czwartek, 24 września 2015

"złote pociągi" i " skarby"


Dzisiaj przeczytałem jeden artykuł i oniemiałem :) : 


Jędrzychów

" Do Starostwa Powiatowego w Polkowicach wpłynęło zgłoszenie dotyczące kolejnego znaleziska na terenie Dolnego Śląska. Tym razem chodzi o podziemia dawnej świątyni ewangelickiej w Jędrzychowie. Zgłaszający roszczą sobie prawa do znaleźnego, które chcą przekazać na cel dobroczynny."
Jędrzychów

" Marcin M. Drews oraz Mateusz Stanisławczyk, redaktorzy kanału Łowcy Przygód TV, skierowali do Starosty Polkowickiego pismo, w którym informują o dokonaniu znaleziska związanego z powstałą w XVIII w. na gruzach piastowskiego zamku świątynią ewangelicką w Jędrzychowie.

„Zgłaszamy zatem oficjalnie obecność podziemi we wzgórzu, na którym zbudowana jest świątynia. Dowodem ich obecności jest zapadlisko na terenie świątyni przed wejściem do obiektu. Zapadlisko to widoczne jest na planach publikowanych w oficjalnych opracowaniach dotyczących obiektu. Dodatkowym dowodem jest obecność otworu okiennego w murze, który nie jest widoczny z zewnątrz, a wewnątrz przez większą część roku przykryty jest bluszczem” – czytamy w skierowanym do starosty zgłoszeniu."

 .............................................................

Cóż, rzec można bez komentarza. Lecz ja skomentuję panów w lakierkach bardzo krótko takim oto komentarzem :

Wiem że w moim mieście są podziemia, o których wszyscy wiedzą że są, są nawet na planach twierdzy. Była nawet plotka, że są gdzieś tam ukryte jakieś skrzynie bo jakiś dziadek o tym mówił.

I teraz clou programu ,.... kto pierwszy złoży papier w Urzędzie że te podziemia  odkrył ten jest ich odkrywcą. Pytanie brzmi, czy to żart ?, Prima Aprilis jest przecież w kwietniu. Ale w prasie już piszą o "odkryciu"  i zaraz dołączy TV, oj będą wywiady :-)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019397,title,Kolejne-znalezisko-na-Dolnym-Slasku-podziemia-ewangelickiej-swiatyni,wid,17867685,wiadomosc.html?ticaid=115a48 

A teraz Jędrzychów :-). 
Okienko w murze, w zapadlisku :)
Wejście pod dzwonnicę w zapadlisku :).




A to jest łał :

"Co mogłoby się tam znajdować? 

Sami zgłaszający, Marcin Drews i Mateusz Stanisławczyk, przytaczają w dokumencie fragment informacji z jednego z lokalnych mediów, w którym mowa jest o domniemanym ukryciu w podziemiach kościoła ewangelickiego w Jędrzychowie kilkunastu skrzyń w lutym 1945 r. Mogą się w nich znajdować zrabowane dzieła sztuki, broń lub mapy, jednak nie jest to w żaden sposób potwierdzone."
Odkryta zgłoszona tajemnica :-).

Coś czuję że trza zacząć zgłaszać :), teraz państwo będzie finansowało georadary, wiertnice , a my będziemy kasować znaleźne :-). Lecz przede wszystkim będziemy sławni :).

Ja już nawet mam przygotowany news : 

Byłem dzisiaj w Aldim po pepsi, tak idąc patrzę, a tam gdzie kiedyś było wejście do podziemi to go już nie ma, nie wierzycie ?:-).
Mam dowód, a starzy autochtoni mówili że w twierdzy ktoś jeździł ciężarówkami , pewnie tam były na ciężarówkach mapy, lub skarby :-).
Pod paletami.

Wprawdzie tam nie wlazłem bo nie znoszę ciasnych dziupli i lubię przestrzeń :-), a po za tym lakierki by mi się uwalały  ale odkryłem?, odkryłem. 
Jak przypadkiem tam coś będzie to mam 10% ?,  mam :-).
Już  redachtorzy z prasy i TV proszę zaklepać sobie u mnie termin z rocznym wyprzedzeniem. 

Dlaczego?,  bo takich dziur znam z milion :-), a codziennie wychodząc z psem na spacer będę odkrywał nowe i zgłaszał :-).
I wcale nie żartuję.
 
