poniedziałek, 26 listopada 2018

Poszukiwacze i malowanki cd.

Już zostało odkryte jak to wszystko wyglądało od podszewki, opisano to na wszystkich poszukiwawczych forach. Wiadomo kto sobie wymyślił licencje, legitymacje , szkolenia i opłaty .
Wiadomo jak archeo z Dajny wespół zespół z PZE wali w rogi jeleni, lecz spryciarze nie schodzą z wybranej drogi, legitymacji zezwoleń i szkoleń. Prym wiedzie tuba propagandowa z You Tube czyli malowana rączka,  za którą chodzi "cień licencji" i "mieszane uczucia"  :) :

https://www.youtube.com/watch?v=i3t5pqpM7cY

Już jutro 27 listopada będą opowiadali swoje opowieści z Narnii o tym że białe jest czarne :) , zakup melisy jest wskazany.


P.S. 
O tym wcześniej tutaj :
 https://riese-inne.blogspot.com/2018/10/poszukiwacze-i-malowanki.html


https://riese-inne.blogspot.com/2018/09/poszukiwacze-zaginionej-arki.html

 http://odkrywca.pl/pze-druga-strona-medalu-,763537.html#763537







33 komentarze:

  1. Wygląda na to ze ten komentarz był trafny :

    "Unknown 22 września 2018 16:32

    Śledzę poczynania PZE i na chwilę obecną całe to PZE wygląda nieciekawie.Wynika, że jest to ruch odgórny zainicjowany i sterowany przez archeologów i ludzi im bliskich. Wygląda na to, że założenie stowarzyszenia miało służyć skanalizowaniu ruchu poszukiwaczy w kierunku bezkrytycznego uznania wymogów starania się o wszelkiego rodzaju pozwolenia i zgody od WKZetów. Z góry przyjęto, że każdy kto wychodzi w pole z wykrywaczem robi to w celu poszukiwania zabytków. Ze strony PZE nie ma żadnej negacji tych założeń co więcej jest ogólne przyzwolenie. PZE to nie żaden ruch poszukiwaczy nastawiony na zmianę prawa na ich korzyść lecz typowy projekt biznesowy nastawiony na czerpanie korzyści finansowych we współpracy z archeologami. Związek ten już w trakcie założeń nastawiony był tylko i wyłącznie na współpracę ze stowarzyszeniami. Dopiero przyciśnięcie do muru licznymi pytaniami co do roli pojedynczego eksploratora w ramach PZE, zaowocowało kleceniem na poczekaniu jakichś mętnych tłumaczeń i założeń. Podobnie jest z tzw. „licencjami na poszukiwania”, które rzekomo zaproponowało ministerstwo. Niemniej z informacji jasno wynika, że z propozycją wprowadzenia licencji wystąpiły osoby z PZE. Większość celnych uwag i niewygodnych pytań zamiatacie pod dywan. Najlepszym przykładem jest sam prezes, który na forum odnośnie PZE obraża niecenzuralnymi słowami ludzi o odmiennych poglądach. Dochodzi także do sytuacji zastraszania tych co myślą inaczej poprzez odgrażanie się bliskimi kontaktami z Policją. A to już pachnie donosicielstwem. Reasumując, szkoda dalej bić pianę nt. PZE ponieważ wnioski nasuwają się same. Czyżby poszukiwacze połapali się jakie im się buty szyje i zaczynał się powoli psuć komuś interes życia? "

    OdpowiedzUsuń
  2. Aby zachować równowagę należy też poczytać to poniżej :

    http://pze.org.pl/Polski_Zwiazek_Ekspolratorow/komunikat_pze_w_sprawie_spotkania_w_ministerstwie_kultury_i_dziedzictwa_narodowego_w_dniu_19_listopada?fbclid=IwAR2tKcgQi2OywUT0ya0fhbST71rHLX86CEnVMAUwIc0c-EoqPDWUX4d7gtk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałem to powyżej i biorąc pod uwagę to co opowiadał malowana rączka w obecności prezesa PZE na temat pozwoleń , legitymacji , opłat i szkoleń, oraz informacji jakie wypłynęły do tej pory oraz jakie zapewne jeszcze wypłyną.
      Oraz w związku z tym co propaguje i wciąż wciska malowana rączka, uważam że ktoś próbuje teraz wyłgać się sianem.

