stosowanie lub całkowicie go zakazuje było to bodajże 2001roku. Tak wiec lipa. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż pozostaje więc Randap z Monsanto, podobno jest wysoce skuteczny i jak twierdzi producent po jakiś czasie znika całkowicie :-).

    OdpowiedzUsuń