 P.S.
A szczytny cel zainteresowania kogoś tą waląca się ruiną jest spóźniony totalnie, czyli o 25 lat bo tyle czasu upłynęło od "odkrycia". Wprawdzie znam temat nagłaśniania pochówków z krypty i popieram tamte działania, które wiadomo jak się zresztą skończyły :(, lecz bez żartów. 

Mamy dalszą część tej historii.
https://www.youtube.com/watch?v=qx56rs8PM8g 
Myślę że dojdzie do wyjaśnienia dlaczego zgłoszono te zapadnięte miejsce jako "odkrycie". W między czasie otrzymałem parę maili od zaprzyjaźnionych osób z wyjaśnieniem, iż ten kuriozalny rzut na taśmę zwany "odkryciem nieznanych podziemi" prawdopodobnie był spowodowany bezsilnością w walce z "Wiatrakami".

Prawdę mówiąc cienko to widzę, znam w lepszym stanie zabytki które jeszcze można ratować. Co wioska to walący się pałac lub całkowite ruiny. A to co tam w Jędrzychowie pozostało bardzo marnie dziś wygląda. 

 
Na koniec coś dla ciała i ducha :




42 komentarze:

  1. Robi się wesoło Wojtek, ale ja swoje zdanie o grubym pozerze z nawigacją, na drodze leśnej 5 minut od asfaltu, w ochraniaczach na kolanach i rękawiczkach na dłonie w środku lata mam wyrobione, kiedy nakręcił film o "Wysokim Kamieniu " https://www.youtube.com/watch?v=A4wImqBig_4 . Zasuwał w nakolannikach i jakimś szpeju komandosa pod górkę o nachyleniu 5 %, po drodze cały się zasapał i powtórzył to co napisałem rok wcześniej nie podając nawet źródła skąd czerpał informacje (wcześniej ze mną korespondował).
    To jest jakiś nowy trend, podpatrzyć temat i nagłośnić jako swój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie tak się zaczyna karierę dziennikarza :-). A sam początek następnego filmu całkowicie mnie zaskoczył. Albowiem dla czego o Panach w lakierkach piszą jakieś światowe media, i dla czego do Nich dzwonią dziennikarze z całego świata ?

      Jak by dzwonili do kogoś np. do P.Kopra lub A. Richtera czy do Maćka.M lub T.Słowikowskiego to był bym w stanie zrozumieć. Ale czemu do Nich dzwonią ?, i co Oni mają do powiedzenia w temacie?
      Zresztą oglądnijcie sobie sami :-)

      https://www.youtube.com/watch?v=sQYFysf1qf4

      Usuń
    2. Wie ktoś po co mu w tunelu okulary do spawania gazowego i nieśmiertelnik?

      Usuń
    3. :-), okulary ma jak Redick , pewnie widzi w termowizji, a nieśmiertelniki zawiesił bo usłyszał że jakiś zamaskowany koleś tam zwalcza klientów w lakierkach, lata z gladiusem i strach zmarszczył mu skórę na grzbiecie ( zwalczacz ludzi bez ważnych biletów) :-) he he .

      Jak głowę obetnie to zawsze blaszki pozostaną z grawerką, a na nich " kocham Jolę- Dżon" :). Sam widziałeś że już ich obczajał :-).

      Usuń
    4. Tak, z domu ma niedaleko, a co mu w głowie siedzi nawet sam Bóg i Szatan nie wiedzą. Widziałem kiedyś jak o północy wiał przez metrowy płot po kolana w śniegu w niemieckim hełmie i z gladiusem za pasem. Radiowóz wyhamował na jego widok, ale nikt przezornie z niego nie wyszedł, ja udałem że nie wiem o co chodzi i poszedłem w jedną stronę, radiowóz odjechał w drugą. Rano jak szedłem do sklepu to widziałem wszystko co powyżej płotu wycięte jednym cięciem, a w pewnym momencie ślady idące przez łąki prosto w kierunku Sobonia. Tak rodzą się legendy .... jak już tam jechać, to tylko z wiankiem czosnku, załadowaną srebrną kulą, kropidłem , zastruganym kołkiem i egzorcyzmem na ustach.

