środa, 9 września 2015

A mnie jest szkoda lata.

Wkrótce jesień, w Tatrach spadł śnieg, lato powoli za nami i czas  z naftalinki wyciągać  grubsze okrycia.
Starym zwyczajem wykorzystując chwilę wolnego czasu w pole i las zaniosło nas , tak mi się rymło :).
Tym razem nauczeni ostatnim doświadczeniem betonowych pól, pojechaliśmy na gleby piaszczyste gdzie można było swobodnie pogrzebać.
Na "O" znów starym zwyczajem ktoś chciał coś napisać i znów pojawił się czujny Troska czy jak mu tam :).
http://odkrywca.pl/solfernus,745730.html#745730

Ten sam któremu się "cewka odpadła" i ma "wzbudzenia na mokrej trawie".  Myślę że ten człowiek ma wzbudzenia jak słyszy słowo Solfernus  :-), od razu się wzbudza i pojawia się jak Boratynka z pięćdziesięciu cm.  w niektórych  marzeniach sennych :-).


A nam cewki nie poodpadały, przelotne deszcze nie przeszkadzały a i wykrywacze coś tam widziały, wprawdzie nie były to skarby tysiąclecia ale zawsze trochę historii i świerzego powietrza:-).






Po powrocie myślałem że sprawa już zamknięta, złoto spokojnie leżakuje w banku nad Morzem Śródziemnym, a u nas  lokomotywy naoliwione. A tu tylko na głównym torze media pod parą  jeżdżą nadal drezynami :-). 
..................................................
I prosto z odkrywcy ....z Troską napisał Toska wczytawszy się w swoją Biblię : 

" Odnoszę takie wrażenie GDYBY
Biblie pisać od nowa to miała by tytuł ;:h
Solfernus i przyjaciele "

Udzielam  zaTroskanemu o wykrywacze Solfernus i opisy biblijne Trosce znanemu bywalcowi for wszelakich, "niszczycielowi" wykrywaczy marki Rutus i PENelektronik takiej odpowiedzi .......pomyłka, tytuł by brzmiał :

Solfernus i przyjaciele +  ło matko Boska znów na linii Toska :-)

Jest takie stare przysłowie wprawdzie nie Biblijne lecz pasujące do 
niektórych opowiadaczy bajek, " jak baletnica tańczyć nie umie to biega i wszędzie jęczy że ją majtki uwierają" :).


P.S.
http://dolnoslaskipodroznik.pl/ 


35 komentarzy:

  1. Mistrzowska puenta jak niejednokrotnie. :) Ale fajne trofieje los Ci zapodał w darze.Wprawdzie to nie portret młodzieńca Rafaela ale też miło. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierz Paul w to co piszą he he, bo my to takie "Było Nie Minęło", szukamy, i nigdy nic nie znajdujemy , a jak już to tylko aluminiowe druciki :D

      Usuń
    2. No jasne! A łyżka na to... ;-)

      Usuń
  2. Trzeba byc czujnym, bo kapusie nie spia.

    http://fakty.interia.pl/galerie/kraj/skarby-w-rekach-policji-zdjecie,iId,1919459,iAId,172370

    Jedna babka straszyla w tv, ze szukanie skarbow jest karalne, tylko nie wspomniala, ze na stanowiskach archeologicznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz właśnie wyczytałem że złoty pociąg objęty był opieka konserwy :), a Ci co chodzili po chaszczach z KS700 to przestępcy zagrożeni karą :-)

      Te gadki w TV to bój się, bój się. Strach i zgroza :-). To takie gadanie radia Erewań, nie w Moskwie a Leningradzie i nie dają rowery tylko kradną :-).

      A ta babka i reszta tych napędzaczy strachu ma ..fiksum dyrdum :-), to takie właśnie stawianie pociągu w pionowym 50 m szybie.

      Kto to kuźwa wymyślił :-), Jasio z przedszkola czy ktoś z bajki o Kubusiu Puchatku o bardzo małym rozumku.
      Ja się z tego śmieję lecz to jest śmiech przez łzy, ponieważ te przykłady pokazują ekstremalną manipulację lub ekstremalną głupotę.

      Straszne ...do głosu i rządów doszli ludzie którzy albo ekstremalnie manipulują albo są ekstremalnie głupi. Nie ma innej opcji.

