sobota, 22 września 2012

Rzeczka, przeznaczenie cd.

"Gdzieś nad Rzeczką jest miasteczko"....taki był nagłówek artykułu w starej gazecie. Jak nad tą rzeczką bywało  napisałem wcześniej. Chcąc się czegoś dowiedzieć niektórzy zaczynają od śmietnika , śmietniki i stare latryny dużo mówią :-). Tu w Rzeczce nie tylko śmietniki wskazały kierunek. Kierunek ten wskazywały również pewne niezgodności w zeznaniach . Zacznę może od tego co już wcześniej zamieściłem .....niby coś tam przekręcone niby pomylone, a tak w rzeczywistości z kapelusza się to nie wzięło.


 W powyższej relacji coś zostało przekręcone, ponieważ nie można pomylić połowy roku 1944 z połową roku 1945, wyraźnie też jest napisane że obóz szykowano do ewakuacji i palono dokumenty. Załóżmy jednak iż z tą połową roku mógł to być błąd drukarski lub błąd dziennikarza, lecz cóż widzimy dalej ? :

Powyżej widzimy że mówi się o ewakuacji do Trutnowa , te ewakuacje jak wynika z innych zeznań następowały w okresie styczeń-luty 1945 r. Teraz postawmy pytanie....jak to się ma do relacji początkowej o ewakuacji w połowie roku , nawet gdybyśmy założyli błąd drukarski lub pomyłkę dziennikarza ?? Nie można pomylić połowy roku z początkiem roku , a gdyby nawet... to już w tym tekście mamy dwie pomyłki ponieważ nie zgadza się zarówno pora roku jak i sama data ewakuacji.

Teraz spójrzmy na życiorys pisany prawdopodobnie po wielu latach :
Następnie przeniesiony został do obozu pracy „Olbrzym” w Walimiu – również filii obozu Gross-Rosen (jest jedynym żyjącym więźniem z Walimia). W lutym 1945 razem z innymi więźniami został ewakuowany do Polic, a następnie wywieziony na północ Niemiec. Ojciec pana Szenkowskiego został zastrzelony w czasie wojny w Będzinie, matka i siostra zginęły w Auschwitz. Po wojnie pan Szenkowski pracował w Wałbrzychu w Zakładach Przemysłu Lniarskiego nr 1. Był też pełnomocnikiem rządu do spraw wysiedleń Niemców. Wstąpił do wojska, skończył szkołę oficerską w Mińsku Mazowieckim i Rembertowie oraz szkołę dziennikarstwa wojskowego w Warszawie. Prowadził zajęcia na Politechnice Wrocławskiej, był zastępcą redaktora „Żołnierza Ludu”.

No i tu następna zagadka ....ten co pisał ten życiorys też się pomylił ?? 
Tym razem widzimy że Pan Szenkowski wcale nie jedzie do Trutnowa lecz do Polic. Czyli mamy takie trzy scenariusze:

1. ewakuację nie wiadomo dokąd  w połowie 1944r. 
2. ewakuację w lutym 1945r do Trutnowa  (Czechosłowacja).
3. ewakuację w lutym do Polic i następnie z Polic na północ  Niemiec.
     
W związku z tym mam takie przypuszczenie że jednak nie pojechał w lutym 1945 roku do Trutnowa lecz pojechał  do Polic. Kiedy tam trafił z Walimia-Rzeczki tego nie wiemy.  Mam jedynie przypuszczenie iż było to w połowie 1944 roku po ukończeniu prac przez Skandynawów.

 26 marca 1945 roku rozpoczęto ewakuację i likwidację Pommernlager. Niszczono dokumentację, zacierano ślady, więźniowie Pommernlager pomaszerowali w kierunku Ueckermünde i Anklam. 
 Trasa

Dla mnie  to wygląda na pewną kombinację  faktów, które tak przebiegały .....Jelcz-Laskowice... inne,  Walim -Rzeczka, Police Hydrierwerke Pölitz  obóz Pommernlager. ( tu palono akta i dokumentację), ewakuacja z Polic na północ Niemiec.

 Dla czego jest tak jak widzimy, i co ma Rzeczka do Polic ?, oraz co do tego mają Skandynawscy fizycy, chemicy i specjaliści budownictwa przemysłowego którzy ukończyli swoje dzieło już w styczniu 1944r.  gdy do końca wojny pozostał jeszcze ponad rok ?
 
cdn.

 

2 komentarze:

  1. A może tu chodzi o Police nad Metuji w Czechach.
    30 km od Walimia , 30 km od Trutnova i 50 km od Kamiennej Góry?

    OdpowiedzUsuń
  2. Również to było brane pod uwagę :), lecz proszę zwrócić uwagę że ewakuacja odbywała się wg. zeznań świadka na północ Niemiec na Pomorze a następnie w kierunku Hamburga.

    OdpowiedzUsuń