      Usuń
    5. K. za stary po prostu już jesteś. Nie ważne przecież po co, ważny jest lans. Swoją drogą nie ma co się czepiać gości, którzy odgrzewają stare kotlety by zostać youtuberami:) Takie czasy kamerka i gwiazdą może zostać każdy, a co do rzetelności, przygotowania i jakości to inna sprawa. W końcu to kanał dla dzieciaków:)

      Usuń
  2. Tu sie na tym znam i wypowiem. A wypowiem sie ta, ze dawny zamek zbojecki, a pozniej kosciol byl wielokrotnie penetrowany jak prostytutka.
    Juz dawno byla ta wyrwa przy wejsciu.
    http://2.bp.blogspot.com/-gdv6onEG_dU/VH2Y3AWRIII/AAAAAAAAUTE/foDDwDivlV8/s1600/J%C4%99drzych%C3%B3w%2B(8).JPG

    http://magdachemini.blogspot.com/2014/12/jedrzychow-skazany-na-smierc.html

    Penetrowali takze dawnych wlascicieli zamknietych w trumnach i nie uszanowali ich "spokoju".
    Nic odkrywczego tam nie bedzie, a obawiam sie, ze ci odkrywcy bardziej osmiesza sie niz odkryja "skarby". Tu tez damy czas czasowi.

    Ten kosciol na dzien dzisiejszy jest wlasnoscia jakieos stowarzyszenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed wszystkimi byli tam ludki z Sobina i nie był to 1989r, tylko czas wcześniejszy, ale po co zaglądać komuś po tylu latach w kieszenie.

      Usuń
  3. A'propos Jedrzychowa, to warto byloby sie rozgladnac wokol dawnych zabudowan palacowych - dzisiejszej gorzelni.

    Tu moze byc cos, cos ciekawego. Malo kto podziwia dzielo architektury regionalnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty Sasha nie kieruj redachtorów na browar i stary pałac, bo zaraz "laskonogi" lub jakiś inny się tam pojawi i będzie znów plótł androny, a i chodzić po lesie nie będzie można swobodnie gdyż zaroi się tam od kamer.:).

      Usuń
  4. W zasadzie to im dalej w ten " złoty las" to tym bardziej odnoszę coraz większe wrażenie, że chyba dobrze czuliśmy przez skórę iż do gry zasiadł "striciarz" pocierający oko, a siedzący przy stoliku się wypłoszyli i rzucają w panice swoje karty na stół.
    Tylko jeszcze trudno określić jakim językiem się posługuje, czy to Rosyjski, Niemiecki czy łamana polszczyzna.

    Oczywiście nie ma tu mowy ( mówiąc o siedzących w grze ) o wszelkiej maści "redaktorach" coś tam symulujących na podstawie dziwnych opowieści , ( czyli jednym uchem posłyszałem a drugim wyleciało ).

    Oni i jacyś "pisarze", specjaliści oraz eksperci od dzwonków gazowych, korzystają z okazji aby wypłynąć na fali, a że się sami pchają na afisz lub są pod ręką blisko kamery i redakcji , to mają swoje pięć minut.

    Zostaną po nich zdjęcia pod lokomotywą, przy lokomotywie, na lokomotywie i na " złotym medialnym peronie " :-).

    Przy następnej takiej akcji "liść dębu", za parę lat redachtor szukający jakiegoś sensacyjnego materiału w okresie ogórkowym bez wątpienia trafi na te zdjęcia oraz wywiady, i "specjaliści eksperci" wrócą jak bumerang na szklany ekran :), robiąc sobie zdjęcia tym razem na jakimś kominie ;-).

    Tak powstają te szklane " pseudo autorytety" :-), a tak po prawdzie pierwszy lepszy specjalista z Wałbrzycha od surowców wtórnych wie 1000 razy więcej w temacie :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można tylko dopisać...Amen

      Dokładnie tak jak piszesz. Okazja do serfowania na fali, póki jeszcze wiatr w plecuchy, bo w końcu nie wiadomo co będzie jutro czy za tydzień.
      To już takie kółeczko wzajemnej adoracji i samonakręcających się idei.
      A ponieważ mają dostęp do kamerek i szklanych ekraników, to właśnie oni będą kreować nową historię, mimo że niejeden lokals z jakiejś tam dziury mógłby ich swobodnie zmiażdżyć nie tylko swoją wiedzą terenową. Taki trend...

      Usuń
  5. Znowu się zaczyna,teraz jak jest te już chyba słynne 10% to nie będzie końca,stale będzie się coś pojawiać,czyli ciąg dalszy odkrywania odkrytego a co najmniej znanego.Tu w tym przypadku to już przegięcie w tym momencie.Głupota jak wiesz nie ma miary dla samej siebie.To nawet nie śmieszy to przeraża.Jeszcze brakuje by tam zapodał Wars wita Was ale to nie jest wcale niemożliwe.Trzeba się przygotować na ciąg dalszy bo z pewnością będzie tego więcej... i będzie roboty z odsiewaniem ziaren od plewów.Bo paradoksalnie może się pojawić coś... w powodzi absurdów.Ale tylko może więc to tryb przypuszczający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Bo paradoksalnie może się pojawić coś... w powodzi absurdów.Ale tylko może więc to tryb przypuszczający."

