piątek, 19 grudnia 2014

Tajemnice Starego Książa.

Święta idą, po wczorajszych rozmowach z makartiną dostałem że tak określę zezwolenie :).
Zezwolenie na mały świąteczny prezent zajawkę :-).
Stary Książ 
Jak wiadomo aby ten blog powstał i można było coś w miarę mądrego w nim napisać musiało kilkanaście osób przez kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat nad czymś pracować.
Więc wiadomo, aby o czymś oficjalnie powiedzieć musimy się między sobą konsultować, Ci co przywłaszczają sobie czyjeś przemyślenia i materiały oraz efekty pracy idą u nas na aut.

Do rzeczy, 
parę lat temu makartina robiąc kwerendy w pewnych archiwach natrafiła na pełną dokumentację budowlaną Starego Książa. Miała ta dokumentacja być zamieszczona w pisanej przez nas książce, ale kto z nas  ma czas siedzieć i ślęczeć pisząc jakieś kniżki, jak tyle jest do obejścia w terenie.

Myślę, że dzisiaj po raz pierwszy ( może się mylę :) ) zamieszczam część tych dokumentów. 
Taka zajawka ale prostująca wypowiedzi pewnego "znawcy wszelkich tematów", który latając w czapce moro i ciemnych goglach po Polsce kręci filmiki oraz opowiada baśnie, iż zamek Stary Książ stał gdzie indziej  (niby 100m dalej), nie wspomnę o innych różnych banialukach dziwnej treści wyssanych z małego palca rozpowiadanych na lewo i prawo w "aurze wiedzy nabytej z prosto z głębin kosmosu".
Stary Książ

Plany te pokazują parę ciekawostek, o których krążą po sieci tajemnicze opowieści, nad którymi to wielu ludzi toczy batalie od wielu wielu lat :). Są w nich wszystkie obiekty Starego Książa , zwymiarowanie , rysunki techniczne i opis dokumentacji.
Stary Książ 
Do tego zostały odnalezione przez makartinę parę lat temu plany przebudowy Nowego Książa,  na nich są wyrysowane i opisane  elementy o których mówili starzy Niemcy koledze Andrzejowi Nowickiemu działającemu razem z T. Słowikowskim , ale było to uznane przez tak zwanych "sceptyków" jako legendy, czyli zaliczone do Urban Legend :). Temat tej opowieści wałkowany był przez nas przed laty na dawnym forum W.G.S. późniejszym forum TT. Ale to w części pokażemy już w Nowym Roku :-).

Wszelkie prawa zastrzeżone
Żaden fragment publikacji
(zawartość taka jak: tekst, grafika, logotypy, ikony,
obrazy, zdjęcia, pliki audio, wideo, pliki z danymi,
prezentacje, programy oraz wszelkie inne dane)
prezentowany w tym artykule o nazwie "Tajemnice Starego Książa" na blogu Sowiogórski Olbrzym Prawda o Riese nie może być powielany lub rozpowszechniany w żadnej formie i w żaden sposób bez uprzedniego zezwolenia autora.
Wszelkie znaki towarowe, znaki graficzne, nazwy własne, logotypy i inne dane
są chronione prawem autorskim i należą do ich właścicieli. 

P.S.
Link do strony makartiny:
http://dolnoslaskipodroznik.pl/ 

Ciekawe:
https://www.youtube.com/watch?v=Xq9DtKSQXrw
 https://www.youtube.com/watch?v=rn_JgYBy0J0

https://www.youtube.com/watch?v=y2WQlLvAn1A  
:)
 https://www.youtube.com/watch?v=pDGjMI1041A
I tak się mieszamy jedni tu, inni tam.
https://www.youtube.com/watch?v=JFAC57bAADg 
https://www.youtube.com/watch?v=J1IpyBHmBpo 
Chwila relaksu :
https://www.youtube.com/watch?v=K_E3VHURYAA 


17 komentarzy:

  1. Świetny materiał Wojtek. No i brawa dla Makartiny za wygrzebanie tych materiałów, z resztą z tego co wiem to takich perełek jest więcej ;)
    No i jest to kolejny przykład na to, że żeby działać konkretnie to trzeba mieć jakiś warsztat i ustaloną metodologię badań. Bo niestety samo łażenie i paplanie o wilkołakach, zamkach, tunelach i innych podobnych historiach nie przybliży nas do rozwiązania tej czy innej tajemnicy ani o krok. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się Konrad, samo łażenie i gadanie na tematy z d...y wzięte nic nie wnosi. Ale jak ktoś lubi ?, to niech sobie łazi.

      Usuń
    2. Od siebie dodam, że za jakiś tydzień opiszę pewien mechanizm, czyli na jakiej zasadzie" rewelacja" staje się sensacją, a kiedy prawdziwa rewelacja ją się nie staje :-)

      Usuń
  2. http://www.poszukiwanieskarbow.com/artykuly/stary-ksiaz/stary-ksiaz.htm

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie lub kilka. Jako, ze nigdy tam nie dotarlem - do Starego Ksiaza, to pytanie brzmi tak: czy te ruiny, to byly tylko zbudowane stare ruiny jako romantyczny zakatek dla Daisy? Czy te ruiny samoistnie sie "zniszczyly", ktos im dopomogl?
    Czy te "cos" to jest to samo co ponoc nieopodal Ksiaza ruiny zamku Cisy?
    Czy istnieja przeslanki, ze w podziemiach tych ruin SK sa doskonale zamaskowane labolatoria? Itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z planów wynika, że to był cały kompletny obiekt a nie żadna ruina, ruina to jest teraz :). Owszem był trochę stylizowany na niby zrujnowany lecz była to tylko stylizacja, był to w pełni użytkowy obiekt.
      Co do laboratoriów nie wiadomo , co do podziemi wiadomo. :).
      Na drugie pytanie nie odpowiem bo go nie rozumiem .

