piątek, 24 czerwca 2016

Zamek Książ rok 2016.


Jak chcieliście to macie :-), można sobie pomedytować nad tym co było napisane w ostatnich komentarzach pod śmigłowcem. Książ niby jest zbadany lecz proste tematy będące na widoku jakoś nikogo nie ruszają.

Każdy przechodzi obok i nie zwraca na to uwagi, a to właśnie zamiast jakiś odwiertów w salach powinno być wg. mnie na samym początku zbadane. Jeśli pod zamkiem nie ma piwnic to czym są te pozostałości ?


Na terenie parku jest też parę dziur gdzie może ktoś wsadził nosa a może i nie wsadził.
 Pozostało też na zamku parę różnych schodków donikąd, trochę zamurowanych drzwi  i nieudostępnianych turystom pomieszczeń.

 Nie wspomnę już o innych ciekawostkach. Na zamku Książ wypada tak sobie chodzić bez przewodnika, trochę wewnątrz trochę na zewnątrz , lecz z otwartymi oczami. Tu przysiąść tam przystanąć, gdzie indziej coś dotknąć, wtedy można zauważyć banalne rzeczy aczkolwiek bardzo interesujące.

Np. Po co komu na zewnątrz muru wyłącznik światła przy okienku wywietrznika ?  :-), ot to tylko takie banalne jedno z wielu pytań ;). 






P.S.
https://www.youtube.com/watch?v=QSLg_tfDJ_4

No cóż i wylądowaliśmy znów na tym samym lotnisku :
 https://www.youtube.com/watch?v=_sHNnQPMAN0

Góry Sowie :
 http://medartzasada.blogspot.com/2016/06/gory-sowie-2015.html







81 komentarzy:

  1. Albo po co komu bicie przekopu, który pochłonął mnóstwo pieniędzy? Mam tu na myśli bicie kolektora pod Książem, położonego w wydrążonym tunelu. Długość tunelu pod książęcą skałą, którym prowadzone są ścieki z Wałbrzycha do oczyszczalni w Świebodzicach-Cierniach - wynosi ok. 2 km. Wejście do tunelu znajduje się na przedłużeniu ul. Lubiechowskiej w Wałbrzychu. Wylot od strony Świebodzic znajduje się w Parku Książańskim przy drodze od stadniny do Pełcznicy. Tunel poprowadzony jest po lekkim łuku i ma niewielki spad (2%). Światło tunelu wypełnia u-kształtne koryto, którym płyną ścieki, połowę prześwitu zajmuje korytarz techniczny, którym kiedyś poruszała się po szynach mała akumulatorowa lokomotywka, tzw. karlik. Obecnie szyny są rozkradzione. Tunel wykonany w całości w obudowie górniczej oblanej betonem. Obudowa wg niektórych eksploratorów maskuje inne drążenia lub kucia. Tutaj przypomina się pewien incydent, który miał miejsce podczas bicia tego przekopu. W miejscu dzisiejszego "pokoju śniadań nagle tryska woda. Prace są wstrzymane, wjeżdżają odpowiednie służby i siedzą tam jakiś czas. Przekop jak to przekop, woda chlusta w każdym, tyle tylko, że 9 - 10 m powyżej z jakiegoś pomieszczenia ta woda spadła. No cóż, a co jest powyżej "pokoju śniadań"? Czyż nie zbiorniki wodne w parku obok byłego obozu? :-)

    Skoro woda zkatuje aż w przekopie kolektora to znaczy, że zbiiorniki mają dziurawe dno albo zasilają łazienkę jakiegoś prominentnego szychy z Festung Breslau...;-)

    Drugim dziwolągiem niech będzie korytarz pod bocznym wykuszem przy tarasach Flory. Korytarz u podstawy wykusza obok sztolni nr. 4.
    Jego strop i ściany odlane w czasach Todtta, a sam strop dobrze w niektórych miejscach zazbrojony. Nie wiem czy obecnie tunel jest dostępny. Jakie było jego przeznaczenie skoro pomiędzy kamloty naładowali tyle betonu? Dziwnych elementów "z czapy wziętych" jest tam od groma...
    Pzdr.
    foty na poczcie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do kolektora to inaczej Sztolnia "Książ" - wybita w latach 1979-1984
    pod wzgórzem zamkowym. Zastanawiające!

    Niemcy prowadzili wcześniej kanalizacyjną linię odpływową z Wałbrzycha do Świebodzic wzdłuż doliny Pełcznicy i omijali zamek. Dlaczego Polacy pociągnęli ją pod zamkiem skoro inżynieryjnie było to trudniejsze i bardziej kosztowne? Czyżby to miała być droga do nieodkrytych części kompleksu lub spust odwadniający partie podziemi umiejscowionych powyżej? Mówił także o tym A.H.