      Usuń
    2. Konia z rzędem temu kto mi powie jak się konserwa opiekował :) Kolejny kwiatek.Wybieram z tego Twojego zapodania pierwszą opcję ale to mój subiektywny wybór. :)

      Usuń
    3. Jak ?, ON obejmuje opieką wszystko, nawet niewidoczny pociąg.
      A potencjalni znalazcy według "wagonu o nazwie Wars" , uszkodzili falą elektromagnetyczną niewidzialny złoty pociąg, a więc "prawnik specjalista" ma swoje wizje " prawnej eksploracji". Trzeba więc karać, karać i jeszcze raz karać.

      Usuń
  3. To konserwa opiekuje sie "dziedzictwem" archeologiczym, czy zlomem (stalowym)?
    Dzis wyskoczylem na poletko na 10 minut i odkrylem dziedzictwo slowianskiego polmosu i wieniec z 10cm od lozyska tocznego, stozkowego.

    LOL

    OdpowiedzUsuń
  4. A to ze strony K. Szpakowskiego. "Zapraszam do obejrzenia reportażu Tomasza Sekielskiego dzisiaj o godz,21.25 w programie I TVP.Zamierzałem nie ujawniać się do konferencji prasowej ,która zapowiedziana jest na piątek w siedzibie Starostwa w Wałbrzychu, ale "jakieś siły" zaczynają grać już swoją grę i rozpoczęły wcześniej mylną kampanię dezinformacji.Reportaż wyjaśni co się wydarzyło w sposób, mam nadzieję transparentny i zrelacjonuje moment weryfikacji znaleziska które odbyło się z udziałem Starosty Wałbrzyskiego przy obiektywie TVP I . "

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie mówiłem, drezyna w filmie TV po torach jechała ? :-)

      Usuń
    2. Co tak wszyscy zaniemówili, drezyny w życiu nie widzieli czy co? :-)

      Usuń
  5. W TVP podawali dziś, ze zgłoszono do Starostwa odkrycie wielo-poziomowych tuneli kolejowych.
    A na filmie radiesteta "czuł" 6 wagonów i to nie jedyny pociąg który czuł w tych podziemiach, do tego ciężarówki. Paaanie, samo dobro. ;-)
    Promocja regionu - zarąbista. Czy coś znajdą - daj Boże.
    T. Słowikowski ponownie się cieszył, że coś się wreszcie dzieje.
    Drezynę widziałem, ale do Jaworzyny, może się w weekend wybiorę, na lokomotywy "polukać", bo jakiś zlot mają. ;-) Chyba że wcześniej coś z tuneli wyciągną.
    P.S. A ja bym szukał wjazdu pociągiem w RIESE gdzieś blisko Sajdaka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To obłęd! Teraz wielu nieoczekiwanie niemal stadnie zaczyna coś czuć.Dziwy panie wszelakie! Pociągi się rozmnażają w tempie geometrycznym.Zawsze na fali były ciężarówki ale Ople Blitze zostały wyparte przez pojazdy szynowe.Moda jak to moda zwykle się zmienia.Jeżeli czytam o pionowym szybie nawet mającym wewnątrz zakosy bo i takie bywają lecz pionowym generalnie to czytam go jako na ogół szyb wentylacyjny zatem mający dość skąpą średnicę ale widać powstawały szyby do lokacji całych składów :)) nie wspomnę o sposobie lokowania tam eszelonu. :) Teraz jest trend na pociągi,niebawem możemy napotkać zamurówki z fabrykami,wszak w Wałbrzychu ich nie brakuje pod Parkową.Jarmark nowin wszelakich jest obfity.

      Usuń
    2. I włodarz się wypowiedział a co tam... http://vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/po-prostu-program-tomasza-sekielskiego/wideo/09092015-2125/21298446

      Usuń
  6. Trzeba bedzie rozchodzic kosci na "weekend".

    OdpowiedzUsuń
  7. Na Włodarzu włodarz nie odpuszcza.Czy to domniemane odkrycie jest pewnym strzałem? Może,muszę przeanalizować strukturę terenu w tym rejonie.Brzmi znowu sensacyjnie.Dużo haseł rzucił włodarz i w akcji przesławny KS-700 pewnie teraz będzie się sprzedawał znakomicie. :) Radiesteta,ten wątek pominę grzecznie.Kudi w tym filmie chyba najbardziej racjonalne wypowiedzi zapodał.Jutro ta konferencja w sprawie opowieści niezwykłej treści.Więc cóż? Niech żyje bal... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nic Paul, Maszynista w Walimiu zakręcił na klamce i pojechał pod Włodarz :).