      Usuń
  4. Zamek Cisy to osobny obiekt jest, i nieopodal Książa ze trzy kilometry.
    http://prac.im.pwr.wroc.pl/~polowcz/ZamekCisy/

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście że wiem gdzie leży zamek Cisy :), po prostu nie rozumiem pytania .

    OdpowiedzUsuń
  6. W to nie wątpiłem ani na chwilę, Adlerowi odpowiedziałem:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej... No nie kazdy jest taki obiezykraj jak Wy. :)
    Ja nigdy tam nie bylem, stad zapytania. Wiem tyle co przeczytam, a ze czytam powoli i dukam... to i malo wiem. :)
    A to, ze nieco sprowokuje w pytaniu... ? No to co? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ściemniaj , ściemniaczu z Boguszowa :), i skończ te podpuchy.
      Wielu by chciało czytać tak powoli i dukać jak Ty.

      Po za tym już mówiłem nie raz, trzymać się proszę tematu, aby to się nie skończyło tak jak z jednym z dyskutantów. Wiesz dokładnie Adler, że u mnie potem już nie ma kumpli, i wyższej instancji do apelacji :-). Nie warto się wygłupiać.

      Usuń
  8. To przeklete i nawiedzone miejsce jest... mieszkalem 500m obok jakies 6-7 miesiecy.Mial tez tam miejsce pewien incydent ktory mnie spotkal , a zeby bylo jeszcze smieszniej odnalazlem czlowieka ktory doznal podobnych "rewelacji" tylko z innej jakby strony.Ale to nie na publiczne dywagacje.Reasumujac .. dla mnie to najbardziej nawiedzone miejsce z calego Dolnego Slaska , bije o glowe tez "slynny" wysoki kamien , czy opowiesci powojenne z Breslau o zamienianiu niegrzecznych dzieci w psy .. :). (tak, tak Panowie .. Darek tych swoich "hybryd" wcale nie wyssal z palca) ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może P.Gegnewicz coś więcej, bo samo stwierdzenie że coś nie jest wyssane z palca to tylko stwierdzenie nic poza tym. Nijak do tego odnieść się nie można.

      Usuń
  9. Jasne , Wojtek .. Opisze cala historie.
    Byl to czas , kiedy (bedac jeszcze czlonkiem muzycznego projektu Sundial Aeon) wymyslilem ze zrobimy plyte o "Riese" .. inspirowana wydarzeniami, wypelniona dzwiekami z "miejsc" etc.Przebywalem akurat we Wroclawiu , obgadywalismy klip video do innego mojego projektu muzycznego (pisze o tym nie bez powodu).No i gdy ekipa dowiedziala sie , ze w ogole interesuje sie "tymi" tematami (opowiesci dziwnej tresci z regionu) , zaczeli mi opowiadac rozne historie z dziecinstwa swojego, czy swoich rodzicow/dziadkow .I co ustalilem .. No wiec .. Zaraz po wojnie , chodzily pewne plotki Przeslanie bylo jasne , jezeli bedziesz niegrzeczny/niegrzeczna pod oslona nocy przyjada "panowie" w czarnych plaszczach, zawioza Cie w gory i zamienia w psa (lub tez inne zwierze).. O ktore gory dokladnie chodzilo , napewno Sudety - gdzie dokladnie ? , tego nie ustalilem.Natomiast opowiesc te potwierdzilo pare roznych osob , jedni slyszeli "cos" inni wiecej , jeszcze inni mniej Osoby , jak napisalem wczesniej , totalnie nie interesujace sie historia (nie drazace tematow) , pracujacych w mediach/przy mediach , powazne jednostki :).
    Od razu , rzucilem pytanie czy znany jest Pan DK. lub Igor czy Zagorski , uzyskalem odpowiedz przeczaca .. Co mnie zaintrygowalo w tym wszystkim to chyba to ze, przekaz w tych 3 przypadkach byl praktycznie merytorycznie identyczny , natomiast towarzystwo owe do konfabulujacych historie person nie nalezy.Zastanowmy sie czy DK mogl uslyszec te sama legende ? , mysle ze jest to wielce prawdopodobne..Byc moze , mamy do czynienia z mechanizmem podobnym do mitu V7 , ktos kiedys rzucil jakas opowiastke o spodkach ze swastyka , opowiastka poprzez lata ewoluowala stajac sie przeciez dla wielu prawda absolutna.Byc moze , jest jeszcze inaczej ... Co wy sadzicie na ten temat ? , zetkneliscie sie kiedykolwiek z takimi historiami ? ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przeklete i nawiedzone miejsce jest... mieszkalem 500m obok jakies 6-7 miesiecy.Mial tez tam miejsce pewien incydent ktory mnie spotkal , a zeby bylo jeszcze smieszniej odnalazlem czlowieka ktory doznal podobnych "rewelacji" tylko z innej jakby strony.

      Patryk, bardziej mnie chodziło o to co sami widzimy, przekonałem się już dawno że opowieści mają różne podłoże, a jeśli są z trzeciej ręki to już może być nie ten tor. Mnie już parę razy pochowali na podstawie podobnych opowieści. Moim zdaniem istotne są własne historie i daleko mi w tym wypadku do kpin. Każdą traktuję poważnie jeśli mam do czynienia z człowiekiem który na takich opowieściach nic nie stara się uzyskać, a wręcz może stracić.

      Usuń