    Tunel od końca lat 70-tych budowało wałbrzyskie PRG, co przy jego doświadczeniu w drążeniu wałbrzyskich kopalń nie stanowi chlubnego etapu. Niemal 2 km długości tunel w miękkim zlepieńcu budowano przez ponad 5 lat. Sama koncepcja tunelu także była karkołomnym i kosztownym przedsięwzięciem jak na czasy, kiedy zdecydowano się na jego budowę, ale przyczyn powolnych prac, niezależnie od kryzysu gospodarczego w ówczesnej Polsce doszukuje się także w możliwych działaniach "ubocznych" przy drążeniu, tj. eksploracji, bądź zabezpieczenia przed eksploracją innych podziemi, z którymi tunel miał się krzyżować na różnych poziomach. :-)

    Mówi się o wielkiej ilości wlanego mleczka cementowego, dużo większej niż potrzeba było na zabezpieczenie obudowy tunelu. Prace ponoć wielokrotnie przerywano, co mogło wiązać się z wejściem ludzi z MSW na budowę Poza tym Kilku inżynierów -budowniczych sztolni po zakończeniu prac wyjechało na szkolenie do USA...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marecki mocno studiował ten temat, z lupą i krok po kroku. Przed tym zanim Adolf.H. udzielił wywiadu wszyscy co byli z deka zaawansowani w Książ mówili prawie jednym głosem, coś odwodniono.

      Co do zbiornika to był zbiornikiem posadowionym pomiędzy szybem pomiarowym- czerpną +357,5 a zbiornikiem wody w zamkowej wieży na +434,10, po drodze był ten betonowy zbiornik w parku na Popelberg umieszczony. I oczywiście stacja pomp pomiędzy nim a wieżą na +378,0. On w sprawie nie ma na razie nic do rzeczy.

      Usuń
    2. Co do Książa to bez jaj :-), a reszta gra niech już jadą i kopią bo w sierpniu może spaść śnieg, tak zapowiadał jeden "badacz" z Głuszycy i znów minie następny rok, pozwolenie wygaśnie i znów sprawa się zacznie od nowa :).

      Usuń
    3. Ktoś ma zaznaczone te tunele/kanały odpływowe niemieckie i współczesne ? Lepiej by temat można było zrozumieć gdyby był obrazek.
      ---
      A ta dziura na 3 fotce to chyba od tunelu technicznego jest. Wejście przy przystanku autobusowym, potem z 50m i jest ta dziura i jeszcze ze 100-150m przedreptaliśmy tam grupą R2O, w marcu, i lekka woda oraz dwa rozkładające się koty nas zatrzymały. Nigdy chyba nie zrozumię po co ktoś tam zaciągnął wózek dziecięcy i oponę. ;-)

      Usuń
    4. Nie odpowiem na to pytanie bo nie wiem gdzie na Książu są przystanki autobusowe, nigdy tam z autobusu nie korzystałem.

      Usuń
    5. Zobacz jeszcze na pewną istotną sprawę opisu sztolni z kolektorem. Zapewne Marecki nie wziął tego pod lupę, że sztolnia biegnie po delikatnym łuku. Naciągnij sobie teraz cięciwę od lini prostej pomiędzy wlotem i wylotem i napnij ją pod zbiornik i jesteś w domu... ;-)

      Usuń
    6. Hej , nie jest dla mnie tajemnica jak biegnie tunel kolektora oraz znając historie zamku wiem ze zawsze był tam problem z wodą czyli z jej brakiem

      Usuń
    7. A co sądzisz o tym wypływie tej wody , trafiono na jakąś wodną kawernę czy na zalaną sztolnię ?

      Usuń
    8. nie sadze aby byla tam kawerna z woda , przypomne tylko ze jak kilka lat temu odkryli studnie ( glosno u nas bylo na forum , zamiescilem zdjeciA ) to byla sucha na dnie

      Usuń
  3. Ma do rzeczy w sprawie ten zbiornik duży okrągły wokół którego jest sporo dziur i ceglane murki z kominkami wentylacyjnymi poukruszane i porozwalane obok niego pomiędzy nim, a aleją lipową. Jak spojrzysz na fotę z satelity to Sztolnia Książ została wybita praktycznie wzdłuż ulicy Wrocławskiej (wjeżdżasz z niej w drogę do zamku) Gdy pociągniesz linię prostą od punktu wlotu do wylotu sztolni czyli patrząc od Freiburga do Waldenburga to zbiornik zostanie po lewej stronie tej linii...
    Może się zgadzać, że Ferdek spuścił wodę na łeb Karla... :-)
    Przy tym zbiorniku jest stacja pomp i do dziś jest wykorzyztywany zdaje mi się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maciek nie patrz na to :-), zbiornik jest szczelny.

      Pogadaj z Tomkiem i niech pokaże plan pana K. ten ściek przecina dwa tunele na tym planie. jestem pewien że nie przebili się bezpośrednio ale raczej szybikiem. Ktoś tam w końcu na kopalniach pomiary robił, i nie robili tego ścieku amatorzy lecz zawodowcy z PRG. Nie mogli nie robić wcześniej pomiarów i ot tak sobie trafić na zbiornik który jest widoczny na zewnątrz.

      Usuń
  4. Tak to prawda robiłem tam z Tomaszem, Piotrem i Andreasem pomiary dokładnie przy i wokół tego drzewka na tej drodze w ramach badań SDGB. To było zimową porą. Szukaliśmy potwierdzenia istnienia komory W. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj naiwność :-), wierzyć w jedynego ocalałego z ognia świadka i to na dodatek kapelusznika :-).
      Nieźle wszystkim namotał tą swoją komorą.

      A o świadaku który mówił że mu się mur nie zgadza to zapomnieli ? :-).

