poniedziałek, 17 października 2016

Celowe działania, czyli rzecz o współczesnym niewolnictwie.

Pogoda zrobiła się trochę kaprawa, a że jakieś prywatne sprawy też występują to akurat była sposobność pobyć trochę w domowych pieleszach. Oczywiście czasu wolnego też chwilę było na to aby rozglądnąć się co tam znów w świecie piszą i mówią.

No i jak to mówię na zachodzie bez zmian, pomiędzy straszeniem Putinem, Trumphem czy jak mu tam, dziwnymi strachliwymi opowieściami o klęskach, wojnach i kataklizmach, przepychane są lokalne "strachy" w postaci łapania, karania i skazywania.

Można by zacząć od Radia i TV aby skończyć na mandatach i łapaniu pikaczubów z wykrywaczami.
I tak postanowiłem znów coś na ten temat skrobnąć.
Ponieważ my tu o Włodarzach z Włodarza a na tym " zachodzie po roku rządów prawych i sprawiedliwych" nic w temacie generalnie się nie zmieniło.

Niby coś tam, niby jakieś jaskółki latają, ale jak widać te jaskółki "wiosny nie czynią".
Niektórzy jak znam życie powiedzą zaraz, że wszystko wymaga czasu i takie tam dyrdymały. Ale ja powiem tak, że proste sprawy czasu nie wymagają, są tak banalnie proste i nie skomplikowane że można je załatwić w jeden dzień. 

Dlaczego tak mówię ?, ponieważ 1,5 roczny syn mojej córki w pięć minut jest w stanie pojąć jak wykonuje się prostą czynność. 
Po prostu jak czegoś nie pojmuje to bierze mnie za rękę abym mu dwa lub trzy razy pokazał jak Coś się wykonuje, po czym  naśladując daną czynność sam ją prawidłowo jest w stanie wykonać.

Niestety "prawi i sprawiedliwi" zajęci wciąż "mega- hiper ważnymi sprawami wagi światowo-kosmicznymi" oderwani jak to od lat bywa od Ziemi dalej uskuteczniają znany proceder zwany " grabie zawsze grabią pod siebie".  

Tak to z prostej czynności przy współudziale " dobrze zakotwionego betonu", motają nam następne "prawe i sprawiedliwe " przepisy dla współczesnych niewolników.
Kim jest współczesny niewolnik ? to taki typ homo sapiens, który ma robić, nic nie gadać, płacić na Panów u steru. A jak się gdzieś wychyli to ma być ukarany.

Proste sprawy do załatwienia w godzinę, o których pisałem powyżej to jest abonament Radiowo TV.
Dziś się zbieramy i w trzech słowach załatwiamy sprawę. Państwowy ośrodek RTV od następnego miesiąca ma zakodować swój sygnał, a ten kto z niego chce korzystać ma zapłacić. Koniec kropka.

Ale przecież  "grabie co pod siebie grabią" mają odwieczny dylemat........nie da się. 
Czemu? bo ONI mają misję, mają moralny obowiązek, mają milion ochnaście powodów aby utrzymywać nierobów propagandzistów.
No bo kto będzie o "grabiach " dobrze mówił jak tych gadających łbów w utrzymywanej przez nas TV zabraknie ?.
Dla tego, czy masz TV czy go nie masz , czy to badziewie oglądasz lub nie oglądasz masz zapłacić. ONI czy tego chcesz czy nie i tak sięgną do Twojej kieszeni. Jak nie wcisną tego w prądzie to w gazie, jak nie w gazie i prądzie to na zasadzie NAKAZU.

