niedziela, 26 sierpnia 2012

Kiedy powstawało Riese,cd.3

Jest taki dokument podpisany przez Gruppenfuehrera Hansa Kammlera z sierpnia 1943 roku, jest adresowany do osobistego sztabu Himmlera, pisze w nim między innymi o zamiarze przeniesienia z Berlina centralnych urzędów na teren Czechosłowacji.  Przygotowania do przeniesienia były na tyle zaawansowane że zostało zakończone rozpoznanie na terenie Moraw i Czech. Nakazano objechanie  terenu przewidzianego do przeniesienia jednego z urzędów centralnych bez zdradzenia celu, zlecono to Obersturmfuehrerowi SS doktorowi Rudolphowi z Ahnenerbe. 

 Poznański zamek od 1941r. był przygotowywany na kwaterę A.Hitlera, wydano na to ponad  19 mln marek.Zdjęcie poniżej.

Dokumentuje ten fakt niemiecki historyk H.Schwendemman i nie tylko on, 250 kilometrów na południe w Książu powstaje znów kwatera. Czyli A.Hitler przegrał wojnę bo miał szmergla, zamiast prowadzić wojnę jak należy, to co 250 km budował sobie kwatery.... w Poznaniu na zamku kwatera , w Berlinie kwatera, na Książu kwatera, czyli średnio co 250 km kwatera :-) . Podobno uwielbiał też czysty beton i prycze z siennikiem przykryte kocem, tak wszędzie pisze ...... chwila ...STOP.
 Beton , prycze, surowe wnętrza ?????. 

 Całkowicie inny obraz wyłania się nam z ujawnionych  dokumentów strony Rosyjskiej "materiały utajnione przez Stalina". Całkowicie co innego widzimy w jego rezydencjach i wagonach mieszkalnych . A. Hitler i ci panowie nie jeździli na platformach kolejowych przykryci szynelami, jeździli  urządzonymi z przepychem kolejowymi salonkami . Spójrzmy sobie na Berchteschaden.
Nie ma tu betonowych ścian, jakiś wiejskich drewnianych ław , są za to kryształowe lustra, polerowany granit, marmurowe kominki, złocone windy z kryształowymi lustrami. Zdjęcia poniżej.


Powyżej wejście do windy.
Powyżej winda.

Fragment kominka.

 Więc jak widzimy na załączonych zdjęciach  nie wszystko co jest pisane i nam mówione zgodne jest z prawdą. To samo dotyczy różnych współczesnych opowiadaczy dziwnych treści. Jest dobra zasada wywodząca się z gry w pokera....sprawdzam :), ponieważ wielu blefuje :-).

Wracając do Gór Sowich i widocznych obiektów, wystarczy tam stanąć na moment przy wejściach i otworzyć  oczy, wtedy zobaczymy rzecz która dla niektórych jest niezauważalna. Opowieści o Werhwolfie i wybuchach :) , ja Was szanuję więc nie wciskam jakiejś popeliny i bajek. Stańcie przy wyjściu rozejrzyjcie się, potem zastanówcie się przez moment ile czasu wymaga wysadzenie i zamaskowanie wejścia , 20 minut wysadzenie ? dzień zamaskowanie ? jak długo to trwa ?. Otwory strzałowe były nawiercone ....


Wmawia się wszystkim że zabrakło czasu ? tych 20 minut ?, tego jednego dnia na zamaskowanie ?, potem jak już dotarli Rosjanie i obstawili góry to w nocy po lesie biegał Wehrwolf i wysadzał wejścia ?. Wysadzali Rosjanie po spenetrowaniu tego co Niemcy zostawili, ot i cała historia. Co wcale nie oznacza że te góry nie kryją skrzętnie skrywanej tajemnicy.


2 komentarze:

  1. No tak,to jawi się jako koleina oczywista bzdura! Nie trzeba być super specem nawet by to "odkryć".Ale czy kompletnie niesłuszne są twierdzenia że z jakichś obiektów na terenie Riese mógł korzystać Wehrwolf? Np.jako baza wypadowa czy rodzaj magazynu broni lub sprzętu? Czy natknąłeś się na takie relacje wiarygodne relacje tzn.takie którym Ty dowierzasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma na ten temat żadnych pisemnych relacji. Jest jedynie natomiast taka jedna ustna, że w tej strefie okupowanej zrzuceni byli po wojnie amis w niemieckich mundurach. Wehrwolf działał w Kotlinie Kłodzkiej i tam odkryto jego skrytki. Był też również w rejonach Jeleniej Góry. Jest dużo plotek że był w Walimiu lecz to jakieś takie mgliste jest, ktoś niby coś wiedział ale jak dochodzi do sprawdzenia kto i co to jest problem.

      Usuń