      Usuń
    2. Dowód na to co napisałem powyżej znajduje się tu w tym filmie w 6:30 min " dwie propozycje ze strony Rządowej" i dalej " powiedziane jest wyraźnie " że propozycja całkowitej swobody poszukiwań" wyszła od strony RZĄDOWEJ, a nie od PZE jak dziś twierdzi prezes.

      https://www.youtube.com/watch?v=xz2rUZMx0uk

      Usuń
    3. Zaś w 7:03 jasno jest powiedziane... drugą propozycję jaką dostała strona Rządowa to legitymacje.

      https://www.youtube.com/watch?v=xz2rUZMx0uk

      Powoli klakierzy i PZE zaczyna się gubić w tej próbie wykręcenia się teraz sianem.

      Usuń
  3. Ludzie maile piszą a w tych mailach opisują ciekawostki , to jedna z nich :

    " Ale co najciekawsze, ministerstwo pracuje nad zmianą ustawy o ochronie zabytków. Zmiany mają uderzyć bezpośrednio w archeologów, którzy nie są na etatach w muzeach czy innych placówkach naukowych.

    Do przetargów na badania archeologiczne mają być dopuszczane tylko i wyłącznie muzea i instytucje naukowe. Wszelkie działalności gospodarcze archeo oraz wszelakiej maści fundacje non profit nie będą do przetargów dopuszczane.

    Więc powoli zaczynam rozumieć nerwowe szamotaninę wielgusa. Być może od nowego roku archeolodzy, którzy nie są na etatach będą musieli przemienić się w poszukiwaczy.

    Dlatego taki nacisk kładą na licencje, których posiadanie uprawni do poszukiwań w strefach konserwatorów.
    I to by było na tyle."
    .......................................

    To by pasowało do wygłaszanych przez malowankę na You Tube teorii, że poszukiwacze z opłat za licencje i legitymacje będą utrzymywać osierocone archeo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego co wiem ministerstwo do rozmów oprócz PZE zaprosiło i inne stowarzyszenia, bardzo przychylne archeologom i nie tolerujące niezrzeszonych poszukiwaczy.
    Myślę zatem, że ministerstwo zamiast porozumienia będzie miało partyzantkę.
    Tym groźniejszą, że w pełni świadomą i na najniższych szczeblach nieźle zorganizowaną.
    Dodając do tego świetną znajomość terenu i determinację - szykują sobie niezły pasztet ...
    Co sądzą o PZE zwykli poszukiwacze - końcówka posta http://odkrywca.pl/namierzony-w-rawie-maz-,764190.html#764190

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż :

    https://www.youtube.com/watch?v=R_IAyvoACoI

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa lektura :

    http://odkrywca.pl/namierzony-w-rawie-maz-,764190.html#764190

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie wnioski po oglądnięciu wywiadu z prezesem PZE :

    " Przecież obywatele jasno powiedzieli - prawo na wzór brytyjskiego. Wałkowane było to na wszystkich forach i portalach.
    Debilem jest ten kto nie słucha obywateli i wciska, że w Polsce nie da rady bo mamy inną historię itd i układa się ponownie z archeo pudrując trupa, czyli stare bierutowskie prawo, wpuszczając w kanał 200 tysięcy poszukiwaczy pod szyldem PZE."

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzeba taki scenariusz jak powyżej wziąć pod uwagę :

    " osobiście nie jestem zwolennikiem ani M.Majchrowicza ani PZE, ale muszę przyznać, że moim zdaniem to co zostało poruszone w tym materiale ma sens i pokazuje obłudę z jaką pluje na nasze środowisko to państwo.

    MKiDN organizuje spotkanie (z gotowym scenariuszem, przesłanym wcześniej do wybrańców). Można powiedzieć, że w tym samym czasie szkoli się milicję państwową do ścigania poszukiwaczy ... więc gdzie tu logika ??