Ale zostawmy to na moment i przyjrzyjmy się innym sprawom. Ktoś dostaje mandat od ITI ze zdjęciem auta , do tego dwu stronicowe pismo ( ach te biedne wycięte lasy). W piśmie tym ten na którego nakładają mandat ma im napisać na kogo ten mandat mają wystawić. Jak nie powie to zapłaci więcej. 
No to się pytam jak można kogoś karać jak ONI nie wiedzą kogo karają. 
To jest nie zgodne z jakimkolwiek prawem. Proszę sobie przyjrzeć się k.p.c. Nie ma takiej opcji. To sprawa do wygrania w każdym uczciwym sądzie, z sędzią który stosuje obecne przepisy prawne. 

Ale jest jeden haczyk , trzeba się po sądach włóczyć, sprawa w Bydgoszczy więc delikwent jak sobie policzy stracony czas, i poniesione koszty to po prostu machnie ręką i zapłaci, bo jak nie to wygra sprawę ale i tak zapłaci , raczej więcej.
I tym sposobem w " Świetle prawego i sprawiedliwego prawa" niewolnicy płacą, aż szum banknotów słychać.

To jest następna sprawa do załatwienia w parę minut, czyli wychodzimy i zatwierdzamy. Od następnego miesiąca ITI nie może działać bezprawnie. Koniec kropka. 
Lecz nie łudźmy się, to są "grabie grabiące pod siebie" więc tego nie zrobią. Tym kanałem płynie kasa od niewolników, a że pobierana bezprawnie ...... im to ganz egal.

To takie tylko dwa przykłady, począwszy od ZUS, "służby zdrowia" że tak to nazwę, po każdą dziedzinę życia. 
Jako że łażę od czasu do czasu po łąkach i polach z pikaczapem to i ta dziedzina jest w kręgu moich obserwacji.

Tu też sprawa jest prosta , tak prosta jak z pokazaniem dziecku jak otworzyć szufladę.
Bierzemy Angielskie prawo jota w jotę spisane bez żadnych "ulepszeń" , przepisujemy słowo w słowo i w dziesięć minut wprowadzamy do obrotu prawnego. Koniec kropka.

Ale przecież zaraz się dowiemy że na przeszkodzie stoi ochnaście milionów różnych powodów.
Dowiemy się, że "społeczeństwo nie dorosło", że brak kasy, że tak nie można bo.....tu niech sobie każdy wpisze dowolną głupotę. Albo po prostu, NIE bo NIE.

Zaraz się dowiemy, że w Szwecji i Grecji, że w Albani i Bułgarii, że na Alasce i w Nebrasce.  
Tak proszę szanownego grona ... W Grecji i Szwecji też żyją współcześni niewolnicy ogłupieni "grabiami co pod siebie grabią", tylko z tą różnicą że tam aby się nie buntowali  mają dłuższe łańcuchy, i w misce zostawia im się tyle, że jak te syte " brysie przy budzie"  nie muszą myśleć jak tu związać koniec z końcem. 
Choć i tam powoli z tej miski zaczyna im ubywać, a łańcuch systematycznie powoli jest skracany.

Piszę to bo w wiadomościach natrafiłem na coś bardzo dziwnego. Abstrahując od tych siekierek,  ta reszta guzików  i śmieci ?, brak mi po prostu słów. Patrzę na to i proszę mi uwierzyć ...jestem oniemiały. A już sowiecka odznaka konsomolca po prostu powaliła mnie na kolana.
 Zdjęcie z :
http://lodzka.policja.gov.pl/ld/informacje/6451,Amatorzy-nielagalnych-wykopalisk-archeologicznych-w-rekach-policjantow.html
Dziwię się że nie zwieziono też talerzy, może być że któryś z nich miał sygnaturę z rosyjskiego kasyna, a widelce i noże ?,
ja podejrzewam że któryś mógł mieć napis III Rzesza. A prześcieradła?, mogły pochodzić z niemieckich depozytów. 
A jak któreś miało haft z napisem "Hilda SS" ?. A stare agrafki od gaci......kurna jaka muzealna zabytkowa strata. Oj coś chyba po łebkach zrobili mu tą chałupę :(.
 ....................................................................................................

