Stary Książ wieża.
Poprzednio napisałem że wrócę za tydzień do tematu Starego Książa, minęło 10 dni więc wracamy.
Dzisiaj nie będzie o Tajemniczych Podziemiach lecz
o Tajemniczych Zachowaniach.
Jak dało się zauważyć blog ten jest chyba niewygodny?, a może nie czytany?. Chyba jednak czytany bo wkrótce strzeli nam pół miliona odsłon :).
Nie trudno zauważyć "strusiowanie" :), gdyby któryś z mistrzów pióra zapodał wiadomość w internecie lub gazecie, a jeszcze lepiej w TV, że odnalazł był plany Starego i N. Książa to by wszyscy piali pod niebiosa przez tydzień :). była by sensacja :).
Jak znajdzie się stary kwit na węgiel, to łoj Bożyczku, jest temat na rok :-). A tu są dokumenty i cisza. Cisza jak makiem zasiał :-). Czyżby "strusie" pochowały głowy w piasek :).
Stary Książ
Ale co tam, wkrótce zapewne któryś z najlepszych fachowców od Książa i Riese przywiezie z powrotem wywieziony wcześniej z bolandi na zachód papierek mówiący o wymianie blaszki panela klawiatury windy i będzie temat na trzy lata :-).
Błysną flesze, zagdakają dziennikarze, powstaną nowo-stare książki o tajemniczych tytułach, będą zloty, doktory zrobią prelekcje, i znowu przez następne pięć lat będzie się ubijało pianę :-).
Jak myślicie dlaczego tak jest ?
Ciekawe co by było gdyby przysłowiowy "Kowalski" napisał w necie, że odnalazł plany Riese i pokazał ich fragmenty??? ;-).
Może dla tego że odkrycia dokonała Makarita. Żeby tego dokonali folksdojcze za zachodniej granicy to całe "kółko wzajemnej adoracji" ,piało by z zachwytu,były by wywiady,flesze kamer,poklepywania po plecach .
OdpowiedzUsuńMyślę że ciepło coraz cieplej:), wyszperała to w jednym z archiwów makartina.
OdpowiedzUsuńLecz powodów jest też parę, że strusie się zastrusiowały.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzyżby się obawiali że przestaną być autorytetami i przestaną się sprzedawać ich wydawnictwa? To im raczej nie grozi,bo większość i tak łyknie to co im podsuną pod nos autorytety. Przykładem jest pan W. .Żeby tylko Makarita nie miała żadnych "przykrości" ,różni ludzie różnie reagują,przykładem może być wykład Tomka J. na festiwalu tajemnic.
OdpowiedzUsuńWojtek, każde odkrycie wymaga nagłośnienia, a o planach Książa poza wąską grupą nikt nie wie. Przecież widzicie co robia celebryci - news na fakebuku, potem prelekcja, artykuł w czasopiśmie, książka. Jak już koło się toczy, to co jakiś czas dla podkręcenia post na fakebuku, prelekcja, reportaż w TV, zaś kwiaty i podziękowania można składać osobiście. Ponadto dla statystycznego Kowalskiego to kto to jest Makartina???, jakaś Doda Elektroda, czy Figlarny - to jest autorytet, czyli ktoś kto zna wszystkie tajemnice i odpowiedzi na wszystkie pytania - tropiciele skarbów lll rzeszy, jeszcze żadnego nie znaleźli, ale gwiazdorzy pełną gębą.
OdpowiedzUsuńNa Polskim Kadrze pisała, ze namierzyła podpory mostu w SK, też bez echa o ile dobrze pamiętam:-) Zagonić Ją do pisania tej książki:-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, zagońcie Ją :-)
UsuńOd jakiegoś czasu analizuję materiały przesłane mi przez Konrada z Historyczne Sudety na temat Krzaczyny i nie tylko. Rozmawiamy z " tymi " co stoją w cieniu " którzy mają wiedzę terenową gromadzoną przez dziesiątki lat czesania tych Gór, i tak sobie myślę że jak by makartina napisała taką kniżkę to może dużo by się zmieniło. Ale kto ją wyda ?.
UsuńMnie nie słucha:-\ :-D
OdpowiedzUsuńA może jednak słucha, dotarły niedawno do mnie wieści że coś tam jednak przemyśliwuje w tym temacie ;-).
UsuńDK znalazł wydawcę, więc...
OdpowiedzUsuńhttp://polakpotrafi.pl/
Dziwisz się że znalazł wydawce? Z jego wiedzą,doświadczeniem i przeżyciami ;-)
UsuńMnie Tomek chyba już nic nie dziwi :-)
UsuńUwazam, ze wielu bajkopisarzy mialo chyba farta w wydaniu swoich ksiazek. Wypromowali sie na "znawcow". Wystarczylo tylko liznac studia histeryczne i po ptokach lub miec dobra fantazje (faze) po eksploracji, zyjac w tym swiecie "pulp fiction".
UsuńMoja uwaga tyczy tez Joaski Tygrysiej, ktora tez jest nieco naciagaczka podobnie jak Bogus Wylyszanski.
Takie prawo do wydania bajek ma tez pan Dariusz April. Trzeba znalezc frajera, ktory lyknie plan i zobaczy na tym biznes. O ile cos zobaczy szperajac po necie i wyrabiajac sobie opinie.
Strasznie srogo ich oceniam, ale mam takie prawo miec swoje zdanie, ktore tu wyglaszam.
Amęd (amen).
Ps.
pewne sprawy, ktore kiedys byly baaaardzo tajemnicze - dzis okazuja sie blahymi. Lecz niektorzy bazuja na tych wielkich tajemnicach...
o czym tez pisal Wojtek
Adler, nie wrzucaj wszystkich pisarzy do jednego worka. O ile Pani Joanna Tygrysia ;-) pisze ciekawie i z przymrużeniem oka - tak April pisze te swoje przewodniki chyba po jakichś grzybach halucynogennych zmieszanych z wódką. Są pewne granice i o ile szanujący się dziennikarz ich nie przekracza, tak jakiś tam April nigdy nie wchodzi na realny grunt.
UsuńCiezko licytowac sie w przezywanych fantazjach, fantasmagoriach ale musze przyznac racje, ze Joasia "nasza" bardziej mniej, niz wiecej je stosuje.
UsuńA pan Dariusz April... chyba najwiecej :P
Kazdy ma swoich zwolennikow, byc moze z takim stanem upojenia sie fantazjami, z podobnymi urojeniami... itd.
Do rzeczy, to nie temat o fasmagoriach, pogadaliście już sobie ?
UsuńA wiec... !
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok, by sie szczescilo i powodzilo.
Do tego dziekuje Wojtku za moja egoistyczna postawe roszczeniowa i napisanie w miare ciekawgo postu przed New Year.
I ciekawych odkryc wszystkim grupom explo, Margarinie wydania ksiazki.... Duzo dobrej sensacji (bylo?).
Zdrowia, zdrowia i energii (poweru).
zyczy Pan O.
Przestańcie w końcu przekręcać nick makartiny :). jeden Makarita myśli o margaricie Sylwestra się nie może doczekać, a drugi o Margarynie nie najedzony :-).
UsuńSorry Makartina ;-) ,i jeszcze Wszystkiego Dobrego w nadchodzącym Nowym Roku dla ciebie Wojtku,oraz dla wszystkich tu piszących.
OdpowiedzUsuńNic nie szkodzi :)
UsuńWczoraj dotarło do mnie info, że po uderzeniu w stół odezwały się już nożyczki.
OdpowiedzUsuńJako że forum jest otwarte w tej części to oczywiście poczytałem.
http://www.sztolnie.fora.pl/swiat-gor-sowich,3/stary-ksiaz-alteburg,3596.html#50042
Dowiedziałem się tam rzeczy dziwnych i ciekawych , podobno założyłem tam temat aby się zalansować :), następnie się dowiedziałem że te plany to są "ponoć" znalezione.
No tak, zaraz się dowiemy..... że "ponoć" sami je namalowaliśmy :-).
Dowiedzieliśmy się również od JA "Gwiazdy Nowej Rudy", że makartina się lansuje na gwiazdę :-), co dla piszącego jest pewnie wyjątkowo obrzydliwe :-)
Dowiedziałem się również, że te plany to podpucha i wazeliniarstwo uprawiane przez towarzystwo wzajemnej adoracji.
Tego akurat nie zrozumiałem, jaki związek ma znalezienie planów z podpuchą i wazeliną, oraz towarzystwami wzajemnej adoracji ? :-).
Zresztą link podałem, i każdy sobie może poczytać co się pisze na temat znalezienia tych Książęcych planów :).
Smieszne jest to, ze to oni siebie wspieraja anonimowo.
UsuńNatomiast ciekawe jest to, ze nie wiem kto kogo nazywa "folksdojczem", czy oni siebie, czy "nas" tu piszacych?
Czysta polska mentalnosc: zawisc, zazdrosc.
No niestety niektórzy mają taki słowotok że trudno ich zrozumieć ;)
UsuńTeraz właśnie najgłośniej będą szczekać ci, którym najbardziej będzie d...py ściskać ;)
A skoro już się odezwałem to wszystkim życzę dużo zdrowia i spełnienia marzeń w przyszłym roku :)
Wojtek, nie przejmuj się, zawistników wszędzie pełno.
UsuńJa Wam szczerze gratuluję wytrwałości grzebania w archiwaliach i zazdroszczę możliwości podziwiania dawnej sztuki projektowania.
Sam bym to baaardzo chętnie pooglądał z racji zawodowej, ale cóż... :) może kiedyś, jak wydacie knigę jakowąś :), tylko ładne reprodukcje róbcie wtedy, a nie szare i zamazane :D