      Usuń
    2. Mur się nie zgadza to jest jedno i sztolnia nie patrzy w sztolnię pomiędzy II i III to jest drugie. A Mr. W to zabrał aby napewno SWOICH ze sobą do Israela??? Coś zbyt ładne ząbki mieli :-D

      Usuń
  5. Ano właśnie dyć mówię, że woda się lała od A do B po czym szybikiem do C czyli do ścieku. :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak z ciekawości spytam, czy ktoś wpadł na pomysł przejechania porządnym georadarem po dnie "fontanny" przy obecnym parkingu przed zamkiem ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Tam nie trzeba ani porządnym ani kiepskim bo wiadomo, że pod dnem jest szyb. Tym szybem wlazł. Karol Wycisło odznaczony żelaznym krzyżem na wojnie jako główny inż. mierniczy Zaglębia Wałbrzyskiego i pokartował kwaterę Adolfa... Może nawet gdzieś by się znalazłaa dokumentacja...? :-) o ile jej KTOŚ nie wywiózł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i błąd moim zdaniem, choć ja za często się nie udzelam... Powinno się przeprowadzić to badanie bo tak to są tylko teorie bez namacalnych dowodów. Oczywiście ja też jestem zdania że ta fontanna to maskowanie szybu, ale są tacy, którzy może nie są do końca przekonani, albo tacy co w ogóle nie mają pojęcia o co chodzi Tobie, Wojtkowi czy mnie. Im więcej dowodów ma się na poparcie swoich tez tym lepiej...

      Usuń
    2. Błąd? Z całym szacunkiem ale jaki błąd? Dorzuć mocne argumenty choć jeden, šwiadczące za szybem z poza mocnych źródeł. Dorzuć jeden choć kontrargument przeciw temu faktowi.
      Przepraszam ale chyba nie masz póki co wiele do powiedzenia w tej materii. :-) Oczekujesz więcej dowodów? Słuchamy Ciebie. Przedstaw swoje dowody. Po co badać coś co zostało organoleptycznie sprawdzone i zbadane. :-) I po co robić kolejne podchody skoro każde podejście będzie odrzucone? Próbuj, życzę szczęścia. Zrób badanie i potwierdź lub obal tezę... :-)

      Usuń
    3. Ja nie chcę tutaj niczego obalać, bo sam jestem zwolennikiem tej tezy. Wojtek zadał jasne pytanie: czy fontanna była zbadana georadarem? Ty odpowiadasz że nie i piszesz że nie ma sensu. Moim zdaniem jest to błąd. Piszesz że dowodów na potwierdzenie tego że pod fontanną jest szyb jest mnóstwo? Jedynym dowodem jest to, że woda tam nie zamarza. No i pozostaje wywiad z Panem Adolfem H. na którym się wszystko opiera. Piszesz że fontanna została zbadana organoleptycznie. Czy ktoś w jej dnie zrobił odwiert i wpuścił kamerę, która potwierdziła że jest tam szyb? Nie. Więc jedyne co zrobiłeś Ty i Twoi kumple organoleptycznie to co najwyżej spalenie fajki przy fontannie. Byliście na miejscu ze sprzętem, robiliście badania, więc powinniście tym swoim magicznym niebieskim pudełkiem zrobić badanie fontanny, nawet z partyzanta (a wiem jak wygląda obsługa tego sprzętu i wiem że jest to możliwe). Wtedy byłby konkretny dowód, a tak dalej mamy tylko to że woda nie zamarza i bardziej lub mniej przekonywujące opowieści. Jeśli nie zrobiliście badania fontanny to znaczy, że albo mieliście od momentu przyjazdu do miasta silny ogon, albo po prostu nikt na to nie wpadł. Proste.

      Usuń
    4. Pytasz wprost HS dokładni, to o co ja miałem pytać. Trafnie i dogłębnie.
      Materiały, dowody niż chwalenie się i czcze gadanie.

      Dzieki HS.

      Usuń
    5. Pytaj zatem o magiczne niebieskie pudelko kolesi z XYZ i pomagaj im skoro znasz obsługę pudełka :-). Napisalem kto tam wlazł i to penetrował organoleptycznie zatem czytaj ze zrozumieniem. Nie musialem palić fajki nad basenem. W basenie to raczej pływam, a z partyzanta na Książu to moźesz jedynie wskoczyć do Pelcznicy.Poza tym myślisz, że tam ktoś Tobie pozwoli na odwiert i wpuszczenie kamery? :-) Próbuj zatem. Zrób zgłoszenie i działaj...

      Usuń
    6. A może tak by spytać otwarcie Pana Szynkiewicza, może coś sobie po latach odnośnie georadarowania Książa przypomni. Chyba te klauzule tajności nie obowiązują do śmierci. No chyba że jest tak że najpierw pani z kosą :-).