      Usuń
    2. No para poszła w gwizdek :)

      Usuń
    3. A nie mówiłem :), że skarb stoi pod Włodarzem :), prorok ze mnie czy cóś ? :-), :-).

      Usuń
    4. Masz zawód i "dar" teraz będziesz odcinał kupony,zapodaj sobie możliwość płatności on line.Pierwszy uderzę :) Tak się zastanawiam czy to wszystko jest możliwe ale możliwości to tam nie brakuje.Marzy mi się by ktoś solidnie przebadał Mosznę.Niby tam dłubano i Garba tam polazł cholera wie po co w jego wypadku,nie mniej chciałbym bo to miejsce jest intrygujące,zważywszy na lokalizację względem Wolfsberga ale i pozostałych.

      Usuń
    5. he he owinę się chustą i będę robił za wróża Romana :-), a tak po prawdzie bez wróżenia, komentarz Jusifa mi o czymś przypomniał i po głębszym zastanowieniu się , pomyślałem że o tym napiszę a czemu nie.

      Dlaczego, otóż ostatnie dokumenty R.Owczarka coś mi wzmocniły sygnał na pewnym kierunku ale o tym może wieczorem napiszę, oczywiście bardzo tajemniczo i nie załączę dokumentów. Ale będzie chyba ciekawiej jak w Walimiu :-).

      Usuń
  8. Jeszcze coś bąknę na temat wykrywaczy.
    Wielokrotnie bylo to wspominane, ze trzeba nauczyc sie kazdego wykrywacza pod siebie. Nauczyc sie jakie ma opcje, nastawy, jak reaguje na "polmosy", puszki po napojach, duze zelastwo. Jak skalibrowac maszyne w stosunku do gleby - czy automatycznie, czy recznie.
    Identyczna sytuacja jest z samochodami, trzeba poznac jakie ma przyspieszenie, jak sprawne sa hamulce, nawet w niektorych przypadkach skrzynia biegow jest inna ("mc'laren" w mercach).
    Nalezy wyraznie wskazac, ze kazdy wykrywacz ma swoje zalety i jakies wady. Nie chodzi o wady techniczne, lecz o inny zakres wyszukiwania. Ja jesli chodze z kims na wyprawy, to zawsze wspieramy sie odczytami. Ucze sie zrozumiec swoj wykrywacz i czasem tez pomagam koledze w detekcji. Jego potrafi glebiej spenetrowac obszar, a moj precyzyjniej (punktowo) wskazuje miejsce metalu. To wada? Nie. Tak jest moj skonstruowany, a inaczej kolegi. Inne cewki, inne oprogramowanie. Nie da sie stworzyc wykrywacza, ktory ma te wszystkie cechy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywista oczywistość + realny koszt wytworzenia danego urządzenia.
      Urządzenia trzeba porównywać cenowo. I tu trzeba brać pod uwagę to ze każdy producent jaki by nie był, będzie się starał wytworzyć urządzenie jak najtaniej, a sprzedać jak najdrożej. No chyba że jest altruistą :).

      Warto zatem sprawdzać jakie są możliwości urządzenia w stosunku do jego ceny. No i tu szerokie pole do PO-Pisu maja wszelkiej maści specjaliści od marketingu, czyli mówiąc prościej specjaliści od wciskania ludziom kitu wszelakiego. :). A oni maja wypracowane naukowo metody jak zahipnotyzować potencjalną ofiarę tak aby uwierzyła że ma coś niespotykanego, najlepszego, wytworzonego w najnowszej technologi w kosmicznym laboratorium.

      A jakie to Kosmiczne Laboratorium klejące kable Chińskim klejem na gorąco to wiedzą Ci co potem rozbierają te nieziemskie maszyny :-).

      Usuń
  9. Zaczyna to być jakieś dziwne. No bo widzicie, nie jestem w stanie zrozumieć prostej sprawy. Zgłaszają, dają i ogłaszają dowody, następuje sprawdzenie, wiertnica , kamera , finito.

    A tu jacyś tajemniczy biznesmeni, ministrowie, ukryte tajne zdjęcia, raz takie raz siakie, wszyscy latają jak poparzeni, nie wiadomo o co chodzi.
    Tajne linie, tajne nocne wojskowe rajdy, raz szyb raz nie szyb.

