poniedziałek, 10 czerwca 2013

Ślepe tory.

Ostatnio pisałem o Riese jako wielkim placu budowy przy którym można było na boku coś zrobić, nie koniecznie w dzisiejszych widocznych miejscach.
Biorąc pod uwagę miejsce w którym pracował von Ardene, oraz zakamuflowany ośrodek doświadczalny fizyczno-biologiczny w Międzychodziu, rzuca się w oczy lokowanie takich ośrodków w jakiś leśnych dziuplach.

W tym miejscu dochodzimy do takiej nikomu nie znanej sprawy czyli jakiś dziwnych informacji, o których nikt prawie nie słyszał.
Te dziwne informacje odgrzebał kiedyś I. Witkowski w amerykańskich odtajnionych dokumentach, a dotyczyły prac nad bronią jądrową w położonych 4 km od poligonu w Świętoszowie Polkowiczkach.

W dokumentach Amerykańskich jest informacja, że 120 stopni od miasta Żagań w lesie gmerano nad atomami.
Co ciekawsze w tym miejscu Niemcy mieli jakiś kompleks wojskowo- magazynowy,  w latach 20 jakiś ośrodek leczenia dla dzieci z wadami postawy. A na Niemieckim zdjęciu z lat 1937 opisane jest to znów jako magazyny.

Podobne " magazyny" trafiłem kiedyś pod Berlinem  w pobliżu poligonu Kummersdorf i Gottow. Opisane jako nowy Lager. Wprowadzili się tam zaraz po wojnie "oswobodziciele". Tak samo jak do Świętoszowa , Szprotawy i Żagania.



Nowy Lager.

Dzisiaj w opisanym miejscu na skraju Polkowiczek nic nie ma, parę studzienek parę fundamentów i z powierzchni 4,5 ha wszystko zniknęło. W takich dziurach, a nie na widoku lokowano ośrodki doświadczalne.

Nic też prawie nie wiemy, kogo złapano, co powiedział, i co się po wojnie działo. Na przykład Polscy biolodzy pracujący pod egidą Oddziału II , wyłapani przez UB w 1951 zniknęli i byli przetrzymywani w jakiś willach , w których przetrzymywano już ludzi od 1945r bez wyroków.

 "Oswobodziciele" mieli ludzi za nic, w 1972r. zdjęli filtr w jednej z fabryk w Świerdłowsku w wyniku czego zmarło 100 osób po drugiej stronie ulicy z fabryki ceramicznej, a tysiące ludzi znalazło się  w szpitalu. Przyczyna śmierci wąglik. Sfałszowano wszystkie akty zgonu. 
Ci po drugiej stronie nie lepsi, w Londynie w 1963r. przetestowano sobie w metrze działanie zarodników globigii. Rozsiano je z okna wagonu pomiędzy Coliers Wood a Tooting. Ale to są tylko drobiazgi. Po Czrnobylu info przyszło tydzień później, można było sobie po fakcie łykać płyn Lugola.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz