Dzisiaj trochę innych prawd :-),
https://www.youtube.com/watch?v=TYat43tBzrY
Ciekawy jestem waszych opinii , temat rozwinę wzmacniając go badaniami Niemieckimi odnośnie radarów :-)
P.S.
Jako że komentarze są mocno sceptyczne co powiecie na takie zdjęcia zrobione przez satelitę ESSA-7 w roku 1968 ?
straszne dziwy ;)
OdpowiedzUsuńNajdziwniejsze jest to że człowiek widzi to co chce a nie to co jest faktycznie. Na tym polegają właśnie triki magików. Na zasugerowaniu temu organowi że jest tak a nie inaczej.
UsuńTo prosta sprawa, wiadomym jest ze oko to nie lusterko, to co się dzieje z widzeniem to przetwarzanie fali elektromagnetycznej. Ale po drodze sa różne urządzenia "filtry" , jak w wykrywaczu , jak ustawimy sobie jakiś "filtr" inaczej to wykrywacz pewnych częstotliwości nie widzi.
cash, na tym polega trick z królikiem w kapeluszu. Nie ważne jest oko, ważne jest to co wie mózg. Dla tego ten co wie jaki zestaw narzędzi używa się do oszukania mózgu wie jak trick funkcjonuje. Zaś ten co tego nie wie zawsze będzie widział pusty kapelusz :-).
UsuńDodam do tych tricków tak zwane postrzeganie peryferyjne, pewnych rzeczy niby nie widzimy a jednak są rejestrowane. Magia to nauka o działaniu organów człowieka. To wiedza o tym jak oszukać mózg, właśnie co ciekawe, nie oszukuje się "oka" jak się wszystkim potocznie mówi, oszukuje się mózg poprzez wiedzę jak działają "filtry".
UsuńWojtek, znany nam Pan Berdowicz jako dawny przeciwnik Ufo ostatnio łapał się za Ufo i inne tematy, facet idzie za popularnością, na jego antenie gościł już znany eks-plorator Głuszycy i okolic z 4 miesiąca roku bieżącego oraz inne gwiazdy z panteonu "naukowców" udowadniające istnienie wilkołaków w Riese.
OdpowiedzUsuńCo do rozmowy z linku jaki podałeś facet podpiera się "dowodami geodezyjnymi" między innymi zagadnieniem z niwelacji precyzyjnej nie mając chyba pojęcia o czym mówi, bo bredzi jak potłuczony . Co do dalekich obserwacji również nie ma racji, o refrakcji chyba ten Pan tylko słyszał pobieżnie, zjawiska fizyczne jak załamanie światła przy przejściu przez masy powietrza o różnej temperaturze nagina do własnych potrzeb (niwelacja precyzyjna). Z obserwacjami dalekimi zaś przy sprzyjających okolicznościach na 200km do 400km (Kanada) obiektów jak góry też nie jest tak jak prawi. Znając wzór i wspólczynnik krzywizny Ziemii łatwo możemy obliczyć ile wynosi poprawka przy niwelacji, biorac nawet pod uwagę nie kulistość Ziemii a jej niewielką elipsoidalność (spłaszczenie 20km). Co do Nowej Szwabii i Byrda jest coś na rzeczy, ale z pustą w środku Ziemią chyba człowieka poniosło. Za dużo dogmatów, za mało rzeczywistych dowodów, na rzecz pseudo dowodów "naukowych".
Co do tego "Alexa" to kręci kogo się da jak widać :). Ale to nie znaczy że wszyscy których przedstawia mają coś nie po kolei :), większość tych opowiadających różne bajki bez wątpienia ma jakieś "zwidy" :-). Ale są i tacy co próbują coś udowodnić. Jak mi osobiście wiadomo nam wmawia się pewne historie i to na ogromną skalę. Motywem dla jakiego się to robi jest Władza, a co za tym idzie kasa oraz próżniacze życie.
UsuńWracając do naszego amerykańskiego naukowca, on też miał problem z zorzą
Wojtek, tak myślałem o tych rewelacjach, że niebo to żelowa masa zawieszona w pustej wewnątrz Ziemi, więc co z meteorytami które czasami spadają na ziemię, sztucznymi satelitami i poruszającymi się z różną prędkością względem gwiazd "zawieszonych w tym żelu". Za szerzenie takich bzdur powinni temu panu wymasować plecy pałką. Incydent z Byrgsem jest podpięty pod naciągane fakty z pustą ziemią, a prawdopodobnie nie ma z nią nic wspólnego.
OdpowiedzUsuńNie odrzucał bym pewnych rzeczy a priori, jakieś z 6 lat temu chyba , ( u mnie 6 lat to jak miesiąc czyli nie dawno :-) ) jeden z poważnych amerykańskich naukowców wygłosił w Science podobną teorię popartą wieloletnimi badaniami, otóż aby to doswiadczalnie sprawdzić organizował wyprawę do tej dziury w Ziemi. Organizował, i sprawa zniknęła tak jak się pojawiła. Co do tych spraw niemieckich to dopiszę potem parę rzeczy związanych z Niemieckimi łodziami podwodnymi i badaniami nad odbiciem wiązki radaru, i tu nie będzie w grę wchodziło światło oraz złudzenia optyczne.
UsuńChodzi tutaj o pewnego milionera, a wyprawa miała popłynąć lodołamaczem NS Tajmyr. Niestety - facet umarł i sprawa umarła także... - zob. www.wszechocean.blogspot.com.
UsuńKupa bzdur (z przewagą kupy).
OdpowiedzUsuńSprawa tych dziur na biegunach i wypraw amerykańskich, a także małej wojny w tym rejonie jest bardzo ciekawa. Gdzieś czytałem, że kres położyła tam dopiero bomba atomowa w 1947r., a podwyższone promieniowanie jest do dzisiaj.
OdpowiedzUsuńHm... Jakby to rzec... Ano pewnikiem jest, ze centrum wszechświata leży w alfie Proxima, natomiast os obrotu przechodzi przez trójkąt bermudzki. EOT.
OdpowiedzUsuń" Niektórzy eksperci z NASA uważają, że dr Bostrom może mieć rację. Według Richa Terrile, dyrektora w NASA Jet Propulsion Laboratory, dowodem na prawdziwość tej hipotezy są zasady mechaniki kwantowej. Cząstki nie mają określonego stanu, chyba że są one postrzegane. Innymi słowy widzimy to, co oczekujemy zobaczyć i dzieje się to wtedy kiedy na to patrzymy."
UsuńCzyli Jarosławie wciąż stoimy przy tym nieszczęsnym pudle z zamkniętym w nim kotem. I wciąż nie wiemy czy jak tam nie zaglądamy czy ten kot tam jeszcze jest.
czyli upraszczając :
Usuń" Specyfika świata kwantowego jest taka, że wskazuje na konieczność istnienia tak zwanego Obserwatora, dzięki któremu dochodzi do określenia stanu superpozycji cząstek elementarnych wchodzących w skład materii."
Nie ma Obserwatora nie ma nic ?
http://pl.scribd.com/doc/14153382/Maclellan-Alec-Tajemnica-Pustej-Ziemi
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury :)
Ciekawa lektura, o wiele mądrzejsza niż wywiad Berdowicza.
UsuńNa ten temat można przeczytać jeszcze w książce Jana van Helsinga "Tajne Stowarzyszenia 3. Wojna Wolnomularzy"Nie wiem, czy pamiętasz
Usuń- wklejałem coś na ten temat u DK :)
A co ma wspolnego Byrd z N.Szw. i to "stworstwo", kiedy lot na Ksiezyc wskazuje, iz Ziemia jest kragla? Czy to tylko zludzenie optyczne z widoku satelity?
OdpowiedzUsuńZ tymi lotami na Ksieżyc to dowód też można podważyć, czy one w ogóle się odbyły. Dla mnie to że żyjemy na powierzchni kuli, dokładniej elipsoidy obrotowej a najdokładniej "GEOIDY" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Geoida) to fakt potwierdzony prostymi dowodami na poziomie geodezji inżynieryjnej - zajęcia na uczelniach wyższych. To czy Ziemia, lub Księzyc są puste wewnątrz - możemy podyskutować, jednak to że żyjemy wewnątrz Ziemii jak próbuje nam wmówić Pan z filmu ... nauka radziecka zna takie przypadki i z powodzeniem je leczy.