      Usuń
  8. Arkady zasypane do połowy, nadsypany teren, co widać na zdjęciach Wojtka z poprzedniego wpisu o zamku -chodzi o drzewa i właśnie fontanna ta przy parkingu, i ta z dwoma obeliskami;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odchodząc od tematu poczytajcie sobie to:
    http://pressmix.eu/2016/03/22/pilne-zamachy-juz-niedlugo-w-polsce-ekskluzywny-wywiad-z-terrorysta-tylko-na-pressmix-eu/

    Jakiś koleś z lubuskiego uwierzył w jedynego boga "dzięki bogu". Czy to nie ten czasami od bomby we Wrocławiu? Generalnie oszołomy od nas uciekają bo tu większa bida niż u nich ale co niektórzy z "wyzyskanych" znajdują jak widać sposób na bidę w kraju...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja powiem tak Polska to zamożny kraj, zamożny w surowce, kasę, niewolników i frajerów. Bidy jak widać nie ma. Tak ze Maciek przeproś i płać bo masz pełne kieszenie kasiary :

      https://www.youtube.com/watch?v=KmJjx4xu-38

      Usuń
    2. A co do tego, to wiadomo już od dawna kto to finansuje i kto rozpieprza Europę, i niech ktoś tam kitu nie wciska. Jak gościu w kominiarce jest przeciwko lewakom to ja mam brodę jak Święty Mikołaj. Jak spojrzeć przez stulecia w tył to za wszystkimi tymi "rewolucjami" gdzie leje się krew stoi zawsze ktoś oraz wykonuje te rzezie jeden "naród" ( nie ważne czy swoimi czy czyimiś rękoma). Kasa finansująca te "rewolucje" zawsze jest z jednego i tego samego " źródła".

      A reszta po fakcie to tylko pranie mózgów, i wyciąganie włożonej wcześniej kasy z kieszeni tych co byli poszkodowani wraz ze 500% zyskiem.

      Trzeba być wyjątkowo propagandowo powalonym, lub mieć w tym interes, lub może nie znać historycznych faktów, aby w to wierzyć.

      Te Majdany, rewolucje październikowe, listopadowe, powstania. obalanie i doprowadzanie do ruiny państw. Przecież ktoś to finansował. Wystarczy sięgnąć do wszelkich przedwojennych gazet, dokumentów i widać kto był kim. Już wielokrotnie o tym tu pisałem.

      To są kąsające z ukrycia węże, przebrane za ofiarne baranki. Można walczyć z kimś jak się wie kto jest kto. Ale ONI są poukrywani, mają inne nazwiska i imiona, i zawsze zadają cios z tyłu. Wyjątkiem jest ten czas kiedy czują że ofiara dogorywa wtedy pojawia się znienacka prawdziwe oblicze ONEGO. I wtedy nie ma żadnej litości dla ofiary.

      Jak do tej pory to ofiara karmi z ręki węża, pracuje otumaniona na niego a ON rośnie w siłę.
      Ofierze zawsze podsuwa się do wyboru kłamstwo lub inne kłamstwo. I tak to trwa od setek lat.

      Usuń
  10. Zgoda. Jakie jest podłoże fali emigracji islamistów do Europy? Dlaczego oni uciekają teraz, a wcześniej siedzieli u siebie i mieli się nienajgorzej? Uciekają z państw ogarniętych wojną i zniszczeniem. Kto te wojny wywołał i kto je inicjuje no i po co je inicjuje? Sprawa jest oczywista - robią to "pejsaci kowboje" i robią to dla nafty. Niszczą, bombardują pod pretekstem pomocy.
    Ludzie uciekają do Niemiec. Dlaczego akurat w glównej mierze tam? Należy zadać pytanie czy Angela zwariowala? Nie ona nie zwariowalaa tylko ona NIC nie może. Rozmawialem z niejednym Niemcem i każdy z nich otwarcie stwierdził, że Niemcy są podporządkowane USA od czasu końca wojny do teraz, a wlaściwie to przez rządzących tym krajem i okupujących kongres :-)
    Po wojnie Niemcy zaludniali kraj Turkami bo nie mieli mężczyzn do odbudowy miast ze zniszczeń. Teraz zniszczeń nie ma ale jest nakaz wpuszczania islamistów w celu wyludnienia krajów roponośnych. Interesy "pejsatych kowboi" są bezwzględne. Europa z europarlamentem nic nie zrobi, do tego gospodarka unijna jest zbyt konkurencyjna dla amerykańskiej, euro droższe więc trzeba tą gospodarkę oslabić. A jak? To proste - przyjmujcie nierobów i zamachowców i płaćcie im zasiłki. Utrzymujcie ich i róbcie na nich. :-) Teraz GB wypina tyłek na UE to słyszę, że mądrala z USA dziś gości z tego powodu w Londynie. Europa dla uspokojenia "pejsatych kowboi" powinna się porozumieć z Chinami. Pejsaci Chin się boją i im nie podskoczą. Rosja też zresztą. My mamy na tyle dobrze, że nie jesteśmy atrakcyjni w kwestii zasiłków dlatego uchodźcy co najwyżej traktują RP jako tranzyt i nie osiedlają się u nas. Uciekają wręcz stąd. To nasza naturalna "wynikająca z bidy gospodarczej" obrona. Mądrale w polskim rządzie pierdzielą o dzialaniach zabezpieczających granice RP przed uchodźcami. Jakich działaniach? W Sulistrowiczkach było krótko kilku uchodźców i uciekli z okrzykiem Allaha na ustach do Niemiec :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać nic ująć, w zasadzie można tylko dopowiedzieć że kapelusznicy pozbyli się z rejonu otaczających ich wokół hord i eksportowali je do Europy.

