Słońce w końcu wyjrzało to i mnie poniosło na latanie pod moje ulubione roślinki.
Wczoraj akurat zaliczyłem Poznań i wróciłem jak zwykle chory, nie wyobrażam sobie życia w dużym mieście. Tramwaje, tysiące samochodów, brak miejsc parkingowych, ścisk, korki, ogólny koszmar :(.
A w lesie ptaszki śpiewają, cisza spokój drzewa szumią, ziemia pachnie wiosną .
Ale jak zwykle podmiot liryczny nadaje swoje a Bundeswehra się zbroi :-).
Dzisiaj w związku z tym że już od dłuższego czasu typowałem jedno miejsce na świetny teren depozytowy, a wciąż z różnych powodów tam nie zaglądnąłem to dzisiaj na spontanie hop w auto i za miedzę .
Podpiąłem 16 kHz i do ataku :-), gruba warstwa liści i jak się okazało szrapnelówki , zmora poszukiwacza , świetne mocne sygnały, dużo kopania i w sakwie pełno ołowianych kulek, pewnikiem będę nimi w mole rzucał :-).
Cewka jak zwykle zdała egzamin, na trawie i cienkich badylach się nie odzywała a i pełen pałer jak zapodałem to też nie była zbyt gadatliwa. Ale i tak zszedłem z czułości cewki na x4 bo i mniej sygnałów i tym samym mniej czujnym trzeba było być, a dziś trochę rekreacyjnie pojechałem.
Również w związku z dużą warstwą liści zmieniłem program na inny gdzie mam nisko ustawiony próg dyskryminacji, co zawsze skutkuje tym że niski próg zwiększa zasięg identyfikacji kolor- żelazo, lecz niestety jest coś za coś . Zejście z progu dyskryminacji powoduje, że np. skręcone miedziane cienkie druciki identyfikowane są na wyświetlaczu w pobliżu aluminium :-), czyli przestawia się na wyświetlaczu identyfikacja niektórych metali w związku z ich masą i kształtem . Ale takich rzeczy trzeba się uczyć latami i wiedzieć co pokazuje nasz wykrywacz po zmianie nastaw. Trzeba pewne rzeczy pamiętać ot i cała filozofia :-).
Było ciepło miło i przyjemnie, a i jeden depozycik się trafił. Była to kanka pełna mleka prosto od krasuli ;-).
30.04.2016.
Na pytania czy tylko kulki, odpowiem że nie tylko :-). Było parę krąglaków, ale o takich błahych sprawach zwykle nie wspominam :).
Pięć zeta z PRL, niedługo osiągnie półwiecze.
Krąglaki z lasów w dobrych stanach się zachowują bo nie ma tam nawozów.
Parę osób mailowo zadało różne pytania , generalnie to większości chodzi o to co kupić. A bo ten lepszy, a tamten gorszy, tu tak mówią, a w innym kącie inaczej.
Co mogę poradzić?. Otóż mogę jedynie odpowiedzieć tak .....
trzeba myśleć, analizować i mieć własne wyrobione zdanie, przede wszystkim kierować się należy zdrowym rozsądkiem.
Nawet nie mając wykrywacza w ręku nieraz na podstawie tego co widać można sobie wyrobić właściwą opinię.
I tu dam przykład z pewnej dyskusji na "O" o Fisherze F44, a więc cytuję :
"...Zasięgi na poziomie niektórych dużo droższych detektorów, nie będę pisał jakich bo zostanę zjedzony żywcem."
"Trochę opinii jest na forach zagranicznych, niektórzy porównują go do AT
Pro z wyjątkiem topienia w wodzie, waga i wyważenie też jest lepsze niż
Garrett'a.
W tym przedziale cenowym na prawdę polecam."
To tyle jeśli chodzi o teksty, więc spójrzmy teraz na test F 44 sprzedawcy we Francji załączony w linkach na "O" do tego tekstu :
https://www.youtube.com/watch?v=T3Oz-Asa1NM
Ok, wszystko jasne zasięgi lepsze jak AT pro :-).
No to pójdźmy na pole i sobie luknijmy jeszcze raz na jego zasięgi :
pierwszy dołek to 10 cm, drugi 15 cm, trzeci 20cm , czwarty 30 cm
pierwsza moneta to 1 pfenning.
https://www.youtube.com/watch?v=iWeVL0tlvi4
Chciałbym zwrócić uwagę na nie zakopane dołki :-). Dobrej zabawy.
P.S.
http://wszechocean.blogspot.com/2016/04/genetyczny-dysk-list-z-przeszosci.html.
W związku z tym że każda "władzia" w tym kołchozie zawsze miała cykora przed rodowitymi mieszkańcami tego kraju, składam głębokie wyrazy współczucia kolekcjonerom i miłośnikom doprowadzania zardzewiałego złomu do stanu oglądalności.
Wkrótce zapewne doświadczymy rozporządzenia na mocy którego w domu noże kuchenne będziemy musieli mieć przyspawane na stałe do łańcucha, a łańcuch przyspawany na stałe do kaloryfera :(. W tym nóż będzie musiał mieć ostrze obrobione skrawaniem do 50% swojej długości. Wszystkie demoludy uwolniły się od tej zarazy, a u nas wciąż ONA panuje.
http://odkrywca.pl/bron-deko-od-8-kwietnia-2016,749804.html#749804
Zapraszam do mnie na kolejny materiał o piramidach - http://wszechocean.blogspot.com/2016/05/czas-rozbija-sie-o-piramidy.html i znaleziskach z Kolumbii - http://wszechocean.blogspot.com/2016/04/genetyczny-dysk-list-z-przeszosci.html. Może takich rzeczy byłoby poszukać w Polsce...???
OdpowiedzUsuńI tylko nogi bolą, a palić się chce!
OdpowiedzUsuńJuż nie :-), właśnie pykam jedną z fajeczek :-).
UsuńTo lipnie!
UsuńW Twoim przypadku powinienes palic ze dwie naraz. ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo to przyglądnijmy się :
UsuńFisher F 44 :
Francuz, skrzynka z ziemią, moneta 10 mm 18-19cm
Niemiec, otwarty dołek moneta 15 mm 10 cm
różnica na minus dla F 44 80-90% (w teście Niemca)
Garrett AT Pro :
Francuz skrzynka z ziemią moneta 10mm 18cm
Niemiec otwarty dołek moneta 15mm 15cm
różnica na minus dla Garretta 3%
------------------------------------
Był tam też test F 75 więc spójrzmy :
Francuz skrzynka z ziemią moneta 10mm 21-22cm
Niemiec otwarty dołek moneta 15mm 15 cm
różnica na minus dla F75 45%
-------------------------------
Czyli co z tego wynika ? Dla mnie wynika że F 44 powinien monetę o 0,5 cm większą widzieć bez problemu w otwartym dołku na 20 cm. A on tylko ją widział w otwartym dołku na 10 cm. Czyli jak dla mnie wynika że w tej skrzynce Francuza chyba ziemi nie było :-) alboco :-) Bo nie możliwym jest aby Garrett miał różnicę 3% a F44 różnicę 80-90%. W tym F55 ma różnicę około 50%.
Czyżby Francuz sprzedawał "rybaki" ? :-).