Jeśli ktoś w prasie radiu lub TV użyje zwrotu obóz pracy ,lub obóz koncentracyjny to przed oczyma zaraz mamy żydowskiego więźnia. Ta sama sytuacja występuje w Riese. Jak do tej pory przedstawiałem zeznania węgierskich żydowskich więźniów którzy według tego co widzimy byli zmuszani do prac pomocniczych na zewnątrz. Jak już wcześniej wspomniałem trafiłem na zeznanie dwóch żydowskich więźniów AL. którzy pracowali przy Książu w sztolniach. Trafiłem też na zeznanie jednego więźnia który opisał że pracował w sztolni na Riese. Wyjątkiem są zeznania Pana Moderskiego, który nie dosyć że opisał co robił oraz wymienił nazwiska zlikwidowanych współwięźniów, to opisał też jakiej firmy montowano tam urządzenia.
I tu się okazuje że wszyscy których wymienia to są Polacy. Co ciekawsze w artykule wymienione jest 6 nazwisk zamordowanych wraz z miejscem zamieszkania, datami urodzenia dzień, miesiąc, rok, podane są również pięcio i cztero cyfrowe numery obozowe dla każdego z więźniów. Wątpię aby zagłodzony człowiek zapamiętał tyle danych, więc prawdopodobnie te dane zostały gdzieś wyryte lub posiadano kartoteki obozowe, o czym się nie mówi.Teraz przejdę do znalezionych w Riese list obozowych :
Cóż wynika z tych dokumentów ?, co jest w nich takiego specjalnego że warto je przeczytać ?
Otóż na tych listach wszyscy zmarli w roku 1944 lub na początku 1945r., i to nie są żydzi.
Należało by zwrócić uwagę na daty zgonów , wszyscy wymienieni powyżej prawdopodobnie byli jeńcami z armii G.Badoglio,
oprócz tego na poniższej liście są Polacy, Ukraińcy i Rosjanie.
Na liście powyżej jest jeden zastanawiający element nie pasujący do całości , jest to data zgonu Trawieskiego otóż jak wiemy Rosjanie byli w Wałbrzychu 10.05.1945r , to jak się znalazł na tej Niemieckiej liście numer 204 zmarły 25.05.1945 r . ??
Bardzo podobna sytuacja którą mieliśmy wcześniej , zeznanie węgierskiego żyda , oswobodzonego w Austrii, który nie jedzie na Węgry lecz zjawia się w Polsce w Miłoszowie gdzie spisywane jest zeznanie po niemiecku na maszynie do pisania z węgierską czcionką.
Przejdę teraz do dalszych ciekawych zeznań :
Zwróćmy uwagę na datę ewakuacji do Trutnowa nastąpiło to w połowie 1944r. Żydowskie komanda ewakuowano na początku 1945r. Oznacza to, że Ci co pracowali przy właściwych wykończonych obiektach zostali wywiezieni latem 1944r, pół roku wcześniej przed właściwą ewakuacją.
Jak widać powyżej pracując przy wejściu nie widziano wchodzących lub wychodzących. Dlaczego na bocznicy kolejowej w Kamiennej Górze otwarto ogień do więźniów, z 1500 więźniów zabito 200, świadków tej masakry pozostawiono przy życiu, ilość 200 więźniów pasuje do jakiegoś jednego komanda które zostało tam zlikwidowane. Wieziono ich ze sobą lecz przyszedł rozkaz zlikwidować, prawdopodobnie musieli zginąć gdyż za dużo widzieli.
Na zakończenie ciekawy historycznie i nie tylko link.
http://historiami.pl/szal-gwaltow-sowieckich/
http://historiami.pl/polska-od-roku-1944-najnowsza-historia/
To znowu daje do myślenia.Czyli właściwie postawione pytanie to te kto budował w sztolniach i je wykańczał? Na pewno nie węgierscy żydzi używani jak czytam do prac w okół ale głównie pomocniczych.Uważa się też że komanda które pracowały wewnątrz systemu czy obiektów podziemnych były przyprowadzone po zmroku.A może inaczej,może miały inne niezależne że tak się wyrażę wejścia i z uwagi na to nie były widziane przez komanda pracujące przy nazwijmy to głównych wejściach.Może wzorem Dory gdzie na poziomie komory 18 było wejście ewakuacyjne C (jeśli czegoś nie pomyliłem) popraw mnie ewentualnie.Stawiasz więc Wojtku jeśli dobrze rozumiem tezę że obiekty było wykończone w roku 1944? To też możliwe zważywszy na fakt kiedy rozpoczęto prace i odsuwając od siebie bajki o roku 1943.