    Jakaś Alpejska kombinacja.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dwaj mieszkańcy Wałbrzycha, którzy twierdzą, że znaleźli „złoty pociąg”, powinni dostać nagrodę za znalezienie zabytku czy spędzić miesiąc w areszcie za nielegalne poszukiwania? Być może sprawę powinna wyjaśnić policja, bo szukanie zabytków bez zezwolenia jest wykroczeniem.

    prawnik, prezes poznańskiej Fundacji Thesaurus Piotr Lewandowski.

    Powinien dostać medal, za "właściwą" interpretację prawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy szukam grzybów i przypadkowo znajduję skrzynkę z porcelaną która wystaje z ziemii - zgłaszam uczciwie gdzie trzeba i dają mnie do aresztu. Gdzie ja jestem?

      Usuń
    2. Jestes w Polsce, a niektorym zdaje sie, ze tylko "fundacje" moga znajdywac cos. A po wtore, jak rozumiec cos pod definica zabytki? Zabytkiem jest juz "Nowa Huta" pod Krakowem.

      Usuń
  11. Państwo musi mieć nad tym kontrolę, a nagroda za efekty legalnych poszukiwań pozwoli właśnie wyeliminować część dzikich wykopków. Poza tym należy wprowadzić rejestr osób kupujących detektor oraz obowiązek zgłoszenia zamiaru użycia go do konserwatora wojewódzkiego.

    Od 2004 roku każdy złapany w Rumunii bez stosownego zezwolenia z detektorem płaci wysoką grzywnę. Tamtejsi archeolodzy twierdzą, że proceder rabowania stanowisk archeologicznych został bardzo ograniczony.

    Prof. Maciej Trzciński, prawnik i archeolog. Pracownik Katedry Kryminalistyki Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Zastępca dyrektora Muzeum Miejskiego Wrocławia (kierownik Muzeum Archeologicznego).
    ...........................................
    W Rumuni jak pamiętam taki jeden dyktatorek co miał podobne do professore poglądy został bez sądu postawiony wraz z małżonką i rozstrzelany z kałacha na szybko.

    Może jak już się na Rumuni wzorujemy to ......proffesore zapraszamy pod ścianę ?

    OdpowiedzUsuń
  12. A tu mondrości :

    " Okazuje się, że skarby wcale nie są mityczne i w okolicach Szczecinka, a nawet samym mieście, można natrafić na ekscytujące znaleziska. Całkiem niedawno pisaliśmy o dwóch wędkarzach, którzy kopiąc robaki na łące nad jednym z okolicznych jezior odkryli srebrne monety arabskie, tzw. dircha-my, z wczesnego średniowiecza. W sumie kilkadziesiąt monet i większa ilość tzw. siekańców, czyli celowo pokruszonych dirchamów. Skarb trafił do muzeum, a archeologowie, którzy dokładnie spenetrowali stanowisko, rozsypali po zakończeniu pracy kawałki gwoździ, aby utrudnić nielegalne poszukiwania."

    Dokładnie spenetrowali, wszystko wyciągnęli, zakończyli już prace a potem rozsypali gwoździe aby się nie okazało że ....nie wszystko wyciągneli, nie wszystko zbadali, a prace zakończyli bo znalezisko które przynieśli rybacy w muzeum już leży więc do biurek i kawy czas zasiąść.

    Nikt tam przecież nie będzie siedział na jakiejś łące z gzami bo to nie Egipt.

    Jedyne co było w tej sprawie rozsądne to to stwierdzenie, choć na uwagę zasługuje stwierdzenie "Obecnie".

    " Poszukiwania z wykrywaczem metalu nie są obecnie zabronione, trzeba mieć zgodę właściciela terenu - mówi Ireneusz Markanicz, dyrektor Muzeum Regionalnego w Szczecinku."



    OdpowiedzUsuń
  13. Należało by do powyższej sprawy dodać czego dotyczy , a więc :

    "Poszukiwacze skarbów penetrują płytką rzeczkę Niezdobną w Szczecinku."

    Czyli po prostu łażą sobie w wodzie po kostki i szukają w niej wykrywaczami. Co zaniepokoiło jakiegoś obywatela Marcina i zadzwonił gazety z taką informacją :

    "Wszystko działo się wczesnym rankiem, brodził w rzeczce przy spichlerzu koło placu Sowińskiego"

    zaniepokoiło to "penetrowanie" lokalnego redaktora i zwrócił się do władz o wyjaśnienie bo może trzeba postawić na nogi kogo trzeba i będzie sensacja ?.
    A może smerfy zrobią łapankę i będzie nowy temat ?. Kto wie co redaktor ma w głowie.

    No więc "władzia" otworzyła swe czujne oko i rzekła na łamach :

    " Wojciech Smolarski, szef referatu ochrony środowiska w ratuszu, nic o poszukiwaczach skarbów w Niezdobnej nie wie: - Nikt nie zgłaszał poszukiwań do naszej konserwator zabytków, nie zlecał tego też Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, który administruje rzeczką - mówi. - Zwrócę uwagę straży miejskiej, aby miała baczenie na to, co się dzieje w korycie Niezdobnej."

    No właśnie baczenie trzeba mieć i czujnym trzeba być, bo a nóż widelec penetrator przesunie koryto rzeczki o dwa kilometry, albo wyciągnie z kilogram ameliniowych zrywek od piwa + stare gwoździe, a nie daj Leninie i Marksie, wydobędzie srebrną monetkę, to jest jak nic wysoce kryminalna sprawa.





    OdpowiedzUsuń
  14. No i konserwa nadal w natarciu :

    "Odkrywcy działali bezprawnie" - twierdzą służby wojewódzkiego konserwatora zabytków, które złożyły do prokuratury w Wałbrzychu dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Wszystko dlatego, że na swoje poszukiwania nie mieli odpowiednich pozwoleń."

    "Poszukiwania przy pomocy sprzętu elektronicznego i urządzeń technicznych wymaga pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków. W tym przypadku nikt o nie nie wystąpił - mówi Barbara Nowak-Obelinda, dolnośląski konserwator zabytków. "

    " Zadziałalibyśmy w ten sposób także wtedy gdyby nie chodziło o "złoty pociąg". Dla dobra zabytków, dobra społeczeństwa, jego bezpieczeństwa i dla dobra zachowania dziedzictwa powinna istnieć współpraca na linii konserwator - poszukiwacze - zapewnia Barbara Nowak-Obelinda."

    "Poszukiwacze często nie wczytują się w przepisy, idą i niszczą. Czasem to co znajdują, to powojenne pozostałości, które mogą być naprawdę niebezpieczne - tłumaczy wojewódzka konserwator zabytków. Zawiadomienie ma też dać do myślenia kolejnym poszukiwaczom. By bez zgody urzędników nie podejmowali żadnych działań."
    .....................................................
    A co na to przepisy ? :

    " zgoda jest wymagana w przypadku poszukiwań na obszarze wpisanym do rejestru zabytków. 65. kilometr trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych takim nie jest."

    Ale maszynka systemowa już ruszyła do akcji :

    "Śledczy uznali, że zawiadomienia dotyczą wykroczeń. - Dlatego zdecydowaliśmy się przekazać je do prowadzenia policji - informuje Bożena Jażdrzyk, prokurator rejonowa z Wałbrzycha. "

    " Rzeczywiście, prowadzimy czynności wyjaśniające, by sprawdzić czy doszło do wykroczenia - mówi st. asp. Joanna Żygłowicz z wałbrzyskiej policji."

    Kto za te brednie i zabawy konserwy zapłaci ?, konserwa co kasę dostaje z budżetu lub profosy i smerfy budżetowe ?

    Niestety NIE, płacimy za te głupoty my wszyscy.

    OdpowiedzUsuń
  15. No, ale jak widać w końcu ustawę poczytał i dał właściwy odpór Pani Belińdzie coś tam coś tam ( ostatni zamyka drzwi :-) ).

    " Prokuratura przekazała tę sprawę policji do wyjaśnienia. Pani konserwator wiedziała od dłuższego czasu o badaniach moich klientów. Skoro uznała, że badania były prowadzone nielegalnie to powinna wcześniej wydać decyzję o zaniechaniu takich badań i wezwać moich klientów do usunięcia naruszeń. Takiej decyzji nie było.

    Podkreślam jeszcze raz, badania były legalne, nieinwazyjne. Co nie jest zabronione jest dozwolone.

    Ponadto zgoda jest wymaga także w przypadku poszukiwań na obszarze wpisanym do rejestru zabytków, 65. Kilometr trasy kolejowej Wrocław – Wałbrzych takim nie jest. "

    OdpowiedzUsuń
  16. A to ciekawe :-) :

    http://niezalezna.pl/71447-zastrzezony-zbior-hakow-co-kryja-akta-ipn

    OdpowiedzUsuń
  17. No i to też ciekawe :-) :

    http://niezalezna.pl/49575-zakowski-szkolony-przez-kontrwywiad-wojskowy-prl-zapytany-o-wsw-wylacza-telefon

    OdpowiedzUsuń