 Że nie zgłosił tych siekierek w świetle tego idiotycznego sowieckiego "prawa" to jeszcze jak cię mogę, ale reszta śmieci ?, polecam "Stróżom prawa i sprawiedliwości" pojechać na złom tam tego pełno, są tam stare trąbki, maszyny do szycia, noże, widelce, kawałki mosiądzu , takie same guziki i wszelka konina co ją z szop rolnicy wywalają.
Dadzą 2 zeta i w cenie złomu mogą odkupić.
Myślę że i niejedna odznaka z DDR , PRL i ZSRR też się tam znajdzie. 

Panowie na łowy,....... na wysypiska złomu i bezwzględnie wszystko należy zwieźć na 13 posterunek :-). 
Już mi wyobraźnia zaczęła pracować, jak sobie pomyślę o takim skupie złomu i makulatury. Czego tam nie ma, same zabytki, istne dziedzictwo narodowe.
Należało by w zasadzie skupujących złom  pozamykać za paserstwo, no bo np..... taka pralka Frania toż to muzealny zabytek, a jak ma jeszcze wyżymaczkę to ho ho :-), do tego jak ktoś nieopacznie przykleił do niej pruski guzik od gaci to jak nic 5 lat kryminału, a nie daj Panie Najwyższy sowiecką odznakę z gwiazdą, to bezwzględnie dożywocie.
Najsmutniejsze w tej całej sprawie jest to, że wciąż pomimo "dobrej zmiany" my za to z naszej kieszeni czy chcemy czy nie płacimy.
A majstrowie dalej kombinują jak by tu nas udu....ić.



P.S.
Tam w kosmosie istnieją inne prawa i nie ma grawitacji :
https://archeowiesci.pl/2015/12/12/skarb-uzupelnia-dzieje-anglii/ 

Jak widać leśnicy w związku z dużą ilością tlenu w lasach nie sfiksowali. Fiksacja następuje w zatęchłych gabinetach na Wiejskiej.

http://lesniczowka.blox.pl/2012/03/Wiosna-wykryta-wykrywaczem-metali.html

Przez to zaś warto przebrnąć, pomimo że temat trudny lecz niezwykle pouczający:
http://bialczynski.pl/2010/12/ 
krótki cytat :
"Morze Czarne , Kaukaz, Mała Azja, Azja Centralna – aż po Kamczatkę i granicę z Chinami, a także ziemie dzisiaj chińskie np. Pustynia Takla Makan i rzeki Czerczen i Tarym , okolice Jeziora Aralskiego, dzisiejszy Kazahstan a częściowo i Mongolia, a także północny Pakistan, Afganistan i Iran, północno-zachodnie Indie – to rodzime ziemie Scyto-IndoIrano-Słowian, Ludów S-I-S – Sistańczyków. Scytowie mają słowiańskie DNA z hapologrupą R1a1a1 i słowiański wygląd na PODSTAWIE REKONSTRUKCJI CZASZEK. Scytów zna już Biblia w Starym Testamencie. Scytowie i Słowianie sąsiadowali  i tworzyli wspólnoty co najmniej od 20.000 lat, grubo przed epizodami z Żydami, Asyryjczykami, Medami czy Persami, znanymi ze starożytnych kronik i zapisów. "





28 komentarzy:

  1. Wojtku wiesz jak najbardziej wkurzył przełożonego? Dokładnie wykonać jego polecenie.
    Teraz wszyscy powinni każdy znaleziony nawet na chodniku kawałek blaszki, porcelanki, szkiełka dostarczać do WIZ i domagać się dokładnego katalogowania. Przecież łódzka policja nagłaśnia sprawe każdego kTargeo złapie z pordzewialymi guzikami lub olowianymi kulkami a my nie jesteśmy przecież przestępcami. Ciekawe jak u nich stoją statystki z rozbijania i kradziezami.
    Co to zmiany prawa pomyśl który dyktator oddał swoją władzę Tak sobie, bo mu się znudziło rządzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Merytorycznie się zgadzam , gramatycznie proszę Cię o zwracanie uwagi na pisownię "

    " Wojtku wiesz jak najbardziej wkurzyć przełożonego? Dokładnie wykonać jego polecenie.
    Teraz wszyscy powinni każdy znaleziony nawet na chodniku kawałek blaszki, porcelanki, szkiełka dostarczać do WIZ i domagać się dokładnego katalogowania. Przecież łódzka policja nagłaśnia sprawe każdego kogo złapie z pordzewialymi guzikami lub ołowianymi kulkami, a my nie jesteśmy przecież przestępcami. Ciekawe jak u nich stoją statystki z rozbojami i kradzieżami.
    Co do zmiany prawa, pomyśl który dyktator oddał swoją władzę Tak ot sobie, bo mu się znudziło rządzić."

    Czy nie lepiej się to czyta ?, wiem że niektórzy piszą szybko , nieraz przy lampce, ale przed zatwierdzeniem sprawdzajcie tekst.

    Oczywiście że dobrowolnie nic nie zrobią, więc trzeba wskazywać, piętnować i przymuszać. Trzeba pisać, wciąż palcem pokazywać i domagać się zmian.

    " Teraz wszyscy powinni każdy znaleziony nawet na chodniku kawałek blaszki, porcelanki, szkiełka dostarczać do WIZ i domagać się dokładnego katalogowania."

    To jest bardzo dobry pomysł, lecz nikomu się nie będzie chciało tego zrealizować. To musiało by robić jakieś ogólnopolskie zrzeszenie. Łazić codziennie do WKZ i przynosić śrubki zardzewiałe, kalesoniaki, jakieś osmarkane guziki, kulki od łożysk, stare gwoździe, kawałki szprych. Jak by ruszyła taka ogólnopolska akcja zbiórki złomu w budynkach Muzealnych i u WKZ to może by po zasypaniu ich złomem, i jak by codziennie musieli wystawiać kwity i pokwitowania to kto wie ?
    Sam mam w piwnicy sporo jakiegoś niepotrzebnego złomu, jakieś fragmenty rurek po C.O., - kto wie czy z takiej rurki strzelić się czymś nie da. Walają się też jakieś fragmenty zapyziałej harmonijki. A może w nią dmuchał Fryderyk Wielki, ten od Polskiego dziedzictwa narodowego. W końcu Prusy to Ich dziedzictwo, o które tak walczą. jakieś szpikulce zardzewiałe z grylla, też kto wie , może to szpikulce na których Chrobry opiekał zające, ktoś je za Niemca zostawił u mnie w piwnicy bo jego dziadek znalazł w ogródku. A jak każdy zdrowo myślący Polak wie, tam gdzie coś metalowego zardzewiałego leży to jest z automatu stanowisko archeologiczne. A ten co to podniesie to przestępca zagrożony karą więzienia do lat 5-ciu. A jak ma już wykrywacz w domu na strychu to osiem na dzień dobry.

    A ja bym tak nakazał kontrolę w muzealnych magazynach oraz rewizje prewencyjne w chałupach najbardziej szczekających konserw i archeo. Łoj, ale by się działo :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam za wpis. Pisałem na szybko z telefonu. Teraz jak to czytam to mi wstyd. Obiecuję poprawe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałem że to telefon lub ciemność jakowaś :-).
      Jak mówią "komu powoli tego nie boli " :-).