OdpowiedzUsuńSądząc po relacjach ostatnich więźniów, to co widzimy dziś bylo budowane w pośpiechu, jeńcy ci przybyli w wiekszości węgierscy żydzi, na poczatku jesieni 1944r. brak było jakiejkolwiek infrastruktury obozowej, kwaterowani byli w celtach, lub w wykutych pod skałami norach, budowa baraków dopiero się zaczynała. Mówię tu o rejonach i obiektach dzisiaj widocznych. W wielkim pośpiechu budowano dopiero drogi dojazdowe do tych obiektów. W zeznaniach jest opisane że nawet w niektórych obozach celtowych nie było kuchni i posiłki były dowożone. W miesiącu grudniu 1944r przystępowano do karczowania. Wskazuje to na to, że np. prace prowadzone przez Ślaską Wspólnotę od 1942r, oraz prace prowadzone przez Włochów i Rosjan są nieznane. Dziwnym jest również całkowity brak formacji RAD na tym terenie. Ogólnie chce nam się wciąż wmówić że Riese i to co jest to maj 1944r do maj 1945. Pomimo że zeznania pracowników cywilnych i autochtonów mówią co innego. Ale niedługo do tego tematu powrócę w poście i go szerzej rozwinę.
UsuńDobrze.Ale jednak jeśli założymy iż obiekty nazwijmy to tak,teraz niedostępne mogły być ukończone w roku 1944 to wychodzi niemal naturalnie na to iż to co widzimy było albo kontynuacją (rozbudową?) tego co już istniało albo zamydlaniem oczu bo jest oczywiste że jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko ilość czasu... i porównanie które onegdaj przywołałeś ile potrafiła zrobić czeska mała firma mając w porywach 800 osób.Ale wyłania się inne pytanie gdzie są ślady po innych wcześniejszych budowniczych.Oczywiste że gdzieś musieli mieszkać,jeść itd.Musiała by być to kompletnie odrębna lokacja bo Ci z 1944 czy 43-go zaczynali jak twierdzili od zera.A może jednymi z pierwszych budowniczych byli jeńcy rosyjscy,są relacje świadków twierdzących że napływali w Góry Sowie już od 1941 roku w te okolice.Na pewno nie leżakowali sobie od momentu przybycia.I może dlatego RAD nie był potrzebny iż siły roboczej było nadto? Ale to fakt nawet jednej kompanii RAD na całym tym terenie.
OdpowiedzUsuń"Ale wyłania się inne pytanie gdzie są ślady po innych wcześniejszych budowniczych.Oczywiste że gdzieś musieli mieszkać,jeść itd.Musiała by być to kompletnie odrębna lokacja bo Ci z 1944 czy 43-go zaczynali jak twierdzili od zera"
UsuńOdpowiedzią na to pytanie są obozy najszybciej rozebrane, zwróciła już na to uwagę Makartina.
Te obozy są kluczem gdzie znajdują się właściwe obiekty.
Dariusz Garba którego jak się zorientowałem nie cenisz specjalnie z sobie znanych powodów twierdzi z uporem iż Riese było budowane,realizowane od 01.11.1943 co oczywiście dla mnie też brzmi fantastycznie.Data ta pochodzi z jego książki "Tajny projekt III Rzeszy FHQu Riese" str.205.Jest tam wiele innych "smaczków" z kategorii "opowieści niezwykłych". :-) Nawet uwzględniając fakt bez sporny że ludzie którzy wykuwali,kopali,wylewali betonem założenie Riese byli fizycznie osłabieni to biorąc pod uwagę ich liczbę,niemiecką organizację pracy,stały dostęp do materiałów budowlanych poprzez płynność dostaw,pracą na trzy zmiany i niemal stałe zainteresowanie prominentów (poprzez różne wizytacje terenów budów) postępem prac,niepodobna by zdziałali tyle ile obecnie jest nam dane ujrzeć.To była by kpina.Garba twierdzi jeszcze że nadzór czyli strażnicy odeszli,zniknęli z przed poszczególnych sztolni dopiero z dniem 3 maja 1945 powołując się na relacje cywilnych Niemców oraz że prace na Gontowej zostały nagle zatrzymane i zaniechane w lecie 1944 roku a dokładnie w nocy z dnia na dzień oraz że pozostawiono sprzęt,magazyny itd kompletnie bez nadzoru.Niejaki Franz Klapper stwierdza iż jako chłopiec gdy wycofano przymusowych robotników i strażników wraz z rówieśnikami (był wtedy chłopcem) wybrał się tam.Oto jego relacja dla autora książki cyt."Wysokopienne świerki,którymi pokryta była góra Schindelberg,aż po korony były przykryte usuniętym ze sztolni gruzem skalnym.Pnie drzew,aby te,potrzebne do maskowania (prowadzonych prac przy sztolniach - dop.autora)nie obumarły,zostały otoczone w celu ich przewietrzania uformowaną z gliny osłoną." koniec cyt.str 220-221.Przypominam że relacja dotyczy Gontowej.Słyszałeś coś takiego?