    Więc jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze!
    Czyli państwo widzi w PZE konkurencję, która chce podebrać pieniądze z całego tego zamieszania z tytułu wydawania pozwoleń/licencji i chce wyeliminować konkurencję (nie koniecznie uczciwie) i oczywiście czerpać zyski z opłat za wydawanie kwitów. Więc albo jakimś cudem idzie to w kierunku odpłatnej zgody na poszukiwania, ale z "akcyzą" państwa, albo całkowitego zakazu posiadania wykrywaczy metalu..."

    Tym bardziej, że betony z niewietrzonych od półwiecza zatęchłych gabinetów pamiętające uścisk ręki Bieruta i Stalina powołują się na Bułgarię i ich zamordyzm.

    OdpowiedzUsuń
  9. A jak wygląda betonowe myślenie możemy się łatwo przekonać :

    Prof. Przemysław Urbańczyk - Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk
    cyt:

    "Po drugie – nie da się świadomie „omijać” stanowisk archeologicznych, bo te zarejestrowane w urzędach konserwatorskich to tylko niewielki fragment ich rzeczywistej liczby. Wiele z nich wciąż jest ukrytych pod ziemią i nie zwracają uwagi archeologów, dopóki nie zostaną ujawnione przez orkę i wszelkie roboty ziemne. Potencjalnie w każdym miejscu mogą znajdować się pod ziemią ślady bytności naszych praprzodków, którzy w ciągu niemal pół miliona lat obecności na ziemiach polskich spenetrowali pewnie każdy fragment powierzchni. Dołek wykopany przez „sapera” może więc zniszczyć unikalne znalezisko, zanim się o nim czegokolwiek dowiemy i obejmiemy ochroną konserwatorską."

    " Niestety, „saperów” wspiera też część numizmatyków i archeologów (np. z Uniwersytetu Warszawskiego), którzy szantażują opinię publiczną koniecznością ratowania dziedzictwa narodowego zagrożonego właśnie przez „saperów” nieinformujących o swoich znaleziskach. Twierdzą, że trzeba rabusiów obłaskawiać, by zechcieli informować o skutkach swojego procederu. Za tą specyficzną troską kryją się konkretne interesy tej grupki naukowców, których interesują wyłącznie same gadżety metalowe (monety, biżuteria, broń, itp.). Specyfika tych atrakcyjnych przedmiotów sprawia, że można je poddać analizie, ignorując brak kontekstu archeologicznego. Owi „metalolodzy” są specyficznie uzależnieni od ciągłego napływu nowych znalezisk, które można wykorzystać w publikacji.

    Nie obchodzi ich to, że ich następcy już nigdy nie odkryją niczego nowego, bo wszystkie metale wkrótce zostaną z ziemi wyłuskane, ani to, że odkrycia „saperów” nieodwracalnie niszczą stanowiska archeologiczne. To tak, jakby historycy wspierali ludzi, którzy wycinają z nieznanych dotąd pergaminów pojedyncze zdania – choćby najbardziej fascynujące, bo informujące o nieznanych dotąd wydarzeniach z odległej przeszłości."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .....................................

      Beton uważa że cała ziemia to stanowisko archeologiczne, w związku z tym zawsze coś w ziemi leży. I słusznie tak uważa że leży, bo wszędzie gdzieś coś leży i leżeć będzie,ponieważ na Ziemi wciąż mieszkają ludzie. Uprawiają tą ziemię, budują nowe drogi, powstają nowe domy i karczowane oraz sadzone są lasy, regulowane są rzeki i wciąż następują zmiany.

      Nie mówi jedynie o tym, że wszystko co leży w ziemi w związku z powyższym ulega degradacji i utylizacji. Drewno gnije, stal trawi rdza, pługi rozbijają w pył naczynia gliniane, a koła ciągników je mielą na proszek. Metale bardziej szlachetne jak miedź i srebro atakowane są przez grynszpan, reszta traktowana nawozami sztucznymi gnije w oczach, aluminium się utlenia co widać po monetach z PRL i czasów II i III Rzeszy.
      O tym nie mówi bo to niewygodne i nie pasuje do jego betonowego myślenia.
      Jemu nie chodzi o dziedzictwo ludzkości tylko o pozycję archeo i czerpane z tego zyski, o tak zwane przetrwanie "kasty archeo". A pojęciem "ochrony dziedzictwa ludzkości" i kontekstem szafuje w imię swoich interesów.