      Usuń
  4. Nie wiem co napisać.
    Już o tym było nie w tym konkretnym wątku,jednak w ogóle.
    Punktowaliśmy głupotę,bezmyślność,złą wole,celowe działanie do wyboru.
    Parada absurdów,kolejna odsłona.
    Tracę nadzieje że to się kiedyś skończy,przeciwnie tendencja jest do wzrostu.
    Przeczytałem wszystko co napisałeś we wzmiankowanej kwestii,poszukałem w sieci,mam doła.
    Jak żyć? to z pozoru tylko banalne pytanie...
    Istniejące regulacje w tej mierze jakie są wszyscy raczej wiemy,przynajmniej po krótce.
    Ułomność tegoż dowiedziono na rozliczne sposoby i ciągle pojawiają się kolejne przykłady.
    Nie chcę Wojtek tu się odnosić do spraw mnionych ale było tego ogromnie duzo.
    I Ty o tym pisywałeś i Cerowany wspominał i ludzie w grupach i na zlotach opowiadają sobie tą niekończącą sie opowieść.
    Organizacje czy zrzeszenia nic praktycznie nie zrobią,miały mnóstwo czasu by oddziaływać.
    Ha! więcej,same ze sobą często są skłucone co nie tylko organizacji dotyczy.
    Wraca się do tego przy okazji różnych "nasiadówek" i o tym gada.
    Tylko co to komu da? Wymiernie.
    Tzn te toczenie piany,te dyskusje w wąskich gronach.
    Reasumując choć nie bardzo jest co podsumowywać nic się nie zmieni w najbliższej przyszłości chyba że pomocne było by odkrycie jakieś spektakularne może wówczas...
    Ale to tylko taka moja bardzo luzna i prywatna spukulacja,nikt nie musi jej podzielać.






    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paul, musi się zmienić. I w końcu to się zmieni, ta hydra której odrastają wciąż nowe betonowe łby w końcu zginie. Trzeba podnosić świadomość ludzi.
      W końcu prędzej czy później i tak dojdzie do tego że odejdzie to dziadostwo w niepamięć.

      Trzeba ciemność wciąż oświetlać światłem. Im więcej światła czyli świadomości, że to współczesne niewolnictwo, tym mniej ciemności.
      Bo tam gdzie światło ciemności być nie może.

      Ludzie muszą zaskoczyć, iż wymyślono im system niewolniczy, w którym niewolnik sam musi się utrzymać. Kiedyś dawno temu niewolnika utrzymywał jego PAN, musiał go żywić, zapewnić mu jakiś dach nad głową i batem zmuszać do pracy.

      Dziś niewolnik sam się utrzymuje i wypracowuje zyski dla PANA. Podobno może wybrać sobie PANA i podobno jest wolny. Pytanie, od czego wolny ?, i na czym ta jego wolność polega.

      Usuń
    2. A jaka jest alterntywa? By zyc, przetrwac? Nie mowie o takich "czarnuchach-bezmozgach" typu gornicy, ktorzy pracuja, by miec cos wiecej, cos lepszego, ryzykujac. Jaka jest alternatywa systemowa, bo ja jakos nie ogarniam moim malym kapucynkiem. ;)
      Mowic bedziesz pewnie o "new age revolution", powrot do epoki kamienia lupanego? A taka epoka tez ewouluje predzej czy pozniej do tego co jest teraz podobnie.

      Usuń
    3. Zwie to sie "KOŁA CZASU", jak to opisywal Valdemar Baldhead w ksiazce pt, "Perfidia", które polecam. ;)

      Usuń
    4. Przecież John jak wszyscy wokół wiedzą, zmiana na lepsze to jest powrót do epoki kamienia łupanego.
      Innej alternatywy nie ma, nie ma też innej drogi. Albo ta która jest, albo łupany kamień.

      Jak się ten system wykoprytnie, a wiadomo wszem i wobec że tak się stanie, to jak nic będziemy tłuc kamienie w/g Twojego mniemania. Jak nie ogarniasz kapucynkiem, że możesz np. nie płacić haraczu przymusowego na który gibiesz ponad pół roku, czyli dla siebie zarabiasz praktycznie 4-mce, słownie cztery. A resztę roku zapierniczasz HGW na kogo. To wybacz nic na to nie poradzę.