OdpowiedzUsuńgarba datuje rozpoczęcie prac zgodnie z naradą w Rastenburgu, czyli 1.11.1943r., potwierdzają to też byli mieszkańcy późniejszego Dalkowa mieszkajacy w Niemczech, wtedy też Wehrmacht odkpywał grunty od grafa Magnisa. Byli mieszkańcy potwierdzają też pozostawienie maszyn i amunicji na Gontowej oraz gwałtowne zniknięcie więźniów i wojska. Z relacji wynika że poszli na Czechosłowację. Z Gontowej jest sporo relacji Niemców i na nich bazuje Garba.
UsuńPodają też że sporo Żydów ukryło sie w Sowinie i pozostało.
Jeszcze 16.09.1945r Rosjanie złapali byłego pracownika OT i go przesłuchiwali.
Ksiązki nie czytałem więc trudno mi sie odnieść do poszczególnych zagadnień. Moja ocena to ocena wyciąganych z niej wniosków.
Co do wycofania siły roboczej i nadzoru to Niemcy mówia ze ewakuacja nastąpiła w nocy z 5 na 6 maja 1945r. Cały obiekt i baraki pozostały bez nadzoru.
UsuńNo właśnie w nocy z 5 na 6.Czyli najpóźniej jak tylko było możliwe,zrozumiałe że nie bez powodu to zwlekanie.Dość niezwykłe jest to porzucenie maszyn z uwagi na ówczesny deficyt niemal wszystkiego a tu taka nonszalancja? Zaiste trudno ich zrozumieć.Pracownik OT? Zakładam że jakiś technik,raczej nie inżynier? Taka mnie myśl nawiedziła :-) Skoro w Książu miało być zatrudnionych 35 architektów na potrzeby tylko jednego obiektu,jak czytałem głównie ludzie młodzi to ilu musiało pracować przy reszcie założenia budowlanego Riese? W Jedlince musiało być niezłe "stado" tzn nie tylko bo są relacje z Walimia iż tam znajdowały się baraki a w nich deski kreślarskie i wygodne pokoje sypialne.Obecnie kilku architektów potrafi stworzyć nawet ogromny projekt,daje do myślenia ile mogło stworzyć tak liczne grono w Książu,rozumiem że rozwiązywali też doraźne problemy ale jednak mimo to...a przecież mieli też do dyspozycji techników i w miarę komfortowe warunki pracy.Garba w swojej książce pokazuje też podobno oryginalne przekroje profili tunelów z planów budowlanych należących ponoć do Dorscha.Jest tych przekroi w książce osiem.Są to odbitki rysunków technicznych przekrojów sztolni.Garba określa to sprawozdaniem Dorscha.Na życzenie mogę wysłać skany czy zdjęcia poszczególnych rysunków.Rysunki te wchodzą w skład sprawozdania zatytułowanego "Przeniesienie zakładów przemysłowych do obiektów zabezpieczonych przed bombardowaniem"/Die bombensichere Verlagerung von Indusrieanlagen/.Sporządzono je dla dywizji "historyków" armii amerykańskiej 30 czerwca 1947 roku.Uczynił to zespół około 30 inżynierów którzy w czasie wojny pełnili funkcje kierownicze.Dalej mamy nazwiska inżynierów.Adam,Dorsch,Flos,Gabel,Hupfauer,Kiemle,Kress,Kühn,Lehmann,Neu,Pohl,Ratzinger,Saur,Schenker,Schieber,Schőnleben,Schriel,Schrőder,Simmat.Prwda że niektóre brzmią znajomo? Nazywane to jest raportem Dorscha lub Dorsch Akte i zawiera ponad 3000 stron.Niektóre strony zawierają przekroje sztolni bauvorhaben Riese właśnie te kilka o których wspomniałem wcześniej bo jak rozumiem raport jest zbiorczy skoro zawiera aż 3000 stron,niemniej bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuń