To było wczoraj, 11 listopada 2014r zaczęły się już telewizyjne, prasowe i internetowe nagonki.
Gadające głowy zaczęły swój taniec "Świętego Wita".
Lecz warto usiąść pod drzewem z dala od tego szumu i pomyśleć o tym co faktycznie było, o tym co faktycznie jest, oraz o tym co się wydarzy. Na to co się działo, oraz dzisiaj dzieje warto przytoczyć słowa Albina Siwaka :
"
Uważny czytelnik powie, że autor nie powinien zajmować się historią,
że są od tego ludzie z tytularni: doktorzy nauk, profesorowie,
historycy. Teoretycznie tak. Oni właśnie powinni zająć się historią
i obiektywnie, bez naginania faktów dla potrzeb jednego czy drugiego
ustroju, pisać tę historię i przekazywać młodzieży. Ale tak nie
jest. Każda formacja polityczna ma swoich historyków i oni, na
potrzeby tej formacji, napiszą taką historię, która danym politykom
odpowiada. W dodatku ponad tymi formacjami politycznymi są pracujący
dla nich ludzie, którzy pilnują, by tak kształtować historię, żeby
ich ideologia, racja stanu, bohaterowie i hasła znalazły się na
sztandarach."
" W
oparciu o moje liczne spotkania z ludźmi, organizowane przez różne
kluby, związki i domy kultury, śmiało mogę powiedzieć: całe
pokolenia młodych Polaków nie znają historii swego kraju. I nie
dlatego, że nie chcieli się jej nauczyć lub nie posiadają
odpowiedniego wykształcenia. Chcieli się uczyć, mają wykształcenie,
często tytuły naukowe, ale od zakończenia II wojny światowej do tej
pory żadne szkoły, ani uczelnie wyższe nie uczyły i nie uczą
prawdziwej, rzetelnej historii."
"Zdarza
się, że w domach dziadkowie mówią o tej historii i przekazują ją
wnukom, ale to rzadkość. To wyjątkowi ludzie, którzy zapamiętali
fakty i potrafią je przekazać. Zdarza się, że spotykam ludzi, którzy
różnymi sposobami i drogami zdobyli dobrą historyczną literaturę,
posiadają prawdziwą wiedzę o ostatnim stuleciu, ale jest ich mało i
są za tę wiedzę tępieni."
................................
Od siebie dodam na koniec bez komentarza tego co się odbyło wczoraj .....mądrym trzeba być nie głupim i swój rozum mieć.
Aby walczyć trzeba wiedzieć z kim, znać prawdziwe fakty, a tych nie ma w książkach, prasie i TV. Prawdziwe fakty pojawiają się jak komety na niebie i znikają.
"Żadna
formacja polityczna, żadna ekipa rządząca, jakie do tej pory znajdowały
się u władzy nawet nie próbowała budować zgody narodowej. Cały ich
wysiłek idzie na to, żeby skłócić polskie społeczeństwo, żeby
podzielić i poustawiać Polaków po różnych stronach barykady
politycznej. Wiedzą dobrze, że takim skłóconym i podzielonym społeczeństwem
łatwo jest rządzić. I ten fakt jest bardzo groźny, bo sytuacja w
Polsce wymaga już od bardzo dawna zgody narodowej."
http://www.aferyprawa.eu/Artykuly/Albin-Siwak-Bez-strachu-WSPOMNIENIA-STARE-I-NOWE-czyli-jak-ujarzmiano-Polske-i-Polakow
https://www.youtube.com/watch?v=56a9TziWbhQ
https://www.youtube.com/watch?v=bVbbP7zBP3E
https://www.youtube.com/watch?v=GllTQVVqXds
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/holoszwindlowy-seans-nienawisci-i-czy-niemcy-byli-tak-glupi-2014-10
https://www.youtube.com/watch?v=H-DwZA8RxBw
https://www.youtube.com/watch?v=TDyhf9kKOaM
https://www.youtube.com/watch?v=h9gHKxEg3vw
Wojtek święta prawda, szczególnie te ostatnie słowa. A najgorsze jest to, że ludzie stają się coraz głupsi. Mieszają wszystko w jednym garze, nie potrafią rozróżnić czarnego do białego dopóki im się palcem nie pokarze... Obrazek z wczoraj (czyli 11.11): po obudzeniu się i ogarnięciu poszedłem wywiesić flagę. Otwieram drzwi i co słyszę? Sąsiad od rana napieprza jak nie młotem to szlifierą w garażu. Idę na spacer a tu baba okna myje. Pytam się czemu nie świętuje, a ona: a co tam jakieś państwowe święto, pewnie komunistyczne. No to sorry, jak my mamy taki podział, że jak kościelne to ważne, a jak państwowe to pewnie komunistyczne i nie ważne to się nie ma co dziwić że wszystko co w TV powiedzą to prawda...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny link. Dzięki.
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam, że żyjemy w czasach, w których właśnie byle uniwersytecki, świeżo upieczony "historyczek" posiada mądrość Ateny, Minerwy i konfucjańskich Dialogów razem wziętych i wyniesionych do piątej potęgi. To nieważne, że w miażdżącej większości opiera się na tych samych, zardzewiałych annałach, na których połamali już sobie zęby różni strukturolodzy, egzystencjaliści i diabli wie kto jeszcze. Brną ochoczo dalej w to bagno i przyklaskują "swojej jedynej wersji historii" ślepi i głusi na najmniejszy nawet głos rozsądku.
Przypomina mi się tu jak żywo konkluzja Emila Ciorana uwieczniona pod koniec jego życia, w której dowiódł, że największą rację i tak ma ten biedny, niepiśmienny rumuński chłop, który ma wy*ebane na wszystko co zbyt wysoko nad nim, ale ma chociaż nabożny szacunek i estymę dla wszystkiego, czego na codzień dotyka swoimi spracowanymi dłońmi i ogrzewa ciepłem oddechu.
Ja napisze tak: moj dzien 11.11, moja sprawa, moja sobota, to moja sobota, moja niedziela, to moja i najmojsza i robie sobie co chce.
OdpowiedzUsuńCo to jest ten patriotyzm? To ten ucisk fiskalny i policyjny obywatela?
W d. to mam. Moje to moje i juz!
Otóż to Schwarz, otóż to... A tak szumnie głoszona niepodległość - czyżby...?
OdpowiedzUsuńZastanówcie się chwilkę jak to naprawdę z ową niepodległościa dzisiaj jest i czy tak naprawdę jest co świętować.
Komunistyczny beton, członek z ramienia wysunięty na czoło KC PZPR ma nas uczyć historii?
OdpowiedzUsuńNieraz na stare lata i komunistyczny beton trochę prawdy powie.
UsuńNie wiem tylko dlaczego Janie Krabat używasz tutaj liczby mnogiej ("nas") ?
Usuń