      Przecież wprowadzenie 1:1 prawa jak w Wielkiej Brytanii powoduje ścisłą współpracę "rabusiów", "saperów" i "kosmitów" z archeologami.

      Lecz to co mówi proffesoree doktorre wskazuje jasno, że doktorre wciąż się zaciął na swoim zero-jedynkowym myśleniu, w którym z góry wyklucza aby "rabusie-saperzy-kosmici" powiadamiali archeologów o znaleziskach i z nimi współpracowali.

      cytuję archeo beton:

      " Twierdzą, że trzeba rabusiów obłaskawiać, by zechcieli informować o skutkach swojego procederu. Za tą specyficzną troską kryją się konkretne interesy tej grupki naukowców, których interesują wyłącznie same gadżety metalowe (monety, biżuteria, broń, itp.). Specyfika tych atrakcyjnych przedmiotów sprawia, że można je poddać analizie, ignorując brak kontekstu archeologicznego."

      Beton zakłamując rzeczywistość działa zarówno przeciw "dziedzictwu narodowemu" jak i przeciw terenowym archeologom, którzy w przypadku wprowadzenia 1:1 prawa z W.Brytani tak jak tam się to odbywa, mieli by możliwość informacji, a co za tym idzie badań na nowych stanowiskach.

      Ponieważ tylko takie rozwiązanie powoduje obustronną współpracę i badanie "świętego kontekstu", które to z założenia przy takim systemie prawnym jak w Wielkiej Brytanii wyklucza betonowy proffesore. Tam działa ale u NAS w Polsce według betonów jest niemożliwe bez podania argumentacji dlaczego niemożliwe. Stwierdza się jedynie ...
      Nie bo NIE.

      Usuń
  10. I z Odkrywcy zacytuję jeden z komentarzy na betonowe bredzenie:
    .........................................
    " Urbańczyk?!?! co za patologia :)

    Normalnie ze Styszem chyba w jednym wyrze się kluli, bo jakbym tego drugiego czytał :)
    "Saperzy" hehe... ale sobie wymyślił, a resztę tych jego pierół nawet nie warto komentować.

    Może niech zadzwoni do Anglii (kierunkowy +44) i dowie się, jak angielskie prawo rozwiązało sprawę - zresztą wspominane wcześniej...

    http://m.heritageportal.eu/Resources/EU-Countries/United%20Kingdom.html

    Gdzie jest to pole kapusty, co się w nim takie głąby tworzą? Trzeba je zaorać i... "saperzy" do akcji ;)"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie przemyślenie że to pole kapusty zasadził Stalin z Bierutem i tam się wykluwają betony oraz ich uczniowie- następcy.

      Usuń
  11. Obejrzałem, co ta pogadanka wnosi do tematu? bo niewiele z niej wynikło. Ciekawe pytania zadawano na czacie z boku, ale dla pana prezesa wybrano te banalne. Za to na czacie widać nastawienie ludzi do PZE. Jakoś zachwytu widać nie było. Z filmu zaś wynika, że prezes twierdzi, że "nie jesteśmy aż tacy źli, inne organizacje zaproszone do rozmów z ministerstwem są jeszcze gorsze".
    Tyle może wniosła do tematu zaś, że ukazał się obraz państwa, mającego swoich obywateli za debili.