      Usuń
  11. Dziwne jest w tym wszystkim to, że każdy wie, że prawdopodobnie był jeszcze jeden poziom podziemi, ino nikt nie chce do niego wejsc. Nikt kto zarzadza Ksiazem, "badacze", naukowcy... Jakby chcieli, to by potrafili. Wystarczyloby zasiegnac jezyka, cxhocby u pseudonaukowców. ;-)
    Niby nie ma tam nic "strasznego", bo byly przekazy, ze ktos tam wchodzil za dzieciaka i potrafil wrocic.
    Co stoi na przeszkodzie by je "otworzyc", spenetrowac, udostepnic? Chyba nie chodzi o sam PAN?
    Chodzi o stopniowe odkrywanie tajemnic Ksiaza? Bo tak mozna "zyc" jeszcze przez "100 lat" i dluzej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cholera wie tak na dobrą sprawę dlaczego tego nie otwierają i dlaczego po spenetrowaniu przez urząd górniczy w Wałbrzychu w latach 60-tych poziom ten zamknięto. Ale poziom jest i jest on pomiędzy poziomem PAN i dziedzińcem zamkowym.Jest to bunkier i schron urządzony dla Hitlera na gotowo. Ponadto jest jeszcze jeden poziom poniżej poziomu PAN, a wejścia do niego były od brzegu Pełcznicy. Do poziomu Hitlera jest ponoć schowane wejście w piwnicy pod podłogą w pewnym budynku. Jest jeszcze jeden obiekt pod parkiem zwany Poziomem Hankego. Ten obiekt ma związek z biciem sztolni Książ, którą go odwodniono. Linia biegu sztolni z kolektorem po delikatnym łuku pokazuje mniej więcej gdzie ten obiekt może się znajdować. Infra instalacyjna przy zbiorniku też może na to wskazywać. Pozostaje pytanie czy istnieją pomieszczenia pod samym zamkiem po drugiej stronie zawalonego szybu głównego, który był wybity pod windę łączącą trasę od strony Tarasu Flory z PAN-em i wiele wskazuje na to, że istnieją... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to w miarę czytelne, jest około 50 m różnicy pomiędzy poziomem I i III, i ta woda co się pojawia w PAN podobno z pękniętej rury :), nie wspominając o starych malunkach pokazujących wejścia przed przebudową.

      Usuń
    2. Zastanawiam się tylko Wojtas czy poziom Göringa rozciąga się na całej długości linii od punktu pod II sztolnią poziomu PAN (poniżej niego przy brzegu Pełcznicy - wyciek wody) do zakrętu drogi pod prawym narożnikiem tarasu od strony sztolni IV (też na brzegu Pełcznicy - duży wyciek z kamionki osiemdziesiątki, która wyszła) czy to były dwa osobne założenia. Wydaje mi się, że chyba to jest jedno założenie. Zresztą pokradzione klawisze paneli windowych i relacja Pana, który opisał wejście do tego fragmentu w jednej z dawniejszych relacji na to wskazują. Ten Pan wspomniał również o dwóch osobach, które te podziemia obcykały i zabezpieczyły oraz pomurowały zapory "tamy". Oczywiście nazwiska tych osób są nam znane... Nie pamiętam autora tej. relacji ale mam ją w archiwum. Jakie wojsko i z kim tam grzebało również wiadomo.

      Usuń
    3. sorry ze sie tak zapytam - MM - ty tak gdybasz czy cos wiesz na pewno ?
      oswiec mnie nie oswieconego , piszesz ze nazwiska sa znane ze wiadmo gdzie te osoby I po jakich poziomach sie poruszaly ze nadzur gorniczy badal itp
      piszesz straszne bzdury czlowieku I wprowadzasz zamieszanie , gdybys znal troszke historie wiedzial bys ze podziemnia do 1976 r byly zaminowane I nic sie w nich nie dzialo

      Usuń
    4. Czy piszę bzdury to się okaże Marek Czas zweryfikuje to co piszę. Krytyka musi być - wiadomo. Po podziemiach chodzono wcześniej i jeżeli jesteś takim znawcą to powinieneś o tym wiedzieć. Nie mam ochoty Ciebie oświecać więc o takie rzeczy pytaj się Wojtasa. Pewne rzeczy wdrażam tu dla lepszej poczytności tego bloga bo go lubię choć mam tu całaą rzeszę oponentów. Wdrażam też pewne kwestie po to, żeby czytelnicy spojrzeli na Książ z innej strony - z tej, która nie jest napisana w podręcznikach. Pozdrawiam :-)

      Usuń
    5. nie uwazam sie za znawce I nie chce za takiego uchodzic
      o takich wycieczkach po podziemiach zamku slysze juz od 40stu lat , niestety nie wprowadzaja one nic nowego tylko powoduja haos
      uwazam ze na tym blogu powino sie opierac na faktach a nie opowiastkach krazacych po internetowych forach
      piszesz - . Nie mam ochoty Ciebie oświecać więc o takie rzeczy pytaj się Wojtasa. - czyli o jakie ? bajki , plotki , przecisz to on powinien tu stac na strazy aby pisac to co mozna udowodnic a nie to co mozna wymyslic

      Usuń
    6. Po tych latach i przepytywaniu różnych świadków, rozkłyniania różnych wątków jestem bardzo ostrożny w opiniach. Niektórzy z nich pokazywali mi kordziki wykopane z "generałem", które na pierwszy rzut oka nie leżały nigdy w ziemi. Inni wskazywali mi miejsce zakopania 60 naukowców pracujących nad "die Glocke", które były dołkami zrobionymi przez leśników pod sadzonki :). Tak że jak ten "niewierny Tomasz", jak sam nie dotknę i nie zobaczę to podchodzę do sprawy dość sceptycznie. Wielu ludzi zmyśla i konfabuluje.