      I to jest właśnie Paul sedno sprawy, Bo paradoksalnie może się pojawić coś.

      Wbrew pozorom "wagon restauracyjny może się pojawić i napisać następną skargę, Po czym wypłynie na szpalty oraz szkło pozując przy płocie :).

      Usuń
  6. To "niebezpieczeństwo" istnieje stale bo wagen of restaurant nie próżnuje i biega pojawiając się to tu to znów tam.Z resztą wiesz nie od dziś nie będzie ten to będzie inny.Przeżyć to trzeba i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powęszył na TT rano, kop w tyłek i wieczorem gościa nie było.

      Usuń
    2. Tak Karol działać i do przodu :-). Wypad z baru i spokój :-).

      Usuń
  7. No to dajmy czas czasowi, poczekajmy i ujrzyjmy :-). nad złotym pociągiem od długości 61km jak pisała prasa stojącym pionowo w szybie :-). Wycięto i posprzatano. Teraz świat zamarł w oczekiwaniu na opady śniegu :-). Jak spadnie śnieg to dopiero będzie mógł tam dotrzeć na saniach Święty Mikołaj przywożąc worki z diamentami i złotem :-), no i oczywiście kolejkę :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojciecbu, a dla kumatych - twój niekumaty ulubieniec przedstawia na swojej stronie DTH przemyślenia i analizy. Rysuje kratki, siatki i czołgi. Jest coraz lepszy. Popatrz sobie tam bo nawet już mi się nie chce tego kompotu z maku tu wklejać i kmiecić Tobie spamem. O piwie i niemieckich browarach dla odprężenia też filozuje. To w tej jego wiosce indiańskiej gdzie siedzi razem z "Okruchem" :-D Że go Niemiaszki jeszcze stamtąd na pysk nie wyausowali tego nie mogę pokumać. No tak ale człek przeciętny nie żabka i nie pokuma. :-D

      Usuń
    2. Zaglądnąłem. Jak na mój gust rysuneczki miłe, takie przedszkolne ;).
      Obok czołgów brakowało mi malunku Mamy i Taty, kwiatków oraz napisu PEACE :).

      Dowiedziałem się też ciekawej teorii że :

      " W świecie eksploracyjnym liczy się tylko dwóch specjalistów od georadarów i poszukiwań takowymi :) "

      Widocznie mój ulubieniec żyje w świecie " Innej Rzeczywistości" :-).
      Jeden już taki jest od S.F. " Ma Inną Rzeczywistość " :-).

      Chyba są trzy rzeczywistości , jedna jest S.F. , druga "wybitnie doktorska naukowa" , a trzecia to ta w której żyją Ci co tam się urodzili, i dzień w dzień przemierzają Riese :-).

      Dowiedziałem się również, że tak zwana "medycyna alternatywna" to bzdura, gdyż ta prawdziwa to "medycyna naukowa". :-). Ot naczytał się książek jak mówi Dziki i próbuje na siłę zainteresować tym innych :-).

      Usuń
  8. Może być Wojciech tak, że ustrzelą po drodze i Mikołaja. Czas tu już nie odgrywa roli. Rolę odgrywają pejsaci. ;-) Z indiańskim pozdrowieniem M. P.S. Dawno Cię nie czytałem. Musiałem wejść i się podładować choć w Stanach słońce pięknie świeci i Indiana Jones wciąż śmiga! ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie ze Stanów wróciłem po południu , byłem tam na grzybach, fakt ciepło było pod Nową Solą :-).

      Usuń
    2. A co do ONYCH, to warto tym co robią za chłopaków z Bayeru się baczniej przyjrzeć może się wyłapie jakieś podobieństwa alboco.

      Usuń
  9. Następny świadek :
    https://www.youtube.com/watch?v=uhUW3x0KTfY

    OdpowiedzUsuń
  10. Tyle dzisiaj pokazał K.Sz. https://www.youtube.com/watch?v=4-Ttgc6fguk&feature=share

    OdpowiedzUsuń
  11. A tu jest ta "konferencja" Szpakowskiego nie wiem czy widziałeś całość.Przyszedł ze swoim prawnikiem i dobrze bo pani konserwator już na niego doniosła do prokuratury,dlaczego to nie dziwi...? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie to dziwi, zastanawiam się nad pewnymi sprawami. I nie mogę zrozumieć jak ludzie wzięci pod buta się z tym stanem rzeczy pogodzili.