    OdpowiedzUsuń
  12. To jest dobre:
    "Szkolenia dla posiadaczy wykrywaczy? Ciekawe na jakiej podstawie prawnej. Ani do wykrywacza nie dodaja wiedzy o zabytkach ani rolnikowi do ciągnika nie dodają ani spacerowiczom do butów nie dodają ani nawet pracownikom skupu złomu nie dają tej wiedzy z ciuchami roboczymi...
    Wystarczy znieść opresyjność dla zgłaszających znaleziska i zabraknie wam miejsc do składowania zabytków. A tu uczepili się licencji na jakieś mityczne zabytki jak jeszcze nikt sensownie nie potrafi nazwać co naprawdę zabytkiem jest. Rozwiązać należy najpierw podstawowe trudności a nie mnożyć dodatkowe..
    Pogromadzili się w wydumanych stowarzyszeniach i mnożą durne pomysły aż sie czytać nie chce. Szkolenia licencje, namaszczenia, poklepania, uściski dłoni itd..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według najnowszej "Archeologii Współczesności" i "archeologii złomowisk" oraz "archeologii kosmosu"

      Zabytkiem jest wszystko co tylko wyszło z fabryki w tym auta, tel.komórkowe dosłownie wszystko co tylko nawet dziś jest wytworzone przez człowieka.

      Tym sposobem trafiają na listy tych co pociskają z różnych rzeczy dziwacznych i niespotykanych.

      https://aszdziennik.pl/124881,sukces-archeologow-smieci-z-klatki-schodowej-kopalnia-wiedzy-o-prymitywnym?fbclid=IwAR3xgOjlTJ9HMlH2JFvQSdxrUhGV0R_bFOzi3j3HsKxNj6WGK_Cusu0TBQ8

      Usuń
  13. http://www.luzyce-wid.pl/?page_id=120&fbclid=IwAR0a7bhTvegdOB6-SuYfI8Zcosy2cWVGSOS1hKaJSi02VGktuYLGW44nRHo kolejny wałek, jak upozorować odkrycie i wyprowadzić kasę z grantu. Szukali zamku, a badali domy w jakich 60 lat temu mieszkali jeszcze ludzie.
    www.luzyce-wid.pl/wp-content/plugins/download-attachments/includes/download.php?id=620 a tutaj proponuję oglądać od końca, można popatrzeć jak wydawano kasę na remont gwoździa i kawałka zawiasów do drzwi, aby wygenerować opracowanie pseudonaukowe i byleby wydać zaplanowany budżet.Całość robi wrażenie towarzyskiego spotkania w ramach zaangażowanych grantowych pieniędzy, które musiało być spuentowane takim opracowaniem, którego nikt nigdy nie przeczyta ani nie zbuduje na nim żadnej konstruktywnej tezy.Nie bardzo też widzę cel tych badań. Z jednej strony szukanie zamku, a z drugiej grzebanie się w śmieciach z połowy XX wieku. To też odbiera powagę tej inicjactywie. (na koniec dodam, że lokację zamku na wyspie i przeczesanie terenu zrobilismy z "wypłoszem" jakieś 3 lata temu, kiedy archeo lokowało ten zamek plus minus kilka kilometrów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie działała i działa nadal. Pewnie jakieś zabezpieczenia masz za mocno ustawione.
    www.luzyce-wid.pl/?page_id=120&fbclid=IwAR0a7bhTvegdOB6-SuYfI8Zcosy2cWVGSOS1hKaJSi02VGktuYLGW44nRHo

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolejne kwiatki odnośnie prezesa PZE :
    rok 2014
    "To co robi fdj - vel J.Wielgus to usuwanie postów i całych WĄTKÓW dla niego niewygodnych. Po tym jak kupił sobie forum PS znikło kilka bardzo ważnych a niekorzystnych dla nowego właściciela tematów sprzed lat! "

    a tu perełka - już w 2011 był pomysł trzepania kasy na detektorystach, raczkowała już idea... http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=687832

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli gościu na prezesa się nadaje bo ma talent do kręcenia biznesów oraz lodów z powietrza :)

      Usuń
  16. Mi się wydaje, że to pastowany kaban jest, a nie prezes https://rejestr.io/krs/717077/polski-zwiazek-eksploratorow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpłać składki panie nieznany, zrzesz się i jedź na szkolenia archeo :). Czeka Cię wiele atrakcji jak wspólne wyjazdy na obozy szkoleniowo-badawcze, pogadanki,mitingi, saper cię wyszkoli, a potem będziesz członek wystrugany z banana :) :

      http://pze.org.pl/Polski_Zwiazek_Ekspolratorow/index

      Usuń
    2. Na tym szkoleniu po podaniu PESELu i adresu zamieszkania dowiesz się samych mądrych rzeczy: jak zostawić zabytek typu garnek ze złotem "in situ" i którego archeo zawiadomić, żeby rozkradli jak najmniej, jak zgłosić się do WKZ i przygotować do trzepania chaty oraz jak trzymać szpadel, żeby nie naruszyć kontekstu pola ornego.