      Docierałem do ludzi z centralnej Polski którzy byli tymi co przejmowali Strzegomską "munę", i tu nie było np. konfabulacji. Były nazwiska inżynierów i konkretne sprawy które dało się zweryfikować.

      A co do suchej studni na Ksiązu która robili moi przyjaciele to do dziś dzięki szybkiej reakcji O.C. nie została zweryfikowana jako typowa studnia. Co może rodzić przypuszczenie że mogła być awaryjnym szybem ucieczkowym takim jakie stosowali Czesi.

      Usuń
    7. ona powstala przed 1939 r , wiec interpretuj to sobie jak uwazasz
      bardzo duzo rozmawialem o niej z Jurkiem Bieronskim jak zyl I potwierdzal zreszta co ogolnie wiadomo ze na ksiazu zawsze bylo malo wody I potrzeba byla stworzenia sieci wodnej

      Usuń
    8. Marek co do sieci wodnej i jak to było zrobione to są na to plany i rysunki. Dotyczą zaopatrzenia w wodę. Nie znam daty budowy tej "studni". Mogło być tak że początkowo jej przeznaczenie było inne, lecz położenie akurat w tym miejscu predysponowało by ją też do zaadoptowania na takie wyjście ucieczkowe. Ta drabinka mnie też jakoś w niej nie pasowała.

      Usuń
    9. ". Nie mam ochoty Ciebie oświecać więc o takie rzeczy pytaj się Wojtasa. - czyli o jakie ? bajki , plotki , przecisz to on powinien tu stac na strazy aby pisac to co mozna udowodnic a nie to co mozna wymyslic "

      Staram się jak mogę :-), ale tak niestety Marek będzie. Zamiast zrobić prelekcję , pokazać dokumenty,do dziś nie publikowane plany, opisy prac jakie wykonano. Podejść do miejsca gdzie można wejść. To zaprasza się bajkopisarzy snujących opowieści z nibylandii o jego znajomościach z okresu po prenetalnego :-).

      Cóż pozostaje?, wyjść na balkon zaczerpnąć świeżego powietrza i w "loży szyderców" ponabijać się z różnych ludzi poprzebieranych w panterki i łykających te dziwy :-).

      Usuń
    10. Dodam jeszcze że też muszę używać jak zauważyłeś trybu przypuszczającego, nawet do tej studni. Przecież wiesz że to była partyzantka bo tam z Romkiem przybyłeś i robiłeś zdjęcia. To co dziś mówię o wyjściu ucieczkowym w tamtych czasach było nie weryfikowalne. Raz ze względów prawnych, a dwa z braku odpowiedniego sprzętu. Jak to mówią przybył "gajowy" i chłopaki musieli spie...lać.

      Usuń
    11. Witam jeszcze raz , wiec tak wszystko co zostało tu napisane należy jeszcze raz zweryfikować począwszy od kolektora o którym zaczął MM a skończywszy na studni
      Gdyby nie przyszedl gajowy jak to piszesz może i by chłopaki pokopaly,w tej studni zresztą taki był ich cel i ta weryfikacja była by teraz przydatna bo wiedzieli byśmy co jest w dnie , k2 zawsze mówiła ze te klamry na cembrowinie mogły służyć tylko temu o czym myślisz i o czym myslaly,chłopaki zaczynając eksploracje, o kolektor ze trzeba pisać na samym końcu ponieważ najpierw trzeba wyjaśnić sprawę szybu z dziedzińca głównego
      Rozwiązanie tej zagadki jest kluczem do podziemi wspominałem o zaminowaniach ale wyjaśnię teraz ze nie całe podziemia były zaminowaniach a tylko niektóre odcinki , miny były skplikowane do rozbrojenia i trwało to tak długo
      Chcąc czy niechcący szyb został zamaskowany przez Niemców i tak chcieli aby wyglądało po wojnie ufam ze temat jest znany i każdy nadąża za mną , wspominałem o osobach które w zamku mieszkały i osobach co po zamkowych okolicach
      biegły warto ich posuhac i na koniec ważna rzecz dziś można bez trudu juz dotrzeć do planów zamkowych co prawda nie tych z okresu 1943 do 1945 ale wcześniejszych , kiedyś było to nie możliwe a dziś wiele zagadek juz wyjaśniło
      MM pisał gdzieś o tabliczka z wind , otóż taka tabliczkę ma Darek K , niestety do żadnych ukrytych poziomów ta winda zamkowa nie dojeżdżają , mógłbym jeszcze pisać 5 godzin ale skupmy się Narazie na tym

      Usuń
    12. " i na koniec ważna rzecz dziś można bez trudu juz dotrzeć do planów zamkowych co prawda nie tych z okresu 1943 do 1945 ale wcześniejszych , kiedyś było to nie możliwe a dziś wiele zagadek juz wyjaśniło "

      Do tych planów dotarto więc wiele to wyjaśniło.