      Usuń
    2. Pani konserwator wojewódzka twierdzi że nie jako z urzędu musiała zawiadomić prokuraturę bo tak stanowią przepisy i jest to w kolizji z tym co mówi Szpakowski twierdząc że kolejno zawiadamiał urzędy i instytucje których zgoda lub pozwolenie jest wymagane,twierdzi tak na konferencji,mało tego na profilu na fejsie jest zaskoczony że konserwator tak postąpiła.Cytat z jego wpisu (Sz) Potwierdzam również ,że Pani Konserwator Zabytków złożyła na mnie doniesienie do prokuratury.czego dotyczy nie wiem?????????Prawdopodobnie na to że do znalezienia korytarzy i tuneli kolejowych używałem sprzetu elektronicznego,a dowodem na to ma być reportaż który ukazał się w TV.
      Jak wynika z rozmowy z Panią konserwator ,wywnioskowała to z chronologii zdarzeń.Dziwne ponieważ jej nie zna, nie widziała do dnia dzisiejszego dokumentów zgłoszeniowych i nie wie jakie były etapy zgłoszeń ,weryfikacji,spisania protokołu itd.Wszystko na zasadzie niechęci i uprzedzeń i domysłów.Koniec cyt.To rzeczywiście pokazuje kuriozum o ile tak właśnie było.

      Usuń
    3. Sorry za brak linka :-( jest tutaj https://www.youtube.com/watch?v=IQE2giz3j68

      Usuń
  12. A tak komentują sprawę pociągu Richter i Koper cyt. Na zbyt powolne działania władz samorządowych narzekają odkrywcy: Piotr Koper i Andreas Richter. – Gdyby nam pozwolono, wydobylibyśmy pociąg w miesiąc – zaznacza Piotr Koper. – Koszt, między 1,5 a 2 mln zł, pokryliby sponsorzy. Szkoda, że nie skorzystano z naszej pomocy – dodaje.

    Jak wyglądałby ich plan działania? Przede wszystkim przerzuciliby około metra ziemi, która znajduje się nad miejscem, w którym ukryto pociąg. To pozwoliłoby sprawdzić, czy jest on zaminowany. Następnie do pracy wkroczyłby cięższy sprzęt, który pracowałby po dwóch stronach nasypu. W ten sposób odkrywcy zapewniliby sobie dwie drogi dotarcia do tajemniczego składu. Oczywiście na miejscu byliby zaangażowani saperzy i firma ochroniarska. koniec cyt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie to z tego co mnie dzisiaj zaskoczyło to most jest od strony Palmiarni zamknięty dla ruchu pieszego , pilnuje policja , zagrodzony chodnik na moście jakimiś taśmami i barierkami. Nie wiadomo o co im chodzi tam w tym Wałbrzychu.

      Jeszcze moment i ogłoszą może stan wojenny?, wysiedlą mieszkańców do Afryki ,a wprowadzą arabusów . Jakieś głupoty ćwiczą jak zwykle.

      Usuń
    2. A ja dzisiaj widziałem w górach Sowich widziałem startujący balon oraz oblatujacy cały teren śmigłowiec z podczepionym pod "podwoziem", dużym, wyglądajacym bardzo profesjonalnie sprzętem. Latał nad danym obszarem z 5 - 10 min i leciał nad następny i to samo.

      Usuń
    3. Tam niby teraz saperzy będą sprawdzać czy nie ma min. Chyba krowich. Typowa polsza logika: wojsko karze PKP oczyścić teren. Wkraczają ludzie z piłami spalinowymi, kosami, haratają drzewa jak leci. I teraz wejdą sobie "specjaliści", którzy wykrywaczami sięgającymi metra sprawdzą czy nie ma min. Przecież jakby coś tam było to już dawno by dupło... To już Kargul z Pawlakiem lepszy sposób mieli na miny...

      Usuń
    4. Konrad, Sami Swoi to była komedia, i każdy o tym wiedział.

      Ci teraz komediańci też są śmieszni. Ale przed publiką odgrywają swoje role w iście dramatycznym stylu. Mało tego w tym teatrze zdarzeń co sam widziałem wczoraj ( na własne oczy tam przejeżdżając ).