      Usuń
  17. Ojcowie założyciele :), i skąd im nogi wyrastają :

    W siedzibie Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego odbyło się Walne Zebranie Polskiego Związku Eksploratorów w trakcie którego wybrano Zarząd i Komisję Rewizyjną Związku,

    OdpowiedzUsuń
  18. Przetasowania :

    Władze PZE
    prezes zarządu – Jacek Wielgus (Fundacja Dajna im. Jerzego Okulicza-Kozaryna),

    wiceprezes – Robert Kmieć (Narodowa Agencja Poszukiwawcza),

    skarbnik – Piotr Brzozowski (Ostrołęckie Stowarzyszenie Eksploracyjne)

    członkowie zarządu:
    Radosław Skowroński (Lubuska Grupa Eksploracyjna „Nadodrze”) i Robert Liszka (Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Triskelion”).

    OdpowiedzUsuń
  19. Władze PZE

    Prezes- Michał Łukowski

    Wiceprezes- Robert Włodzimierz Michalski

    Skarbnik- Piotr Brzozowski







    OdpowiedzUsuń
  20. https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/83063/Przedmioty-z-XIX-wiecznej-restauracji-odkryte-na-terenie-Twierdzy-Srebrna-Gora?fbclid=IwAR2H4KIxLxcZKrwFL6iPxcDvUk_memi3ArWdAj-GL72Hq9JZaiHjECYIlGE patrz, już za śmietniki się biorą. 12 archeologów ;-)... nawet historycy tym się nie zajmują, skoro istnieją ludzie, ktoryz jeszcze jadali w tych restauracjach to co tam ustalać, a tu mamy 12 archeologów.

    OdpowiedzUsuń
  21. No Dziedzictwo Narodowe po h... fest :), z niemieckich flaszek po winie okradli ICH czytaj "państwo" poszukiwacze, bo poszukiwacze to nie państwo tylko złodzieje wg ich filozofii marksistowsko-leninowskiej.

    Ale za to tutaj się odkuli bo zarekwirowali Niemcom pamiątki rodzinne po ich dziadkach ( będą pewnie twierdzić że to ukradzione ży...mianom , bo przecież Polak lub Niemiec nie mógł mieć złotych zegarków i obrączek).

    https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/69511/Skarb-z-Lubomierza-przekazany-do-Muzeum-Klasztornego-FOTO

    OdpowiedzUsuń
  22. Po drugie niemraszki nie prowadzili poszukiwań, bo wiedziały gdzie to jest. Poszukiwać, a pójść i odkopać w miejscu gdzie się zakopało to różnica. Podejrzewam, że skończy się na tym, że precjoza wyjadą do Niemiec zgodnie z prawem pisanym i nie pisanym. https://gazetawroclawska.pl/skarb-w-lubomierzu-niemcy-przyjechali-go-odnalezc-mieli-tylko-mape-dziadka-polacy-wezwali-policje/ga/10702372/zd/20377920 a pod linkiem jak ciemniak otwiera złoty zegarek nożem

    OdpowiedzUsuń
  23. Bo złodziejska narracja jest taka że ,... jak jest kamienica to nie mogła należeć do Polaka, jak złoto to wiadomo czyje ono jest zanim jeszcze odczyta się grawerkę na obrączce. Od razu z automatu należy ona do ży....mian, a że łapy na wszystkim trzymają ży..mianie z pomocą szabesgojów to chyba ślepy na obydwa oczy i głuchy tego nie wie.

    OdpowiedzUsuń