czwartek, 20 listopada 2014

Gdzieś jest normalnie a tu po staremu. Skarby, odkrycia, poszukiwania.

Jesień nadejszła jak mawiał Pawlak, pola orane i łąki czesane. Na pisanie czasu trochę brak.
 Pogoda jak wiadomo, jest zawsze dla bogaczy z innych krajów, a dla niewolników w Bolandi są prognozy złe. Pomimo wieloletnich walk o wolność i normalność jest nadal jak jest. Nie można przerwać tego zaklętego kręgu. Wychodzi na to, że inaczej jak siekierą się nie da. Jak mówią starzy ludzie "Gadał dziad do obrazu a obraz do niego ni razu".

Gdzieś tam w świecie poszukiwacze są normalnie traktowani a u nas nadal wczesny Bierut .
Ale jak mawiali słowiańscy wieszczowie ...łby muszą spaść aby świat zmienić.

Wieści ze świata : 
 Derek McLennan

" Emerytowany szkocki biznesmen znalazł wielki bezcenny skarb – ponad sto przedmiotów z czasów Wikingów. Władze Szkocji są pod wrażeniem i już okrzyknęły to znalezisko „jednym z najważniejszych odkryć w historii”. 

  Derek McLennan, prowadzi poszukiwania za pomocą wykrywacza metalu,  przeszukiwał wykrywaczem metalu teren jednej ze starych parafii w rejonie Dumferies & Galloway w południowo-zachodniej Szkocji. Odkrył zakopane warstwami przedmioty, między innymi srebrny krzyż datowany na dziewiąty wiek, srebrne naczynia z okresu Karolingów i biżuterię. Skarb zawiera ponad sto artefaktów, z których wiele jest wyjątkowych.
 47-letni Dereck McLennan , mówi, że go zamurowało, kiedy dokonał odkrycia. Był tak zdenerwowany  kiedy zadzwonił z tą wiadomością do Sharon, iż myślała że miał wypadek samochodowy. Derek sam nie poszukiwał skarbu. Był częścią grupy, która odkryła ponad 300 szt średniowiecznych monet srebrnych na krótko przed świętami Bożego Narodzenia w zeszłym roku. Mówi, że jego najnowsze odkrycie zachwyciło archeologów, którzy wierzą, że odkrycie pozwoli odsłonić wiele nowych informacji na temat wikingów i innych kultur z tych czasów.
 
Przedmioty – zabezpieczone przez specjalistów – trafią do muzeum, a ich znalazca dostanie od rządu Szkocji nagrodę. Jak sam mówi miał szczęście: „zmobilizował się i wstał tego dnia z łóżka, choć brała go choroba”. Ale nie chciał, żeby dwaj jego koledzy bez niego, jako pierwsi, przeszukiwali nowy teren."


Ta historia ma ciąg dalszy ponieważ  w skarbie znajdował się niewielki ceramiczny i piękny pojemnik z czasów karolińskiej Francji jak wyżej zaznaczono. Pojemnik wciąż pozostaje zamknięty, ale poddano go specjalistycznym badaniom oraz prześwietlono zawartość. Okazało się, że wewnątrz znajdują się miniaturowe sztabki złota, brosze i przedmioty z kości słoniowej – w sumie ponad 20 unikalnych zabytków. 

 
U nas zaś jest wesoło, po ulicach jeździ gościu co gada do ciasteczka, a co z tego wynika zobaczmy sami :) :
Wynika również z tego to, że można dostać w Bolandi wyrok sondowy za rozmowę z ciasteczkiem (bo sądów tu nie ma niestety) .
Wyrok zaoczny zapadł bodajże z art 66.


W Ameryce pewnikiem potraktowano by go taserem, zaś w Rosji zesłano na sybir.  W ogóle to powinien dostać karę śmierci bez sondu :). A za wykopanie z wykrywaczem gwoździa lub niemieckiego pfeninga lub Szweckiego talara, który jest oczywiście "dziedzictwem narodowym" Bolandi powinniśmy dostawać podwójną karę śmierci bez możliwości reinkarnacji. 

Mnie najbardziej podoba się stan majątkowy, polecam na pola do wykopek :-). W razie " akcji W" zarekwirują Wam strój Spidermana  :-).  




4 komentarze:

  1. Panu Derekowi zapewne w pierwszej kolejności należałoby pogratulować iż...nie mieszka w Polsce.
    Cóż Wojtek, zainwestuj Ty lepiej nie w stroje superherosów a w zwykłą poczciwą czapkę niewidkę, jeśli dalej chcesz uganiać się po polach, lasach i parowach w celach wiadomych ;) Prawda jest taka że żyjemy w ciekawej przestrzeni, gdzie nieopatrzne słowo lub krok, może skierować nas już nie tylko na manowce, ale też przed trybunał prze-poważnych ekspertów, którzy rach ciach ujrzą w naszych oczach to co chcą zobaczyć. I wkrótce przygodni ludzie poznają nas jako "antysemitę","złodzieja","faszystę","komunistę","terrorystę", "fanatyka islamu" a i może "sodomitę". Jakie czasy, takie w końcu i obyczaje ;)

    I życzę Ci, żeby ta niewidka zawsze skutecznie zadziałała. Lepiej niż paczka ciasteczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie dziękuję za te pobożne życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Parafrazując kabaret "Dudek"
    -No jak piszesz sądowy?No jak piszesz sądowy?No jak?
    -No tak, tak...
    -No może i dobrze... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Archeolodzy marnotrawią rokrocznie miliony publicznych pieniędzy i niewiele zazwyczaj potrafią znaleźć przewalajac tony ziemii czasami bezcelowo,czasami coś znajdą - grodzisko jakie widać już z kilometra .Poszukiwacze sami finansują swoje prace i odnoszą sukcesy namierzając miejsca gdzie nie zapuścił by się żadem naukowiec bo według książek "tam nic nie ma".Stąd tyle krzyku i niechęć do "konkurencji".

    OdpowiedzUsuń