      Grają swoje przedstawienie za opuszczoną kurtyną.
      Czyli jest jak od po wojny, "władzia w interesie społecznym", robi co chce, działa jak chce, a jak będzie chciała to nawet " działając w interesie społecznym" wyśle wszystkich do diabła i nikt nie będzie i tak nic wiedział.

      Jak powiedział kiedyś SLD-ek Żelichowski , za waszą kasę zrobiliśmy badania, tunel jest , są tory. I nie mam żadnego interesu żeby powiedzieć gdzie. Pocałujcie mnie w d.......

      Czyli proste, za Waszą kasę to zrobił, a interes w tym ma ON i kumple królika z cmentarnych układów. Pa frajerzy.
      Dlatego ta przyśpiewka oznacza ludową mądrość. .... a na drzewach zamiast liści winni wisieć ....
      Dopóki na drzewach nie nastąpi zmiana " szaty" i zamiast liści.... dopóty będzie tak jak jest, a nawet gorzej.

      Usuń
  13. I jeszcze jeden fragment tego samego wpisu w którym odnosi on się do działań pani konserwator wojewódzkiej Barbary Nowak-Obelindy.cyt ".Na koniec ktoś podobnie jak Pani konserwator w przypadku mojego znaleziska na zasadzie dedukcji skojarzy te trzy fakty i zgłosi mnie do prokuratury jako podejrzanego.ŻAŁOSNE Widocznie w Urzędzie Konserwatora,Policji i Prokuratora nie ma ważniejszych rzeczy do badania.Moim zdaniem zorganizowana grupa ludzi połączona koneksjami próbuje rozpaczliwie ,niezgodnie z prawem wykorzystując wymienione urzędy przejąć prawa do mojego znaleziska.Zapewniam ,że wszystko w moim przypadku odbyło się transparentnie,zgodnie z prawem i celowo zostało sfilmowane krok po kroku przeze mnie oraz niezależnych dziennikarzy aby nie dopuścić do przeinaczania faktów." koniec cytatu. Zastanawiam się co będzie dalej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ".Moim zdaniem zorganizowana grupa ludzi połączona koneksjami próbuje rozpaczliwie ,niezgodnie z prawem wykorzystując wymienione urzędy przejąć prawa do mojego znaleziska."

      Ta sitwa działa niezgodnie z prawem już ponad 70 lat, żadna nowość.
      Kiedyś jak ktoś u siebie w poniemieckim mieszkaniu podczas remontu znalazł złote świnki, i nagle zaczęło mu się lepiej powodzić to ORMO czuwało wszędzie. Pojawiała się milicja , konserwatorzy, prokuratorzy, sędziowie.
      I klient szedł do paki a majątek rekwirowano, no a przecież ONI dalej są w smerfni, w prokuraturach, w sądach. A jak nie oni, to ich wyuczone przez nich dzieci.

      A odkrywcy jak dla nas wyglądają jakby się wczoraj urodzili.

      Usuń
    2. A jak ktoś za dużo wie albo zaczyna przeszkadzać to jeden mniej jeden więcej nie gra żadnej roli. 70 lat wcześniej nie grały roli tysiące i miliony.
      to co tam dla nich paru niewygodnych. Dla mniejszych są psychuszki i więzienia, a dla większych gwałtowne zejścia.

      https://www.youtube.com/watch?v=h8mJdSuyrw4

      Usuń
  14. Kazdy ma swoj sposob na lansowanie sie - swojskie "parcie na szklo". Oni wybrali takie. Nie wazne jest, ze moga sie osmieszyc, bo wtedy wyjdzie tak, ze powiat spoznil sie z dotarciem do tego miejsca - pod dzwonnice. Ktos ubiegl powiat(?).
    To nie ich wina z powodu opieszalosci.
    Licza sie wejscia na strony internetowe, bo za wejscia tez sa pieniadze. Jest regionalna "slawa", ktora rozchodzi sie po "swiecie".

    OdpowiedzUsuń
  15. "A ja dzisiaj widziałem w górach Sowich widziałem startujący balon oraz oblatujacy cały teren śmigłowiec z podczepionym pod "podwoziem", dużym, wyglądajacym bardzo profesjonalnie sprzętem. Latał nad danym obszarem z 5 - 10 min i leciał nad następny i to samo."

    Może sprawdzał akurat linie energetyczne :

    http://swidnica24.pl/smiglowiec-rozbil-sie-w-burkatowie/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to ten, tylko że energetyka "nie robi" w niedzielę - być może przy okazji było robione coś powiedzmy na "lewo".

      Usuń
    2. Jak im kazali to i w niedzielę latali.

      Usuń