UsuńJednego nie można podważyć, że Petera Bendera po badaniach dla Kriegsmarine wysłano do KL. Niestety nie dostał orderu.
UsuńTemat powraca niczym bumerang (podobnie jak osławiona Agharta, którą nota bene można traktować zbieżnie). Ale czy powinniśmy wrzucać tzw. niebocentryzm i adm.Byrda do jednego worka?
OdpowiedzUsuńMoże jednak powinniśmy, wszak przed Byrdem był jeszcze niejaki Olaf Jansen. Żuraw już zarzucił linka, zatem dalej nie będę się rozdrabniał.
Poczytałem sobie to co zapodał Żuraw i zaciekawiła mnie ta opowieść :
OdpowiedzUsuń" Najpierw uznałem, ze jest to coś nieznanego znajduj¹cego się pod ziemią, może pochodzenia wulkanicznego. Jednocześnie zafascynowany i przerażony, pobiegłem w stronę kopuły. Początkowo, gdy ujrzałem dwie poruszające się postacie, pomyślałem, że ktoś dotarł tam przede mną. Lecz potem zmroziło mi krew w żyłach, kiedy zobaczyłem, że nie są to ludzie, lecz okrągłe stwory, żółtawe, nie wyższe niż metr, podobne do balonów, lecz niezdarnie poruszające się po lodzie i tylko w połowie napompowane, kołyszące i obracające się wokoło. W pobliżu nich lub na nich znajdowało się światło przypominające mi blask palnika acetylenowotlenowego. Mała kula jakby wybuchła przede mną, rozrzucaj¹c wokół niebieskie iskry. Wpadłem w panikę i rzuciłem się do ucieczki. Uciekaj!, zawołałem do mojego przyjaciela, który pozostał z tyłu. Uciekaj, szybko! Odwróciliśmy się, by spojrzeć za siebie dopiero wtedy, gdy znaleźliśmy się w naszym bezpiecznym pojeździe. Przez kilka chwil widzieliśmy odbicia kopuły, a potem ujrzeliśmy inny biały wir. Widać też było odbicie na niebie, ale ledwo dostrzegalne, potem zaś, kiedy chmura zniknęła, na lodzie nic nie było."
To jest o tyle ciekawe że jest zbieżne z jednym rosyjskim sprawozdaniem polarników, wtedy przy spotkaniu z tymi kulami zginęło parę osób.
Masz na myśli incydent na Przełęczy Diatłowa czy coś innego?
OdpowiedzUsuńMam na myśli coś innego, tamta przełęcz to nie Arktyka
UsuńTemat tego czy Moona jest pusta poruszał R. Bernatowicz w kilku swoich audycjach w latach 90-tych. Policzyli naukowcy masę Moony w stosunku do jego objętości. Wychodzi na to, że Moona jest w środku pusta. Jest zbyt lekka wobec swojej widzialnej i zmierzalnej wielkości. Mało tego po stronie widocznej od Ziemi ma sporo kraterów. Po stronie "dark" ma ich zaledwie trzy. Pytanko po lądowaniu ekipy z USA jest następujące. Co widziała ta ekipa astronautów na Moonie? Transmisje radiowe typu "Oni już tu są" zostały przerwane przez NASA, ciekawe obiekty zostały zaobserwowane na "dark side" - iglice, wały, budowle. Mało tego - relacje astronautów, którzy zaczęli "pękać" przekazują dość niecodzienne zjawiska zaistniałe na srebrnym globie podczas ich pobytu. Hmm. Ciekawe to wsyćko Panie! ;-)
OdpowiedzUsuńWspominali o tym Knight i Butler na łamach swojej książki "Kto zbudował Księżyc?" Jest tam też parę innych smaczków.
Usuń"Motto: “Najlepszym wytłumaczeniem dla Księżyca jest błąd obserwacyjny – Księżyc nie istnieje!” – wypowiedź przypisywana Irwinowi Shapiro z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics".
Księżyć nie jest pusty, wyniki badań sejsmicznych wskazują na istnienie metalicznego jądra.
UsuńTe "iglice" i inne bzdety to artefakty mozaikowania zdjęć.