      Co do szybu przedzamkowego, stanowi jak dla mnie do dzisiaj zagadkę bo to taki " ni pies ni wydra".

      Coś ktoś z wojskowych wrzucił o konstrukcji windy w tym szybie. I potem głucha cisza do dzisiaj. Kiedyś "warsio" mocno parł na III poziomy łączone tą windą. Marek K. stawiał na windę samochodową z płaszczem bunkra na powierzchni.

      Może i łączyła trzy poziomy III-ci na pewno ale co do reszty ?. Winda samochodowa ? a po co komu samochód w windzie ?. To nie jest odpowiednie miejsce w razie "W" do wjazdu tam samochodem lub wyjazdu i ucieczki z podziemi.

      Znów szyb transportowy ? :), tu już nie da się tego kitu zaszczepić, bo wiadomo gdzie stały betoniarki i którędy szły materiały. Ta koncepcja została pierwszy raz zastosowana podczas przebudowy przed I W.Ś. (koncepcja budowlana z roku 1908.).

      Czyli przed wejściem na zamek mamy olbrzymią dziurę przebitą na III poziom HGW po co. A na dodatek wojaki po wojnie brzdękneli jeden raz że jest tam konstrukcja jakiejś windy.

      Usuń
    13. " k2 zawsze mówiła ze te klamry na cembrowinie mogły służyć tylko temu o czym myślisz i o czym myslaly,chłopaki zaczynając eksploracje,"

      To nie były klamry, tam była drabinka.

      Usuń
    14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  13. Kto jest szefem PAN tamtejszego????? czy to PAN WEISS???
    a kilku profesoróf:) co tam pracuje to jak się nazywa???
    i odpowiedź jest prosta

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie pytanie... Czy można pomiędzy najniższym poziomem Książa oraz Włodyką postawić akceleracyjny znak "=" czy nie? Jak Wam się wydaje? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę że można lecz nie w tym pełnym słowa znaczeniu o jakim wydaje mi się że myślisz.
      Ta prasa co stała na dole przy Pełcznicy podobno tłoczyła elementy skrzydeł z elektronu. Ale czy to były skrzydła tego do dziś nie wie nikt.

      Usuń
    2. Tam obok jest druga dolinka z potokiem za Pełcznicą, w której obok ściany wspinaczkowej jest sztolnia. Zimą przy mrozie nieźle z niej dymi. Z fabryki poszyć do samolotów (obecnie Termet) powywożono do niej ròżne surowce. I zasypano. Chciał. tam grzebnąć jeden eksplorator koparką ale dostał halta. Można się przejść i popatrzeć. Pełcznica produkowała elementy do samolotów, a firma Beckera zegary do kokpitów. W Świebodzicach obok aauaparku jest lotnisko nie od dziś. Tak wię wszystko się ładnie spina. :-)

      Usuń
  15. i kolejne pytanie co sądzicie o ostatnim obrazku, który zostawił na rzutniku Jerzy Cera na koniec swojej prelekcji podczas zeszłorocznego festiwalu w Książu? Podpucha to czy fantazja autora wykładu? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę że opowiadał michałki choć jest zapewne w tym jakaś część prawdy. Po pierwsze niewiarygodne było chowanie tub z planami przez więźnia, po drugie niewiarygodne było strzelanie w klatkę piersiowa więźnia , ponieważ sami mu dali niby ten pancerz co go uratował. Po trzecie taki niby pancerz to nie była żadna stalowa płyta, były tylko płaskowniki poziome z usztywniającym płaskownikiem pionowym trzymającym to rusztowanie zakładane z tyłu a z przodu łączone na parciane pasy :-).

      Co do A.H. mam takie złudzenie że akurat wiedząc że jakieś podzespoły do czegoś tam były montowane lub nad nimi pracowano dał się ponieść Witkowskiej fantazji. Do budowy takich obiektów potrzebny jest oddalony od ludzi sporych rozmiarów teren, i przystosowane do tego hale. Zrobili by to na terenie jakiś zakładów ale nie w podziemiach pod zamkiem. To jest nie logiczne i brak w tym zamysłu logistycznego.

      Przypomnę tylko że V2 i tego typu maszyny, położone w pionie mogły być transportowane po podziemiach kolejką wąskotorową. A na zewnątrz jeździły nawet na ruchomych platformach kolejowych szerokimi torami. To były obiekty podłużne.

      Usuń
  16. Nowa sztolnia z drzwiami na Włodku u Krzysztofa
    https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1187212921302893&id=100000425908744

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być ciekawe, jedyne co mnie dziwi że te zdjęcia jakieś kalkulatorem robione, nie było czegoś co by zrobiło jeszcze mniejsze te zdjęcia ? :-)

      Usuń
    2. Jesteś pewny ze to na włodarzu, ?
      Nie sądzę aby to był wlodarz,

      Usuń
    3. I prawidłowo że nie sądzisz :)

      Usuń
    4. staralismy sie z Tors Hamerem w 2005 r zalatwic prawnie zgode na odkopanie tej sztolni , ale burmistrz Piksa skutecznie przez dwa lata nam utrudnial I nie wydal zgody , mam teraz zal za to bo to byl nasz temat

      Usuń
  17. w obecnej dobie techniki to pewnie już nic pod ręką z mniejszą pikselozą nie było :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądząc po drzwiczkach to jest betonowy bunkier :-).