      Usuń
    5. A dozyjemy czasow tej rzekomej zmiany, rewolucji?

      Usuń
    6. Tego to ja nie wiem, wróżem nie jestem. Wiem jedno, im więcej normalnie myślących własnym mózgiem a nie gazetą, radiem i TV tym szybciej to nastąpi.

      Usuń
    7. Monarchia umierała długo, demokracja takiego wieku na pewno nie dożyje. Co potem? Nie wiadomo. Może "jednorząd".
      Religia jako narzędzie masowe kończy się. Co w zamian. Ja obstawiam masowy socjał, taki że nie trzeba będzie pracować aby żyć (a w dłuższej perspektywie całkowita śmierć małych i średnich pracodawców) ale w zamian całkowita akceptacja reguł systemu. Ostatecznie - brak możliwości wyboru.

      Usuń
    8. Czyli zyjesz zludzeniami. :P
      Nikt nie odpuszcza "wladzy". Poczawszy od plemion slowianskich, skonczywszy na przywodcach inych grup spolecznych. Wszedzie jest taki sam schemat, chocby w kosciolach.
      To system, ktory daje niby "ład".

      Usuń
    9. Nigdy nic nie wiadomo, a to dla tego gdyż nie wiadomo czym jest "matrix" i czemu służy.

      Usuń
  5. Zawsze było tak że byli "zręczni" (manualnie / intelektualnie) i ci mniej albo wogóle "niezręczni". Bardziej zręczni mają naturalną skłonność do przewodzenia tymi drugimi co w konsekwencji doprowadza zawsze do podziału na panów i niewolników (w wersji czarno białej lub pan, sługa, niewolnik w wersji z odcieniami szarości).
    Teoretycznie zręczność powinna być dziedziczona genetycznie a to z kolei zgodnie z prawami ewolucji prowadzić do jej doskonalenia w następnych pokoleniach. Podobnie powinno być z niezręcznością - jako słabsza powinna wyginąć na rzecz zręczności. Tym wyżej powinno zależeć na utrzymaniu niezręczności (system socjalny, nakazów, zakazów, religi, edukacji, informacji, dezinformacji itp) u tych niżej ale pozostawiając pewną furtkę przez którą będzie dopływ świeżych genów. Jak popatrzymy na otaczający nas świat to tak właśnie jest. Zastanawia mnie jednak co będzie jak wśród tych niezręcznych trafi się jakiś odsetek jednostek bardziej świadomych, którzy nie będą chcieli przejść na stronę zręcznych tylko wywrócić świat do góry nogami w imię nowych (a może starych) moralnych wartości. Czy ci bardziej świadomi nie będą stanowić zalążka zręcznych i czy nie nastąpi z czasem powrót do tego co już kiedyś było?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg.mnie świat ma to do siebie że wszystko co będzie już było. My tu stoimy sobie w jakimś jednym punkcie i z perspektywy mrówki próbujemy zrozumieć funkcjonowanie "lasów całej planety". Siedzimy sobie pod jednym z drzew "Amazońskiej dżungli" i medytujemy nad tym co jest na "Syberii". Mrówka widzi przed sobą jedynie źdźbło trawy i parę listków i to jest jej "świat". tak naprawdę to nikt nie wie jak stary jest ten nasz świat i jak funkcjonuje, nie wiemy też co było przed i co będzie po. Nie wiemy nawet kim lub czym jesteśmy. Mówi się że czas jest jednostką punktową i nie przebiega liniowo, a i tak tego nie rozumiemy.

      Usuń
    2. Swoje przekonania sygnalizowałeś w kilku wcześniejszych tematach. Co do czasu punktowego, nie ciągłego, nie liniowego ... nawet teraz jak czytasz ten mój komentarz to jest to podstawa urządzenia z którego korzystasz. Ogólnie nazywa się to system dyskretny.

      Usuń
    3. Jasne, nigdy ten panujący tutaj system mi nie pasował i wcale tego nie ukrywałem i nie ukrywam, dla tego opuszczam go dość często. Wprawdzie postronki są wszędzie, ale jakoś trafiam zawsze tam gdzie są dłuższe :-).

      Usuń
    4. Hehehe zawsze uważałem że każdy powinien mieć swoją własną bajkę ale na poważnie to chodziło mi o układy cyfrowe gdzie kwantyfikacja czasu to podstawa ich działania.

      Usuń
    5. Mnie bliżej do filozofii niż do matematyki :-).

      Usuń
  6. Dostrzegam na czym polega nieporozumienie ja wypowiadam się ogólnie mówiąc w zakresie mechaniki kwantowej a Ty w zakresie mechaniki grawitacyjnej Heima.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ uważam że właśnie Heim pracował nad tym o czym wszyscy mówią w kontekście latania.

      Usuń
  7. No skoro historia i tak ma zatoczyć koło to poco się męczyć :) A tak na poważnie to problem leży po stronie społeczeństwa, bo jest ono skłócone. Jeden na drugiego patrzy wilkiem i jedyne w miarę skonsolidowane środowisko tworzą "politycy". I na tym wygrywają. A na dole jeden próbuje drugiego wyrolować zamiast zrobić coś wspólnie. Bo niestety w kupie siła (jak to mówią muchy). I zmiana prawa nic nie zmieni bo i obecne jest wystarczające aby legalnie szukać. Ale władza może je sobie dobrowolnie interpretować i nikt jej nic nie zrobi. Przykład - reprywatyzacja w Warszawie. Na razie skłócanie społeczeństwa postępuje, co ładnie obrazują komentarze ze strony Białczyńskiego. Toć jak nie wyznaje słowiańskich bóstw tom nie Polak :) I póki będziemy wyszukiwać co nas dzieli a nie łączy to nigdy jarzma niewolnictwa nie zrzucimy. I nie chodzi mi tutaj żeby od razu wszyscy zapałali do siebie miłością, wystarczyłoby na początek przestać na siebie warczeć. A już to będzie wielkim sukcesem. A póki co wyłapują nas pojedynczo bo wiedzą że nikt za delikwentem się nie wstawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała poprawka - społeczeństwo zostało celowo skłócone zgodnie z zasadą "divide et impera". A kto je skłóca i dzieli, szczuje ludzi na siebie - wiadomo. A jak wiadomo, to trzeba z nimi skończyć - raz na zawsze.

      Usuń
    2. Były polski minister transportu Sławomir Nowak, który w ub. tygodniu został pełniącym obowiązki szefa Ukrawtodoru, państwowej agencji drogowej Ukrainy, potwierdził, że przyjął obywatelstwo tego kraju.

      Najpierw przyjmował zegarki a teraz przyjmuje obywatelstwa.

      Usuń
  8. Cóż, używając eufemizmu - gość zaprezentował czysto biznesowe podejście. Była kasa, a inaczej do niej dorwać się nie dało.
    A z drugiej strony mało to piłkarzy "upolonizowaliśmy"? W ich rodzimych krajach, jeśli musieli zrezygnować z poprzedniego obywatelstwa, też mogło to wyglądać podobnie.
    Nie można być hipokrytą i twierdzić, że gdy "Kali ukraść krowa to dobrze, a jak Kalemu to źle".
    Oczywiście im wyżej uplasowana osoba, tym większe ma się wobec niej oczekiwania natury etycznej.
    Ale ja chyba nie z tej epoki jestem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało nie z tej epoki , ale jakby nie z tego świata, taki YT - co przyleciał wczoraj, i nie czyta że to jest były minister, z jakiej opcji i co nad nim wisi.

      A może to jakiś Afrykański piłkarz, którego klub transferuje na Ukrainę ? :-). Jak mawiają na Marsie gdy "Kali ukraść krowa to dobrze, a jak Kalemu to źle".

      Usuń