Cóż mam odpowiedzieć. Co do UFO w Górach Sowich odpowiem może tak.....z doniesień z całego świata wynika że coś wszędzie lata i jest niezidentyfikowane, wg. rysunków naskalnych i różnych innych obrazów z przed setek lat wynika że i wtedy coś tam latało, ale co to jest i kto to jest, tego nie wiem. Sam nic latającego nie widziałem, a to co widziałem w Sowich składam na karb moich przewidzeń. Od UFO są specjaliści którzy pół życia się tym zajmują polecam Janusza Zagórskiego.
Co do tajnych projektów, niewątpliwie w Wałbrzychu przebywali funkcjonariusze Ahnenerbe i to raczej jest fakt. Niewątpliwie istniały tajne stowarzyszenia takie jak Vril i Thule bo jest to udokumentowane. Niewątpliwie prowadzili dziwne obrzędy Odyniczne oraz obrzędy Demether ponieważ pozostały rekwizyty.
Niewątpliwie Ahnenerbe realizowało wyjazdy w dziwne miejsca w 1938-1939 roku oraz później ponieważ to jest też udokumentowane.
Panowie profesorowie zajmowali się dosyć dziwnymi z punktu widzenia konwencjonalnej nauki zagadnieniami. Między innymi np. szukali miejsca " czarnej mocy", na to jest też dokument w archiwach.
Niewątpliwie penetrowali podziemia pewnego klasztoru są dokumenty i zdjęcia.
ekipa podczas lotu
ekipa na miejscu... zakonnik ściskający rękę był tłumaczem, przed śmiercią wyjawił tajemnicę.
Pracujący na Riese ludzie mieli sprzeczne informacje np. J.Kaczmarczyk obóz Jawornik , mówi o budowie montowni samolotów. Z kolei L.Kawa pracujący w Walimiu i na Włodarzu mówi o Wunderwaffe, inni więźniowie o kwaterach Adolfa. Jedno jest pewne że jak ktoś widział jedno wejście to już nie zobaczył drugiego. Wiemy też że komanda które miały określone nazwy w lagrze wychodząc poza lagier już nazywały się inaczej , czyli np. jeśli na lagrze miało nazwę "kruk" to już poza miało nazwę "modrzew".Pytanie jaka to broń ta Wunderwaffen jest cały czas otwarte.
Do tego co jest widoczne, a co powinno być odniosę się później.