      Usuń
    2. Sądząc po drzwiach to jest to szóstka na Jaworniku :)

      Usuń
    3. Ale jak by nie patrzeć to jest właśnie to o czym pisałem powyżej "cyrk Arena" :

      http://www.rmf24.pl/raporty/raport-zloty-pociag/najnowsze-fakty/news-co-kryja-podziemia-zamku-czocha-sa-tam-odciete-korytarze-do-,nId,2226573

      zastanawiam się czy nie zadzwonić do Tefałenu, u mnie w piwnicy jest zamurowane tajemnicze przejście do drugiej piwnicy. Komendant festung Breslau von Alfhen przebywał w tym mieście, podobno jak wracał z wędrującym kotłem to ciągnął skarby. Kto wie co z tego wyniknie. Potem zrobimy tutaj zlot poszukiwaczy.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Wojtek nie dzwoń. Jeszcze Ci węgiel wyniosą:D

      Usuń
    6. Najpierw nad chałupą musi się pojawić dron z Bundeswehry :-) bo jak mówia moi koledzy z zachodnich stron ....dron muss sein :-)

      Usuń
    7. Wybacz Wojtek że dopytam.Hans von Ahlfen i wędrujący kocioł? Narnia na gróbo. :D Radosna twórczość zwykle bywa kreatywna.

      Usuń
    8. Paul, .Hans von Ahlfen miał więcej wspólnego z wędrującym kotłem niż, przejście z winiarni w Czocha z niezgłębioną tajemnicą :-)

      http://www.tv.master.pl/informacja.php?news=8644

      Usuń
  18. Nie pierwszy i nie ostatni ale to nie ten, o który mi cały czas chodzi... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. To z innej beczki Wojtas. TR3B i Syria oraz inne naloty wojskowe USA wedle tego co Niemcy z Kammlerem szykowali w Skodzie i co opisuje pracownik NASA, który widział Kammlera. Jak myślicie czy technika sprzedana Amerykanom w celu zatrzymania wojny totalnej i unicestwienia Niemiec w odwecie Amerykanów ma swoje początki na Dln. Śląsku biorąc pod uwagę zbrojenie się Niemiec zaraz po I W.W.?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze swej strony proponuję artykuł z http://wszechocean.blogspot.com/2016/06/uranowy-klub-i-atomowy-fugas.html - też ciekawe, może się komuś przyda? Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Bardzo ciekawy przyda się :-)

      Usuń
    3. Jasne, mnie zaciekawił kryptonim Loki bo to jakoś powiązane mitologicznie z "niosącym światło".
      A w ogóle to myślę że czas szreibnąć coś okultystycznie, czyli wiedza tajemna i te tematy :-).

      Usuń
    4. Mozna wysnuc daleko idace tezy, ze Niemiaszki wyzszej rangi sprzedali "patent" bomby atomowej Hamerykanom, wzamian za "wolnosc" lub utrzymanie sie przy "zyciu" i nie atakowanie Europy, a szczegolnie Rzeszy przez wunderwaffe.

      Usuń
    5. Jesli jest prawdą że Kammler pojawił się przed ucieczką w Książu to przyleciał po papiery z pracowni projektowej. I wcale to nie musiały być papiery dotyczące budowy.

      Usuń
    6. Nie wszyscy mogli sie "ewakuowac" (wykupic) do USA jak Kammler tuz przy koncu wojny, inni (slabsi notable, naukowcy) mogli to uczynic dopiero po kapitulacji poprzez "Paper Clip".

      Usuń
  20. Kolejne pytanie do historyka Mareckiego. Siedzisz gościu w Stanach na Florydzie. Jak siedzisz i dlaczego to już nie moja sprawa. Czy masz wiedzę na temat ADR podczepionym pod satelity NASA. W koñcu jesteś mieszkańcem tego półwyspu niedaleko Cannaveral i widzisz co startuje. Czy Amerykanie nie mają danych, o które mnie pytasz? Myślę, że mają tak jak mają slajsy pociętego nasypu w Walbrzychu przy Uczniowskiej.
    Mało tego mają tomograf Sowich. :-) Czy masz wiedzę na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maciek, każdy ma prawo siedzieć tam gdzie mu wygodnie, sądząc po zdjęciach jakie przysyła z hamaka to mu tam wygodnie :-), a może znalazł tender ze złotego pociągu i sobie na nim pojechał do Kowboi :), kto wie :-).

      Usuń
    2. Co do Wałbrzycha, to mam na wałku ciekawy artykuł z "Tajny XX wieka" na ten temat - może dzisiaj to przełożę, to wrzucę na blog "Wszechocean". Pozdrawiam!

      Usuń
    3. No to do ataku, i nie zapomnij podać nam linka jak już z tym się uporasz.

      Usuń
    4. MM - piszesz - Jak siedzisz i dlaczego to już nie moja sprawa.

      czyzby jakies teorie spiskowe krazyly ? nie siedze :)

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń