wtorek, 16 października 2012

Strażnicy i legendy nadzorców, lata powojenne.

 Omawiałem wcześniej postać A.Dalamusa określanego mianem "strażnika Riese", lecz w Górach Sowich funkcjonowała i funkcjonuje legenda o innych strażnikach. Kim są ci mityczni strażnicy kim mogli być i gdzie byli usytuowani. Zacznijmy może od powojennych dokumentów :



Oczywiście dokumentów takich jest duża ilość, tak jak duża była ilość członków SD, Abwehry, Gestapo, Sipo i innych organizacji. Ludzie ci pozostali na tych terenach, i niektórzy z nich obejmowali wysokie stanowiska z racji tego że świetnie władali językiem polskim oraz byli wykształceni.
Natrafiliśmy w czasie długoletnich poszukiwań na zeznania pewnych osób związanych z kopalnią Wałbrzyską którzy wspominali o pracy takich ludzi wpierw na kopalni na eksponowanych stanowiskach, a następnie awansujących do W.U.G w Warszawie. Z tych relacji wynika, że jakieś tam pojedyncze osoby obserwowały teren , lecz prawdziwi strażnicy siedzieli na urzędach.
Minęło ponad pół wieku, wielu się śmieje z legend , lecz jak widać te legendy istniały gdyż ze starych dokumentów wynika że jednak legendowano :-).


 Więc nie śmiejmy się z legend lecz potraktujmy sprawę poważnie, albowiem niektóre legendy oparte są na faktach.

2 komentarze:

  1. Przypomina mi się temat obsadzania kluczowych stanowisk za czasów PRL byłymi wojskowymi .
    Kluczowe stanowiska to np prezes , "personalny" , ale i szatniarz w większym zakładzie gdzie pracowało pół miasta - u nas Zastal) . Ludzie takowi mieli dostep do informacji z samej góry,ale i takich kto i kiedy przewija się przez zakład .
    Też byli swego rodzaju "strażnikami" .
    Dla Riese kluczowe stanowiska to gajowy czy leśniczy - kto jak kto ,ale ten zawód idealnie nadaje się do bycia "strażnikiem" .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ma to sens, ale to tylko hipoteza. Fakty są , jak na razie, "za małe". :)

    OdpowiedzUsuń