Został odkryty po długotrwałym śledzeniu jednego z Niemców który pozostał po wojnie.
Sposób maskowania.Obiekt zlokalizowano jesienią 1954 r.
Niektórzy pomyślą może że to znów następna dziennikarska bajka . Bajki były lecz nie wszystkie , ten obiekt istnieje. Znajduje się w okolicach kopalni Martha.
Właz, zejście około trzy metry w dół, obetonowany chodnik 30m i zakręt, korytarz prosty 42m, krata w posadzce,
Zejście przez kratę na dolny poziom
pod kratą zejście 30m w dół , 30m prosty betonowy korytarz, oszalowana komora, na końcu zawał. Obecnie obiekt zalany.
Następne wejście awaryjne do innego obiektu :
Zejście studzienką, boczny korytarzyk:
Jak widzimy poniżej ukryć podziemny obiekt nie jest trudno. Ten sam system stosowali później Rosjanie:
Nie zamaskowane wejście do dwupoziomowego obiektu.
Nie zamaskowane wejście do dwupoziomowego obiektu.
Można takie wejścia zamaskować jedną ciężarówką klińca, nie trzeba nic wysadzać, wręcz przeciwnie trzeba nasadzać trawę i jakieś kolczaste krzewy aby nikt tam się potem nie kręcił.
Trzeba mieć ten łut szczęścia aby to znaleźć.
Sam szukałem wentylacji jednego z obiektów w kolczastym buszu, było mi pozornie łatwiej ponieważ wiedziałem gdzie powinna wychodzić, jak myślicie, znalazłem ??
Poszukiwana wentylacja od wewnątrz.
Poszukiwania wentylacji prowadzone były w tej kolczastej gęstwinie po prawej stronie drogi. Obsadzone malinami, dziką różą i wszystkim co ma kolce oraz parzy :-).
Nie rozumiem idei maskowania kratą. To chyba raczej zabezpieczenie, coby ktoś nie wpadł był do dziury, ale gdzie tu maskowanie? Albo ja czegoś nie zrozumiałam :)
OdpowiedzUsuńNastępna rzecz, do której mam ochotę się przyczepić, to zdjęcie zatytułowany "Podziemny obiekt" Chyba raczej naziemny, bo po kiego licho siatka maskująca? Chyba po to, żeby obiekt nie był widoczny z góry, czy z boku. No tak to można maskować sobie doraźnie, chwilowo, nie mówię że źle... Taka siatka to szał dyskotek szkolnych był ;)
Co do maliniaków, to się zgodzę, ale... Jak wygląda to na jesieni, czy po roztopach? Masz jakieś zdjęcia porównawcze może? Wiemy, że nie najlepszym czasem dla poszukiwaczy jest lato...
Fakt, nie zrozumiałaś :-),na jesień maliny i kolcztki kolców ni gubią. A siatka z dyskoteki ?, nie chodzi o siatkę lecz późniejsze zasypanie i zamaskowanie.
UsuńJeśli nie zrozumiałam to wiedz, że nie zrozumiało wielu Twoich czytelników, więc wytłumacz proszę co ma ten piernik do wiatraka.
OdpowiedzUsuńTo co ma zdjęcie z siatką do podziemnego obiektu, skoro dokładnie z Twoich słów wynika, że poniższe zdjęcia nie dotyczą tego samego...
Kolców może i nie gubią, ale znika to co parzące, oraz listowie, przez które łatwiej się przedrzeć.
Fajny blog. A piernik z wiatrakiem łączy mąka. Pozdrawiam autora.
OdpowiedzUsuńWiaj Greg, dziękuję z miłe słowo. Ptaszki w Kotlinie śpiewały że też znalazłeś niezły obiekt,słuchy chodziły że miał kamienny portal, prawda to ?
Usuń